wtorek, 19 lutego 2019

Komentarz do Rz 15


Rz 15

A my, którzy jesteśmy mocni [w wierze], powinniśmy znosić słabości tych, którzy są słabi, a nie szukać tylko tego, co dla nas dogodne1. Niech każdy z nas stara się o to, co dla bliźniego dogodne2 - dla jego dobra, dla zbudowania”3 (Rz 15,1-2). Słowo „mocni” ma w tekście wydźwięk ironiczny – święty Paweł odnosi się tak do tych, którzy uważają się za lepszych, czy mocniejszych, na przykład w wierze, odnośnie pokarmów i napojów poświęconych bożkom. Nie wystarczy być zadowolonym z siebie samego – trzeba patrzeć uważnie na drugiego człowieka, który może jest słabszy i nie daj Bóg gorszy się moim postępowaniem4. Silna wiara powinna przejawiać się w bezinteresowności, w miłości do bliźniego. Pewnym kluczem do tego tekstu może być fragment z Pierwszego Listu do Koryntian: „Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać5 Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi” (1 Kor 7,32-34). Nie chodzi tu li tylko o estetykę, ale właśnie o życie z kimś i dla kogoś.

Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego6 ale jak napisano: Urągania tych, którzy Tobie urągają, spadły na Mnie”7. (Rz 15,3). Te trudne słowa mówiące, że „Chrystus nie miał upodobania w sobie” trzeba chyba rozumieć w odniesieniu do Jego kenozy – święty Paweł mówi o Nim: „Ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej” (Flp 2,7-8). Jezus nie usiłuje wypełniać swojej woli – ale wolę Ojca: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26,39). Jezus nie żyje dla siebie, by być z siebie zadowolonym. Żyje dla Ojca: „Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,37-40). Ze względu na swoją gorliwość o wypełnianie woli Ojca, Jezus przyjmuje na siebie prześladowania ze strony Żydów.

To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali8 nadzieję. A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie9 i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Rz 15,4-6). Ciekawe jest to przedstawienie sensu powstania Pisma Świętego. Ma ono nas prowadzić do cierpliwości i ma być ono dla nas pocieszeniem. Jest ono natchnione przez Ducha Świętego, który jest określany jako „Pocieszyciel”. Grecki tekst zachęca do jednomyślności i raczej nie mówi o uczuciach.

Dlatego przygarniajcie10 siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was - ku chwale Boga. Albowiem Chrystus - mówię - stał się sługą obrzezanych, dla okazania wierności Boga11 i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to, żeby poganie12 za okazane sobie miłosierdzie uwielbili Boga, jak napisano: Dlatego oddawać Ci będę cześć między poganami i śpiewać imieniu Twojemu13” (Rz 15,7-9). Chrystus przyjmuje nas z naszymi słabościami i w ten sposób daje przykład postępowania. Prawda Bożych obietnic wymagała od Niego potwierdzenia i wypełnienia; jak sam stwierdza: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 15,24). Inne narody uwielbiają Boga za okazane im miłosierdzie.

Znów mówi Pismo: Weselcie się, poganie, wraz z ludem Jego!14 I znowu: Chwalcie Pana, wszyscy poganie, niech Go uwielbiają wszystkie narody!15 Nadto także Izajasz powiada: Przyjdzie potomek Jessego, powstanie Ten, który ma rządzić poganami, w Nim poganie pokładać będą nadzieję16. A Bóg, [dawca] nadziei, niech wam udzieli pełni radości i pokoju w wierze, abyście przez moc Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję” (Rz 15,10-13). Ciekawe jest odwołanie się do nadziei jako daru Ducha Świętego.

Bracia, jestem co do was przekonany, że pełni jesteście szlachetnych uczuć17, ubogaceni wszelką wiedzą, zdolni do udzielania sobie wzajemnie upomnień. A może niekiedy w liście tym zbyt śmiało się wyraziłem jako ten, który wam pewne sprawy stara się przypomnieć - na mocy danej mi przez Boga łaski. Dzięki niej jestem z urzędu sługą Chrystusa Jezusa wobec pogan sprawującym świętą czynność głoszenia Ewangelii Bożej po to, by poganie stali się ofiarą Bogu przyjemną, uświęconą Duchem Świętym” (Rz 15,14-16). Jeszcze raz, Paweł odwołuje się do Bożej łaski, jako do fundamentu jego ewangelizacji, która ma prowadzić do konsekracji pogan w Duchu Świętym.

Jeśli więc mogę się chlubić, to tylko w Chrystusie Jezusie z powodu spraw odnoszących się do Boga. Nie odważę się jednak wspominać niczego poza tym, czego dokonał przeze mnie Chrystus w doprowadzeniu pogan do posłuszeństwa [wierze] słowem, czynem, mocą znaków i cudów, mocą Ducha Świętego18. Oto od Jerozolimy i na całym obszarze aż po Illirię dopełniłem [obwieszczenia] Ewangelii Chrystusa. A poczytywałem sobie za punkt honoru głosić Ewangelię jedynie tam, gdzie imię Chrystusa było jeszcze nie znane, by nie budować na fundamencie położonym przez kogo innego, lecz zgodnie z tym, co napisane: Ci, którym o Nim nie mówiono, zobaczą Go, i ci, którzy o Nim nie słyszeli, poznają Go19” (Rz 15,17-21). Paweł chlubi się nie sobą, ale Jezusem, który przez niego, w mocy Ducha Bożego, w mocy cudów przez Niego natchnionych doprowadza do wiary tak wielu ludzi w czasie jego ewangelizacji.

I stąd to wielokrotnie napotykałem przeszkody w dotarciu do was20. Teraz jednak, nie znajdując już w tych stronach pola pracy, od kilku lat pragnę gorąco wybrać się do was, gdy będę podążał do Hiszpanii. Mam bowiem nadzieję, że w czasie tej podróży was odwiedzę i że wy mnie tam dalej wyprawicie, gdy się już trochę wami nacieszę” (Rz 15,22-24). Do Rzymu pragnie przybyć po drodze do Hiszpanii, którą pragnie ewangelizować.

W tej chwili zaś wybieram się do Jerozolimy z posługą dla świętych. Macedonia i Achaja bowiem uznały za stosowne zebrać składkę21 na rzecz świętych w Jerozolimie. Uznały za stosowne, bo i są ich dłużnikami. Jeżeli bowiem poganie otrzymali udział w ich dobrach duchowych powinni im za to służyć pomocą doczesną. Gdy tę sprawę załatwię i owoce składki z moim potwierdzeniem im wręczę, poprzez wasze strony wybiorę się do Hiszpanii. A jestem przekonany, że przybywając do was, przyjdę z pełnią błogosławieństwa Chrystusa” (Rz 15,25-29). Ciekawa jest argumentacja Pawła – uważa on, że chrześcijanie pochodzenia pogańskiego są jakoś dłużni wobec chrześcijan pochodzenia żydowskiego.

Proszę więc was, bracia, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez miłość Ducha, abyście udzielili mi wsparcia modłami waszymi za mnie do Boga, abym wyszedł cało z rąk niewiernych w Judei i by moja posługa na rzecz Jerozolimy została dobrze przyjęta przez świętych i żebym za wolą Bożą z radością do was przybył i mógł się dzięki wam pokrzepić. A Bóg pokoju niech będzie z wami wszystkimi! Amen” (Rz 15,30-33). Paweł błaga rzymskich chrześcijan o modlitwę, wiedząc, że w Jerozolimie czeka go prześladowanie z rąk Żydów, którzy nie przyjęli chrześcijaństwa, jak również problemy z judeochrześcijanami, którym trudno było zaakceptować ewangelizację pogan. Marzy o podróży do Rzymu.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie me heautois areskein, tzn. „nie podobać się sobie samym”.

2 Dosłownie to plesion aresketo, tzn. „niech się podoba bliźniemu”.

3 „My zaś, którzy jesteśmy mocniejsi, powinniśmy znosić ułomności słabych, i nie mieć upodobania w sobie. Każdy z was niech się bliźniemu swemu podoba ku dobremu, dla zbudowania” – w przekładzie ks. Wujka.

4 Greckie słowo aresko o znaczeniu podstawowym „podobać się komuś” ma w naszym tekście znaczenie „żyć dla kogoś”. Zwrot „nie mam podobać się sobie” oznaczałby więc „nie mam żyć dla siebie, nie mam być egoistą, nie mam zachwycać się sobą i swoją siłą”.

5 Słowo „przypodobać się” jest właśnie tłumaczeniem trybu łączącego czasu aoryst czasownika aresko – arese.

6 Dosłownie uch heauto eresen, tzn. „nie podobał się sobie samemu”. Wujek tłumaczy to przez: „Albowiem Chrystus nie miał upodobania w sobie”.

7 „Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera i spadły na mnie obelgi uwłaczających Tobie” (Ps 69,10). Te słowa są przytaczane w kontekście wypędzenia przez Jezusa kupców ze świątyni (por. J 2,17).

8 Dosłownie: „abyśmy mieli nadzieję” - ten elpida echomen.

9 Grecki czasownik froneo ma wiele znaczeń: „myśleć, sądzić, mniemać”. Wujek tłumaczy to w sposób następujący: „Bóg zaś cierpliwości i pociechy niech wam da, żebyście to samo między sobą rozumieli według Jezusa Chrystusa”.

10 Grecki czasownik proslambano ma znaczenie „przyjmować, brać ze sobą kogoś”.

11 Dosłownie: „dla Bożej prawdy” – hyper aletheias theu.

12 Rzeczownik ethnos ma znaczenie podstawowe „naród, lud, plemię”.

13„Przeto będę Cię, Panie, chwalił wśród narodów i będę wysławiał Twoje imię” (2 Sm 22,50) – ma nieco inny sens – nie mówi o uwielbianiu Pana przez narody, ale o uwielbianiu Pana wśród narodów.

14 „Chwalcie, narody, lud Jego: bo On odpłaci za krew swoich sług, odda zapłatę swym wrogom, oczyści kraj swego ludu” (Pwt 32,43) – ma nieco inny sens.

15 „Alleluja. Chwalcie Pana, wszystkie narody, wysławiajcie Go, wszystkie ludy” (Ps 117,1).

16 Jest to aluzja do trzech tekstów Izajaszowych: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni” (Iz 11,1); „Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku” (Iz 11,10); „Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi,
a Jego pouczenia wyczekują wyspy” (Iz 42,4).

17 Grecki rzeczownik agathosyne oznacza „dobroć”.

18 Grecki tekst krytyczny NA ma „Ducha Bożego” – pneumatos theu.

19 Może to być aluzją do słów Izajasza: „tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego” (Iz 52,15).

20 W 1 Tes 2,18 Paweł pisze wręcz o szatanie przeszkadzającym mu w przybyciu do Tessaloniczan.

21 Grecki tekst mówi: koinonian tina poiesasthai, tzn. „uczynić pewną wspólnotę”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz