Łk 7
Po
zakończeniu swojego nauczania na pustyni, to znaczy poza
zamieszkałymi osadami, Jezus powraca do Kafarnaum. Sługa setnika1
tam zamieszkałego, bardzo przez niego ceniony jest bliski śmierci.
Setnik słyszał już o wspaniałych cudach uczynionych przez Jezusa
i dlatego posyła do Niego starszyznę żydowską z prośbą o pomoc.
Jezus zmierza do jego domu, ale on przez swoich przyjaciół zwraca
się on do Jezusa: „Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien,
abyś wszedł pod dach mój. Dlatego też i sam nie miałem się za
godnego, aby przyjść do ciebie; ale powiedz słowo, a będzie
uzdrowiony sługa mój” (Łk 7,6-7). Jest to wyraz jego pokory, w
której zdaje się dostrzegać swoją małość i wielkość Jezusa.
Możliwe, że jak to sugeruje G. Ricciotti wiedział, że: „Dom
jego był domem pogańskim, a więc szanujący się Żyd nie mógł
wejść w jego progi nie stając się nieczystym”2.
Jest to też akt wiary w ogromną moc Jezusa mogącego uzdrowić
samym aktem woli na odległość3.
Jezus jest tym wyraźnie zaskoczony: „Zaprawdę powiadam wam, nie
znalazłem tak wielkiej wiary nawet w Izraelu” (Łk 7,9).
„I
stało się, potem szedł do miasta, które zowią Naim4,
a z nim szli uczniowie jego i rzesza wielka” (Łk 7,11). Tak
Ewangelista wprowadza opis cudu wskrzeszenia młodzieńca5:
„Gdy się zaś przybliżył ku bramie miejskiej, oto wynoszono
umarłego, jedynego syna matki jego, a była to wdowa, i wielka
rzesza z miasta była z nią. A gdy ujrzał ją Pan, miłosierdziem
wzruszony nad nią, rzekł jej: Nie płacz! I przystąpił i dotknął
się mar (a ci, co nieśli, stanęli), i rzekł: Młodzieńcze! Tobie
mówię, wstań! I usiadł ten, który był umarły, i począł
mówić, i oddał go matce jego” (Łk 7,12-15). W odróżnieniu od
Eliasza i Elizeusza modlących się o przywrócenie życia zmarłym,
Jezus wskrzesza chłopca prostym rozkazem: „wstań!”.
W
tym czasie przychodzą do Jezusa dwaj uczniowie Jana, uwięzionego
już przez Heroda, z zapytaniem: „Jan Chrzciciel posłał nas do
ciebie, mówiąc: Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też
innego czekamy?” (Łk 7,20). Tekst grecki ma ho
erchomenos,
to znaczy „przychodzący” – jest to termin techniczny Starego
Testamentu na „Przychodzącego, Oczekiwanego” – sugeruje to Ps
118,26: „Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie!”.
Jezus jest Przychodzącym z nieba, od Boga, jest Oczekiwanym przez
Naród Wybrany.
Jan
tak formułuje to pytanie pod wpływem wspaniałych wieści o cudach
dokonanych niedawno przez Jezusa (por. Łk 7,18). Sam zresztą tak
zapowiadał Jezusa: „Ja was chrzczę wodą ku pokucie, ale ten, co
przyjdzie po mnie, mocniejszy jest niż ja, którego trzewików nie
jestem godzien nosić; on was chrzcić będzie Duchem Świętym i
ogniem” (Mt 3,11). Jezus nie odpowiada wprost na pytanie Jana:
„Idźcie i donieście Janowi, coście słyszeli i widzieli; Że
ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci bywają oczyszczeni, głusi
słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim ewangelia bywa opowiadana.
A błogosławiony jest, który się ze mnie nie zgorszy” (Łk
7,22-23). Nawiązuje w ten sposób do dawnych proroctw: „I usłyszą
dnia owego głusi słowa księgi, a z ciemności i z mroku oczy
ślepych patrzeć będą. A cisi będą się na nowo weselić w Panu,
i ubodzy ludzie rozradują się w Świętym Izraelowym” (Iz
29,18-19). Ani Jan, ani Jezus nie używają tu słowa „Chrystus”,
które mogło być niewłaściwie zrozumiane. Jezus wskazuje po
prostu na wypełnienie proroctw Starego Testamentu. Niesie On radość
ubogim i nędzarzom nie tylko przez rozliczne uzdrowienia, ale przede
wszystkim swoją nauką Błogosławieństw skierowanych do
potrzebujących Jego pomocy – a to jest właśnie ewangelizacja.
Bardzo ważne jest kolejne błogosławieństwo dodane przez Jezusa:
„A błogosławiony jest, który się ze mnie nie zgorszy” (Łk
7,23) – bo niestety tak wielu gorszyło się słowami i czynami
Jezusa (por. Mt 15,12; J 6,60-66). Chrystus może być łaską
przemieniającą nasze życie, On chce i potrafi nas uświęcać.
Niestety możemy tę łaskę odrzucać, możemy buntować się wobec
Jego woli, Jego prowadzenia – widzimy to na przykładzie świętego
Piotra, który na zapowiedź męki Jezusa odpowiada: „Boże cię
uchowaj, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie” (Mt 16,22). Na co Jezus
jest zmuszony mu odpowiedzieć: „Idź za mną6,
szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, bo nie rozumiesz, co jest Bożego,
ale co jest ludzkiego7”
(Mt 16,23). Zgorszenie – w języku greckim skandalon,
to pułapka, prowokacja do grzechu. Piotr, nie chcąc tego, prowokuje
Jezusa do buntu wobec Boga Ojca. Wynika to ze zbyt ludzkiego
rozumowania zgodnie z duchem tego świata (por. 1 Kor 2,12). Trzeba
ciągle poszukiwać Ducha Świętego, który jest zasadą mądrego
poszukiwania prawdy (por. 1 Kor 2,13-16).
Ze
swej strony Jezus daje wspaniałe świadectwo o Janie: „Ale coście
wyszli widzieć? Proroka? Zaiste powiadam wam i więcej niż proroka.
Ten jest, o którym napisane jest: „Oto posyłam Anioła mego przed
obliczem twoim, który zgotuje drogę twoją przed tobą”. Albowiem
powiadam wam: Nie ma między narodzonymi z niewiast większego
proroka nad Jana Chrzciciela; ale kto mniejszy jest w królestwie
Bożym, większy jest, niźli on” (Łk 7,26-28). Jezus powołuje
się tu prawdopodobnie na dwa teksty ST: „Oto ja poślę Anioła
mego, który by szedł przed tobą i strzegł na drodze, i
zaprowadził cię na miejsce, którem przygotował” (Wj 23,20) i
„Oto ja posyłam anioła mojego i zgotuje drogę przed obliczem
moim. A zaraz przyjdzie do kościoła swego Panujący, którego wy
szukacie, i Anioł przymierza, którego wy pożądacie. Oto idzie,
mówi Pan zastępów” (Ml 3,1). Porównuje w ten sposób Jana do
anioła prowadzącego lud na pustyni i ukazuje proroczy tekst
Malachiasza zapowiadający misję przygotowującego drogę dla
Chrystusa. Jezus mówi o nim, jako o najwspanialszym z ludzi,
ukazując jednocześnie dary łaski przygotowane dla wchodzących do
Jego królestwa. Dary łaski przygotowane w Królestwie Niebios
przewyższają nieskończenie wszelkie charyzmaty, którymi może być
obdarzony człowiek w życiu doczesnym.
W
tym kontekście Łukasz mówi o ważności chrztu Janowego: „A
słysząc lud wszystek i celnicy, oddali cześć Bogu8,
przyjmując chrzest Janowy. Ale faryzeusze i biegli w Zakonie
wzgardzili9
zamiarem Bożym względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego”
(Łk 7,29-30). To jest właśnie przyjęcie, albo odrzucenie Bożego
planu zbawienia. Jezus zaś mówi: „Do kogóż więc przyrównam
ludzi plemienia tego, a komu są podobni? Podobni są chłopiętom na
rynku siedzącym i wołającym jedni do drugich i mówiącym:
Graliśmy wam na piszczałkach, a nie tańczyliście; zawodziliśmy,
a nie płakaliście. Gdyż Jan Chrzciciel przyszedł, nie jedząc
chleba ani nie pijąc wina, a mówicie: Czarta ma. Przyszedł Syn
Człowieczy jedząc i pijąc, a mówicie: Oto człowiek obżerca i
winopijca, przyjaciel celników i grzeszników” (Łk 7,31-34). Jan
Chrzciciel ze swoją ascezą jest odrzucony pod pretekstem opętania,
a Jezus jako nadużywający jedzenia i picia, a co gorsze przyjaciel
tych, którymi faryzeusze pogardzali. Zachwycali się sobą i swoimi
ideami, a Bożej pomocy nie przyjęli ani od Jana, ani od Jezusa.
Dość tajemnicza jest ostatnia wypowiedź Jezusa: „I
usprawiedliwiona jest mądrość od wszystkich synów swoich” (Łk
7,35). Myślę, że chodzi tu o Bożą mądrość, objawiającą się
w słowach i w postępowaniu Jana i Jezusa, a przyjętą przez
prawdziwie poszukujących Mądrości. To Jezus jest Bożą Mądrością
– jak to ukazuje święty Paweł: „Gdyż i Żydzi domagają się
cudów i Grecy szukają mądrości, my zaś opowiadamy Chrystusa
ukrzyżowanego: dla żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan
głupstwo, dla tych zaś, co są wezwani, dla Żydów i Greków,
Chrystusa - moc bożą i mądrość bożą” (1 Kor 1,22-24).
Ewangelista kontynuuje swoje opowiadanie o Jezusie: „Pewien zaś
faryzeusz prosił go, aby z nim jadł. I wszedłszy w dom faryzeusza,
zasiadł10
do stołu” (Łk 7,36). „A oto niewiasta, która była w mieście
grzesznicą11,
skoro dowiedziała się, że siedzi u stołu w domu faryzeusza,
przyniosła słoik alabastrowy olejku; i stanąwszy z tyłu u nóg
jego, poczęła łzami polewać nogi jego, a włosami głowy swojej
wycierała, i całowała nogi jego, i olejkiem namaszczała” (Łk
7,37-38). Zapraszający Jezusa interpretuje ten fakt to przeciwko
Niemu: „Gdyby ten był prorokiem, przecieżby wiedział, kto i jaka
jest ta niewiasta, która się go dotyka: że jest grzesznicą” (Łk
7,39). Rozumie więc charyzmat proroctwa, jako nadprzyrodzony dar
wiedzy o ludziach otaczających proroka. Jezus odpowiada mu
przypowieścią, w której przedstawia grzeszną kobietę i
gospodarza, jako swoich niewypłacalnych dłużników: „Dwóch
dłużników miał pewien wierzyciel: jeden winien był pięćset
denarów, a drugi pięćdziesiąt. Lecz gdy oni nie mieli skąd
oddać, darował obydwom; któryż więc bardziej go miłuje?” (Łk
7,41-42). Następnie zestawia postawę gospodarza i pokornej kobiety:
„Widzisz tę niewiastę? Wszedłem do domu twego, nie dałeś wody
na nogi moje, a ona łzami oblała nogi moje, i włosami swymi
otarła. Nie dałeś mi pocałunku, a ona odkąd weszła, nie
przestała całować nóg moich. Nie namaściłeś oliwą głowy
mojej, ta zaś namaściła olejkiem nogi moje” (Łk 7,44-46).
Konkluzją są słowa: „Odpuszcza12
się jej wiele grzechów, gdyż wielce umiłowała; a komu mniej
odpuszczają, mniej miłuje. I rzekł do niej: Odpuszczają ci się
grzechy” (Łk 7,47-48). Podstawą do odpuszczenia grzechów jest
akt miłości wobec Jezusa. Jezus kończy epizod słowami: „I rzekł
do niewiasty: Wiara twoja cię zbawiła, idź w pokoju” (Łk 7,49)
– kobieta otrzymała odpuszczenie grzechów, została zbawiona
dzięki wierze, z którą przyszła do Jezusa. Narracja zdaje się
sugerować następującą kolejność zdarzeń: Już wcześniej, gdy
tylko kobieta poznała Jezusa, otrzymała od Niego łaskę wiary i
nadziei na odpuszczenie grzechów. Jezus uwolnił ją wtedy od jej
grzechów – sugeruje to czas przeszły dokonany czasownika afiemi,
tzn. „odpuszczać”, użytego
w opowiadaniu. Kobieta przychodzi by wyrazić w ten sposób swoją
ogromną wdzięczność wobec Jezusa, który dał jej nowe życie.
Jezus publicznie oznajmia wszystkim o odpuszczeniu jej grzechów.
Niestety nic nie wiemy na temat wiary i miłości gospodarza,
który zaprosił Jezusa.
Janusz Maria Andrzejewski OP
1
Setnik był prawdopodobnie prozelitą, to znaczy człowiekiem nie
żydowskiego pochodzenia, który przyjął zasady religii
żydowskiej, ale bez przyjęcia obrzezania, to znaczy, że był tak
zwanym „prozelitą bramy”. Por. The Cambridge Bible for
Schools and Colleges, Published in 1882-1921. Łukasz mówi o
nim: „naród nasz miłuje, i on zbudował nam synagogę” (Łk
7,5).
2
G. RICCIOTTI, Życie Jezusa Chrystusa (Warszawa, PAX, 1954)
356.
3
Możliwe, że setnik słyszał o cudownym uzdrowieniu syna urzędnika
królewskiego, którego Jezus uzdrowił „na odległość”, a
które Jan opowiedział w J 4,46-54.
5
Podobne cuda spotykamy w ST – Eliasz modlił się o przywrócenie
życia syna wdowy (por. 1 Krl 17,17-24), a Elizeusz modlił się o
życie dla syna Sunamitki (por. 2 Krl 4,18-37).
6
Tak brzmi tekst oryginalny; Jezus nie odpędza Piotra, przywołuje
go tylko do zajęcia postawy ucznia, który idzie posłusznie za
Jezusem i nie usiłuje Go pouczać.
7
Trzeba by chyba ten tekst sparafrazować przez: „Myślisz po
ludzku i nie pozwalasz się prowadzić Duchowi Świętemu”.
8
Tekst grecki mówi: edikaiosan ton theon,
co można by przetłumaczyć: „uznali sprawiedliwość Boga”.
9
Tekst grecki mówi: ethetesan,
co można by przetłumaczyć: „odrzucili”.
10
Podaje G. RICCIOTTI, Życie Jezusa Chrystusa (Warszawa, PAX,
1954) 361: „Zaproszeni spoczywali na sofach ustawionych
promieniście do stołów. Każdy z gości spożywał ucztę w
pozycji leżącej, wsparty na łokciu i zwrócony w stronę stołu,
nogi zaś jego, wysunięte poza dywan, skierowane były na
zewnątrz”.
11
Podaje G. RICCIOTTI, Życie Jezusa Chrystusa (Warszawa, PAX,
1954) 362: „Dla faryzeuszów słowo „grzesznica” –
hamartolos miało bardzo
różnorakie znaczenie; mogło oznaczać zarówno kobietę lekkich
obyczajów, jak i niewiastę, która nie zachowywała przepisów
faryzejskich. W Talmudzie
uznana jest za grzesznicę żona podająca mężowi do jedzenia
pokarmy, z których nie oddano dziesięciny (…) niewiasta, która
weszła w czasie uczty do domu Szymona, miała niezbyt dobrą, ale
jeszcze nie najgorszą opinię, bo gdyby była ogólnie znaną
prostytutką, służba Szymona nie wpuściłaby jej w ogóle do
domu, zgorszenie zebranych byłoby bowiem w takim wypadku zbyt
wielkie”.
12
Tekst grecki ma afeontai, to
znaczy „zostały odpuszczone”. Jezus mówi o grzechach jako już
odpuszczonych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz