Dz 2
Dar Ducha
„Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy1, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,1-4). Długo oczekiwany chrzest w Duchu ma gwałtowny charakter. Gwałtowny wiatr, języki jakby z ognia. Może ma to być znakiem ogromnej ich przemiany, ogromnej mocy, jaką są obdarzeni. To tak jak dar Ducha dla Saula: „Potem przyjdziesz na pagórek Boży, kędy jest stanowisko Filistynów; a gdy tam wnijdziesz do miasta, spotkasz gromadę proroków zstępujących z wyżyny, a przed nimi harfę, bęben, piszczałkę i lutnię, a oni będą prorokować. I przypadnie na cię duch Pański, i będziesz prorokował z nimi, i odmienisz się w męża innego”2 (1 Sm 10,5-6). Charyzmat proroctwa jest znakiem wielkiej przemiany wewnętrznej Saula.
Pierwszym zmysłowym znakiem wewnętrznej przemiany apostołów jest dar języków. Mówienie obcymi językami jest znakiem dla ludzi zebranych przez Ducha: „Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? - mówili pełni zdumienia i podziwu” (Dz 2,5-7). Dar języków jest zewnętrznym znakiem wewnętrznej przemiany w Duchu. Tak było również w wypadku Korneliusza i ludzi z nim zebranych: „Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. Wtedy odezwał się Piotr: Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my? I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa” (Dz 10,44-48).
Może dlatego Paweł mówi: „Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, jeszcze bardziej jednak pragnąłbym, żebyście prorokowali. Większy jest bowiem ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi językami - chyba że jest ktoś, kto tłumaczy, aby to wyszło na zbudowanie Kościołowi” (1 Kor 14,5). Ten charyzmat jest zewnętrzną pieczęcią ubogacenia Duchem. Paweł mówi o roli tego daru w kontakcie z Bogiem: „Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne. Ten zaś, kto prorokuje, mówi ku zbudowaniu ludzi, ku ich pokrzepieniu i pociesze. Ten, kto mówi językiem, buduje siebie samego, kto zaś prorokuje, buduje Kościół” (1 Kor 14,2-4).
Postronni świadkowie szukają odpowiedzi na pytania: „Słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże. Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli, co myśleć: Co ma znaczyć? - mówili jeden do drugiego. Upili się młodym winem - drwili inni” (Dz 2,11-13). Ludzie złej woli są skłonni do złośliwości, do drwiny. Nie dostrzegają, że apostołowie dzięki Duchowi głoszą „wielkie dzieła Boże”.
Kazanie Piotra
„Wtedy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił do nich donośnym głosem: Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów! Ci ludzie nie są pijani, jak przypuszczacie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia, ale spełnia się przepowiednia proroka Joela: W ostatnich dniach - mówi Bóg - wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało, i będą prorokowali synowie wasi i córki wasze, młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy - sny. Nawet na niewolników i niewolnice moje wyleję w owych dniach Ducha mego, i będą prorokowali. I sprawię dziwy na górze - na niebie, i znaki na dole - na ziemi. Krew i ogień, i kłęby dymu, słońce zamieni się w ciemności, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień Pański, wielki i wspaniały. Każdy, kto wzywać będzie imienia Pańskiego, będzie zbawiony” (Dz 2,14-21).
Święty Piotr widzi zesłanie Ducha jako początek realizacji proroctwa przekazanego przez Joela, jako wypełnienie pragnienia Mojżesza mówiącego do Jozuego: „Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!” (Lb 11,29). Oczekuje obfitego wylania Ducha na swój naród: „I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach” (Jl 3,1-2). Taka jest nadzieja Piotra. Bóg nazywa prorokowaniem działanie pod wpływem Ducha – człowiek inaczej myśli, inaczej mówi, inaczej działa. Sny i widzenia są sposobami poznawania Boga i przyszłości, którą człowiek chciałby znać. Sam Bóg tak o tym mówi do Aarona i Miriam: „Słuchajcie słów moich: Jeśli jest u was prorok, objawię mu się przez widzenia, w snach będę mówił do niego. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. Uznany jest za wiernego w całym moim domu. Twarzą w twarz mówię do niego - w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte. On też postać Pana ogląda” (Lb 12,6-8).
Piotr jest świadom daru języków jaki otrzymał z apostołami i wydaje się go łączyć z darem proroctwa, zapowiadanym przez Joela. Proroctwa, sny, wizje – to sposoby komunikowania prawdy – to podstawowe zadanie Ducha zapowiadane przez Jezusa: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi” (J 16,12-15).
Piotr zdaje się oczekiwać jednocześnie bliskiego Dnia Pańskiego, podobnie jak prorok Joel, który łączy powszechne wylanie Ducha z Dniem Pańskim: „I sprawię dziwy na górze - na niebie, i znaki na dole - na ziemi. Krew i ogień, i kłęby dymu, słońce zamieni się w ciemności, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień Pański, wielki i wspaniały. Każdy, kto wzywać będzie imienia Pańskiego, będzie zbawiony” (Dz 2,19-21). Jest to silna zapowiedź zbawienia przez Jezusa, którego Piotr nazywa Panem. Drugi rozdział Dziejów kończy się radosną wieścią o zbawionych dzięki działalności Kościoła: „Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia” (Dz 2,47), a nieco dalej Piotr odważnie mówi o zbawieniu dzięki Jezusowi: „Niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,10-12).
Tekst Joela brzmi nieco inaczej: „Każdy jednak, który wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony, bo na górze Syjon i w Jeruzalem będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których wezwał Pan” (Jl 3,5). Panem nazywa on Boga Izraela. Zawsze jest to zbawienie dzięki łasce Bożej.
Kerygma
W tej perspektywie, Piotr przechodzi do kerygmatycznego głoszenia śmierci i zmartwychwstania Jezusa: „Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim” (Dz 2,22-24). Dla Piotra, podobnie jak dla Jezusa (por. J 10,37-38) istotna jest Boża pieczęć, która uwiarygodnia słowa i działalność Jezusa różnego rodzaju cudami. W taki sam sposób Jezus uwierzytelnia działalność Kościoła: „Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły” (Mk 16,19-20).
Słowa: „Z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany” odnoszą się do woli Bożej, manifestowanej wielokrotnie przez samego Jezusa: „Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Mt 16,21). Jego śmierć i zmartwychwstanie muszą się zrealizować; nie są dziełem przypadku. Ten Boży plan jest prawdopodobnie określany przez Jezusa mianem „kielicha” (por. Mt 26,39).
Podobnie formułują to apostołowie po uwolnieniu ich z więzienia: „Zeszli się bowiem rzeczywiście w tym mieście przeciw świętemu Słudze Twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i pokoleniami Izraela, aby uczynić to, co ręka Twoja i myśl zamierzyły. A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa” (Dz 4,27-30).
Ważne jest również twarde i stanowcze oskarżenie morderców Jezusa: „Przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście” – tylko na prawdzie można budować Kościół, nie ma ewangelizacji bez prawdy.
Piotr prowadzi do tajemnicy zmartwychwstania Jezusa za pośrednictwem psalmu 16. Psalmista, identyfikowany przez Piotra z Dawidem, mówi o Bogu jako o gwarancie życia wiecznego dla niego samego: „Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim” (Dz 2,25-28; por. Ps 16,8-11). Piotr używa tego tekstu jako proroctwa o Jezusie: „Mężowie bracia! Niechże wolno będzie śmiało wam powiedzieć o patriarsze Dawidzie, że umarł, i pogrzebany został, i grób jego jest u nas aż do dnia dzisiejszego. Będąc więc prorokiem, i wiedząc, że Bóg pod przysięgą mu obiecał, że potomek jego będzie siedział na stolicy jego: patrząc w przyszłość, mówił o zmartwychwstaniu Chrystusa, że ani nie został zatrzymany w otchłani, ani ciało jego nie oglądało skażenia. Tego to Jezusa wskrzesił Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy”3 (Dz 2,29-32).
Mówi też pięknie o Zesłaniu Ducha Świętego za pośrednictwem Tego, który wstąpił do nieba: „Wywyższony więc prawicą Boga i wziąwszy obietnicę Ducha Świętego od Ojca, wylał tego, którego wy widzicie, i słyszycie”4 (Dz 2,33). Mówi o doświadczalnym odkryciu Ducha, którego nazywa „Obietnicą Ojca” – jest to zgodne z zapowiedzią Jezusa: „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,13).
Dostosowuje do Jezusa proroctwo Psalmu 110: „Nie Dawid bowiem wstąpił do nieba, lecz sam powiada: Rzekł Pan Panu memu: siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich. Niech tedy z wszelką pewnością wie cały dom izraelski, że go i Panem i Chrystusem uczynił Bóg, tego Jezusa, któregoście wy ukrzyżowali” (Dz 2,34-36). Wykorzystuje zresztą argumentację samego Jezusa: „Gdy się zaś faryzeusze zebrali, spytał ich Jezus, mówiąc: Co wy sądzicie o Chrystusie? Czyim jest synem? Rzekli mu: Dawidowym. Rzekł im: Jakże więc Dawid w duchu nazywa go Panem, mówiąc: Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich? Jeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże jest synem jego?” (Mt 22,41-45). W słowach wyjętych z Psalmu są widoczne słowa: „Położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich” – jest to zapowiedź klęski wszystkich walczących z Chrystusem.
Ze swojej strony, Piotr dodaje: „Niech tedy z wszelką pewnością wie cały dom izraelski, że go i Panem i Chrystusem uczynił Bóg, tego Jezusa, któregoście wy ukrzyżowali”. Oskarżenie Piotra jest bardzo silne: „Uczynił Bóg, tego Jezusa, któregoście wy ukrzyżowali” – jest to oskarżenie o morderstwo, co więcej o zbrodnię nieposłuszeństwa wobec Boga. Należą do narodu, którego przywódcy wydali na Jezusa wyrok śmierci i wymogli na Piłacie Jego ukrzyżowanie.
Z woli Boga, Jezus jest Panem mającym pełnię władzy w niebie i na ziemi (por. Mt 28,18), jest Chrystusem, to znaczy namaszczonym przez Ojca Duchem Świętym (por. Dz 2,33). Mamy w tym tekście pełną zależność Jezusa od Ojca i podkreślenie tego, że jest Panem i Chrystusem z Bożego ustanowienia, nie jest uzurpatorem, ani bluźniercą, jak Mu to zarzucali Jego przeciwnicy: „I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga” (J 10,31-33).
Nawrócenie
„Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca5: Cóż mamy czynić, bracia? - zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz. W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia! Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz” (Dz 2,37-41). Piotr wymaga najpierw nawrócenia – człowiek musi zwrócić się przeciw złu, które wcześniej akceptował. Musi opowiedzieć się po stronie dobra, z którym uprzednio walczył. Wymaga chrztu w imię Jezusa Chrystusa i obiecuje odpuszczenie grzechów i obdarowanie Duchem Świętym. Mówi: „Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!” Przypomina to słowa Mojżesza: „ Zgrzeszyły przeciw Niemu „Nie-Jego-Dzieci”, lecz ich zwyrodnienie, pokolenie zwichnięte, nieprawe. Więc tak odpłacać chcesz Panu, ludu głupi, niemądry? Czy nie On twym ojcem, twym stwórcą? Wszak On cię uczynił, umocnił” (Pwt 32,5-6). Podobnie mówi Psalmista: „A niech nie będą jak ich ojcowie, pokoleniem opornym, buntowniczym, pokoleniem o chwiejnym usposobieniu, którego duch nie dochowuje Bogu wierności” (Ps 78,8).
Piotr tak mówi do swoich prześladowców: „To niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,10-12). Po tym kazaniu około trzech tysięcy ludzi zdecydowało się przyjąć chrzest.
Droga zbawienia
Mówi Łukasz: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia” (Dz 2,42-47). Wspólnota żyje w bojaźni Bożej, bo widoczna jest moc Boża w znakach czynionych przez apostołów. Dobrowolne ubóstwo oznacza pozbywanie się majątków. Dużo wspólnej modlitwy i eucharystia – tak prawdopodobnie można rozumieć termin „łamanie chleba”. Wspólnota rośnie, bo Jezus powołuje coraz to nowych ludzi pragnących zbawienia.
Janusz Maria Andrzejewski OP
1 Dosłownie: „W wypełnianiu dnia Pięćdziesiątnicy” – en to symplerusthai ten hemeran tes pentekostes. Może to być związane z rachubą czasu – dzień rozpoczynał się o zachodzie słońca dnia poprzedniego.
2 Tłumaczenie Wujka.
3 Tłumaczenie Wujka.
4 Tłumaczenie Wujka.
5 Czasownik katanyssomai oznacza „być przebitym”. Prawda „przebijała” ich serca.