Pneumatologia Mk
Wstęp
Interesująca jest Ewangelia według świętego Marka w tym co mówi
na temat działania Ducha Świętego i ludzkiego ducha Jezusa.
Mk 1,8
Mówi Jan: „Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie
Duchem Świętym”. Paralelny tekst Mateusza jest bardziej
rozbudowany: „Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten,
który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien
nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i
ogniem” (Mt 3,11). Z jednej strony przemiana pozytywna dzięki
Duchowi, z drugiej kara ognia – jako minimum wyrzuty sumienia z
powodu odrzuconego daru zbawienia.
Tekst oryginalny stwierdza: „w Duchu Świętym” – co może
lepiej oddaje rolę Ducha, jako środowiska, w którym dokonuje się
przemiana ochrzczonego. „Duchem” – to tak jak przez polewanie
wodą, „w Duchu” – to tak jak zanurzenie w wodzie.
Zdumiewające jest, że Jan Chrzciciel, przychodzący przed Jezusem
zna Ducha i rozumie chrzest w Duchu, wie to od Boga Ojca, że Jezus
tak będzie chrzcił. Mówi Jan: „Ujrzałem Ducha, który jak
gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie
znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą,
powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i
spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja
to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J
1,32-34). Tu też mamy w tekście greckim: „w Duchu Świętym”.
Chrzest wodą ma prowadzić do nawrócenia i do odpuszczenia
grzechów. Mówi Łukasz o Janie: „Obchodził więc całą okolicę
nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia
grzechów” (Łk 3,3).
Chrzest w Duchu jest wylaniem
Ducha, o którym czytamy w Księdze Joela: „I wyleję potem Ducha
mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować
będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli
widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w
owych dniach” (Jl 3,1-2). Tak to widział Piotr w dniu Zesłania
Ducha Świętego (por. Dz 2,17-18). To było wielkie i spektakularne
wylanie Ducha. W życiu publicznym Jezusa widzimy jak głosi On
przyjście Królestwa Niebios, które dokonuje się w mocy Ducha:
„Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to
istotnie przyszło do was królestwo Boże” (Mt 12,28). Wydaje się,
że wszystkie uzdrowienia, uwolnienia, których tak wiele widzimy w
Ewangelii są dziełem Ducha: „Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał
się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie
mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i
Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze
swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste,
doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć,
ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich” (Łk
6,17-19). Jezus jest źródłem Ducha, przedstawionego tutaj w
obrazie mocy uzdrawiającej – dynamis.
Wydaje
się, że pojedyncze słowa Jezusa też niosą Ducha i prowadzą do
przemiany słuchaczy; są
jak malutkie ziarenka: „Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak
gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie
i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia
sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem
pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz
zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo” (Mk 4,26-29).
Podobnie obrazuje to Jezus w przypowieści o siewcy: „Wy zatem
posłuchajcie przypowieści o siewcy! Do każdego, kto słucha słowa
o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co
zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane
na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha
słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie
korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie
z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie
oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda
bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w
końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie
je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi
sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny” (Mt 13,18-23).
Taka jest zasada działania Ducha Świętego: rozwój od czegoś
prawie niezauważalnego do wspaniałego dzieła Bożego. Jak ze
strumyczkiem wypływającym ze świątyni przeradzającym się w
rwący potok (por. Ez 47,1-5).
Jezus stwierdza: „Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda.
Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem” (J
6,63). Warto ten tekst odczytywać w kontekście innych słów
Jezusa: „To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co
się z Ducha narodziło, jest duchem” (J 3,6). Z jednej strony mamy
„ciało” – słabego człowieka, nie rozumiejącego Eucharystii,
a z drugiej ożywiające, natchnione słowa Jezusa wprowadzające w
Boskie tajemnice w mocy Ducha, który daje prawdziwe, duchowe życie.
Nauczanie Jezusa jest natchnione Duchem i niesie Ducha słuchającym
Go. Istotne są słowa Jezusa: „Słowa, które Ja wam powiedziałem,
są duchem i są życiem”. Dzięki Jego słowom, ludzie otrzymują
Ducha, który ich oczyszcza i przemienia.
Po swoim zmartwychwstaniu mówi do uczniów: „Weźmijcie Ducha
Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym
zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22-23). Ten rozkaz Jezusa
jest jednocześnie darem Ducha, dzięki któremu mogą właściwie
rozeznawać ludzkie sytuacje, wiedzą, komu grzechy odpuszczać, a
komu nie. Oczywiście jest to jednocześnie przygotowanie na Zesłanie
Ducha, które w pełni ich przemieni.
Słowo niosące Ducha jest też
widoczne w słowach Jezusa: „Wy już jesteście czyści dzięki
słowu, które wypowiedziałem do was” (J 15,3). Ludzkie słowo
jest słabe i nie jest w stanie dokonać tak wielkiego oczyszczenia.
Słowo Jezusa niesie Ducha ożywiającego i uświęca Apostołów.
Przypomina to słowa świętego Piotra na temat oczyszczenia mocą
wiary: „Wiecie, bracia, że Bóg już dawno wybrał mnie spośród
was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli.
Bóg, który zna serca, zaświadczył na ich korzyść, dając im
Ducha Świętego tak samo jak nam. Nie zrobił żadnej różnicy
między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca”
(Dz 15,7-9).
Duch uwalnia od prawa grzechu i śmierci zniewalającego człowieka –
opis bardzo wyrazisty tego przerażającego mechanizmu odnajdujemy w
Rz 7,14-25: „Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem
cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co
czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę -
to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to
tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to
czynię, ale mieszkający we mnie grzech. Jestem bowiem świadom, że
we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo
przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię
bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.
Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale
grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo,
że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem
wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym.
W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z
prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu
mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż
mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech
będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc umysłem
służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu”. Zło ma
„prawo” karać za grzech, ma „prawo” do związywania
człowieka więzami grzesznych przyzwyczajeń.
Również Jezus mówi o zniewoleniu przez grzech: „Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest
niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz
Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas
będziecie rzeczywiście wolni” (J 8,34-36).
Duch natomiast, wprowadza w prawo Ducha życia: „Teraz jednak dla
tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia.
Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie,
wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci” (Rz 8,1-2). Tekst
oryginalny mówi: „Prawo Ducha życia w Chrystusie Jezusie
wyzwoliło cię”. Duch wyzwala z determinizmu grzechu i śmierci.
Prowadzi do pokuty, do przebaczenia, do zwycięstwa nad złem. Duch
ma „prawo” do ożywiania, do intensyfikacji życia duchowego.
Jezus swoimi słowami daje Ducha, chrzci w Duchu, wprowadza do
swojego Królestwa.
Duch
działa w Jezusie, w
łączności z Nim. Dlatego Paweł mówi: „Prawo Ducha życia w
Chrystusie Jezusie wyzwoliło cię” – w Chrystusie – bo w
Kościele, bo Duch działa zawsze w łączności z Jezusem.
Niemożliwe jest otrzymywanie łask Ducha bez wiary w Bóstwo Jezusa,
bez łączności z Nim. Ciekawie pisze Jan: „Gdy zaś przyjdzie On,
Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił
od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam
rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie
i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego
powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi” (J 16,13-15).
Jezus mówi o swojej łączności z Ojcem: „Zaprawdę, zaprawdę,
powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby
nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni,
podobnie i Syn czyni” (J 5,19) i podobnie: „Ja sam z siebie nic
czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest
sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który
Mnie posłał” (J 5,30). W J 14,10 Jezus stwierdza: „Czy nie
wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które
wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie,
On sam dokonuje tych dzieł”. Jezus w ten sposób podkreśla swoją
zależność od Ojca, a w konsekwencji zależność Ducha od siebie:
„z mojego weźmie i wam objawi”.
Mk 1,9-10
„W owym czasie przyszedł Jezus z
Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili
gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak
gołębicę zstępującego na siebie”. Chrzest Janowy prowadzi
Jezusa do wizji nieba i do daru Ducha niezbędnego w późniejszej
ewangelizacji i w dysponowaniu chrztem w Duchu Świętym. Jest to
realizacja przepowiedni Izajasza: „I wyrośnie różdżka z pnia
Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej
Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch
wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie
będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej
rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny
wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg
uśmierci bezbożnego” (Iz 11,1-4). Zarówno tekst hebrajski TM,
jak i grecki przekład LXX mówią o uderzeniu ziemi, a nie tylko o
„uderzeniu gwałtownika”. Według Izajasza Duch jest dany
Jezusowi przede wszystkim dla wymierzania sprawiedliwości, dla
wspomagania biednych i prześladowanych, dla karania złych i
bezbożnych. Sam Jezus mówi o Bogu swoim Ojcu: „Ojciec bowiem nie
sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy
oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje
czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał” (J 5,22-23).
Podkreśla, że władza sądu jest Mu dana ze względu na Jego ludzką
naturę: „Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest
Synem Człowieczym”. Nieco dalej stwierdza: „Ja sam z siebie nic
czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest
sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który
Mnie posłał” (J 5,30).
Oczywiście podstawową misją Ducha jest ewangelizacja, jest chrzest
w Duchu Świętym, o którym mówi Jan: „Ja Go przedtem nie znałem,
ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do
mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego
nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i
daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J 1,33-34).
Mk 1,12-13
„Zaraz też Duch wyprowadził Go
na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez
szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś usługiwali
Mu”. Zadziwiające jest, że Duch prowadzi Jezusa na pustynię, na
post, na walkę z szatanem. Pokazuje nam w ten sposób, że walka ze
złem jest dla Niego najważniejsza, że On nas na nią prowadzi, że
On nas tam broni. Walka Jezusa ma charakter duchowy. Jest to walka
prawdy z kłamstwem. Jezus jest prawdą absolutną (por. J 14,6), a o
diable Jezus mówi: „Od początku był on zabójcą i w prawdzie
nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od
siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44).
Mk 2,6-8
„A siedziało tam kilku uczonych
w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: Czemu On tak mówi? On
bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga?
Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich:
Czemu nurtują te myśli w waszych sercach?”. Tekst zdaje się
mówić o ludzkim duchu Jezusa, który oświecony Duchem Świętym ma
zdolność rozpoznawania myśli swoich rozmówców. Jest to charyzmat
wiedzy.
Mk 3,28-30
„Zaprawdę, powiadam wam:
wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili,
będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi
Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu
wiecznego. Mówili bowiem: Ma ducha nieczystego”. Słowa te trzeba
komentować w kontekście cudów opisanych w Mk 3,10-11: „Wielu
bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś
choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy
nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś
Syn Boży”. Wywołało to pełną zawiści reakcję tak zwanych
uczonych: „Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z
Jerozolimy, mówili: Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów
wyrzuca złe duchy” (Mk 3,22).
Jeszcze lepiej zjawisko odrzucenia Jezusa i Ducha Świętego, w Nim
działającego, przedstawia Mateusz: „Wówczas przyprowadzono Mu
opętanego, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że
niemy mógł mówić i widzieć. A wszystkie tłumy pełne były
podziwu i mówiły: Czyż nie jest to Syn Dawida? Lecz faryzeusze,
słysząc to, mówili: On tylko przez Belzebuba, władcę złych
duchów, wyrzuca złe duchy” (Mt 12,22-24). To właśnie w tym
kontekście Jezus stwierdza: „Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego
wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże”
(Mt 12,28). Na mocy złej woli ewidentne dobro, wrogowie Jezusa
tłumaczą jako działanie Belzebuba. Jest to wypełnienie proroczych
słów Izajasza: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro
złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na
ciemności, którzy przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na
gorycz! Biada tym, którzy się uważają za mądrych i są sprytnymi
we własnym mniemaniu!” (Iz 5,20-21).
Mk 8,11-12
„I wyszli faryzeusze i poczęli
się z nim spierać, kusząc go, i domagali się od niego znaku z
nieba. A westchnąwszy w duchu, rzekł: Czemu to plemię znaku szuka?
Zaprawdę powiadam wam, nie będzie dany żaden znak temu
plemieniu”.
Jezus wzdycha w duchu, poznaje w swoim duchu złą wolę swoich
przeciwników i cierpi z tego powodu. Zatrważające jest
zatwardzenie serc faryzeuszy, którzy są świadkami wspaniałych
cudów Jezusa, wskazujących na Jego Boże pochodzenie, walczą z Nim
i podejrzewają Go o demoniczne pochodzenie Jego znaków (por. Mk
3,22; Mt 12,22-24.28).
Mk 12,35-37
„Nauczając w świątyni, Jezus
zapytał: Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest
Synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do
Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół
Twoich pod stopy Twoje. Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc
jest [tylko] jego synem? A wielki tłum chętnie Go słuchał”.
Jezus skłania do myślenia swoich przeciwników. To On jest
Chrystusem, o którym prorokował Dawid natchniony przez Ducha
Świętego. Psalm wskazuje na Jego Bóstwo nazywając Go Panem.
Przepowiada również Jego tryumf nad Jego wrogami – sam Bóg
Ojciec położy Jego przeciwników pod Jego stopy.
Mk 13,9-11
„A wy miejcie się na baczności.
Wydawać was będą sądom i w synagogach będą was chłostać.
Nawet przed namiestnikami i królami stawać będziecie z mego
powodu, na świadectwo dla nich. Lecz najpierw musi być głoszona
Ewangelia wszystkim narodom. A gdy was poprowadzą, żeby was wydać,
nie martwcie się przedtem, co macie mówić; ale mówcie to, co wam
w owej chwili będzie dane. Bo nie wy będziecie mówić, ale Duch
Święty”. Jezus zachęca do spokoju wobec prześladowców
Kościoła. Sam Duch Święty jest naszym Obrońcą i podpowiada
słowa, które mogą pomagać naszym wrogom, jeśli zapragną
nawrócenia.
Zakończenie
Teksty Ewangelii mówiące o Duchu Świętym, czy o ludzkim duchu
Jezusa wprowadzają nas w klimat życia Jezusa i Jego Kościoła.
Wskazują na współpracę Jezusa z Duchem Prawdy.
Janusz Maria Andrzejewski OP