J 8
Rozdział
ósmy Ewangelii rozpoczyna się od sądu nad jawnogrzesznicą1.
Jest ona postawiona przed Jezusem przez pisarzy i faryzeuszy ze
słowami: „W Zakonie zaś Mojżesz przykazał nam takie kamienować.
Ty więc co mówisz?” (J 8,5), a Ewangelista dodaje: „To znów
mówili, kusząc go, aby go mogli oskarżyć” (J 8,6). Jest to więc
kolejna prowokacja wymierzona przeciwko Jezusowi – podobnie jak
pytanie o podatek płacony dla cezara (por. Mt 22,15-22). Jezus,
świadom podstępu: „Schyliwszy się w dół, pisał palcem po
ziemi”2
(J 8,6). Ta zwłoka ukazuje przede wszystkim, że Jezus nie skazuje
kobiety na śmierć – zgodnie z prawem Mojżesza, ani nie
usprawiedliwia grzechu. Jezus wskazuje na konieczność nowego prawa
– które symbolicznie zapisuje On już na ziemi. Jest to prawo
zapowiedziane prorokowi Jeremiaszowi: „To będzie przymierze, które
zawrę z domem Izraelowym po owych dniach, mówi Pan: położę zakon
mój we wnętrznościach ich i na sercu ich napiszę go, i będę im
Bogiem, a oni będą mi ludem” (Jr 31,33). To nowe prawo wyraża
się w Jego słowach: „I ja cię nie potępię. Idź, a już więcej
nie grzesz” (J 8,11). Jest to prawo miłosierdzia i zaproszenia do
nowego, już bezgrzesznego życia. Do życia w wierze i w miłości
wobec Jezusa udzielającego rozgrzeszenia (por. Łk 7,47-50). Wobec
prowokatorów, Jezus mówi: „Kto z was jest bez grzechu, niech
pierwszy rzuci na nią kamieniem” (J 8,7). Jest to zaproszenie do
uznania własnych grzechów i do prawdziwego nawrócenia. Oni jednak
odchodzą.
Jakby podsumowując myśl o nowym prawie, Jezus stwierdza: „Jam
jest światłość świata; kto za mną idzie, nie chodzi w
ciemności, ale będzie miał światłość życia” (J 8,12). To
Jezus jest Mądrością, w świetle której można rozwiązywać
najtrudniejsze problemy. Nie zagraża nam ciemność, która ogarnęła
nieprzyjaciół Jezusa: „Kto mówi, że jest w światłości, a
brata swojego nienawidzi, jeszcze jest w ciemności. Kto miłuje
brata swego, przebywa w światłości i zgorszenia w nim nie ma. Kto
zaś nienawidzi brata swego, jest w ciemności i w ciemności chodzi
i nie wie, dokąd idzie, gdyż ciemności zaślepiły jego oczy” (1
J 2,9-11). Bliskość Jezusa jest gwarancją światła niezbędnego
do normalnego życia.
Takie spokojne stwierdzenie Jezusa na temat Jego Bóstwa napotyka
oczywiście żywiołowy i logicznie nieprawdziwy atak faryzeuszy: „Ty
sam o sobie świadectwo dajesz; świadectwo twoje nie jest prawdziwe”
(J 8,13). Świadectwo człowieka jest prawdziwe niezależnie od tego,
na ile inni je potwierdzają, bo prawda nie ma charakteru
statystycznego, nie zależy od ilości ludzi ją wyznających, czy
jej się sprzeciwiających.
Jezus im odpowiada: „Chociaż ja świadectwo daję sam o sobie,
prawdziwe jest świadectwo moje, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd
idę; lecz wy nie wiecie, skąd przychodzę, albo dokąd idę” (J
8,14). W ten sposób Jezus po raz kolejny objawia swoje Bóstwo –
On jest Synem Bożym i przyszedł od Boga i do Ojca przez swoje
Wniebowstąpienie powraca. Faryzeusze nie znają Boskiego pochodzenia
Jezusa, ani Jego powrotu do nieba. Jezus dodaje też: „Wy według
ciała sądzicie; ja nikogo nie sądzę. A jeśli też i sądzę; sąd
mój jest prawdziwy; bo nie jestem sam, ale ja i ten, który mnie
posłał, Ojciec” (J 8,15-16). „Według ciała” – po ludzku,
w duchu tego świata. Można to rozumieć w związku ze słowami
Jezusa z synagogi w Kafarnaum: „Duch jest, który ożywia, ciało
na nic się nie przyda” (J 6,63) – tak do rozumienia tajemnicy
Eucharystii, jak do przyjęcia Jezusa w Jego tajemnicy Światłości
świata nie wystarcza ludzka filozofia, czy ludzka znajomość
Starego Testamentu – konieczny jest dar Ducha Świętego, który
pozwala z wiarą wejść w rzeczywistość objawianą przez Jezusa.
Jezus nikogo nie sądzi, bo jak sam stwierdza „Bóg nie posłał
Syna swego na świat, aby świat sądził; ale żeby świat był
zbawiony przez niego” (J 3,17). Gdyby nawet sądził, to Jego sąd
byłby sprawiedliwy, bo ma On zawsze oparcie w swoim Ojcu (por. J
5,30). Tak można rozumieć dość tajemnicze słowa Jezusa z J 5,22:
„Ojciec bowiem nikogo nie sądzi, lecz wszystek sąd dał Synowi”
– myślę, że chodzi tu o Sąd Ostateczny, na którym to Jezus
jako Syn Człowieka będzie sądził każdego z nas (por. J 5,27).
Żydzi
pytają się Go: „Gdzież jest twój Ojciec?” (J 8,19), na co
słyszą odpowiedź: „Ani mnie nie znacie, ani Ojca mojego;
gdybyście mnie znali, to byście zapewne3
i Ojca mego znali” (J 8,19). Poznanie Jezusa, jak i Jego Ojca jest
możliwe tylko w Duchu Świętym. Bez Jego pomocy poznanie jest
powierzchowne, bez Ducha Świętego nie można poznać ani człowieka,
ani Boga. Chociaż Jezus nauczał w świątyni, to jednak nie został
pojmany, bo jak mówi Ewangelista: „Bo jeszcze nie nadeszła
godzina jego” (J 8,20).
Jezus ostrzega więc Żydów: „Ja odchodzę, i będziecie mnie
szukać, a w grzechu waszym pomrzecie. Dokąd ja idę, wy przyjść
nie możecie” (J 8,21). Groźba śmierci w stanie grzechu jest
poważnym ostrzeżeniem dla Żydów – powinni się oni, póki czas
zastanowić nad pomocą ofiarowywaną przez Jezusa. Jednakże
podejrzewają oni Jezusa o chęć ucieczki w samobójstwo: „Alboż
sam się zabije, że powiedział: Dokąd ja idę, wy przyjść nie
możecie?” (J 8,22). Jezus odpowiada dalszym objawieniem swojego
Boskiego pochodzenia: „Wyście z niskości, a jam z wysokości.
Wyście z tego świata, a ja nie jestem z tego świata” (J 8,23) i
dodaje: „Przeto wam powiedziałem, że pomrzecie w grzechach
waszych; bo jeśli nie uwierzycie, żem ja jest, pomrzecie w grzechu
waszym” (J 8,24). Potrzebują wiary w Jezusa i Jego Bóstwo.
Formuła „Ja jestem”, użyta przez Jezusa, nawiązuje do imienia
jakie Bóg objawił Mojżeszowi na Synaju: „Jam jest, którym jest.
Rzekł: Tak powiesz synom Izraelowym: Który jest, posłał mię do
was” (Wj 3,14).
Na
pytanie Żydów: „Któżeś ty jest?” (J 8,25), Jezus odpowiada
tajemniczo: „Początek, który i mówię wam” (J 8,25). W ten
sposób Jezus objawia, że jest początkiem, zasadą istnienia.
Święty Paweł tak mówi o Chrystusie: „On jest obrazem
niewidzialnego Boga - pierworodny wszelkiego stworzenia, ponieważ w
nim stworzone są wszystkie rzeczy na niebie i na ziemi, widzialne i
niewidzialne, czy trony, czy państwa, czy księstwa, czy
zwierzchności; wszystko jest stworzone przez niego i w nim, a on
jest przed wszystkimi i wszystko w nim trwa” (Kol 1,15-17).
Możliwe
jest też inne – przysłówkowe odczytanie greckiego zwrotu ten
archen
otwierającego odpowiedź Jezusa.
Otrzymujemy wtedy odpowiedź Jezus brzmiącą: „Od początku wam to
mówię” – rzeczywiście, Jezus od samego początku swojej
działalności mówi im o swoim Ojcu, a tym samym o swoim Bożym
Synostwie. Potwierdzają to słowa: „Mam o was wiele mówić i
sądzić; lecz ten, który mię posłał jest prawdomówny4;
a ja, co słyszałem od niego, to mówię na świecie” (J 8,26).
Jezus kolejny już raz dystansuje się wobec swoich obserwacji, wobec
własnych sądów; podporządkowuje się całkowicie swojemu Ojcu i
Jego nauczaniu.
Ewangelista
zaś dodaje: „I nie zrozumieli, że Ojcem swoim nazywał Boga”5
(J 8,27), a to jest określeniem tożsamości Jezusa. Ewangelista
kontynuuje: „Rzekł im tedy Jezus: Gdy podwyższycie Syna
Człowieczego, wtedy poznacie, żem ja jest, a sam z siebie niczego
nie uczynię; ale jako mię nauczył Ojciec, to mówię” (J 8,28).
Ukrzyżowanie i późniejsze zmartwychwstanie i wniebowstąpienie
umożliwiają wielu ludziom przyjęcie Bóstwa Jezusa. Dzięki
śmierci Jezusa, wielu otrzymało łaskę wiary – zgodnie z Jego
obietnicą: „Teraz jest sąd świata; teraz książę tego świata
precz wyrzucony będzie. A ja gdy będę podwyższony nad ziemię,
pociągnę wszystko do siebie” (J 12,31-32). Widzimy w tym tekście
zarówno uwolnienie świata od władzy złego ducha, jak i skuteczne
pociągnięcie ludzi łaską do serca Jezusowego.
Jezus
wskazuje na swoją stałą łączność z Ojcem: „A ten, który mię
posłał, ze mną jest, i nie zostawił mię samego, bo ja, co mu się
podoba, zawsze czynię” (J 8,29). Te słowa umożliwiły wielu
uwierzenie w Jezusa (por. J 8,30). „Mówił więc Jezus do tych
Żydów, którzy mu uwierzyli: Jeśli wy trwać będziecie przy mowie
mojej, prawdziwie będziecie6
uczniami moimi; i poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi” (J
8,31-32). Sam Jezus w J 8,34 wyjaśnia, że chodzi o wyzwolenie z
jarzma grzechu, które jest prawdziwym zniewoleniem człowieka. W
filozofii stoickiej mówiono: „Tylko mądry człowiek jest wolny”7.
Trwanie w nauce Jezusa jest znakiem przynależności do grona Jego
uczniów. Jest to bardzo elementarna wierność wobec Niego. Czym
jest prawda? Kłamstwo jest czymś subiektywnym, jest jakimś
rozdarciem między poznawaną rzeczywistością i sądem o niej
wydanym. Prawda jest dążeniem do obiektywnego poznania
rzeczywistości. Jezus naucza, że takie dążenie do obiektywnego
poznawania rzeczywistości ma charakter wyzwalający. Głównie
poprzez pokorę – do której poznawanie prawdy prowadzi. Pokora
prowadzi do Jezusa – Prawdy absolutnej, który ma władzę
uwalniania z grzechu (por. Łk 7,37-50). Żydzi dumnie odpowiadają
Jezusowi, że jako potomkowie Abrahama nigdy nie byli niczyimi
niewolnikami (por. J 8,33). Nie uwzględniają ani swojej
grzeszności, ani historii Izraela.
Jezus
odpowiada im: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto
popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu” (J 8,34) –
podstawową misją Jezusa jako Bożego Pomazańca jest właśnie
wyzwalanie z grzechu. Tak to formułuje 1 J 3,8: „Kto dopuszcza się
grzechu, z diabła jest, gdyż diabeł grzeszy od początku. Na to
się ukazał Syn Boży, aby zniszczył dzieła diabła”. Być
niewolnikiem grzechu oznacza realny związek ze złym duchem.
Następnie Jezus dodaje: „A niewolnik nie przebywa w domu na
zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli,
wówczas będziecie rzeczywiście wolni” (J 8,35-36). Domem jest
życie z Bogiem w Królestwie Niebios, do którego jesteśmy
zaproszeni – ludzie zniewoleni przez grzech będą z niego
wykluczeni (por. Mt 13,37-43; 47-50). Wyzwolenie z niewoli grzechu
wymaga pokory, której przeciwnikom Jezusa brakuje. Chcą widzieć
swoją godność wynikającą ze związku z Abrahamem, czy z samym
Bogiem, a nie chcą widzieć zła, które się nimi posługuje, i
które ich zniewala. Nie chcą przyjść do Jezusa, by w prawdzie
pokory otrzymać łaskę odpuszczenia grzechów.
Mówi
im dalej Jezus: „Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy
usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę
to, co widziałem u mego8
Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego9
ojca” (J 8,37-38). Możliwy jest też inny wariant tekstu: „Wiem,
że jesteście potomstwem Abrahama, lecz usiłujecie mnie zabić, bo
moje słowo nie znajduje w was miejsca10.
Ja mówię to, co widziałem u mego Ojca, a wy też robicie to, co
widzieliście u waszego ojca”11.
W obydwu tłumaczeniach mamy zaimki dzierżawcze dodane przez
tłumaczy – w tekście oryginalnym ich nie ma, możliwe, że Jezus
ich w danym momencie nie używał, pozostawiając słuchaczom wolność
interpretacji. Jezus mówi, jako naoczny świadek Boga-Ojca. Ważna
jest wskazówka Jezusa – Żydzi chcą Go zabić, bo Jego nauczanie
ich przerasta, jest zbyt wielkie i nie chcą go przyjąć.
Żydzi
prawdopodobnie nie widzą ani Boga, ani złego ducha. Słyszą
podszepty złego ducha i niestety są mu posłuszni. Chęć
zamordowania Jezusa jest elementem stałym w całej Jego publicznej
działalności – począwszy od Nazaretu (por. Łk 4,28-29), przez
Galileę (por. Mt 12,14), a skończywszy na Jerozolimie (por. J
5,16-18; 7,1.19.25). Jezus wskazuje na jakościową różnicę między
sobą i swoimi przeciwnikami – On widzi Boga Ojca i o Nim mówi, a
Żydzi czynią to, co znają ze słyszenia od swojego ojca.
Na te słowa Żydzi odpowiadają Jezusowi: „Ojcem naszym jest
Abraham. Rzekł do nich Jezus: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to
byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić,
człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego
Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca waszego” (J 8,39-41).
Niestety, to nie Abraham jest ojcem i natchnieniem Żydów – widać
to z chęci zamordowania Jezusa. Jezus podkreśla, że prawda, którą
głosi pochodzi od Boga, którego On pilnie słucha.
Pochodzenie od Abrahama zobowiązuje do życia skierowanego ku Bogu –
jak życie Abrahama. Warto też przypomnieć słowa świętego Jana
Chrzciciela nawołującego do pokuty i nawrócenia: „Gdy zaś
widział wielu faryzeuszów i saduceuszów przychodzących do chrztu
swego, mówił im: Plemię żmijowe! Któż wam pokazał, że
unikniecie przyszłego gniewu? Czyńcie więc owoc godny pokuty. A
nie chciejcie mówić sami w sobie: Ojca mamy Abrahama. Albowiem wam
powiadam, że Bóg ma moc z tych kamieni wzbudzić synów Abrahamowi”
(Mt 3,7-9). Być synem Abrahama, to nie tylko piękny tytuł ale i
zobowiązanie do naśladowania wiary i postępowania patriarchy.
Wobec
takiej argumentacji Jezusa, Żydzi stwierdzają: „Myśmy się nie
urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca – Boga” (J 8,41). W
czasach
Jezusa, Żydzi mają bardzo ostre wyobrażenie o podziale na dwie
kategorie dzieci. Wskazuje na to tekst z Listu do Hebrajczyków:
„Albowiem kogo Pan miłuje, tego karci: smaga zaś biczem każdego
syna, którego przyjmuje. W karności trwajcie. Bóg odnosi się do
was jak do synów. A jakiż to syn, którego by ojciec nie karcił? A
jeśli jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się
wszyscy, więc jesteście nieprawymi dziećmi, a nie synami” (Hbr
12,6-8). Może Żydzi rozmawiający z Jezusem chcą podkreślić, że
należą do tej pierwszej kategorii dzieci Boga? Orygenes
sądzi, że w ten sposób Żydzi zarzucają Jezusowi, że to On jest
zrodzony z nierządu12.
Możliwe też, że mówiąc o nierządzie chcą podkreślić swoją
doktrynalną wierność wobec Boga13,
bo w ST nierządem
nazywano
niewierność wobec Boga – szczególnie przez związek z innymi
religiami, czy wręcz z bożkami.
Jezus
im odpowiada: „Gdyby Bóg był ojcem waszym, to byście mię
pewnie14
miłowali; albowiem ja z Boga wyszedłem, i przyszedłem; nie od
siebie bowiem przyszedłem, ale on mię posłał. Czemu mowy mojej
nie rozumiecie? Gdyż nie możecie słuchać mowy mojej” (J
8,42-43). Pewnym znakiem przynależności do Boga jest miłość:
„Bądźcie więc naśladowcami Boga, jak synowie najmilsi; a
chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował nas i wydał samego
siebie za nas jako obiatę i ofiarę Bogu na wonność wdzięczności”
(Ef 5,1-2). Żydzi nie mogą słuchać Jezusa bo Jego słowa wywołują
w nich bunt i pragnienie zamordowania Go (por. Mk
3,1-6).
W
ten sposób Jezus dochodzi do sformułowania jednego z
najtragiczniejszych zdań Pisma Świętego: „Wy z ojca diabła
jesteście i pożądania ojca waszego czynić chcecie. On był
zabójcą od początku i w prawdzie się nie ostał, bo nie ma w nim
prawdy; gdy mówi kłamstwo, z własnego mówi, gdyż kłamcą jest,
i ojcem jego” (J 8,44). Słowo „ojciec” można tu rozumieć w
analogii do „ojca Abrahama”, tj. jako źródło natchnienia,
źródło mocy. Diabeł jest mordercą od samego początku – jak to
ukazuje Mdr 2,23-24: „Bóg stworzył człowieka nieśmiertelnym i
uczynił go na wyobrażenie podobieństwa swego. Lecz przez nienawiść
diabła weszła śmierć na okrąg ziemi”, a święty Piotr
ostrzega: „Trzeźwi bądźcie i czuwajcie, bo przeciwnik wasz
diabeł jak lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożarł”.
Przeciwnicy Jezusa chcą Go zabić (por. J 8,37.40) i w ten sposób
udowadniają, że chcą wypełniać pożądania złego ducha, który
ich do tego nakłania. Cechą charakterystyczną diabła jest
kłamstwo – bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. Przeciwnicy Jezusa
są zakłamani i dlatego Jezus przed nimi ostrzega: „Strzeżcie się
kwasu faryzejskiego, którym jest obłuda” (Łk 12,1). Główną
przyczyną, dla której chcą zabić Jezusa jest prawda, którą On
głosi, a która ich przerasta (por. J 8,37.40). Nie oznacza to, że
świadomie odwołują się do złego ducha, po prostu poddają się
jego prowadzeniu. Paradoksalnie
rzecz
biorąc, Żydzi nie wierzą Jezusowi dlatego, bo On mówi prawdę
(por. J 8,45), bo nie potrafią oskarżyć Go w żadnym grzechu (por.
J 8,46). Wynika stąd, że Żydzi nie słuchają Jezusa, bo nie są
z Boga (por. J 8,47). Święty
Jan tak mówi: „Przez to ujawniają się synowie boży i synowie
diabelscy. Każdy, który nie jest sprawiedliwy, nie jest z Boga i
który nie miłuje brata swego” (1 J 3,10).
„Odpowiedzieli
więc Żydzi, i rzekli mu: Czy my nie dobrze mówimy, żeś ty jest
Samarytanin, i czarta masz?” (J 8,48). Oskarżenie
Jezusa o samarytańskie pochodzenie miało Go urazić, mogło też
być wyrzutem wobec Niego, który potrafił ewangelizować Samarytan
(por. J 4) i miał o nich tak dobre mniemanie (por. Łk 10,25-37).
Wobec
niezwykłej mocy i wiedzy Jezusa można było uznać Jego związek z
Bogiem – ale tego Żydzi
nie chcieli uczynić; łatwiej było im podejrzewać Go o kontakt z
szatanem: „Faryzeusze mówili: Przez księcia diabelskiego wypędza
diabły” (Mt 9,34). Jezus, niedocenianie dobra, które czyni mocą
Ducha Świętego i doszukiwanie się ducha nieczystego w Jego
działaniu nazywa bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu:
„Dlatego powiadam wam: Wszelki grzech i bluźnierstwo będzie
odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo Ducha nie będzie odpuszczone.
I ktokolwiek by rzekł słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie
mu odpuszczone, ale kto by mówił przeciw Duchowi Świętemu, nie
będzie mu odpuszczone, ani w tym wieku, ani w przyszłym. Albo
przyznajcie, że drzewo dobre, i owoc jego dobry, albo przyznajcie,
że drzewo złe, i owoc jego zły, albowiem drzewo bywa poznawane z
owocu. Plemię żmijowe! jakże możecie dobre rzeczy mówić, będąc
złymi? Albowiem z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z
dobrego skarbu wynosi rzeczy dobre, a zły człowiek ze złego skarbu
wynosi złe. A powiadam wam, że z każdego słowa próżnego, które
by wyrzekli ludzie, zdadzą liczbę w dzień sądu. Albowiem ze słów
twoich będziesz usprawiedliwiony, i ze słów twoich będziesz
potępiony” (Mt 12,31-37). Dlatego Jezus
odpowiada im: „Ja nie mam demona, ale czczę mego Ojca, a wy mnie
znieważacie. Ja nie szukam swojej chwały. Jest ktoś, kto szuka i
sądzi” (J 8,49-50). Jezus działa w mocy Ojca i wyłącznie w Jego
mocy (por. J 5,19.30), a jeśli ktoś nie oddaje Mu należnej czci –
to lekceważy Jego Ojca: „Kto nie czci Syna, nie czci i Ojca, który
go posłał” (J 5,23). Święty Piotr mówi na ten temat: „Chrystus
przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście
szli za Nim Jego śladami. On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach
nie było podstępu. On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy
cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi
sprawiedliwie” (1 P 2,21-23).
Po
tej strasznej polemice z Żydami, Jezus w sposób zaskakujący mówi:
„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli ktoś będzie zachowywał
moje słowa, nigdy nie ujrzy śmierci” (J 8,51). Można to
zrozumieć w kontekście J 5,24: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam
wam, że kto słowa mego słucha, a wierzy temu, który mię posłał,
ma życie wieczne, i nie przyjdzie na sąd, ale przeszedł ze śmierci
do życia”. Jezus
wskazuje na przejście od śmierci duchowej, tj. od grzechu
śmiertelnego do życia duchowego, tzn. do życia w łasce
uświęcającej. Dokonuje się to na mocy posłuszeństwa nauczaniu
Jezusa. Podobnie w J 8,51, Jezus mówi o życiu mocą Jego nauki,
które skutecznie broni przed śmiercią duchową, której nie warto
oglądać. Żydzi rozumieją Jego wypowiedź opacznie, bo myślą o
zachowaniu życia doczesnego, o zachowaniu od śmierci fizycznej:
„Rzekli więc Żydzi: Teraz poznaliśmy, że czarta masz. Abraham
umarł i prorocy, a ty powiadasz: Jeśliby kto zachował mowę moją,
nie zazna śmierci na wieki! Czy ty większy jesteś nad ojca naszego
Abrahama, który umarł? I prorocy pomarli. Kim sam siebie czynisz?”
(J 8,52-53). „Jezus im odpowiada: „Jeśli ja sam siebie chwalę,
moja chwała jest niczym. Mój Ojciec jest tym, który mnie chwali, o
którym wy mówicie, że jest waszym Bogiem. Lecz nie znacie go, a ja
go znam. I jeślibym powiedział, że go nie znam, byłbym podobnym
do was kłamcą. Ale znam go i zachowuję jego słowa” (J 8,54-55).
Chwała Jezusa nie wynika z Jego deklaracji, ale z Jego czynów, za
pomocą których Bóg-Ojciec ukazuje Jego Bóstwo (por. J 6,27).
Żydzi nie znają Boga, co gorsze, są kłamcami jak diabeł, z
którym są związani (por. J 8,44.55).
Bardzo
zaskakującym jest kolejne stwierdzenie Jezusa: „Abraham, ojciec
wasz, cieszył się, że miał oglądać dzień mój; ujrzał, i
rozradował się” (J 8,56). Prawdopodobnie Bóg objawił mu, że
zbawienie dokona się przez jego potomka – Jezusa, Abraham ucieszył
się i zapragnął Go zobaczyć, a Dobry Bóg mu to ukazał. Jezus
wie o tym, bo jest odwiecznym Bogiem. Mówi o tym słowami:
„Zaprawdę, zaprawdę mówię wam: pierwej niż Abraham się stał,
jam jest” (J 8,58). Słowa „Jam jest” ukazują Jego Bóstwo, są
bowiem równoważne ze słowami skierowanymi przez Boga do Mojżesza:
„Jam jest, którym jest. Rzekł: Tak powiesz synom Izraelowym:
Który jest, posłał mię do was” (Wj 3,14). To objawienie Jezusa
wywołuje furię Żydów, którzy chcą Go ukamienować, ale On
ukrywa się i wychodzi ze świątyni (por. J 8,59;
por.
J 12,36).
Janusz
Maria Andrzejewski OP
1
BT komentuje: „J 8, 1-11 - Urywek ten, na pewno natchniony i
kanoniczny, początkowo nie należał do Ewangelii św. Jana, gdyż
brak go w najstarszych rkp. Styl zaś jego i temat wskazywałby na
św. Łukasza”.
2
Rękopis 264, pochodzący z XII wieku, dodaje: „Grzechy każdego z
nich”.
3
Nie ma odpowiednika tego słowa w tekście greckim.
4
Dosłownie: „prawdziwy” – alethes.
Tylko Bóg jest prawdziwy – por. 1 J 5,20: „I wiemy, że Syn
Boży przyszedł i dał nam umysł, abyśmy poznali prawdziwego Boga
i byli w prawdziwym Synu jego. Ten jest prawdziwy Bóg i życie
wieczne”.
5
Taki tekst odnajdujemy w tekście synajskim א,
w tradycji łacińskiej it i
w Wulgacie. Tekst krytyczny NT tłumaczony przez BT mówi: „A oni
nie pojęli, że im mówił o Ojcu”.
6
Tekst grecki używa czasu teraźniejszego – este,
tzn. „jesteście”. Trwanie w nauce Jezusa jest znakiem
prawdziwości teraźniejszego związku ucznia z Mistrzem.
7
Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published
in 1882-1921.
8
W greckim tekście krytycznym nie ma słowa: „mego”.
9
W greckim tekście krytycznym nie ma słowa: „waszego”.
10
Podobne rozumowanie o braku miejsca w sercach znajdujemy w 2 Kor
6,11-13: „Usta nasze otwarły się do was, Koryntianie,
rozszerzyło się nasze serce. Nie brak wam miejsca w moim sercu,
lecz w waszych sercach jest ciasno. Odpłacając się nam w ten sam
sposób, otwórzcie się i wy: jak do swoich dzieci mówię”.
12
„Negant se ex fornicatione natos: quod quidem, secundum Origenem,
quasi improperando, Christo proponunt, latenter designantes, ipsum
ex adulterio productum fore; quasi dicant nos ex fornicatione non
sumus nati, sicut tu”. ŚWIĘTY TOMASZ Z AKWINU Super Io.,
cap. 8 l. 5.
13
„Dicunt ergo Iudaei nos ex fornicatione non sumus nati;
quasi dicant: si aliquando mater nostra synagoga a Deo recedens
fornicata est cum idolis, nos tamen non recessimus, nec cum idolis
fornicati sumus”. ŚWIĘTY TOMASZ Z AKWINU Super Io., cap.
8 l. 5.
14
Nie ma odpowiednika tego słowa w tekście greckim.