wtorek, 28 listopada 2017

Komentarz do Ap 4


Ap 4

Czwarty rozdział Apokalipsy rozpoczyna się od słów: „Potem ujrzałem: Oto drzwi otwarte w niebie, a głos, ów pierwszy, jaki usłyszałem, jak gdyby trąby mówiącej ze mną, powiedział: Wstąp tutaj, a to ci ukażę, co potem musi się stać” (Ap 4,1). Jan słyszy głos Jezusa, podobnie jak w wizji opisanej w Ap 1,10. Jezus zaprasza Jana do nieba by ukazać mu przyszłość Bożego triumfu. Obdarowuje Jana Duchem Świętym, który umożliwia mu aktywne uczestnictwo w poznawaniu tego, „co potem musi się stać” (por. Ap 4,2)1. Widzi Boga zasiadającego na tronie, przypominającego człowieka, ale słowa „Bóg” nie używa, podobnie jak Ezechiel i Daniel, świadkowie podobnych wizji. Ezechiel mówi: „Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami, było coś, co miało wygląd szafiru, a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka. Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem, który wyglądał jak ogień wokół niego. Ku górze od tego, co wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra, widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego promieniował blask” (Ez 1,26-27). Daniel mówi zaś: „Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący ogień” (Dn 7,9). Daniel na określenie Boga używa aramejskiego określenia 'attiq jomin, które można oddać polskim słowem „Przedwieczny”, czy „Starowieczny”. Do Jego wyobrażenia Jan używa obrazu drogocennych kamieni szlachetnych: „A Zasiadający był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu - podobna z wyglądu do szmaragdu” (Ap 4,3). W ten sposób, Bóg przedstawia się Janowi w formie człowieka zasiadającego na tronie, a kamienie szlachetne stanowią o pięknie jego wizji. Aureola otaczająca tron Boży nie jest tęczowa, ale ma wygląd szmaragdu.

Bóg otacza się starymi, mądrymi ludźmi – On sam w Księdze Daniela występuje w roli dostojnego starca; wskazują na to słowa: „Włosy Jego głowy jakby z czystej wełny” (Dn 7,9). Widzimy wokół Niego swego rodzaju niebieski senat: „Dokoła tronu - dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach złote wieńce” (Ap 4,4). Bielą swoich szat przypominają aniołów (por. Mt 28,3) i innych świętych występujących w Apokalipsie (por. Ap 7,9.13-14). Mają oni złote korony na znak królewskiej władzy sędziowskiej – zgodnie z zapowiedzią Jezusa: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela” (Mt 19,28). Pozostali dwunastu być może mają sądzić resztę ludzkości.

A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i gromy, i płonie przed tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga” (Ap 4,5). Gromy wychodzące od tronu Bożego mogą być wyrazem gniewu Bożego wobec bezbożnej ludzkości – ciąg dalszy Apokalipsy to wyraźnie ukazuje. Siedem lamp, w odróżnieniu od siedmiu świeczników z wizji początkowej Apokalipsy – to siedem duchów, spełniających prawdopodobnie rolę liturgiczną prezentowania przed Obliczem Bożym modlitw do Niego od świętych zanoszonych (por. Tb 12,15 (według kodeksów A B greckiego tekstu)). Można też mówić o duchowym płomieniu ich żarliwej modlitwy.

Mówi dalej Jan: „Przed tronem - niby szklane morze podobne do kryształu” (Ap 4,6) – może to być morze opisane w Ap 15,2: „I ujrzałem jakby morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym, mających harfy Boże” – morze byłoby więc miejscem kaźni dla zbuntowanych wobec Boga, jak to opisano w Ap 19,20: „I pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora, gorejącego siarką”2.

Uzupełnieniem tej informacji jest: „A w środku tronu i dokoła tronu cztery Zwierzęta3 pełne oczu z przodu i z tyłu” (Ap 4,6). Te istoty przypominają serafiny z wizji Izajasza (por. Iz 6,2) bo mają również po sześć skrzydeł, jak również cherubiny z wizji Ezechiela (Ez 1,5-14) – bo mają podobne twarze. Wypełnienie ich oczami może oznaczać intensywność ich poznawania – poznają Boga i stworzony przez Niego wszechświat. Nie są one od Boga oddzielone, bo mogą przebywać w pośrodku tronu razem z Zasiadającym na nim Bogiem. Mówi Jan: „Zwierzę pierwsze podobne do lwa, Zwierzę drugie podobne do wołu, Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką i Zwierzę czwarte podobne do orła w locie” (Ap 4,7). Może to oznaczać, że Bóg pragnie za ich pośrednictwem odbierać cześć od wszelkiego stworzenia, a w sposób szczególny od istot żyjących, wśród których jest także człowiek – nie wymieniony na pierwszym, a jedynie na trzecim miejscu. „Cztery Zwierzęta - a każde z nich ma po sześć skrzydeł - dokoła i wewnątrz są pełne oczu, i nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi” (Ap 4,8). Podstawowym ich zadaniem jest więc poznawanie i oddawanie Mu czci – potrzebnej jako liturgia wszystkim innym stworzeniom znajdującym się w niebie. Serafiny u Izajasza wołały: „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały” (Iz 6,3). Sam Izajasz odbiera tę proklamację świętości Boga jako wyrzut wobec nieczystości swoich ust, niewłaściwości swoich słów: „Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!” (Iz 6,5). Świętość Boga jest więc kojarzona z absolutną Jego czystością, wymagającą oczyszczenia od zbliżających się do Niego. Jan nie przejawia takiej reakcji – prawdopodobnie jest to związane z oczyszczającą rolą Ducha Świętego, którym został napełniony w momencie swojego „wejścia” do nieba (por. Ap 4,2). Apokalipsa, w porównaniu z Księgą Izajasza dodaje dwa elementy do określenia Boga. Nazywa Go Wszechmogącym – pantokrator – co jest istotnym przypomnieniem wobec prześladowań władców, którzy uważali się za wszechwładnych. Dodaje też umiejscowienie Boga w czasie: „Który był i Który jest, i Który przychodzi” – Bóg nie tylko jest w wieczności, ale możemy liczyć na Jego przychodzenie i dlatego wołamy na przykład: „Przyjdź Duchu Święty”. Taki sam wydźwięk ma powtarzające się w kolejnym tekście wezwanie: „Żyjącemu na wieki wieków” (por. Ap 4,9.10). Bóg istnieje i żyje z całą istotną dla nas intensywnością.

Kolejnym elementem Boskiej liturgii jest pokłon starców: „A ilekroć Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddaje pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tronem wieńce swe, mówiąc: Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone” (Ap 4,9-11). Oddawanie Bogu czci jest wyrazem radości Istot Żyjących w obecności cudownego Boga. Starcy dziękują Bogu za stworzenie całego świata jako wyrazu wolnej woli, to znaczy miłości Boga.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Jest to sformułowanie analogiczne do zapisanych w wersji Teodocjona Księgi Daniela (por. Dn 2,29.45).

2 W tych tekstach mamy jednak różne słowa – „morze”, w języku greckim thalassa i „jezioro”, w języku greckim limne.

3 Polskie słowo „zwierzę” jest tu tłumaczeniem greckiego zoon. Można je oddać terminem „stworzenie”, albo „żywa istota”. W rozdziale 13 mamy greckie słowo therion, które jest tam tłumaczone słowem „bestia”.

środa, 22 listopada 2017

Komentarz do Ap 3


Ap 3

Na początku trzeciego rozdziału Apokalipsy Jezus mówi: „Aniołowi Kościoła w Sardes napisz: To mówi Ten, co ma Siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje czyny: masz imię, [które mówi], że żyjesz, a jesteś umarły” (Ap 3,1). Jezus przedstawia się, jako mający władzę nad siedmioma duchami, które widzieliśmy w Ap 1,4, które można identyfikować dzięki Księdze Tobiasza z siedmioma aniołami stojącymi przed Bogiem, do których należy archanioł Rafał: „Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański” (Tb 12,15). Te anioły, podobnie jak i anioły Kościołów są do dyspozycji Jezusa, służą Mu. Kościół w Sardes ma dobre imię, dobrą opinię, ale jest to mylące. Ma pewne zewnętrzne pozory życia, działa. Prawda jest inna, mówi do niego Jezus: „Jesteś umarły”, chodzi oczywiście o śmierć duchową, o której święty Paweł pisze: „Razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. I was, umarłych na skutek występków i "nieobrzezania" waszego [grzesznego] ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki” (Kol 2,12-13).

Jezus mówi: „Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga. Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, strzeż tego i nawróć się!” (Ap 3,2-3). To ostrzeżenie jest szansą przetrwania dla reszty Kościoła. Z pomocą Jezusa nawrócenie zawsze jest możliwe.

Mówi dalej Jezus: „Masz kilka osób, co swoich szat nie splamiły; będą chodzić ze Mną w bieli, bo są godni. Tak szaty białe przywdzieje zwycięzca, i z księgi życia imienia jego nie wymażę. I wyznam imię jego przed moim Ojcem i Jego aniołami” (Ap 3,4-5). Białe szaty są charakterystyczne dla mieszkańców niebios. Widzimy to na przykład w opisie zmartwychwstania Pańskiego: „A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg” (Mt 28,2-3).

Zaledwie kilka osób w tym Kościele zachowało czystość wiary i ma obietnicę pozostania w księdze życia, to znaczy będą zbawione. Już Mojżesz mówił o niej do Boga w kontekście grzechu swojego narodu, czczącego złotego cielca: „I poszedł Mojżesz do Pana, i powiedział: Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu, gdyż uczynił sobie boga ze złota. Przebacz jednak im ten grzech! A jeśli nie, to wymaż mię natychmiast z Twej księgi, którą napisałeś. Pan powiedział do Mojżesza: Tylko tego, który zgrzeszył przeciw Mnie, wymażę z mojej księgi” (Wj 32,31-33). Jest to księga decydująca o zbawieniu. Tak pisze o niej Apokalipsa w kontekście sądu ostatecznego: „Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia” (Ap 20,15) – to znaczy został skazany na wieczne potępienie.

Jezus obiecuje, że przyzna się do tych co swoich szat nie splamili przed Ojcem i Jego aniołami: „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,32-33).

W następnym liście Jezus mówi: „Aniołowi Kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera” (Ap 3,7). Jezus jest święty, bo jest Bogiem, do którego odnoszą się słowa: „Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi” (Ap 4,8). Jego świętość oznacza całkowite oddzielenie od wszelkiego zła i dobroć przechodzącą wszelkie znane miary. Jest prawdomówny, a grecki tekst alethinos sugeruje przekład „prawdziwy”, co może mieć odniesienie do 1 J 5,20: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym”. Jezus jest Prawdziwym Bogiem. Jezus jest wręcz „Prawdą” – jak sam stwierdza w znanym wersecie Ewangelii Janowej: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6). On jest kryterium prawdziwości wszelkiego sądu, wszelkiej teorii, bo On jest Bożą Mądrością.

Słowa o kluczu Dawida są nawiązaniem do Iz 22,22: „Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy” – tam odnosiły się do Eliakima, zarządcy domu króla Ezechiasza. Słowa Jezusa mogą nawiązywać też do słów wcześniej przez Niego wypowiedzianych: „Mam klucze śmierci i Otchłani” (Ap 1,18). Jezus zwyciężył śmierć i jak sam stwierdza: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki” (J 11,25-26).

Mówi dalej Jezus: „Znam twoje czyny. Oto postawiłem jako dar przed tobą drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć, bo ty chociaż moc masz znikomą, zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia” (Ap 3,8). Może chodzi o drzwi otwarte do ewangelizacji, do ludzkich serc, by głosić im Jezusa, by mogli Go odkryć i przyjąć (por. Dz 14,27). Ten dar odnosi się również do ewangelizacji miejscowej wspólnoty żydowskiej: „Oto Ja ci daję [ludzi] z synagogi szatana, spośród tych, którzy mówią o sobie, że są Żydami - a nie są nimi, lecz kłamią. Oto sprawię, iż przyjdą i padną na twarz przed twymi stopami, a poznają, że Ja cię umiłowałem” (Ap 3,9). Oni również odkryją Jezusa i Jego miłość. Jezus dodaje: „Skoro zachowałeś nakaz mojej wytrwałości i Ja cię zachowam od próby1, która ma nadejść na cały obszar zamieszkany, by wypróbować mieszkańców ziemi” (Ap 3,10). Obrona przed pokusą jest jakby odpowiedzią na modlitwę: „I nie wwódź nas w pokuszenie. Ale nas zbaw ode złego”2 (Mt 6,13).

Mówi dalej Jezus: „Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz. I na nim imię Boga mojego napiszę i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię” (Ap 3,12). Być filarem w świątyni Bożej to wielki zaszczyt. Nowe imię Jezusa – to prawdopodobnie jakościowo nowa więź z Jezusem, który chce być jeszcze bardziej złączony z człowiekiem.

Do kolejnego Kościoła Jezus mówi: „Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek3 stworzenia Bożego” (Ap 3,14). Jezus przedstawia się jako Amen – jako wypełniający proroctwo Izajasza: „Przeto kto błogosławiony jest na ziemi, będzie błogosławiony w Bogu, Amen; a kto przysięga na ziemi, będzie przysięgał w Bogu, Amen; ponieważ zapomniane są pierwsze uciski i zakryte są od oczu moich”4 (Iz 65,16). Amen, co oznacza „wiarygodny”, jest w tym tekście imieniem własnym Boga, a w Apokalipsie jest imieniem Jezusa. Jezus jest świadkiem prawdy – jak mówi Piłatowi: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu” (J 18,37). Stosownie do Kol 1,15-17, Jezus: „Jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie”; jest więc początkiem, zasadą istnienia wszelkiego stworzenia.

Mówi dalej Jezus: „Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,15-16). Ta letniość to może coś w rodzaju obecnej poprawności politycznej, która w trosce o zachowanie „świętego spokoju” gotowa jest pominąć drażliwe zagadnienie prawdy. Jezus mówi o letniości jako o czymś obrzydliwym, co skłania Go do wymiotów – grecki czasownik emeo oznacza „wymioty”. Nieco podobnym tekstem jest przypowieść Jezusa o soli: „Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi” (Mt 5,13). Jezus proponuje Kościołowi w Laodycei nawrócenie: „Ty bowiem mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba", a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi. Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział” (Ap 3,17-18). Jezus proponuje swoją pomoc Kościołowi, który uwierzył w siebie i swoje talenty – bo bez Jezusa jest to bezwartościowe. Niezbędnym jest Jezus, który oczyszcza od kłamstwa i od pychy i może ofiarować autentyczne duchowe bogactwo.

Dość nieoczekiwana jest kontynuacja tego listu: „Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się! Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” (Ap 3,19-20). W ten sposób Jezus wskazuje członkom Kościoła, że to od nich zależy powrót do Jezusa. Miłość Jezusa nie oznacza tolerancji wobec zła, ale sprawiedliwe wychowywanie w prawdzie.

Na koniec listu Jezus mówi: „Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie” (Ap 3,21). Królowanie z Jezusem jest celem naszego życia.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Grecki rzeczownik peirasmos może oznaczać „pokusę”. To samo słowo mamy w Pwt 4,34: „Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach?”.

2 Przekład BW.

3 Grecki rzeczownik arche może mieć sens „początek, pochodzenie, pierwsza przyczyna”.

4 Przekład BW. W tekście hebrajskim mamy dwukrotnie b'elohe 'amen, to znaczy „w Bogu Amen”, co LXX tłumaczy przez ton theon ton alethinon, to znaczy „Boga prawdziwego”. Hebrajskie słowo 'amen można tłumaczyć przez „wiarygodny”.

wtorek, 14 listopada 2017

Komentarz do Ap 2


Ap 2

Drugi rozdział Apokalipsy wprowadza nas w listy kierowane do siedmiu Kościołów w Azji. Mówi do Jana Jezus: „Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma w prawej ręce siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników” (Ap 2,1). List jest skierowany do Kościoła, ale podkreślona jest ważność anioła opiekującego się danym Kościołem. Mogłoby się wydawać dziwne, że Jezus mówi do anioła za pośrednictwem świętego Jana, ale w nauczaniu świętego Pawła mamy następujące sformułowanie: „Mnie, zgoła najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa i wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. Przez to teraz wieloraka w przejawach mądrość Boga poprzez Kościół stanie się jawna Zwierzchnościom i Władzom na wyżynach niebieskich” (Ef 3,8-10). Bogu spodobało się więc objawiać aniołom swoje tajemnice za pośrednictwem ludzi Kościoła.

Na początku każdego z listów Jezus przypomina kilka elementów ze swojej wizji, jaką przedstawił Janowi w pierwszym rozdziale Apokalipsy. W liście adresowanym do Kościoła w Efezie Jezus przypomina swoją władzę nad aniołami Kościołów i przypomina obraz świecznika jako Kościoła (por. Ap 1,20). Siedem złotych świeczników otacza Jezusa w Ap 1,12 – podobnie jak dziesięć złotych świeczników stało przed „Świętym świętych” w świątyni jerozolimskiej (por. 1 Krl 7,49). Kościoły, w obrazie świeczników stoją przed Jezusem, bo jest On Bogiem. „Oświetlają” Go, wskazują na Niego, prowadzą do Niego, są światłem w ciemnościach tego świata.

Jezus mówi do Kościoła w Efezie: „Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami” (Ap 2,2). Jezus chwali Kościół w Efezie za jego nietolerancję wobec zła, wobec kłamstwa, za wytrwałe poszukiwanie prawdy.

Mówi dalej: „Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz” (Ap 2,4-5). Osłabienie miłości w Kościele przepowiadał już wcześniej Jezus w swojej mowie apokaliptycznej: „Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu” (Mt 24,11-12). Możliwe, że stało się to w Kościele efeskim. Jezus grozi więc osobistą ingerencją w sprawy tego Kościoła.

Chwali nienawiść Kościoła wobec czynów nikolaitów, których i On nienawidzi (por. Ap 2,6). Możliwe, że do nich odnoszą się słowa: „Masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty” (Ap 2,14). Bardzo niebezpieczne jest dla Kościoła rozluźnienie obyczajów. Zaskakuje ostra reakcja Jezusa, który mówi: „nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę” (Ap 2,6).

Każdy z siedmiu listów odwołuje się do słów, jakie Duch Święty kieruje do wszystkich Kościołów: „Kto ma uszy1, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów” (Ap 2,7). To „ucho”, o którym mówi grecki tekst, to prawdopodobnie wewnętrzny, duchowy słuch każdego z nas, który powinien być wyczulony na natchnienia Ducha Świętego. W ten sposób Jezus podkreśla, że wszystko co mówi, mówi pod natchnieniem Ducha Świętego. Myślę, że ten apel, o zwrócenie uwagi na natchnienia Ducha Świętego ma prowadzić do duchowego, głębokiego rozumienia Apokalipsy.

Mówi dalej Jezus: „Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga” (Ap 2,7). W języku greckim mamy czasownikową formę „zwyciężającego” – prawdopodobnie trzeba ten termin odczytywać w kontekście 1 J 5,4-5: „Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara. A kto zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?”. Ten, kto otrzymuje od Boga nadprzyrodzone życie duchowe, wierzy w żywego Boga, który działa w nim i przez niego i dzięki temu zwycięża świat podobnie jak Jezus, który na Ostatniej Wieczerzy mówi: „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33). Odbiorcy Apokalipsy doznają ucisku ze strony pogańskiego świata, ale dzięki Chrystusowi wierzą i zwyciężają świat. Jezus obiecuje nam „owoc z drzewa życia”, to jest życie wieczne w Jego raju.

W kolejnym liście Jezus mówi: „Aniołowi Kościoła w Smyrnie napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył” (Ap 2,8). Jest to nawiązanie do słów Boga samego, zanotowanych w Księdze Proroka Izajasza: „Tak mówi Pan, Król Izraela i Odkupiciel jego, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i nie ma poza Mną boga” (Iz 44,6). Jezus jest Bogiem, w którym wszystko ma początek i do którego wszystko zmierza jako do swojego celu. Jest Bogiem wcielonym, który został ukrzyżowany i zmartwychwstał.

Mówi dalej Jezus: „Znam twój ucisk i ubóstwo - ale ty jesteś bogaty - i [znam] obelgę wyrządzoną przez tych, co samych siebie zowią Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana” (Ap 2,9). Może chodzi o ubóstwo materialne – związane z prześladowaniami i o bogactwo duchowe, podobnie jak w Jk 2,5: „Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?”.

Być Żydem, to być powołanym do życia z Bogiem, to bycie Mu posłusznym, tak, jak to mówi święty Paweł: „Bo Żydem nie jest ten, który nim jest na zewnątrz, ani obrzezanie nie jest to, które jest widoczne na ciele, ale prawdziwym Żydem jest ten, kto jest nim wewnątrz, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca, duchowe, a nie według litery. I taki to otrzymuje pochwałę nie od ludzi, ale od Boga” (Rz 2,28-29). Prześladowcy Kościoła w Smyrnie nie są jednak takimi Żydami. Jan mówi o nich, że tworzą „synagogę szatana”, spotykają się w synagodze i łączą przeciwko Bogu Jezusa Chrystusa. Przy okazji omawiania bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu, Jezus mówi: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym” (Mt 12,30-32). Jezus mówi do swoich przeciwników: „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44). Człowiek walczący z Jezusem i z Jego Kościołem niestety jest realnie związany z przeciwnikiem Jezusa.

Mówi dalej Jezus: „Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec2 życia” (Ap 2,10). Jezus ostrzega przed więzieniem i prosi o wierność i obiecuje koronę – podobnie jak to czyni święty Jakub: „Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują” (Jk 1,12). „Korona życia” – to zapewne udział w Królestwie Niebios.

List kończy się zwyczajową formułą: „Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie wyrządzi szkody” (Ap 2,11). Śmierć druga jest przeznaczona dla szatana i dla ludzi złych: „A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy3, bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga” (Ap 21,8; por. 20,14).

Jezus mówi do Jana: „Aniołowi Kościoła w Pergamonie napisz: To mówi Ten, który ma miecz obosieczny, ostry. Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary mojej się nie zaparłeś, nawet we dni Antypasa, wiernego świadka mojego, który został zabity u was, tam gdzie mieszka szatan” (Ap 2,12-13). Miecz w Apokalipsie należy do Jezusa wymierzającego sprawiedliwość: „A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga (…) A inni zostali zabici mieczem Siedzącego na koniu, [mieczem], który wyszedł z ust Jego. Wszystkie zaś ptaki najadły się ciał ich do syta” (Ap 19,15.21).

Jezus postrzega Pergamon jako miejsce „zamieszkania” i „królowania” szatana. Jest to związane ze szczególnie intensywną jego działalnością w tym mieście, z prześladowaniem Kościoła, z zamordowaniem Antypasa. Na tym tle wspaniale jawi się wierność tamtejszego Kościoła. Niestety jest obecny i element negatywny: „Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty. Tak i ty także masz takich, co się trzymają podobnie nauki nikolaitów” (Ap 2,14-15). W Kościele w Pergamonie byli niestety gorszyciele, którzy zachęcali do grzechu bałwochwalstwa i rozpusty – dlatego Jezus grozi: „Nawróć się zatem! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie niebawem i będę z nimi walczył mieczem moich ust” (Ap 2,16). Przypomina to słowa Boga skierowane przez proroka Jeremiasza do mieszkańców Jerozolimy: „Ja sam będę walczył przeciw wam wyciągniętą ręką i mocnym ramieniem, z gniewem pełnym zapalczywości i wielką zawziętością. I pobiję mieszkańców tego miasta, ludzi i zwierzęta; umrą na skutek wielkiej zarazy” (Jr 21,5-6).

Ciekawa jest obietnica skierowana do „Zwyciężającego”: „Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje” (Ap 2,17). Manną ukrytą może być łaska posłuszeństwa wobec poznawanej woli Bożej – Jezus tak o tym mówi w Samarii: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4,34). Nowe imię nadaje człowiekowi Jezus, gdy go dogłębnie przemienia.

Do anioła Kościoła w Tiatyrze Jezus mówi: „To mówi Syn Boży: Ten, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi Jego podobne są do drogocennego metalu” (Ap 2,,18). Tylko w tym miejscu w Apokalipsie, Jezus przedstawia się jako Syn Boży. Święty Jan w swoim liście pisze: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym” (1 J 5,20). Mądrość ofiarowywana przez Jezusa jest szczególnie potrzebna.

Mówi Jezus o swoich oczach, że są „jak płomień ognia”, a o nogach, że „podobne są do drogocennego metalu” – może to być nawiązanie do wizji anioła opisanej w Księdze Daniela: „Oto [stał] pewien człowiek ubrany w lniane szaty, a jego biodra były przepasane czystym złotem, a ciało zaś jego było podobne do tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy, oczy jego były jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk polerowanej miedzi, a jego głos jak głos tłumu” (Dn 10,5-6). Możliwe, że Jezus chce, aby i Jego wygląd budził przerażenie, podobnie jak wygląd anioła (por. Dn 10,7-19). Może chce budzić respekt, bym tym skuteczniej wpływać na Kościoły, do których kieruje swoje listy. Może ludziom przerażonym potęgą pogańskich prześladowań chce ukazać swoją straszliwą potęgę zdolną przywrócić sprawiedliwość.

Mówi dalej: „Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość, i czyny twoje ostatnie liczniejsze od pierwszych” (Ap 2,19). Jest to wspaniała pochwała, tym cenniejsza, że Jezus jest bardzo krytyczny wobec Kościołów. Kościołowi w Tiatyrze zarzuca jednak karygodną tolerancję wobec kobiety podającej się za prorokinię. Ma ona symboliczne imię Jezabel, nawiązujące do historii żony króla Achaba. Pierwsza Księga Królewska mówi o królu Achabie: „Wziąwszy sobie za żonę Izebel, córkę Etbaala, króla Sydończyków, zaczął służyć Baalowi i oddawać mu pokłon. Ponadto wzniósł ołtarz Baalowi w świątyni Baala, którą zbudował w Samarii” (1 Krl 16,31-32). Izebel wprowadziła króla, a przez niego całe państwo Izrael w pogański kult Baala. O kobiecie z Tiatyry Jezus mówi: „Naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom” (Ap 2,20). Nie wiemy czy chodzi o nierząd, czy też o kult bożków – zwany również w Piśmie – nierządem, a może o jedno i drugie. Przypomina to epizod zapisany w Księdze Liczb: „Gdy przebywali w Szittim, zaczął lud uprawiać nierząd z Moabitkami. One to nakłaniały lud do brania udziału w ofiarach składanych ich bożkom. Lud spożywał dary ofiarne i oddawał pokłon ich bogom. Izrael przylgnął do Baal-Peora, i gniew Pana zapłonął przeciw niemu. I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich [winnych]4 przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca, a wtedy odwróci się zapalczywość gniewu Pana od Izraela. Rozkazał więc Mojżesz sędziom Izraela: Zabijajcie każdego z waszych ludzi, którzy się przyłączyli do Baal-Peora” (Lb 25,1-5). W ten radykalny sposób Bóg przełamuje odstępstwo narodu.

O kobiecie z Tiatyry Jezus mówi: „Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty” (Ap 2,21). Przypomina to sytuację króla Salomona, którego Bóg chciał uratować przed ostateczną klęską: „Pan rozgniewał się więc na Salomona za to, że jego serce odwróciło się od Pana, Boga izraelskiego. Dwukrotnie mu się ukazał i zabraniał mu czcić obcych bogów, ale on nie zachował tego, co Pan mu nakazał” (1 Krl 11,9-10).

Mówi dalej Jezus: „Oto rzucam ją na łoże boleści, a tych, co z nią cudzołożą - w wielkie utrapienie, jeśli od czynów jej się nie odwrócą; i dzieci jej porażę śmiercią” (Ap 2,22-23). Odstępstwo od Boga i lekceważenie Jego napomnień jest bardzo surowo karane. Co więcej, kara uderza również w kolejne pokolenia – zgodnie z Bożymi przykazaniami. Księga Wyjścia mówi: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą” (Wj 20,3-5).

Mówi dalej Jezus: „A wszystkie Kościoły poznają, że Ja jestem Ten, co przenika nerki i serca; i dam każdemu z was według waszych czynów” (Ap 2,23). Jezus podkreśla tu element swojej sprawiedliwości, o której wielu ludzi chciałoby zapomnieć. Jezus kontynuuje: „Wam zaś, pozostałym w Tiatyrze, mówię, wszystkim, co tej nauki nie mają, tym, co - jak mówią - nie poznali „głębin szatana”: nie nakładam na was nowego brzemienia, to jednak, co macie, zatrzymajcie, aż przyjdę” (Ap 2,24-25). „Głębiny” oznaczają prawdopodobnie grzech, zło, które człowiek może z premedytacją poznawać, „studiować” – w tym wypadku za pośrednictwem kobiety wprowadzającej w nieczystość i kult bożków. Możliwe, że chodzi o wtajemniczenia typowe dla sekt gnostyckich.

A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę nad poganami, a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie gliniane będą rozbici - jak i Ja to wziąłem od mojego Ojca - i dam mu gwiazdę poranną” (Ap 2,26-28). Jezus daje tu wyjaśnienie terminu „zwycięzca” – to ten co w swoich czynach pozostaje wierny Jezusowi i Jego nauczaniu. Ciekawe, że do niego stosuje Psalm Drugi, który w innych miejscach Pisma stosuje się do Niego samego5. Władza nad poganami, to służba ich nawróceniu, to realna duchowa moc umożliwiająca ich nawrócenie. Pięknie o tym pisze święty Paweł: „Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi z gotowością ukarania każdego nieposłuszeństwa, kiedy już wasze posłuszeństwo stanie się doskonałe” (2 Kor 10,3-6). „Gwiazdą poranną” Jezus nazywa prawdopodobnie łaskę oświecenia, dzięki której człowiek jest wydobywany ze swoich ciemności.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Nie wiemy dlaczego, ale tu i w innych miejscach listów do siedmiu Kościołów, Jan używa w języku greckim liczby pojedynczej: us, tzn. „ucho” i nigdy nie używa liczby mnogiej ota, tzn. „uszy” – w odróżnieniu od Jezusa, który w analogicznym zwrocie używa liczby mnogiej, np. Mt 11,15. Nie wiemy również, dlaczego tłumacz BT tłumaczy liczbę pojedynczą tekstu greckiego przez liczbę mnogą swojego przekładu.

2 Grecki rzeczownik stefanos ma znaczenia: „wieniec, korona”.

3 Grecki rzeczownik farmakos oznacza czarownika – człowieka zajmującego się magią. Polskie słowo „guślarz” oznacza wiejskiego czarownika, szamana; człowieka zajmującego się znachorstwem.

4 Jest to dodatek BT. Prawdopodobnie wszyscy przywódcy byli winni odstępstwa narodu. BW ma: „Weźmij ze sobą wszystkich książąt ludu i powieś ich wprost słońca na szubienicach, aby się odwrócił gniew mój od Izraela”.

5 Pewne światło na możliwe rozumienie tego psalmu w I w. p. n. e. daje apokryficzny psalm 17 Salomona: „Spójrz, Panie, i wzbudź im ich króla, syna Dawida, w czasie, który Ty, Boże, uznasz za stosowny, aby panował nad Izraelem sługą Twoim, i opasz go mocą, aby obalił przywódców nieprawych, aby oczyścił Jeruzalem z pogan, którzy je podeptali, zatracając ich, aby przez mądrość i przez sprawiedliwość odpędził grzeszników od dziedzictwa, aby zniszczył pychę grzesznika, jak naczynia garncarza, laską żelazną wszelkie ich bytowanie, aby zniszczył pogan bezbożnych słowem ust swoich” (PsSal 17,21-24).