czwartek, 21 lutego 2019

Komentarz do Rz 16


Rz 16

Polecam wam Febę, naszą siostrę, diakonisę1 Kościoła w Kenchrach. Przyjmijcie ją w Panu tak, jak się świętych winno przyjmować. Wesprzyjcie ją w każdej sprawie, w której pomocy waszej będzie potrzebowała. I ona bowiem wspierała2 wielu, a także i mnie samego” (Rz 16,1-2). Jest to prośba o pomoc dla kobiety, która pomagała Pawłowi.

Pozdrówcie współpracowników moich w Chrystusie Jezusie, Pryskę i Akwilę, którzy za moje życie3 nadstawili swe głowy4 i którym winienem wdzięczność nie tylko ja sam, ale i wszystkie Kościoły [nawróconych] pogan. Pozdrówcie także Kościół, który się zbiera w ich domu. Pozdrówcie mojego umiłowanego Epeneta, który należy do pierwocin, złożonych Chrystusowi przez Azję. Pozdrówcie Marię, która poniosła wiele trudów dla waszego dobra. Pozdrówcie Andronika i Juniasa, moich rodaków5 i współtowarzyszy więzienia, którzy się wyróżniają między apostołami6, a którzy przede mną przystali do Chrystusa. Pozdrówcie umiłowanego mego w Panu Ampliata! Pozdrówcie współpracownika naszego w Chrystusie, Urbana, i umiłowanego mego Stachysa! Pozdrówcie Apellesa, który zwycięsko przetrwał próbę dla Chrystusa. Pozdrówcie tych, którzy należą do domu Arystobula. Pozdrówcie Herodiona, mego rodaka! Pozdrówcie tych z domu Narcyza, którzy należą do Pana. Pozdrówcie Tryfenę i Tryfozę, które trudzą się w Panu. Pozdrówcie umiłowaną Persydę, która wiele trudu poniosła w Panu. Pozdrówcie wybranego w Panu Rufusa i jego matkę, która jest i moją matką7. Pozdrówcie Asynkryta, Flegonta, Hermesa, Patrobę, Hermasa i braci, którzy są razem z nimi. Pozdrówcie Filologa i Julię, Nereusza i jego siostrę, Olimpasa i wszystkich świętych, którzy są razem z nimi. Pozdrówcie wzajemnie jedni drugich pocałunkiem świętym8! Pozdrawiają was wszystkie Kościoły Chrystusa” (Rz 16,3-16).

Proszę was jeszcze, bracia, strzeżcie się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia przeciw nauce, którą otrzymaliście. Strońcie od nich! Tacy bowiem ludzie nie Chrystusowi służą, ale własnemu brzuchowi, a pięknymi i pochlebnymi słowami uwodzą serca prostaczków9. Wasze zaś posłuszeństwo znane10 jest wszystkim. A więc raduję się z was, pragnę jednak, abyście byli w dobrym przemyślni, a co do zła - niewinni11. Bóg zaś pokoju zetrze wkrótce szatana pod waszymi stopami. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami!” (Rz 16,17-20). Paweł ostrzega Rzymian przed zwodzicielami, zachęca do mądrości i do prostego odrzucania zła. Zapowiada szybkie pokonanie szatana kuszącego do wszelkiego zła.

Pozdrawia was współpracownik mój Tymoteusz oraz Lucjusz, Jazon i Sozypater, moi rodacy. Pozdrawiam was w Panu i ja, Tercjusz, który pisałem ten list12. Pozdrawia was Gajus, który jest gospodarzem moim i całego Kościoła. Pozdrawia was Erast, skarbnik miasta, i Kwartus, brat” (Rz 16,21-24).

Temu, który ma moc utwierdzić was zgodnie z Ewangelią i moim głoszeniem Jezusa Chrystusa13, zgodnie z objawioną tajemnicą, dla dawnych wieków ukrytą, teraz jednak ujawnioną, a przez pisma prorockie na rozkaz odwiecznego Boga wszystkim narodom obwieszczoną, dla skłonienia ich do posłuszeństwa wierze, Bogu, który jedynie jest mądry, przez Jezusa Chrystusa, niech będzie chwała na wieki wieków! Amen” (Rz 16,25-27). Posłuszeństwo wiary wobec Jedynego Mądrego Boga – to jest najważniejsze.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie diakonos – czyli „diakon”.

2 Grecki termin prostatis ma znaczenie: „opiekunka, wspomożycielka”, oznacza legalnego przedstawiciela w żydowskich, greckich i rzymskich organizacjach religijnych.

3 Dosłownie hyper tes psyches mu, tzn. „za moją duszę”.

4 Dosłownie heauton trachelon hypethekan, tzn. „własne szyje nadstawili”.

5 Grecki przymiotnik syngenes może oznaczać „krewnego, powinowatego”.

6 Zwrot: episemoi en tois apostolois może oznaczać „znani przez apostołów”.

7 Tak Paweł nazywa tę kobietę, która okazała mu dużo serca.

8 Nowy Testament wzywa do tego „świętego pocałunku” również w 1 Kor 16,20; 1 Tes 5,26; 1 P 5,14.

9 Grecki przymiotnik akakos oznacza „nie znającego zła”.

10 Grecki czasownik afikneomai ma znaczenie: „dochodzić, przybywać”.

11 Grecki przymiotnik akeraios ma znaczenie: „niezłożony, prosty”. Występuje on też w znanym tekście Mt 10,16: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!”.

12 Tekst grecki dodaje: „w Panu”, tzn. en Kyrio.

13 Dosłownie: „według mojej Ewangelii i nauczania Jezusa Chrystusa” – kata to euangelion mu kai to kerygma Iesu Christu.

wtorek, 19 lutego 2019

Komentarz do Rz 15


Rz 15

A my, którzy jesteśmy mocni [w wierze], powinniśmy znosić słabości tych, którzy są słabi, a nie szukać tylko tego, co dla nas dogodne1. Niech każdy z nas stara się o to, co dla bliźniego dogodne2 - dla jego dobra, dla zbudowania”3 (Rz 15,1-2). Słowo „mocni” ma w tekście wydźwięk ironiczny – święty Paweł odnosi się tak do tych, którzy uważają się za lepszych, czy mocniejszych, na przykład w wierze, odnośnie pokarmów i napojów poświęconych bożkom. Nie wystarczy być zadowolonym z siebie samego – trzeba patrzeć uważnie na drugiego człowieka, który może jest słabszy i nie daj Bóg gorszy się moim postępowaniem4. Silna wiara powinna przejawiać się w bezinteresowności, w miłości do bliźniego. Pewnym kluczem do tego tekstu może być fragment z Pierwszego Listu do Koryntian: „Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać5 Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi” (1 Kor 7,32-34). Nie chodzi tu li tylko o estetykę, ale właśnie o życie z kimś i dla kogoś.

Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego6 ale jak napisano: Urągania tych, którzy Tobie urągają, spadły na Mnie”7. (Rz 15,3). Te trudne słowa mówiące, że „Chrystus nie miał upodobania w sobie” trzeba chyba rozumieć w odniesieniu do Jego kenozy – święty Paweł mówi o Nim: „Ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,7-8). Jezus nie usiłuje wypełniać swojej woli – ale wolę Ojca: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26,39). Jezus nie żyje dla siebie, by być z siebie zadowolonym. Żyje dla Ojca: „Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,37-40). Ze względu na swoją gorliwość o wypełnianie woli Ojca, Jezus przyjmuje na siebie prześladowania ze strony Żydów.

To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali8 nadzieję. A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie9 i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Rz 15,4-6). Ciekawe jest to przedstawienie sensu powstania Pisma Świętego. Ma ono nas prowadzić do cierpliwości i ma być ono dla nas pocieszeniem. Jest ono natchnione przez Ducha Świętego, który jest określany jako „Pocieszyciel”. Grecki tekst zachęca do jednomyślności i raczej nie mówi o uczuciach.

Dlatego przygarniajcie10 siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was - ku chwale Boga. Albowiem Chrystus - mówię - stał się sługą obrzezanych, dla okazania wierności Boga11 i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to, żeby poganie12 za okazane sobie miłosierdzie uwielbili Boga, jak napisano: Dlatego oddawać Ci będę cześć między poganami i śpiewać imieniu Twojemu13” (Rz 15,7-9). Chrystus przyjmuje nas z naszymi słabościami i w ten sposób daje przykład postępowania. Prawda Bożych obietnic wymagała od Niego potwierdzenia i wypełnienia; jak sam stwierdza: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 15,24). Inne narody uwielbiają Boga za okazane im miłosierdzie.

Znów mówi Pismo: Weselcie się, poganie, wraz z ludem Jego!14 I znowu: Chwalcie Pana, wszyscy poganie, niech Go uwielbiają wszystkie narody!15 Nadto także Izajasz powiada: Przyjdzie potomek Jessego, powstanie Ten, który ma rządzić poganami, w Nim poganie pokładać będą nadzieję16. A Bóg, [dawca] nadziei, niech wam udzieli pełni radości i pokoju w wierze, abyście przez moc Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję” (Rz 15,10-13). Ciekawe jest odwołanie się do nadziei jako daru Ducha Świętego.

Bracia, jestem co do was przekonany, że pełni jesteście szlachetnych uczuć17, ubogaceni wszelką wiedzą, zdolni do udzielania sobie wzajemnie upomnień. A może niekiedy w liście tym zbyt śmiało się wyraziłem jako ten, który wam pewne sprawy stara się przypomnieć - na mocy danej mi przez Boga łaski. Dzięki niej jestem z urzędu sługą Chrystusa Jezusa wobec pogan sprawującym świętą czynność głoszenia Ewangelii Bożej po to, by poganie stali się ofiarą Bogu przyjemną, uświęconą Duchem Świętym” (Rz 15,14-16). Jeszcze raz, Paweł odwołuje się do Bożej łaski, jako do fundamentu jego ewangelizacji, która ma prowadzić do konsekracji pogan w Duchu Świętym.

Jeśli więc mogę się chlubić, to tylko w Chrystusie Jezusie z powodu spraw odnoszących się do Boga. Nie odważę się jednak wspominać niczego poza tym, czego dokonał przeze mnie Chrystus w doprowadzeniu pogan do posłuszeństwa [wierze] słowem, czynem, mocą znaków i cudów, mocą Ducha Świętego18. Oto od Jerozolimy i na całym obszarze aż po Illirię dopełniłem [obwieszczenia] Ewangelii Chrystusa. A poczytywałem sobie za punkt honoru głosić Ewangelię jedynie tam, gdzie imię Chrystusa było jeszcze nie znane, by nie budować na fundamencie położonym przez kogo innego, lecz zgodnie z tym, co napisane: Ci, którym o Nim nie mówiono, zobaczą Go, i ci, którzy o Nim nie słyszeli, poznają Go19” (Rz 15,17-21). Paweł chlubi się nie sobą, ale Jezusem, który przez niego, w mocy Ducha Bożego, w mocy cudów przez Niego natchnionych doprowadza do wiary tak wielu ludzi w czasie jego ewangelizacji.

I stąd to wielokrotnie napotykałem przeszkody w dotarciu do was20. Teraz jednak, nie znajdując już w tych stronach pola pracy, od kilku lat pragnę gorąco wybrać się do was, gdy będę podążał do Hiszpanii. Mam bowiem nadzieję, że w czasie tej podróży was odwiedzę i że wy mnie tam dalej wyprawicie, gdy się już trochę wami nacieszę” (Rz 15,22-24). Do Rzymu pragnie przybyć po drodze do Hiszpanii, którą pragnie ewangelizować.

W tej chwili zaś wybieram się do Jerozolimy z posługą dla świętych. Macedonia i Achaja bowiem uznały za stosowne zebrać składkę21 na rzecz świętych w Jerozolimie. Uznały za stosowne, bo i są ich dłużnikami. Jeżeli bowiem poganie otrzymali udział w ich dobrach duchowych powinni im za to służyć pomocą doczesną. Gdy tę sprawę załatwię i owoce składki z moim potwierdzeniem im wręczę, poprzez wasze strony wybiorę się do Hiszpanii. A jestem przekonany, że przybywając do was, przyjdę z pełnią błogosławieństwa Chrystusa” (Rz 15,25-29). Ciekawa jest argumentacja Pawła – uważa on, że chrześcijanie pochodzenia pogańskiego są jakoś dłużni wobec chrześcijan pochodzenia żydowskiego.

Proszę więc was, bracia, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez miłość Ducha, abyście udzielili mi wsparcia modłami waszymi za mnie do Boga, abym wyszedł cało z rąk niewiernych w Judei i by moja posługa na rzecz Jerozolimy została dobrze przyjęta przez świętych i żebym za wolą Bożą z radością do was przybył i mógł się dzięki wam pokrzepić. A Bóg pokoju niech będzie z wami wszystkimi! Amen” (Rz 15,30-33). Paweł błaga rzymskich chrześcijan o modlitwę, wiedząc, że w Jerozolimie czeka go prześladowanie z rąk Żydów, którzy nie przyjęli chrześcijaństwa, jak również problemy z judeochrześcijanami, którym trudno było zaakceptować ewangelizację pogan. Marzy o podróży do Rzymu.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie me heautois areskein, tzn. „nie podobać się sobie samym”.

2 Dosłownie to plesion aresketo, tzn. „niech się podoba bliźniemu”.

3 „My zaś, którzy jesteśmy mocniejsi, powinniśmy znosić ułomności słabych, i nie mieć upodobania w sobie. Każdy z was niech się bliźniemu swemu podoba ku dobremu, dla zbudowania” – w przekładzie ks. Wujka.

4 Greckie słowo aresko o znaczeniu podstawowym „podobać się komuś” ma w naszym tekście znaczenie „żyć dla kogoś”. Zwrot „nie mam podobać się sobie” oznaczałby więc „nie mam żyć dla siebie, nie mam być egoistą, nie mam zachwycać się sobą i swoją siłą”.

5 Słowo „przypodobać się” jest właśnie tłumaczeniem trybu łączącego czasu aoryst czasownika aresko – arese.

6 Dosłownie uch heauto eresen, tzn. „nie podobał się sobie samemu”. Wujek tłumaczy to przez: „Albowiem Chrystus nie miał upodobania w sobie”.

7 „Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera i spadły na mnie obelgi uwłaczających Tobie” (Ps 69,10). Te słowa są przytaczane w kontekście wypędzenia przez Jezusa kupców ze świątyni (por. J 2,17).

8 Dosłownie: „abyśmy mieli nadzieję” - ten elpida echomen.

9 Grecki czasownik froneo ma wiele znaczeń: „myśleć, sądzić, mniemać”. Wujek tłumaczy to w sposób następujący: „Bóg zaś cierpliwości i pociechy niech wam da, żebyście to samo między sobą rozumieli według Jezusa Chrystusa”.

10 Grecki czasownik proslambano ma znaczenie „przyjmować, brać ze sobą kogoś”.

11 Dosłownie: „dla Bożej prawdy” – hyper aletheias theu.

12 Rzeczownik ethnos ma znaczenie podstawowe „naród, lud, plemię”.

13„Przeto będę Cię, Panie, chwalił wśród narodów i będę wysławiał Twoje imię” (2 Sm 22,50) – ma nieco inny sens – nie mówi o uwielbianiu Pana przez narody, ale o uwielbianiu Pana wśród narodów.

14 „Chwalcie, narody, lud Jego: bo On odpłaci za krew swoich sług, odda zapłatę swym wrogom, oczyści kraj swego ludu” (Pwt 32,43) – ma nieco inny sens.

15 „Alleluja. Chwalcie Pana, wszystkie narody, wysławiajcie Go, wszystkie ludy” (Ps 117,1).

16 Jest to aluzja do trzech tekstów Izajaszowych: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni” (Iz 11,1); „Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku” (Iz 11,10); „Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi,
a Jego pouczenia wyczekują wyspy” (Iz 42,4).

17 Grecki rzeczownik agathosyne oznacza „dobroć”.

18 Grecki tekst krytyczny NA ma „Ducha Bożego” – pneumatos theu.

19 Może to być aluzją do słów Izajasza: „tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego” (Iz 52,15).

20 W 1 Tes 2,18 Paweł pisze wręcz o szatanie przeszkadzającym mu w przybyciu do Tessaloniczan.

21 Grecki tekst mówi: koinonian tina poiesasthai, tzn. „uczynić pewną wspólnotę”.

wtorek, 5 lutego 2019

Komentarz do Rz 14


Rz 14

A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął. Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach” (Rz 14,1-4). Spór dotyczący potraw i napojów ofiarowywanych bożkom trzeba odczytywać z pomocą świętego Pawła: „Czy może jest czymś ofiara złożona bożkom? Albo czy sam bożek jest czymś? Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami. Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego?” (1 Kor 10,19-22). Problemem chrześcijan było i jest lekceważenie demonów i prowadzonej przez nich kultury. Czy silna wiara może oznaczać lekceważenie zła i jego potężnego oddziaływania?

Słabość w wierze może oznaczać pewną małostkowość, z którą człowiek trzyma się kurczowo pewnych przepisów tak, jakby od ich przestrzegania zależało jego zbawienie. Może to dotyczyć wiernych pochodzących z pogaństwa, czy z judaizmu. Wobec wszechmocy i dobroci naszego Pana Jezusa, wszelkiego rodzaju przepisy są drugorzędne i nie warto się o nie kłócić. Nie wolno nam też osądzać siebie nawzajem ze względu na takie, czy inne przepisy. Sam Jezus wskazywał na to, że radość, którą On przynosi jest ważna, a inne rzeczy są drugorzędne: „Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Jezus im rzekł: Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć” (Mt 9,14-15).

Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania! Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu. Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi” (Rz 14,5-9). Święty Paweł zachęca do wzajemnej tolerancji co do obyczajów i przepisów. Ważne, żeby żyć dla Jezusa i wszystko czynić dla Niego i ze względu na Niego. Żyjemy i umieramy z Jezusem i dla Jezusa – to jest istota chrześcijaństwa. On zawsze panuje nad nami.

Dlaczego więc ty potępiasz1 swego brata? Albo dlaczego gardzisz2 swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. Napisane jest bowiem: Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano, a każdy język wielbić będzie Boga3. Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu” (Rz 14,10-12). Nie mam prawa sądzić bliźniego – to ja będę sądzony i to przez samego Boga, i przed Nim będę odpowiadał.

Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus. Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa!” (Rz 14,13-16). W odróżnieniu od rygorystycznych przepisów judaizmu, Paweł uważa wszystkie pokarmy za czyste – podobnie zresztą jak sam Jezus: „Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala. Tak uznał wszystkie potrawy za czyste” (Mk 7,18-19). Uważa jednak, że ze względu na słabych w wierze, gorszących się z powodu pożywania pokarmów rzekomo nieczystych, warto uwzględniając miłość bliźniego wstrzymać się od nich, by nie narażać na zgubę zbawionych krwią Chrystusową.

Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym” (Rz 14,17). Dość niespodziewanie Paweł wprowadza temat Królestwa Bożego, które objawia się w Duchu Świętym nas usprawiedliwiającym, napełniającym nas pokojem i radością. Jedzenie i picie na szczęście nie decyduje o zbawieniu.

A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi. Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu. Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi” (Rz 14,18-21). Unikanie zgorszenia i budowanie pokoju staje się zachętą do abstynencji od wina i mięsa, które mogły być ofiarowywane bożkom.

A swoje własne przekonanie4 zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy5 ten, kto w postanowieniach6 siebie samego nie potępia7. Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem” (Rz 14,22-23). Rzeczownik pistis w całym tym fragmencie oznacza subiektywną wiarę człowieka, który powinien działać zgodnie ze swoim sumieniem oświeconym tą właśnie wiarą. Nie wolno myśleć, mówić, czynić niczego, co nie byłoby zgodne z wyznawaną przez nas wiarą. Ze względu na ludzi o słabszej wierze, żyjących zgodnie z przepisami wcześniejszego swojego życia w religii pogańskiej, czy w judaizmie, dla uniknięcia zgorszenia, można chwilowo przyjąć ich ograniczenia.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Grecki czasownik krino oznacza „rozróżniać, oddzielać, sądzić”.

2 Grecki czasownik eksutheneo oznacza „mieć za nic, lekceważyć”.

3 Jest to aluzja to tekstu Izajasza proroka: „Przysięgam na Siebie samego, z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne. Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie” (Iz 45,23).

4 Dosłownie pistin, tzn. „wiarę”.

5 Dosłownie makarios, tzn. „błogosławiony” – jest to słowo bardziej akcentujące życie duchowe.

6 Dosłownie en ho dokimazei, tzn. „w tym, co uznaje za sprawdzone”.

7 Dosłownie ho me krinon heuauton, tzn. „kto nie osądza siebie samego”.