J 13
J
13,1-3 jest wprowadzeniem, umieszczającym wszystkie późniejsze
wydarzenia w kontekście wiedzy Jezusa. On to rozumie, jako „Swoją
godzinę”, swój czas, na który całe życie oczekiwał (por. J
2,4). „Przejście” – wyrażone greckim czasownikiem metabaino
(przechodzić,
przekraczać) nawiązuje do znaczenia hebrajskiego słowa pesach
oznaczającego Paschę, czyli „Przejście”: „Przejdzie bowiem
Pan zabijając Egipcjan; a gdy ujrzy krew na naprożniku i na obu
podwojach, przejdzie obok drzwi domu i nie dopuści zabijaczowi
wnijść do domów waszych i razić” (Wj 12,23). W wypadku Jezusa –
to On sam przechodzi z tego świata do Ojca, to On broni swoją krwią
przed „Księciem tego świata” (por. J 12,31): „Przede dniem
świętym Paschy, Jezus wiedząc, że przyszła godzina jego, aby
przeszedł z tego świata do Ojca: umiłowawszy swoich, którzy byli
na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1). Ciekawie mówi
Ewangelista o miłości Jezusa – nie używa rzeczownika agape,
określającego stan miłości, ale dwukrotnie mówi o miłowaniu za
pośrednictwem czasownika agapao.
Podkreśla w ten sposób czynny charakter tej wzrastającej,
dochodzącej wręcz do swojego wypełnienia – miłości. Jezus
miłuje swoich uczniów w złowrogim kontekście oddziaływania
diabła na Judasza (por. J 13,2) – jest to początek Wieczerzy,
moment, w którym słudzy obmywali nogi gości zaproszonych do
posiłku1.
Diabeł
jako kusiciel jest pierwszym odpowiedzialnym za śmierć Jezusa.
Judasz jest tylko wykonawcą, ale i on „zasługuje” na imię
diabła: „Czy ja nie dwunastu was obrałem? A jeden z was jest
diabeł. Mówił zaś o Judaszu Szymonowym, Iszkariocie; bo ten miał
go wydać, chociaż był jednym z dwunastu” (J 6,70-71). Jezus
nazywa Judasza diabłem, bo podobnie jak szatan, który przed
upadkiem był blisko Boga i znał Go, a jednak się przeciwko Niemu
zbuntował, tak i Judasz, żyjący jako apostoł z Jezusem, widzący
Jego cuda, słuchający Jego nauk – zbuntował się przeciwko Niemu
dla pieniędzy, a może i z tchórzostwa (por. J 11,57).
Ewangelista dodaje do tej informacji swój komentarz dotyczący
świadomości Jezusa, który wiedział, że: „wszystko dał mu
Ojciec w ręce, i że od Boga wyszedł, i do Boga idzie” (J 13,3).
Jezus wszystko otrzymał od Ojca i może tym dysponować, może
odkupić wszystkich. Po to wyszedł od Boga i po to do Niego powraca.
Obrzęd obmycia nóg apostołów przypomina
wprowadzenie w sprawowanie kapłaństwa Aarona i jego synów,dokonane
przez Mojżesza, a opisane w Księdze Kapłańskiej: „Ta jest
rzecz, którą Pan rozkazał uczynić. I natychmiast kazał się
zbliżyć Aaronowi i synom jego. I obmywszy ich, ubrał najwyższego
kapłana w koszulę lnianą, opasał go pasem, i oblókł w szatę z
błękitu, a na wierzch naramiennik włożył” (Kpł 8,5-7).
Możliwe, że w podobny sposób, Jezus wprowadza swoich apostołów w
kapłaństwo Nowego Przymierza. Piotr, który początkowo nie chce
się poddać temu obrzędowi słyszy: „Jeśli cię nie umyję, nie
będziesz miał cząstki ze mną” (J 13,8). Te słowa sugerują, że
dla Jezusa ten obrzęd, to nie tylko przykład pokornej służby.
Dodaje jednak: „Kto umyty jest, nie potrzebuje, tylko żeby nogi
umył, bo cały jest czysty. I wy jesteście czystymi, ale nie
wszyscy. Wiedział bowiem, kto był ten, co go miał wydać; dlatego
powiedział: Nie jesteście wszyscy czystymi” (J 13,10-11). Nieco
później, już po odejściu Judasza, Jezus mówi: „Już wy
jesteście czyści z powodu słów, które do was mówiłem” (J
15,3). Nie chodzi tu więc o czystość rytualną, tak przestrzeganą
przez Żydów (por. Mk 7,2-5),
ale o wewnętrzną czystość zrealizowaną przez nauczanie Jezusa,
docierające do głębi sumień. Judasz niestety nie przyjął tego
oczyszczenia.
Jezus tak to podsumowuje: „Wy mnie nazywacie:
Nauczycielu i Panie, i dobrze mówicie; bo nim jestem. Jeśli więc
ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy powinniście jeden
drugiemu nogi umywać. Albowiem dałem wam przykład, abyście, jak
ja wam uczyniłem, tak i wy czynili” (J 13,13-15). Tytuł
„Nauczyciel” – didaskalos
jest uznaniem autorytetu Jezusa (por. J 3,2). Tytuł
„Pan” – kyrios
jest w Ewangelii przeważnie tylko
tytułem grzecznościowym – i nie o takie znaczenie tutaj chodzi
Jezusowi. Na przykład w J 12,37-38 ten tytuł odnosi się do Boga –
zgodnie z zasadą LXX, która tak przekładała imię Boże JHWH: „A
chociaż tak wiele cudów uczynił przed nimi, nie wierzyli w niego,
aby się wypełniły słowa Izajasza proroka, które powiedział:
Panie, któż uwierzył przepowiadaniu naszemu, a ramię Pańskie
komu jest objawione?”. Myślę, że Jezus mówiąc o sobie: „Pan”
– objawia, tak jak i w innych miejscach Ewangelii swoje Bóstwo.
Będąc Bogiem Jezus naucza pokory – szczególnie tych, których
wybrał do służby w swoim Kościele.
Jezus mówi o swoim
Bóstwie również w kontekście zdrady Judasza: „Nie o wszystkich
was mówię; ja wiem, których obrałem; ale żeby się wypełniło
Pismo: Ten, co ze mną je chleb, podniesie przeciw mnie piętę
swoją. Mówię wam teraz, zanim się stanie, abyście, gdy się
stanie, wierzyli, żem ja jest” (J 13,18-19). Przepowiada tę
zdradę, tę skrajną niewdzięczność, aby uczniowie uwierzyli w
Niego i w Jego Boską wiedzę. Kończy słowami: „Zaprawdę,
zaprawdę powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego poślę, mnie
przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał”
(J 13,20), tzn.
przyjmujący chrześcijanina, przyjmuje Jezusa i wraz z Nim
Boga-Ojca.
Później, w stanie głębokiego wzruszenia2,
Jezus powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę wam powiadam, ze jeden z
was mię wyda” (J 13,21). Dla nas istotnym jest zauważenie
emocjonalnej strony życia Jezusa, który głęboko przeżywa z
powodu zła, które działa i niszczy. Piotr prosi przez Jana o
ujawnienie zdrajcy i Jezus gestem wskazuje na Judasza. Jest to
jednocześnie moment opętania Iskarioty (por. J 13,27). Jezus poleca
mu: „Co czynisz, czyń prędzej” (J 13,27) i dzięki temu reszta
wieczerzy odbędzie się bez jego złowrogiej obecności. „Gdy tedy
wyszedł, rzekł Jezus: Teraz uwielbiony3
jest Syn Człowieczy, a Bóg uwielbiony jest w nim. A jeśli Bóg
uwielbiony jest w nim, i Bóg uwielbi go w sobie, i zaraz go uwielbi”
(J 13,31-32). Te zdania są jakby konsekwencją zgody Jezusa na
odejście Judasza. To była Jego zgoda na wolność Judasza, a
jednocześnie była to Jego zgoda na zdradę i na tragedię Krzyża.
Może warto te słowa tłumaczyć łącznie z wersetem J 10,17:
„Dlatego miłuje mię Ojciec, że ja kładę duszę moją, abym ją
znowu wziął”. Miłość Boga nie jest czymś martwym, statycznym
– jest żywą odpowiedzią na decyzję Jezusa dotyczącą Jego
śmierci i zmartwychwstania. Według J 13,31-32 warto odczytywać
historię Męki i Zmartwychwstania w kluczu wzajemnej miłości
między Ojcem i Synem.
Myślę, że warto te trudne słowa objaśniać
nawiązując do objawiania porywającego piękna Jezusa i Jego Ojca.
W strasznym kontekście opętania i zdrady Judasza, Jezus mówi o
Ojcu, który ukazuje apostołom i całemu światu zachwycające
piękno Jego ofiary. On sam w swojej Ewangelii, przyciąga do Ojca,
zachęca do pełnej ufności wobec Niego. Na początku swojej Męki
jeszcze raz w mocy Ducha Świętego stara się porwać dusze
apostołów do zachwytu Ojcem i Jego Opatrznością.
Jakby naturalnym przedłużeniem tej myśli są słowa Jezusa:
„Przykazanie nowe daję wam, abyście się społecznie miłowali;
jak was umiłowałem, abyście i wy wzajemnie się miłowali. Po tym
poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie mieć
miłość wzajemną” (J 13,34-35). Wcześniej Jezus mówił o
swojej miłości do Ojca, teraz daje tę miłość jako wzór do
naśladowania, jako wzorzec, a jednocześnie jako kryterium
pozwalające odróżnić Jego uczniów od reszty świata.
Smutna jest rozmowa Jezusa z Piotrem. Może zbyt
łatwo obiecuje on Jezusowi: „Życie moje za ciebie oddam”4
(J 13,37). Wiemy
zresztą, że: „Tak samo i wszyscy uczniowie mówili” (Mt 26,35).
Tylko Piotrowi Jezus mówi: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Nie
zapieje kur, aż się mnie trzykroć zaprzesz” (J 13,38). Tym
strasznym proroctwem kończy się rozdział trzynasty Ewangelii.
Janusz Maria Andrzejewski OP
2
Ten sam grecki czasownik
tarasso
jest użyty w opisie wzruszenia Jezusa przy grobie Łazarza (por. J
11,33).
3
Grecki czasownik doksazo
pochodzi od rzeczownika doksa,
tzn. „chwała, sława”. W niektórych tekstach, jak np. w J 5,44
oznacza ludzką chwałę, dobre imię. W wielu tekstach może
oznaczać „miłość, uwielbienie”.
4
Dosłownie: „Duszę moją za Ciebie położę”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz