sobota, 29 października 2016

Komentarz do J 13


J 13

J 13,1-3 jest wprowadzeniem, umieszczającym wszystkie późniejsze wydarzenia w kontekście wiedzy Jezusa. On to rozumie, jako „Swoją godzinę”, swój czas, na który całe życie oczekiwał (por. J 2,4). „Przejście” – wyrażone greckim czasownikiem metabaino (przechodzić, przekraczać) nawiązuje do znaczenia hebrajskiego słowa pesach oznaczającego Paschę, czyli „Przejście”: „Przejdzie bowiem Pan zabijając Egipcjan; a gdy ujrzy krew na naprożniku i na obu podwojach, przejdzie obok drzwi domu i nie dopuści zabijaczowi wnijść do domów waszych i razić” (Wj 12,23). W wypadku Jezusa – to On sam przechodzi z tego świata do Ojca, to On broni swoją krwią przed „Księciem tego świata” (por. J 12,31): „Przede dniem świętym Paschy, Jezus wiedząc, że przyszła godzina jego, aby przeszedł z tego świata do Ojca: umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1). Ciekawie mówi Ewangelista o miłości Jezusa – nie używa rzeczownika agape, określającego stan miłości, ale dwukrotnie mówi o miłowaniu za pośrednictwem czasownika agapao. Podkreśla w ten sposób czynny charakter tej wzrastającej, dochodzącej wręcz do swojego wypełnienia – miłości. Jezus miłuje swoich uczniów w złowrogim kontekście oddziaływania diabła na Judasza (por. J 13,2) – jest to początek Wieczerzy, moment, w którym słudzy obmywali nogi gości zaproszonych do posiłku1. Diabeł jako kusiciel jest pierwszym odpowiedzialnym za śmierć Jezusa. Judasz jest tylko wykonawcą, ale i on „zasługuje” na imię diabła: „Czy ja nie dwunastu was obrałem? A jeden z was jest diabeł. Mówił zaś o Judaszu Szymonowym, Iszkariocie; bo ten miał go wydać, chociaż był jednym z dwunastu” (J 6,70-71). Jezus nazywa Judasza diabłem, bo podobnie jak szatan, który przed upadkiem był blisko Boga i znał Go, a jednak się przeciwko Niemu zbuntował, tak i Judasz, żyjący jako apostoł z Jezusem, widzący Jego cuda, słuchający Jego nauk – zbuntował się przeciwko Niemu dla pieniędzy, a może i z tchórzostwa (por. J 11,57).

Ewangelista dodaje do tej informacji swój komentarz dotyczący świadomości Jezusa, który wiedział, że: „wszystko dał mu Ojciec w ręce, i że od Boga wyszedł, i do Boga idzie” (J 13,3). Jezus wszystko otrzymał od Ojca i może tym dysponować, może odkupić wszystkich. Po to wyszedł od Boga i po to do Niego powraca.

Obrzęd obmycia nóg apostołów przypomina wprowadzenie w sprawowanie kapłaństwa Aarona i jego synów,dokonane przez Mojżesza, a opisane w Księdze Kapłańskiej: „„Ta jest rzecz, którą Pan rozkazał uczynić.” I natychmiast kazał się zbliżyć Aaronowi i synom jego. I obmywszy ich, ubrał najwyższego kapłana w koszulę lnianą, opasał go pasem, i oblókł w szatę z błękitu, a na wierzch naramiennik włożył” (Kpł 8,5-7). Możliwe, że w podobny sposób, Jezus wprowadza swoich apostołów w kapłaństwo Nowego Przymierza. Piotr, który początkowo nie chce się poddać temu obrzędowi słyszy: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał cząstki ze mną” (J 13,8). Te słowa sugerują, że dla Jezusa ten obrzęd, to nie tylko przykład pokornej służby. Dodaje jednak: „Kto umyty jest, nie potrzebuje, tylko żeby nogi umył, bo cały jest czysty. I wy jesteście czystymi, ale nie wszyscy. Wiedział bowiem, kto był ten, co go miał wydać; dlatego powiedział: Nie jesteście wszyscy czystymi” (J 13,10-11). Nieco później, już po odejściu Judasza, Jezus mówi: „Już wy jesteście czyści z powodu słów, które do was mówiłem” (J 15,3). Nie chodzi tu więc o czystość rytualną, tak przestrzeganą przez Żydów (por. Mk 7,2-5), ale o wewnętrzną czystość zrealizowaną przez nauczanie Jezusa, docierające do głębi sumień. Judasz niestety nie przyjął tego oczyszczenia.

Jezus tak to podsumowuje: „Wy mnie nazywacie: Nauczycielu i Panie, i dobrze mówicie; bo nim jestem. Jeśli więc ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy powinniście jeden drugiemu nogi umywać. Albowiem dałem wam przykład, abyście, jak ja wam uczyniłem, tak i wy czynili” (J 13,13-15). Tytuł „Nauczyciel” – didaskalos jest uznaniem autorytetu Jezusa (por. J 3,2). Tytuł „Pan” – kyrios jest w Ewangelii przeważnie tylko tytułem grzecznościowym – i nie o takie znaczenie tutaj chodzi Jezusowi. Na przykład w J 12,37-38 ten tytuł odnosi się do Boga – zgodnie z zasadą LXX, która tak przekładała imię Boże JHWH: „A chociaż tak wiele cudów uczynił przed nimi, nie wierzyli w niego, aby się wypełniły słowa Izajasza proroka, które powiedział: Panie, któż uwierzył przepowiadaniu naszemu, a ramię Pańskie komu jest objawione?”. Myślę, że Jezus mówiąc o sobie: „Pan” – objawia, tak jak i w innych miejscach Ewangelii swoje Bóstwo. Będąc Bogiem Jezus naucza pokory – szczególnie tych, których wybrał do służby w swoim Kościele.

Jezus mówi o swoim Bóstwie również w kontekście zdrady Judasza: „Nie o wszystkich was mówię; ja wiem, których obrałem; ale żeby się wypełniło Pismo: Ten, co ze mną je chleb, podniesie przeciw mnie piętę swoją. Mówię wam teraz, zanim się stanie, abyście, gdy się stanie, wierzyli, żem ja jest” (J 13,18-19). Przepowiada tę zdradę, tę skrajną niewdzięczność, aby uczniowie uwierzyli w Niego i w Jego Boską wiedzę. Kończy słowami: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego poślę, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał” (J 13,20), tzn. przyjmujący chrześcijanina, przyjmuje Jezusa i wraz z Nim Boga-Ojca.

Później, w stanie głębokiego wzruszenia2, Jezus powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę wam powiadam, ze jeden z was mię wyda” (J 13,21). Dla nas istotnym jest zauważenie emocjonalnej strony życia Jezusa, który głęboko przeżywa z powodu zła, które działa i niszczy. Piotr prosi przez Jana o ujawnienie zdrajcy i Jezus gestem wskazuje na Judasza. Jest to jednocześnie moment opętania Iskarioty (por. J 13,27). Jezus poleca mu: „Co czynisz, czyń prędzej” (J 13,27) i dzięki temu reszta wieczerzy odbędzie się bez jego złowrogiej obecności. „Gdy tedy wyszedł, rzekł Jezus: Teraz uwielbiony3 jest Syn Człowieczy, a Bóg uwielbiony jest w nim. A jeśli Bóg uwielbiony jest w nim, i Bóg uwielbi go w sobie, i zaraz go uwielbi” (J 13,31-32). Te zdania są jakby konsekwencją zgody Jezusa na odejście Judasza. To była Jego zgoda na wolność Judasza, a jednocześnie była to Jego zgoda na zdradę i na tragedię Krzyża. Może warto te słowa tłumaczyć łącznie z wersetem J 10,17: „Dlatego miłuje mię Ojciec, że ja kładę duszę moją, abym ją znowu wziął”. Miłość Boga nie jest czymś martwym, statycznym – jest żywą odpowiedzią na decyzję Jezusa dotyczącą Jego śmierci i zmartwychwstania. Według J 13,31-32 warto odczytywać historię Męki i Zmartwychwstania w kluczu wzajemnej miłości między Ojcem i Synem.

Myślę, że warto te trudne słowa objaśniać nawiązując do objawiania porywającego piękna Jezusa i Jego Ojca. W strasznym kontekście opętania i zdrady Judasza, Jezus mówi o Ojcu, który ukazuje apostołom i całemu światu zachwycające piękno Jego ofiary. On sam w swojej Ewangelii, przyciąga do Ojca, zachęca do pełnej ufności wobec Niego. Na początku swojej Męki jeszcze raz w mocy Ducha Świętego stara się porwać dusze apostołów do zachwytu Ojcem i Jego Opatrznością.

Jakby naturalnym przedłużeniem tej myśli są słowa Jezusa: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się społecznie miłowali; jak was umiłowałem, abyście i wy wzajemnie się miłowali. Po tym poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie mieć miłość wzajemną” (J 13,34-35). Wcześniej Jezus mówił o swojej miłości do Ojca, teraz daje tę miłość jako wzór do naśladowania, jako wzorzec, a jednocześnie jako kryterium pozwalające odróżnić Jego uczniów od reszty świata.

Smutna jest rozmowa Jezusa z Piotrem. Może zbyt łatwo obiecuje on Jezusowi: „Życie moje za ciebie oddam”4 (J 13,37). Wiemy zresztą, że: „Tak samo i wszyscy uczniowie mówili” (Mt 26,35). Tylko Piotrowi Jezus mówi: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Nie zapieje kur, aż się mnie trzykroć zaprzesz” (J 13,38). Tym strasznym proroctwem kończy się rozdział trzynasty Ewangelii.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

2 Ten sam grecki czasownik tarasso jest użyty w opisie wzruszenia Jezusa przy grobie Łazarza (por. J 11,33).

3 Grecki czasownik doksazo pochodzi od rzeczownika doksa, tzn. „chwała, sława”. W niektórych tekstach, jak np. w J 5,44 oznacza ludzką chwałę, dobre imię. W wielu tekstach może oznaczać „miłość, uwielbienie”.

4 Dosłownie: „Duszę moją za Ciebie położę”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz