Dz 7
Historia patriarchów
Wobec oskarżeń przedstawionych w
poprzednim rozdziale Dziejów, Szczepan ma szansę obrony: „Czy to
prawda? - zapytał arcykapłan. A on odpowiedział: Słuchajcie,
bracia i ojcowie: Bóg chwały
ukazał się ojcu naszemu, Abrahamowi, gdy żył w Mezopotamii, zanim
zamieszkał w Charanie. I powiedział do niego: Opuść ziemię swoją
i rodzinę swoją, a idź do ziemi, którą ci wskażę. Wtedy
wyszedł z ziemi chaldejskiej i zamieszkał w Charanie. A stąd po
śmierci ojca przesiedlił go [Bóg] do tego kraju, który wy teraz
zamieszkujecie. Nie dał mu jednak w posiadanie ani piędzi tej
ziemi. Obiecał tylko, że da ją w posiadanie jemu, a po nim jego
potomstwu, chociaż nie miał jeszcze wtedy syna. Powiedział Bóg
tak: Potomkowie twoi będą wygnańcami na obczyźnie i przez
czterysta lat ujarzmią ich jako niewolników, i będą ich
krzywdzić. Lecz naród, którego będą niewolnikami, Ja sam sądzić
będę, - mówi Pan. Potem wyjdą i będą Mi służyli na tym
miejscu. I zawarł z nim przymierze obrzezania. Tak urodził mu się
Izaak, którego obrzezał dnia ósmego, a Izaakowi - Jakub, a
Jakubowi - dwunastu patriarchów” (Dz 7,1-8).
Szczepan nawiązuje do słów, jakie Bóg skierował do Abrama:
„Wiedz o tym dobrze, iż twoi potomkowie będą przebywać jako
przybysze w kraju, który nie będzie ich krajem, i przez czterysta
lat będą tam ciemiężeni jako niewolnicy; aż wreszcie ześlę
zasłużoną karę na ten naród, którego będą niewolnikami, po
czym oni wyjdą z wielkim dobytkiem” (Rdz 15,13-14). Bóg podkreśla
w ten sposób swoją sprawiedliwość, o której ludzie tak często
zapominają.
„Patriarchowie sprzedali Józefa
do Egiptu, przez zazdrość, ale Bóg był z nim. I uwolnił go od
wszystkich ucisków, i dał łaskę i mądrość w oczach faraona,
króla Egiptu. A ten ustanowił go przełożonym nad Egiptem i nad
całym swym domem. Nastał wtedy głód w całym Egipcie i Kanaanie i
wielka bieda, i ojcowie nasi nie mieli co jeść. Gdy Jakub
dowiedział się, że w Egipcie jest zboże, wysłał ojców naszych
pierwszy raz, a za drugim razem Józef dał się poznać swoim
braciom, a faraon dowiedział się o jego rodzie. Posłał Józefa po
Jakuba i sprowadził ojca swego i całą rodzinę w liczbie
siedemdziesięciu pięciu osób.
Jakub przybył do Egiptu i umarł on sam i nasi ojcowie. Przeniesiono
ich do Sychem i złożono w grobie, który Abraham kupił za srebro
od synów Chamora w Sychem” (Dz 7,9-16). Szczepan podkreśla
element zawiści patriarchów wobec Józefa i fakt jego sprzedaży
jako niewolnika. Zdaje się mylić miejsce pogrzebania Jakuba w
Mamre, w pobliżu Hebronu (por. Rdz 50,13), gdzie byli pogrzebani
Abraham, Sara, Izaak, Rebeka i jego żona Lia, z miejscem zakupionym
przez Jakuba w Sychem (por. Rdz 33,19), gdzie został pochowany Józef
(por. Joz 24,32).
Mojżesz
„A gdy się przybliżał czas
obietnicy, którą złożył był Bóg Abrahamowi, rozrodził się
lud, i rozmnożył się w Egipcie, aż nastał inny król w Egipcie,
który nie znał Józefa. Ten podszedłszy
nasz naród gnębił
ojców naszych, żeby wyrzucali dziatki swoje, aby nie żyły. W
tymże czasie narodził się Mojżesz, i był miły Bogu, i przez
trzy miesiące chowany był w domu ojca swego. Gdy zaś został
wyrzucony,
wzięła go córka Faraona, i wychowała go sobie za syna. I
wykształcony został Mojżesz we wszelkiej mądrości egipskiej, i
był potężny w słowie i w uczynkach swoich. A gdy mu już
dochodziło czterdzieści lat, przyszło mu na myśl, aby odwiedził
braci swoich, synów izraelskich. I widząc jednego krzywdzonego,
obronił go, i pomścił tego, który krzywdę cierpiał, zabiwszy
Egipcjanina. Sądził zaś, iż bracia rozumieją, że Bóg daje im
wybawienie
przez rękę jego; lecz oni nie zrozumieli. A nazajutrz zjawił się
wśród nich, gdy się kłócili, i chciał ich pogodzić, mówiąc:
Mężowie, braćmi jesteście; czemuż jeden drugiego krzywdzicie?
Lecz ten, co krzywdził bliźniego, odpędził go, mówiąc: Któż
cię postawił panem i sędzią nad nami? Czy ty chcesz mię zabić,
jak wczoraj zabiłeś Egipcjanina? I uciekł Mojżesz z powodu słowa
tego i stał się przychodniem w ziemi Madianitów, gdzie zrodził
dwóch synów”
(Dz 7,17-29).
Szczepan wskazuje na podstęp króla
Egiptu, który potrafił skłonić niektórych
Żydów do rezygnacji
z życia swoich synów. Używa silnego słowa ektithemi
na ukazanie wyrzucenia Mojżesza – podczas gdy Księga Wyjścia
ukazuje próbę ratowania dziecka przez matkę i siostrę (por. Wj
2,2-10). Szczepan mówi o dorosłym Mojżeszu, że „wykształcony
został Mojżesz we wszelkiej mądrości egipskiej, i był potężny
w słowie i w uczynkach swoich”, co przypomina opowiadanie uczniów
o Jezusie w Łk 24,19. Moc Mojżesza ujawnia się w zabójstwie
Egipcjanina (por. Wj 2,11-12) i w obronie córek Reuela (por. Wj
2,16-17). Czterdzieści lat po tych wydarzeniach Mojżesz nie uważa
się jednak za „potężnego w słowie”: „I rzekł Mojżesz do
Pana: Wybacz, Panie, ale ja nie jestem wymowny, od wczoraj i
przedwczoraj, a nawet od czasu, gdy przemawiasz do Twego sługi.
Ociężały usta moje i język mój zesztywniał. Pan zaś odrzekł:
Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym,
widzącym albo niewidomym, czyż nie Ja, Pan? Przeto idź, a Ja będę
przy ustach twoich i pouczę cię, co masz mówić. Lecz Mojżesz
rzekł: Wybacz, Panie, ale poślij kogo innego” (Wj 4,10-13).
Nieco dalej Szczepan stwierdza: „Sądził zaś, iż bracia
rozumieją, że Bóg daje im wybawienie przez rękę jego; lecz oni
nie zrozumieli”. W ten sposób Szczepan wprowadza słuchaczy w
temat paralelizmu postaci Mojżesza i Jezusa. To ówczesne odrzucenie
Mojżesza staje się dla Szczepana znakiem wskazującym na późniejsze
problemy Mojżesza.
„Po
czterdziestu latach ukazał mu się na pustyni góry Synaj anioł
Pański w płomieniu ognistego krzaka. Zobaczywszy [go] Mojżesz
podziwiał ten widok, lecz kiedy podszedł bliżej, aby się
przyjrzeć, rozległ się głos Pana: Jam jest Bóg twoich przodków,
Bóg Abrahama i Izaaka, i Jakuba. Przeraził się Mojżesz i nie
śmiał patrzeć. Zdejm sandały z nóg - powiedział do niego Pan -
bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. Długo
patrzyłem na ucisk ludu mego w Egipcie i wysłuchałem jego
westchnień, i zstąpiłem, aby ich wyzwolić. Przyjdź, poślę cię
teraz do Egiptu” (Dz 7,30-34). Ciekawe, że Mojżesz otrzymuje
łaskę powołania dopiero w wieku osiemdziesięciu lat.
„Tego
właśnie Mojżesza, którego zaparli się mówiąc: Któż ciebie
ustanowił panem i sędzią? - tego właśnie Bóg wysłał jako
wodza i wybawcę pod opieką anioła,
który się mu ukazał w krzaku. On wyprowadził ich, czyniąc znaki
i cuda w ziemi egipskiej nad Morzem Czerwonym i na pustyni przez lat
czterdzieści. Ten właśnie Mojżesz powiedział do potomków
Izraela: Proroka jak ja wzbudzi wam Bóg spośród braci waszych. On
to w społeczności na pustyni pośredniczył między aniołem, który
mówił do niego na górze Synaj, a naszymi ojcami. On otrzymał
słowa życia,
ażeby wam je przekazać. Nie chcieli go słuchać nasi ojcowie, ale
odepchnęli go i zwrócili serca ku Egiptowi. Zrób nam bogów -
powiedzieli do Aarona - którzy będą szli przed nami, bo nie wiemy,
co się stało z tym Mojżeszem, który wyprowadził nas z ziemi
egipskiej. Wówczas to zrobili sobie cielca i złożyli ofiarę
bałwanowi, i cieszyli się dziełem swoich rąk” (Dz 7,35-41).
Szczepan przedstawia Mojżesza rozmawiającego z aniołem, a nie
bezpośrednio z Bogiem. Wydaje się, że w taki sposób
interpretowano ST w jego środowisku. Podobnie rolę aniołów
ukazuje święty Paweł: „Na cóż więc Prawo? Zostało ono dodane
ze względu na wykroczenia aż do przyjścia Potomka, któremu
udzielono obietnicy; przekazane zostało przez aniołów; podane
przez pośrednika” (Ga
3,19).
Stary Testament wskazuje na Boga. Warto zobaczyć Wj 33,11: „A Pan
rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z
przyjacielem”. Podobnie Wj 19,17-20: „Mojżesz wyprowadził lud z
obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była
cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł
się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła.
Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy.
Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów. Pan
zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na
szczyt góry, a Mojżesz wstąpił”.
Również w Dz 7,53, Szczepan stwierdza: „Wy, którzy otrzymaliście
Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go”.
Wj 32,15-16 nie wspomina nic o aniołach: „Mojżesz zaś zszedł z
góry z dwiema tablicami Świadectwa w swym ręku, a tablice były
zapisane na obu stronach, zapisane na jednej i na drugiej stronie.
Tablice te były dziełem Bożym, a pismo na nich było pismem Boga,
wyrytym na tablicach”. Podobnie Wj 31,18: „Gdy skończył
rozmawiać z Mojżeszem na górze Synaj, dał mu dwie tablice
Świadectwa, tablice kamienne, napisane palcem Bożym”.
Z
ogromnego nauczania Mojżesza wybiera tylko słowa, które wskazują
na Jezusa: „Proroka jak ja wzbudzi wam Bóg spośród braci
waszych” (por.
Pwt 18,15). Te słowa, podobnie jak dla Piotra (por. Dz 3,22-23), są
dla Szczepana najważniejszym proroctwem Mojżesza.
Dość
niespodziewanie, Szczepan w swojej narracji przechodzi do buntu
Izraela i do historii złotego cielca: „Nie chcieli go słuchać
nasi ojcowie, ale odepchnęli go i zwrócili serca ku Egiptowi. Zrób
nam bogów - powiedzieli do Aarona - którzy będą szli przed nami,
bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który wyprowadził
nas z ziemi egipskiej. Wówczas to zrobili sobie cielca i złożyli
ofiarę bałwanowi, i cieszyli się dziełem swoich rąk”. Szczepan
widzi to jako początek dużego odstępstwa Narodu Wybranego.
Mówi
dalej: „Ale Bóg odwrócił się od nich i dozwolił, że czcili
wojsko niebieskie, jak napisano w księdze proroków: Czy
składaliście Mi ofiary i dary na pustyni przez lat czterdzieści,
domu Izraela? Obnosiliście raczej namiot Molocha i gwiazdę bożka
Remfana, wyobrażenia, które zrobiliście, aby im cześć oddawać.
Przesiedlę was za to poza Babilon” (Dz 7,42-43; por. Am 5,25-27).
To zaskakujące stwierdzenie Szczepan odnosi do Księgi Amosa: „Mam
w nienawiści i odrzuciłem święta wasze, ani nie przyjmę woni
zgromadzeń waszych. A jeśli mi ofiarować będziecie całopalenia i
dary wasze, nie przyjmę i na śluby tłustości waszych nie spojrzę.
Odejmij ode mnie zgiełk pieśni twoich i piosenek liry twojej
słuchać nie będę. I odkryje się sąd jak woda, a sprawiedliwość
jak potok gwałtowny. Czy składaliście mi ofiary i obiatę na
puszczy przez czterdzieści lat, domu Izraelski? I nosiliście namiot
Molochowi waszemu i obraz bałwanów waszych, gwiazdę boga waszego,
które uczyniliście sobie. I uczynię, że się przesiedlicie za
Damaszek, mówi Pan, Bóg zastępów imię jego”
(Am 5,21-27).
Słowa „Ale Bóg odwrócił się od nich” zdają się nawiązywać
do Wj 32,33-35: „Tylko tego, który zgrzeszył przeciw Mnie, wymażę
z mojej księgi. Idź teraz i prowadź ten lud, gdzie ci rozkazałem,
a mój anioł pójdzie przed tobą. A w dniu mojej kary ukarzę ich
za ich grzech. I rzeczywiście Pan ukarał lud za to, że uczynił
sobie złotego cielca, wykonanego pod kierunkiem Aarona”. Również
Jeremiasz mówi o złamaniu pierwszego przymierza: „Oto nadchodzą
dni - wyrocznia Pana - kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim
nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich
przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi
egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą
- wyrocznia Pana” (Jr 31,31-32).
Słowa Szczepana są radykalną krytyką kultu Narodu Wybranego. Nie
widać u niego pozytywnego spojrzenia na historię swojego narodu.
Świątynia
„Nasi
ojcowie mieli na pustyni Namiot Świadectwa. Ten bowiem, który
rozmawiał z Mojżeszem, rozkazał zbudować go według wzoru, który
[Mojżesz] ujrzał. Przyjęli go nasi ojcowie i pod wodzą Jozuego
wnieśli do ziemi pogan, których Bóg wypędził przed ojcami
naszymi, aż do czasów Dawida. On znalazł łaskę przed Panem i
prosił, aby mógł wznieść przybytek dla Boga Jakuba. Ale dopiero
Salomon wybudował Mu dom. Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach
rąk ludzkich, jak mówi Prorok: Niebo jest moją stolicą, a ziemia
podnóżkiem stóp moich. Jakiż dom zbudujecie Mi, mówi Pan, albo
gdzież miejsce odpoczynku mego? Czyż tego wszystkiego nie stworzyła
moja ręka?” (Dz 7,44-50). Ciekawe, dlaczego Szczepan w tej
relatywizacji kultu świątynnego pomija zakończenie cytatu Iz 66,2:
„Ale Ja patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu,
i który z drżeniem czci moje słowo”.
Warto
zauważyć, że już Salomon w modlitwie konsekracyjnej formułował
pytanie: „Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież
niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta
świątynia, którą zbudowałem” (1 Krl 8,27).
Męczeństwo Szczepana
Mowa
Szczepana jest nie tyle jego obroną, ile oskarżeniem Narodu
Wybranego: „Twardego karku i nieobrzezanych serc i uszu, wy się
zawsze sprzeciwiacie Duchowi Świętemu, jak ojcowie wasi, tak też i
wy! Którego z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? I zabili
tych, co przepowiadali przyjście Sprawiedliwego, którego wy
staliście się teraz zdrajcami i zabójcami; wyście otrzymali Zakon
przez posługę anielską, a nie zachowywaliście go”
(Dz
7,51-53).
Bóg mówił o Narodzie Wybranym: „I zaprowadzę cię do ziemi
opływającej w mleko i miód, ale sam nie pójdę z tobą, by cię
nie wytępić po drodze, ponieważ jesteś ludem o twardym karku. A
lud słysząc te twarde słowa, przywdział żałobę i nie włożył
ozdób swych na siebie. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Powiedz
Izraelitom: Jesteście ludem o twardym karku, i jeślibym przez jedną
chwilę szedł pośród ciebie, zgładziłbym cię” (Wj 33,3-5).
„Twardy kark” oznacza prawdopodobnie trwały bunt wobec Boga,
uparte trwanie w sprzeciwie wobec Bożego prawa. Mówi Bóg do
Mojżesza o przyszłej karze dla Narodu Wybranego: „Wtedy uznają
przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków, to jest zdradę,
którą popełnili względem Mnie, i to, że Mnie postępowali na
przekór, wskutek czego Ja postępowałem na przekór im i
zaprowadziłem ich do kraju nieprzyjacielskiego, ażeby upokorzyło
się ich nieobrzezane serce i ażeby zapłacili za swoje
przestępstwo” (Kpł 26,40-41). „Nieobrzezanie” jest symbolem
pogaństwa, co oznacza, że ludzie formalnie należący do Narodu
Wybranego nie słuchali Boga i nie żyli według Jego woli. Mówi Bóg
przez Jeremiasza: „Do kogo mam mówić i kogo ostrzegać, aby
posłuchali? Oto ucho ich jest nieobrzezane, tak że nie mogą pojąć.
Oto słowo Pańskie wystawione jest u nich na urąganie, nie mają w
nim upodobania” (Jr 6,10).
O sprzeciwie wobec Ducha Świętego mówił już Izajasz: „Lecz oni
się zbuntowali i zasmucili Jego Świętego Ducha. Więc zmienił się
dla nich w nieprzyjaciela; On zaczął z nimi walczyć” (Iz 63,10).
O prześladowaniu proroków mówi Eliasz na Górze Synaj:
„Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów,
gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze
i Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a
oni godzą jeszcze i na moje życie” (1 Krl 19,10). Nehemiasz mówi:
„Potem byli oporni i zbuntowali się przeciw Tobie, i wzgardzili
Twoim Prawem. Zabili proroków Twoich, którzy ich przestrzegali, aby
ich nawrócić do Ciebie; i popełnili wielkie bluźnierstwa” (Ne
9,26). Autor Księgi Kronik mówi: „Pan, Bóg ich ojców, bez
wytchnienia wysłał do nich swoich posłańców, albowiem litował
się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z
Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z
Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na swój naród do tego
stopnia, iż nie było już ocalenia” (2 Krn 36,15-16). O
prześladowaniu proroków mówił również Jezus w
Błogosławieństwach: „Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam
urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie
wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza
nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków,
którzy byli przed wami” (Mt 5,11-12).
Podsumowuje to święty Paweł słowami: „Żydzi zabili Pana Jezusa
i proroków, i nas także prześladowali. A nie podobają się oni
Bogu i sprzeciwiają się wszystkim ludziom” (1 Tes 2,15).
Najpoważniejsze oskarżenie wobec swoich sędziów Szczepan
formułuje w słowach: „I zabili tych, co przepowiadali przyjście
Sprawiedliwego, którego wy staliście się teraz zdrajcami i
zabójcami”. Tytuł „Sprawiedliwego” odnajdujemy również w
słowach świętego Piotra: „Bóg naszych ojców, Bóg Abrahama,
Izaaka i Jakuba, wsławił Sługę swego, Jezusa, wy jednak
wydaliście Go i zaparliście się Go przed Piłatem, gdy postanowił
Go uwolnić. Zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego, a
wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. Zabiliście Dawcę życia,
ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami”
(Dz 3,13-15). W obydwu wypadkach może to być nawiązanie do
proroctwa Księgi Mądrości o Sprawiedliwym: „Zróbmy zasadzkę na
sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom,
zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów.
Chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim. Jest
potępieniem naszych zamysłów, sam widok jego jest dla nas przykry,
bo życie jego niepodobne do innych i drogi jego odmienne. Uznał nas
za coś fałszywego i stroni od dróg naszych jak od nieczystości.
Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy i chełpi się Bogiem
jako ojcem. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co
będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym,
Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy
go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć
jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak
mówił - będzie ocalony” (Mdr 2,12-20).
Szczepan
kończy swoje oskarżenie słowami: „Wyście otrzymali Zakon przez
posługę anielską, a nie zachowywaliście go”. Widoczna jest w
argumentacji świętego Szczepana tendencja do zastępowania Boga
przez Jego wysłanników – aniołów (por. Dz 7,38). Może wynikała
ona z szacunku wobec Boga, by o Nim wprost nie mówić?.
Również święty Piotr mówi o swoim niezachowywaniu prawa
Mojżeszowego: „Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę,
wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my
sami nie mieliśmy siły dźwigać. Wierzymy przecież, że będziemy
zbawieni przez łaskę Pana Jezusa tak samo jak oni” (Dz 15,10-11).
Również Jezus oskarża współczesnych o niezachowywanie Prawa:
„Czyż Mojżesz nie dał wam Prawa? A przecież nikt z was nie
zachowuje Prawa, [bo] czemuż usiłujecie Mnie zabić?” (J 7,19).
Najsilniejszym zarzutem Jezusa wobec faryzeuszy jest odejście od
prawa Bożego dla tradycji judaizmu: „Słusznie prorok Izajasz
powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie
wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na
próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście
przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji” (Mk 7,6-8).
Męczeństwo Szczepana
„Gdy
to usłyszeli, zawrzały gniewem
ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego
patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po
prawicy Boga. I rzekł: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego,
stojącego po prawicy Boga. A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali
sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza
miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp
młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który
modlił się: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! A gdy osunął się na
kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu! Po
tych słowach skonał” (Dz 7,54-60). Podstawowym elementem obrony
Szczepana jest pełnia Ducha, jakiej doświadcza. Widać to już na
wstępie, w przemienieniu jego twarzy, w upodobnieniu do twarzy
anioła (por. Dz 6,15). W końcu jego obrony, Duch ubogaca go wizją
otwartego nieba (por. Mt 3,16; Ap 4,1). Zobaczył chwałę Boga, co
prawdopodobnie oznacza zachwycające piękno Boga niematerialnego.
Później zobaczył Jezusa stojącego po prawicy Boga. Bóg objawia
się więc w widzialnej, zachwycającej pięknem, ludzkiej postaci.
Skojarzenie Jezusa z Jego ulubionym tytułem Syna Człowieka,
sugeruje, że Szczepan mógł zobaczyć Boga w postaci Starca z
Księgi Daniela: „Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na
obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do
Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu
panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie
narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem,
które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie” (Dn
7,13-14).
Ta wspaniała wizja Szczepana, ukazująca jego sędziom prawdę o
Jezusie, o Bogu, w którego wierzyli nie skłania ich niestety do
przyjęcia tej – może wstrząsającej dla nich prawdy, ale do
zamordowania Szczepana.
Kamienowany Szczepan modli się: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!
A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie
poczytaj im tego grzechu!”. Przypomina to ostatnie słowa Jezusa:
„Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46). Jezus
idzie do Ojca, a Szczepan do Jezusa – uznając zresztą w ten
sposób Jezusa za swojego Pana i Boga (por. J 20,28). Jezus modlił
się: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk
23,34). Szczepan modli się za swoich morderców, zgodnie z zasadą
Jezusa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych,
którzy was prześladują” (Mt 5,44).
Janusz Maria Andrzejewski OP