niedziela, 9 listopada 2025

23.11.25

 

23.11.25


2 Sm 5, 1-3

Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i oświadczyły mu: Oto myśmy kości twoje i ciało. Już dawno, gdy Saul był królem nad nami, tyś odbywał wyprawy na czele Izraela. I Pan rzekł do ciebie: Ty będziesz pasł mój lud - Izraela, i ty będziesz wodzem nad Izraelem. Cała starszyzna Izraela przybyła do króla do Hebronu. I zawarł król Dawid przymierze z nimi wobec Pana w Hebronie. Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem”. Na mocy przymierza zawartego ze starszyzną Izraela, Dawid staje się królem nad całym Izraelem.


Kol 1, 12-20

Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów. On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi”. Paweł wzywa nas do radosnego dziękczynienia wobec Ojca, który uwolnił nas od ciemności i przeniósł do królestwa Jezusa, który jest obrazem Boga niewidzialnego.


Łk 23, 35-43

Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju”. Prośba: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” zostaje wysłuchana, a złoczyńca zostaje zbawiony.

22.11.25

 

22.11.25


1 Mch 6, 1-13

Do Persji przybył do niego jakiś posłaniec z wiadomością, że pobite są te wojska, które były wysłane do ziemi judzkiej; przede wszystkim wyruszył Lizjasz na czele ogromnego wojska i został przez nich pobity; oni zaś stali się naprawdę mocni dzięki broni, wojsku, a także dzięki wielkim łupom, które zabrali pobitemu wojsku; zburzyli ohydę, którą wybudowano na ołtarzu w Jerozolimie, świątynię wokoło otoczyli wysokimi murami jak poprzednio, a także jego miasto Bet-Sur. Gdy król usłyszał o tych wypadkach, zdumiał się i przeraził do tego stopnia, że padł na łoże i ze smutku się rozchorował, bo nie tak się stało, jak sobie życzył”. Klęska Lizjasza i wojsk posłanych przeciwko Machabeuszom, powrót Izraela do prawowitego kultu w Jerozolimie oznacza załamanie planów króla Antiocha IV Epifanesa i początek jego choroby.


Łk 20, 27-40

Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa O krzaku, gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”. Dla Boga wszyscy żyją i dzięki temu będziemy jako dzieci Boże równi aniołom.

21.11.25

 

21.11.25


1 Mch 4, 36-37. 52-59

Dwudziestego piątego dnia dziewiątego miesiąca, to jest miesiąca Kislew, sto czterdziestego ósmego roku wstali wcześnie rano i zgodnie z Prawem złożyli ofiarę na nowym ołtarzu całopalenia, który wybudowali. Dokładnie w tym samym czasie i tego samego dnia, którego poganie go zbezcześcili, został on na nowo poświęcony przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach. Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście”. Naród Izraela wychodzi z niewoli pogańskiej, powraca do prawowitego kultu w Świątyni Jerozolimskiej i to jest jego radością.


Łk 19, 45-48

Potem wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem”. Jezus chce uczynić świątynię domem modlitwy. Chce uwolnić ją od handlu, który w niej panuje.

piątek, 7 listopada 2025

20.11.25

 

20.11.25


1 Mch 2, 15-29

Jeżeli nawet wszystkie narody, które mieszkają w państwie podległym królewskiej władzy, na znak posłuszeństwa swemu królowi odstąpiły od kultu swych ojców i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępowali zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas [Bóg] broni od przekroczenia prawa i jego nakazów! Królewskim rozkazom nie będziemy posłuszni i od naszego kultu nie odstąpimy ani na prawo, ani na lewo”. W ten sposób Matatiasz rozpoczyna powstanie w obronie wiary Izraela.


Łk 19, 41-44

Gdy był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”. Jezus przepowiada zagładę Jerozolimy w 70 r. n.e. Płacze z bezsilności.

19.11.25

 19.11.25


2 Mch 7, 1. 20-31

Synu, zlituj się nade mną! W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i przyjmij śmierć, abym w czasie zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi”. W ten sposób bohaterska matka zachęca swojego najmłodszego syna do męczeństwa.


Łk 19, 11-28

Według słów twoich sądzę cię, zły sługo! Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał. Do obecnych zaś rzekł: Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min. Odpowiedzieli mu: Panie, ma już dziesięć min. Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma”. Jezus w ten sposób zachęca nas do gorliwej służby, do ofiarnej ewangelizacji.

18.11.25

 

18.11.25


2 Mch 6, 18-31

Udawanie bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych, że Eleazar, który już ma dziewięćdziesiąt lat, przyjął pogańskie obyczaje. Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem okryłbym swoją starość. Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie ucieknę”. Wspaniała jest mądrość i odwaga Eleazara. Widzi swoją odpowiedzialność przed ludźmi i unika ich zgorszenia.


Łk 19, 1-10

Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie”. Zacheusz przyjmuje Jezusa i Jego troskę o ubogich.

17.11.25

 

17.11.25


1 Mch 1, 10-15. 41-43. 54-57. 62-64

W dniu piętnastym miesiąca Kislew sto czterdziestego piątego roku na ołtarzu całopalenia wybudowano ohydę spustoszenia, a w okolicznych miastach judzkich pobudowano także ołtarze - ofiary kadzielne składano nawet przed drzwiami domów i na ulicach. Księgi Prawa, które znaleziono, darto w strzępy i palono ogniem. Wyrok królewski pozbawiał życia tego, u kogo gdziekolwiek znalazła się Księga Przymierza albo jeżeli ktoś postępował zgodnie z nakazami Prawa”. Dla walczących z Bogiem ważna jest bezkompromisowa walka z Pismem Świętym, bo ono ukazuje prawdziwego Boga i Jego wymagania.


Łk 18, 35-43

Wtedy zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: Co chcesz, abym ci uczynił? Odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. Jezus mu odrzekł: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga”. Cudowna jest dobroć i pokora Jezusa. Podkreśla rolę wiary niewidomego: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”.

Wiara w Ewangelii według świętego Mateusza

 

Wiara w Ewangelii według świętego Mateusza


Wprowadzenie

W Ewangelii według świętego Mateusza widzimy, jak wielką rolę według Jezusa ma wiara – pistis. Podobnie, istotne są teksty zawierające czasownik pisteuo – wierzyć. Przyjrzyjmy się tekstom, które to ukazują.


Mt 8,10-13

Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Do setnika zaś Jezus rzekł: Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś. I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie”.

Mówi Jezus: „U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary”. Wiara jest łaską, a setnik otrzymał taką wspaniałą łaskę od Boga. Wydawałoby się, że Izrael mając Stary Testament i formację synagogalną powinien prowadzić do wiary w Jezusa, ale tak się nie stało. Synagoga przeciwstawiała się wierze w Jezusa. Mówi Jan: „Żydzi bowiem już postanowili, że gdy ktoś uzna Jezusa za Mesjasza, zostanie wyłączony z synagogi” (J 9,22). Jezus mówi: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą” (Mt 23,13). Główną bronią stosowaną wobec Jezusa było oszczerstwo, oskarżenie o działanie w mocy Belzebuba, władcy złych duchów: „Wówczas przyprowadzono Mu opętanego, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że niemy mógł mówić i widzieć. A wszystkie tłumy pełne były podziwu i mówiły: Czyż nie jest to Syn Dawida? Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy” (Mt 12,22-24).

Wiara setnika jest darem Bożym. Z jednej strony – to dar Boga Ojca. Mówi Jezus: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie” (J 6,44-45). Ciekawe, że nie jest to dar ograniczony do synów Izraela.

Ten dar jest przekazywany przez Ducha, który działa w pełnej wolności, o którym Jezus mówi: „Duch tchnie, kędy chce, i głos jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi, i dokąd idzie; tak jest z każdym, który się narodził z Ducha”1 (J 3,8). To Duch Święty prowadzi ludzi do Jezusa. Daje im wiarę w Niego, daje nadzieję na uzdrowienie, na uwolnienie od złych duchów.

Jezus ostrzega swój naród: „A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Podobne ostrzeżenie odnajdujemy w kontekście pytania o liczbę zbawionych: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: Panie, otwórz nam! lecz On wam odpowie: Nie wiem, skąd jesteście. Wtedy zaczniecie mówić: Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś. Lecz On rzecze: Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych” (Łk 13,24-28).

Zbawienie jest niemożliwe bez wiary w Jezusa. Wiara w Niego, to żywy kontakt z Nim. To więź, dzięki której człowiek może liczyć na Jego pomoc, w sprawach wielkich i małych. Doświadczenie Jego pomocy umacnia naszą wiarę. Zbawienie jest możliwe dzięki Niemu. Mówi Jezus: „Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego, Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe” (Mt 19,23-26).

Do setnika zaś Jezus rzekł: Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś. I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie”. Wiara setnika umożliwia Jezusowi uzdrowienie jego sługi.


Mt 9,2

I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”. Marek uzupełnia opis tego wydarzenia: „Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk” (Mk 2,3-4). Chodzi więc o wiarę ludzi przynoszących do Jezusa paralityka. Nie wiemy nic o wierze chorego, któremu Jezus odpuszcza grzechy. Oznacza to, że wiara drugiego człowieka może pomóc Jezusowi w uzdrowieniu i odpuszczeniu grzechów innego człowieka. To bardzo istotna wskazówka dla ludzi walczących o nawrócenie dla swoich bliskich, krewnych. Nasza wiara, nasze umartwienia mogą pomóc Jezusowi w walce o tego człowieka.


Mt 9,20-22

Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Bo sobie mówiła: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Jezus obrócił się, i widząc ją, rzekł: Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa”. Tekst grecki jest nieco mocniejszy: he pistis su sesoken se. Kai esothe he gyne. Jeśli uwzględnimy znaczenie „zbawić” greckiego czasownika sozo – otrzymujemy tłumaczenie: „wiara zbawiła cię i kobieta została zbawiona”. Kontekst mówi o uzdrowieniu choroby fizycznej, ale wiara, dzięki której kobieta otrzymuje dar uzdrowienia prowadzi ją do Jezusa, który uzdrawia przede wszystkim ducha, prowadząc człowieka do zbawienia.

Marek rozszerza opis tego wydarzenia: „A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie, więc przyszła od tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa. Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: Kto się dotknął mojego płaszcza? Odpowiedzieli Mu uczniowie: Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto się Mnie dotknął. On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!” (Mk 5,25-34). Zdumiewają słowa Jezusa: „Córko, twoja wiara cię ocaliła”. To Bóg ją uzdrowił. Możliwe, że w ten sposób, Jezus wskazuje na konieczność aktywnej wiary połączonej z nadzieją. Bierna wiara w dobroć Boga, w to, że jest On wszechmocny, że może uzdrowić – nie wystarcza. Konieczne jest poszukiwanie Jezusa, prośba, dotknięcie z wiarą w Niego, z nadzieją na Jego pomoc.

W tym opisie lepiej jest widoczna pomoc Ducha Świętego. To On prowadzi kobietę do Jezusa, to On daje jej nadzieję na uzdrowienie, to On w postaci mocy wychodzącej z Jezusa ją uzdrawia. Jezus jest świadom tej aktywności Ducha w Nim obecnego, ale chce poznać kobietę przez Niego uzdrowioną, chce jej i otaczającym Go ludziom przekazać naukę o mocy wiary.


Mt 9,28-29

Gdy wszedł do domu niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: Wierzycie, że mogę to uczynić? Oni odpowiedzieli Mu: Tak, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: Według wiary waszej niech wam się stanie!” Jezus przedstawia wiarę jako warunek cudu otwarcia oczu niewidomym. Wierzą i dlatego Jezus może uczynić ten wielki cud.


Mt 15,28

Mówi Jezus: „O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka była zdrowa”. By osiągnąć łaskę uwolnienia córeczki od dręczącego ją złego ducha, kobieta przyjmuje argumentację Jezusa: „Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów” (Mt 15,26-27). Wierzy, że Jezus może im pomóc i tę pomoc otrzymuje. Psami, nazywa prawdopodobnie Jezus odrzucających Jego i Jego pomoc: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały” (Mt 7,6).


Mt 17,19-20

Wtedy uczniowie zbliżyli się do Jezusa na osobności i pytali: Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić? On zaś im rzekł: Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam! a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was”. Góra jest symbolem rzeczy po ludzku niemożliwych do wypełnienia, jak na przykład wiara dla niewierzącego. Nawrócenie dla grzesznika. Dzięki silnej więzi z Jezusem te wielkie duchowe dzieła stają się możliwe na mocy wiary.

Podobnie brzmi tekst Marka: „Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam! Jezus mu odrzekł: Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy. Natychmiast ojciec chłopca zawołał: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9,22-24). Jezus wskazuje na małą wiarę uczniów – grecki termin – oligopistia. Ogranicza ona ich charyzmatyczną zdolność uwalniania od złych duchów. Sam Jezus stwierdza: „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy”. Jest to zachęta do intensywnej modlitwy, która prowadzi wprost do wszechmocnego Boga. U Marka znajdujemy tekst: „Dlatego mówię wam, wszystko o co się modlicie i prosicie, wierzcie, że otrzymaliście i stanie się wam”2 (Mk 11,24). Istotny jest czas przeszły: „wierzcie, że otrzymaliście” – nie jest to nieokreślona przyszłość, ale pewność sprawy już załatwionej. Bóg już to przyjął do realizacji.

Termin „małej wiary” wykorzystuje Mateusz w Mt 6,30-34 do zachęty do zaufania w Bożą Opatrzność: „Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy”. Wiara to zaufanie dziecka do Ojca, który wychowuje, broni, karmi, który się o nas troszczy. Mówi o tym Bóg przez proroka Ozeasza: „Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu. Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, a składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go” (Oz 11,1-4). Podobnie mówi Psalmista: „Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę - tak we mnie jest moja dusza” (Ps 131,1-2).


Mt 18,6-7

Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych3, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie”. Jezus używa czasownika skandalizo w kontekście nieczystości: „Jeśli więc prawe oko twoje gorszy cię, wyrwij je i odrzuć od siebie, albowiem pożyteczniej jest tobie, aby zginął jeden z członków twoich, niżby całe ciało twoje miało być wrzucone do piekła. A jeśli cię prawa ręka twoja gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie; albowiem pożyteczniej jest tobie, aby zginął jeden z członków twoich, niżby całe ciało twoje miało iść do piekła”4 (Mt 5,29-30). Gorszyć – to narażać człowieka na utratę zbawienia, na piekło. Zgorszenie może być wprost związane ze zniszczeniem wiary. Pisze o tym Paweł: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście” (1 Kor 3,16-17). To dzięki wierze otrzymujemy Ducha Świętego: „O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełnienia Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem? Czyż tak wielkich rzeczy doznaliście na próżno? A byłoby to rzeczywiście na próżno. Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, [czyni to] dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze?” (Ga 3,1-5).


Mt 21,21-22

Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowym drzewem to uczynicie, ale nawet jeśli powiecie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze! stanie się. I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie”. Mieć wiarę w Jezusa, w Jego Wszechmoc, w Jego dobroć – to szansa na czynienie wielkiego dobra. To, co wydaje się niemożliwe – jak nawrócenie niektórych ludzi, jak uzdrowienie z nieuleczalnych chorób, jak wyzwolenie od złych duchów – jest możliwe dla wszechmocnego Jezusa. Potrzebna jest tylko spokojna wiara.


Mt 21,24-27

Jezus im odpowiedział: Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi? Oni zastanawiali się między sobą: Jeśli powiemy: z nieba, to nam zarzuci: Dlaczego więc nie uwierzyliście mu? A jeśli powiemy: od ludzi - boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: Nie wiemy. On również im odpowiedział: Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię”. Nie uwierzyli Janowi, bo nie chcieli, uważali się za mądrych, sprawiedliwych, nie chcieli żadnego nawrócenia. Prości ludzie uważali go za proroka i uwierzyli mu. Przywódcy Izraela wierzyli w swoją religię i w swoją teologię.


Mt 21,31-32

Wtedy Jezus rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć”. Czy arcykapłani i starsi ludu byli niewierzący? Uważali się za wierzących, ale nie uwierzyli Janowi Chrzcicielowi posłanemu przez Boga dla nawrócenia Izraela. Wierzyli w Boga, ale nie uwierzyli Bogu. Prawdziwa wiara oznacza posłuszeństwo prawdzie. Jezus sugeruje, że oni nie znali prawdziwego Boga: „To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie” (J 16,1-3).

Niewiara, czy nieprawdziwa wiara jest tragedią, bo uniemożliwia zbawienie. Prowadzi na sąd: „Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu” (J 3,18-21).


Mt 23,23-24

Biada wam, doktorowie i faryzeusze obłudnicy, gdyż dajecie dziesięcinę z mięty i z anyżu i z kminku, a opuściliście to, co ważniejsze jest w Zakonie: sąd i miłosierdzie i wiarę! To trzeba było czynić, a tamtego nie opuszczać. Wodzowie ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda”5. Przywódcy religijni Izraela wydali pochopny i krzywdzący sąd wobec Jana i wobec Jezusa: „Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije, a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników” (Mt 11,18-19). W ten sposób usprawiedliwiali swoją niewiarę wobec obydwu. Brakowało im też miłosierdzia: „Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami? On usłyszawszy to, rzekł: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mt 9,10-13).

Stosunkowo łatwo było przestrzegać drobiazgowych przepisów ich religii, trudniej było pomyśleć i uwierzyć Bogu, który dał im szansę nawrócenia w nauczaniu Jana Chrzciciela i Jezusa.


Mt 24,23-26

Wtedy jeśliby wam kto rzekł: Oto tu jest Chrystus, albo tam, nie wierzcie. Albowiem powstaną fałszywi chrystusowie i fałszywi prorocy, i czynić będą znaki wielkie i dziwy, tak żeby w błąd byli wprowadzeni (jeśli być może) nawet wybrani. Oto wam przepowiedziałem. Jeśliby więc wam rzekli: Oto jest na pustyni, nie wychodźcie; oto wewnątrz gmachu, nie wierzcie”. Wiara nie jest łatwowiernością. Jezus ostrzega przed ludźmi czyniącymi „znaki wielkie i dziwy”. Podobnie mówi Apokalipsa o drugiej bestii: „I czyni wielkie znaki, tak iż nawet każe ogniowi zstępować z nieba na ziemię na oczach ludzi. I zwodzi mieszkańców ziemi znakami, które jej dano uczynić przed Bestią” (Ap 13,13-14). Podobnie mówi Paweł o zwodzicielu: „Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość” (2 Tes 2,9-12).


Mt 27,41-42

Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego”. W ten sposób przywódcy Izraela kusili Jezusa. Nie chcieli Go słuchać, nie chcieli w Niego uwierzyć. Mówi Jezus: „Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu. Teraz jednak nie mają usprawiedliwienia dla swego grzechu. Kto Mnie nienawidzi, ten i Ojca mego nienawidzi. Gdybym nie dokonał wśród nich dzieł, których nikt inny nie dokonał, nie mieliby grzechu. Teraz jednak widzieli je, a jednak znienawidzili i Mnie, i Ojca mego” (J 15,22-24).


Mt 28,16-20

Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Jezus prowadzi do wiary. Wskazuje na swoją wszechmoc, wzywa do ewangelizacji. Apostołowie mają wprowadzać ludzi do szkoły Chrystusowej, mają się oni stać uczniami Jezusa. Już wcześniej mówił Jezus o Bożej szkole: „Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy, ma życie wieczne” (J 6,45-47). Jezus bardzo ostro rozróżnia między kategorią swoich uczniów i innymi ludźmi: „Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich? On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą” (Mt 13,10-16). Dlatego tak ważne jest, by znaleźć się w szkole Chrystusowej.

Mają przyjąć chrzest w imię Przenajświętszej Trójcy. Marek formułuje to inaczej, akcentuje podstawową rolę wiary: „W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,14-16).


Podsumowanie

Ewangelia ukazuje nauczanie Jezusa na temat wiary. Jest ona wielkim darem Bożym, od którego zależy nasze zbawienie i wszelkie dobra, jakich potrzebujemy – uzdrowienie, uwolnienie od kalectwa, od złych duchów. Wiara umożliwia żywy kontakt z Bogiem i uczestnictwo w Jego mocy. Jest skarbem.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Tłumaczenie Wujka.

2 Tłumaczenie własne.

3 Lepiej tłumaczy Wujek: „Kto by zaś zgorszył jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą”.

4 Tłumaczenie Wujka.

5 Tłumaczenie Wujka.