J 21
Rozdział dwudziesty pierwszy Ewangelii poświęcony jest wizji nad
Jeziorem Tyberiadzkim (por. J 21,1). Wstępem do niej jest nieudany
nocny połów ryb (por. J 21,3). Rano pojawia się na brzegu Jezus,
który podpowiada Piotrowi i jego towarzyszom: „Zapuście sieć po
prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zapuścili więc, i już nie
mogli jej uciągnąć dla mnóstwa ryb” (J 21,6). Dzięki temu
znakowi Jan rozpoznaje Mistrza, a Piotr rzuca się w morze, żeby
prędzej z Nim się spotkać (por. J 21,7). Uczniowie przypływają
do brzegu i jedzą śniadanie. Ciekawa jest uwaga Ewangelisty: „A
nikt z siedzących nie śmiał go zapytać: Kto ty jesteś? Wiedzieli
bowiem, że Pan jest” (J 21,12). Jezus swoją postawą czasami
onieśmielał swoich uczniów (por. Mk 9,32; Łk
9,45). Bali się Go, widząc Jego
radykalizm wobec rodziny (por. Mt 12,46-50), czy wobec faryzeuszów i
znających Pismo (por. Mt 23).
Po śniadaniu Jezus po trzykroć pyta się Piotra o jego miłość:
„Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?
Odpowiedział Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do
niego: Paś baranki moje! I znowu, po raz drugi, powiedział do
niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak,
Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś owce moje!
Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz
Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię
kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje!” (J 21,15-17).
Przekład BT tłumaczy występujący w oryginale czasownik agapao
przez „miłuję”, a czasownik fileo przez „kocham”.
Oddaje to dobrze grę słów użytych w tym dialogu1.
Piotr używa czasownik fileo z dwóch powodów. Po pierwsze
jest to słowo mniej
patetyczne, jest on pewien naturalnego
uczucia, które ono wyraża, nie mówi nic
o wyższej klasie miłości ukrytej w słowie agapao.
Po drugie, jest to słowo cieplejsze, słowo agapao
wydaje się być chłodniejszym wskazaniem na wartościowania2.
Polskie słowo „kocham” lepiej oddaje uczucie jakie ma Piotr
wobec Jezusa. Ta miłość do Jezusa jest wystarczająca do
prowadzenia Kościoła.
Następnie Jezus przepowiada Piotrowi męczeństwo
(por. J 21,18-19), a na temat umiłowanego swojego ucznia mówi:
„Chcę, aby on tak został, aż przyjdę, co tobie do tego?” (J
21,22). Nie oznacza to obietnicy nieśmiertelności dla Jana (por. J
21,23), a może odnosić się do przyjścia Jezusa do Jana na wyspie
Patmos, zrelacjonowanej przez niego w Apokalipsie. Ewangelia kończy
się frazą: „Jest też wiele innych rzeczy, które uczynił Jezus;
które gdyby z osobna opisywać, mniemam że i sam świat nie mógłby
pomieścić ksiąg, które by trzeba napisać” (J 21,25). Z
pewnością chciałoby się czasami lepszego rozwinięcia myśli w
niej ukazanych.
Janusz Maria Andrzejewski OP
1
Niestety nie wiem, jak to wyglądało w języku aramejskim, w którym
ze sobą rozmawiali. Wierzę, że grecki tekst Ewangelii dobrze
oddaje sens wydarzeń i dialogów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz