piątek, 2 września 2016

Komentarz do J 9


J 9

Rozdział dziewiąty Ewangelii jest poświęcony niewidomemu od urodzenia. Uczniowie Jezusa pytają Go: „Rabbi, kto zgrzeszył, on1, czy rodzice jego, że się ślepym narodził?” (J 9,2). Tak sformułowane pytanie wskazuje na milczące założenie, że każde zło, nawet kalectwo ma swoją przyczynę w jakimś konkretnym grzechu, ktoś musi być odpowiedzialny za zło. Jest to próba usprawiedliwiania się w obliczu zła przez szukanie winnych i oskarżenie ich. Tak myślą nie tylko uczniowie Jezusa, ale i faryzeusze, wskazuje na to pytanie: „W grzechach narodziłeś się cały, a ty nas uczysz?” (J 9,34).

Jezus myśli inaczej: „Ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice, ale stało się tak, żeby się na nim2 objawiły dzieła Boga” (J 9,3). Nie oznacza to oczywiście, że byli oni absolutnie bezgrzeszni, a tylko to, że przyczyny okaleczenia nie należy szukać w ich grzechach. Jezus wskazuje, że to straszne kalectwo jest dopuszczone przez Boga jako zachęta do okazania mu miłosierdzia – Boskiego i ludzkiego. Każde zło – fizyczne i moralne kieruje nas na Jezusa, by On mógł swoją wszechmocą je pokonać. Bóg pomaga ociemniałemu w jego życiu, budzi w ludziach współczucie i miłosierdzie, a w końcu przez Jezusa uwalnia go od jego kalectwa, prowadząc go przez wiarę do zbawienia. Zło, cierpienie jest dla Boga okazją do objawiania swojego miłosierdzia, do przezwyciężania zła dobrem. Odpowiedzią Boga na „ciemność”, na „noc” kalectwa jest światło, bo Bóg jest światłością (por. 1 J 1,5). Święta Róża z Limy tak to relacjonuje: „Pan i Zbawiciel przemówił w swym niezrównanym majestacie: "Wszyscy powinni wiedzieć, że po utrapieniach przychodzi łaska. Niech też pamiętają, że bez brzemienia cierpień nie można wejść na szczyty łaski; niech rozumieją, że miara łask powiększa się wraz ze wzrostem utrapień. Niechaj nikt z ludzi nie błądzi i nie pozwala się oszukiwać. To właśnie są prawdziwe i jedyne schody do nieba, i nie ma drogi prowadzącej do niego, która byłaby pozbawiona krzyża”3. To jest właśnie tajemnica Krzyża, o której pisze święty Paweł: „Albowiem nauka krzyża tym co giną, jest głupstwem ; tym zaś, co zbawienia dostępują, to jest nam, jest mocą bożą” (1 Kor 1,18). Zło skłania nas do szukania Boga, a Boga do przyjścia nam z pomocą.

Dlatego Jezus mówi: „Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać” (J 9,4). Bóg-Ojciec posyła swojego Syna by ten swoim działaniem uwalniał od zła, od kalectwa, by był światłem dla ociemniałych. Czas działania Jezusa jest ograniczony, zbliża się Jego śmierć. Jezus, który jest światłem dla świata (por. J 9,5) musi działać obecnie, tzn. „za dnia”, zbliża się już „noc”, tzn. Jego śmierć na krzyżu (por. J 9,4), która uniemożliwi Mu działanie.

Następnie Jezus „splunął na ziemię, i uczynił błoto ze śliny, i pomazał błotem oczy jego, i rzekł mu: Idź, umyj się w sadzawce Siloe (co się wykłada: "Posłany"). Odszedł więc i umył się, i przyszedł widzący” (J 9,6-7). Ciekawe, że zarówno ślina, jak glina były uważane w starożytności za środki leczące4. Ślina staje się więc „sakramentem”, za pomocą którego Jezus oferuje wzrok ociemniałemu.

Ludziom zadziwionym cudem, człowiek obdarzony wzrokiem wyjaśnia: „Ten człowiek, którego zwią Jezusem, uczynił błoto, i pomazał oczy moje, i rzekł mi: Idź do sadzawki Siloe, a umyj się. I poszedłem, umyłem się, i widzę” (J 9,11). Dla faryzeuszy problemem jest dzień szabatu, w którym cud został dokonany: „Mówili przeto niektórzy z faryzeuszów: Nie jest ten człowiek od Boga, bo nie zachowuje szabatu. A inni mówili: Jakże może człowiek grzeszny te cuda czynić? I było rozdwojenie między nimi” (J 9,16). Nie dostrzegają faktu, że Jezus działa mocą Bożą i wypełnia wolę Bożą, że jest On ponad ich zwyczajami i zasadami.

Pytają się obdarowanego o jego opinię, a on mówi o Jezusie: „Jest prorokiem” (J 9,17). Prorok w tradycji ST to człowiek, który w imieniu Boga mówi i realizuje Jego znaki. Faryzeusze pytają się więc jego rodziców, a ci opowiadają: „Wiemy, że to jest syn nasz, i że się ślepym urodził; ale jak teraz widzi, nie wiemy; albo kto otworzył oczy jego, my nie wiemy. Jego samego pytajcie; ma lata, niech sam mówi o sobie. To powiedzieli rodzice jego, gdyż bali się żydów. Już bowiem zmówili się żydzi, że jeśliby kto wyznał, iż on jest Chrystusem, aby został wyrzucony z synagogi”5 (J 9,20-22). O karze wyłączenia z synagogi, tzn. ze wspólnoty wierzących i razem modlących się Żydów wspomina również J 12,42 i 16,2 używając terminu aposynagogos.

Prześladowany jest więc nie tylko Jezus, ale i wszyscy uznający Go za Chrystusa. Żydzi próbują więc zastraszyć obdarowanego: „Wezwali więc po raz drugi człowieka, który był ślepy, i rzekli mu: Daj chwałę Bogu; my wiemy, że ten człowiek jest grzeszny” (J 9,24). Zdumiewa ich tupet – na jakiej podstawie twierdzą oni, że Jezus jest grzeszny? Formuła: „Daj chwałę Bogu” była używana jako formuła zobowiązująca do przyznania się do popełnionego przestępstwa (por. Joz 7,19). Człowiek obdarowany przez Jezusa stwierdza: „To właśnie jest dziwne, że wy nie wiecie, skąd jest, a otworzył oczy moje. Wiemy zaś, że grzeszników Bóg nie wysłuchuje; ale jeśli kto jest czcicielem Boga, a wolę jego czyni, tego wysłuchuje. Od wieku nie słyszano, żeby kto otworzył oczy ślepo narodzonemu. Gdyby ten nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić” (J 9,30-33). Jest to mądre rozumowanie teologiczne – Jezus jest wysłuchiwany przez swojego Ojca, bo wypełnia Jego wolę. Został więc ten człowiek przez Żydów wyrzucony (por. J 9,34). Odnajduje go Jezus i pyta się go: „Ty wierzysz w Syna Bożego?6 On odpowiedział, i rzekł: Któż to jest, Panie, abym weń uwierzył? I rzekł mu Jezus: I widziałeś go, i który mówi z tobą, ten jest. A on rzekł: Wierzę, Panie! I upadłszy, oddał mu pokłon” (J 9,35-38). Ten człowiek nie bał się wiązać się z prześladowanym Jezusem.

A Jezus tak podsumowuje cały ten proces: „Na sąd ja przyszedłem na ten świat, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, co widzą, ślepymi się stali. I usłyszeli niektórzy z faryzeuszów, co przy nim byli, i rzekli mu: Czy i my ślepymi jesteśmy? Rzekł im Jezus: Gdybyście byli ślepymi, nie mielibyście grzechu; ale teraz mówicie: Że widzimy. Grzech wasz trwa” (J 9,39-41). Jezus chce przywracać wzrok ociemniałym duchowo i fizycznie. Niestety wielu z duchowo ociemniałych nie zdawało sobie z tego sprawy, wydawało się im, że wszystko dobrze rozumieją, że nie potrzebują światła Chrystusa. Nie wykorzystują łaski bycia z Jezusem, słuchania Go, rozmawiania z Nim, gubi ich grzech pychy.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Faktem jest, że dziecko, jeszcze w łonie matki może przejawiać swoje uczucia. Księga Rodzaju ukazuje walkę Jakuba z Ezawem jeszcze w łonie matki – Rebeki: „I prosił Izaak Pana za żoną swą, gdyż była niepłodna; i wysłuchał go i dał poczęcie Rebece. Ale się tłukły dziatki w żywocie jej; rzekła tedy: „Jeśli mi tak być miało, na cóż mi trzeba było poczynać?” (Rdz 25,21-22). Ciekawie komentuje to The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921: „The current Jewish interpretation of Gen 25:22, Psa 51:5, and similar passages; that it was possible for a babe yet unborn to have emotions (comp. Luk 1:41-44) and that these might be and often were sinful. On the whole, this seems to be the simplest and most natural interpretation, and Joh 9:34 seems to confirm it”.

2 Dosłownie „w nim” – en auto.

3 http://brewiarz.pl/viii_16/2308w1/godzczyt.php3#czyt2

4 „He uses spittle; to heal a blind man (Mar 8:23); to heal a deaf and dumb man (Mar 7:33). Spittle was believed to be a remedy for diseased eyes (comp. Vespasian’s reputed miracle, Tac. Hist. iv. 81, and other instances); clay also, though less commonly” w The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

5 Ciekawie ustosunkowuje się do tej ekskomuniki The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921: „It does not appear when; but we are probably to understand an informal agreement among themselves rather than a decree of the Sanhedrin. A formal decree would be easily obtained afterwards (...) The Jews had three kinds of anathema. (1) Excommunication for thirty days, during which the excommunicated might not come within four cubits of any one. (2) Absolute exclusion from all intercourse and worship for an indefinite period. (3) Absolute exclusion for ever; an irrevocable sentence. This third form was very rarely if ever used. It is doubtful whether the second was in use at this time for Jews; but it would be the ban under which all Samaritans were placed. This passage and ‘separate’ in Luk 6:22 probably refer to the first and mildest kind of anathema. The principle of all anathema was found in the Divine sentence on Meroz (Jdg 5:23): Comp. Ezr 10:8. The word for ‘out of the synagogue’ is peculiar to S. John, occurring Joh 12:42, Joh 16:2, and nowhere else.”

6 Krytyczny tekst grecki mówi: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?” (w tłumaczeniu BT). Komentarz The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921 argumentuje na korzyść lekcji Syn Boży. Już Tertulian używa tekstu z Synem Bożym, a w kontekście Ewangelii wydaje się, że tytuł Syn Boży był dla człowieka bardziej zrozumiały niż Syn Człowieczy: „But the reading ‘The Son of God’ is very strongly supported, and is at least as old as the second century; for Tertullian, who in his work Against Praxeas quotes largely from this Gospel, in chap. 22 quotes this question thus, Tu credis in Filium Dei? In Joh 10:36 and Joh 11:4 there is no doubt about the reading, and there Christ calls himself ‘the Son of God.’ Moreover, this appellation seems to suit the context better, for the man had been contending that Jesus came ‘from God’ (Joh 9:33), and the term ‘Son of man’ would scarcely have been intelligible to him. Lastly, a copyist, knowing that the ‘Son of man’ was Christ’s usual mode of designating Himself, would be very likely to alter ‘the Son of God’ into ‘the Son of man.’ Neither title, however, is very frequent in St John’s Gospel”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz