Ap 2
Drugi
rozdział Apokalipsy wprowadza nas w listy kierowane do siedmiu
Kościołów w Azji. Mówi do Jana Jezus: „Aniołowi Kościoła w
Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma w prawej ręce siedem
gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych
świeczników” (Ap 2,1). List jest skierowany do Kościoła, ale
podkreślona jest ważność anioła opiekującego się danym
Kościołem. Mogłoby się wydawać dziwne, że Jezus mówi do anioła
za pośrednictwem świętego Jana, ale w nauczaniu świętego Pawła
mamy następujące sformułowanie: „Mnie, zgoła najmniejszemu ze
wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom
jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa i wydobyć na
światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed
wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. Przez to teraz wieloraka w
przejawach mądrość Boga poprzez Kościół stanie się jawna
Zwierzchnościom i Władzom na wyżynach niebieskich” (Ef 3,8-10).
Bogu spodobało się więc objawiać aniołom swoje tajemnice za
pośrednictwem ludzi Kościoła.
Na
początku każdego z listów Jezus przypomina kilka elementów ze
swojej wizji, jaką przedstawił Janowi w pierwszym rozdziale
Apokalipsy. W liście adresowanym do Kościoła w Efezie Jezus
przypomina swoją władzę nad aniołami Kościołów i przypomina
obraz świecznika jako Kościoła (por. Ap 1,20). Siedem złotych
świeczników otacza Jezusa w Ap
1,12 – podobnie jak dziesięć złotych świeczników stało przed
„Świętym świętych” w świątyni jerozolimskiej (por. 1 Krl
7,49). Kościoły, w obrazie świeczników stoją przed Jezusem, bo
jest On Bogiem. „Oświetlają” Go, wskazują na Niego, prowadzą
do Niego, są światłem w ciemnościach tego świata.
Jezus mówi do Kościoła w Efezie: „Znam twoje czyny: trud i twoją
wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie
poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie
są, i żeś ich znalazł kłamcami” (Ap 2,2). Jezus chwali Kościół
w Efezie za jego nietolerancję wobec zła, wobec kłamstwa, za
wytrwałe poszukiwanie prawdy.
Mówi dalej: „Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej
pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć
się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie
i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz”
(Ap 2,4-5). Osłabienie miłości w Kościele przepowiadał już
wcześniej Jezus w swojej mowie apokaliptycznej: „Powstanie wielu
fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; a ponieważ wzmoże
się nieprawość, oziębnie miłość wielu” (Mt 24,11-12).
Możliwe, że stało się to w Kościele efeskim. Jezus grozi więc
osobistą ingerencją w sprawy tego Kościoła.
Chwali nienawiść Kościoła wobec czynów nikolaitów, których i
On nienawidzi (por. Ap 2,6). Możliwe, że do nich odnoszą się
słowa: „Masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który
pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu
przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty”
(Ap 2,14). Bardzo niebezpieczne jest dla Kościoła rozluźnienie
obyczajów. Zaskakuje ostra reakcja Jezusa, który mówi:
„nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja
nienawidzę” (Ap 2,6).
Każdy
z siedmiu listów odwołuje się do słów, jakie Duch Święty
kieruje do wszystkich Kościołów: „Kto ma uszy,
niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów” (Ap 2,7). To
„ucho”, o którym mówi grecki tekst, to prawdopodobnie
wewnętrzny, duchowy słuch każdego z nas, który powinien być
wyczulony na natchnienia Ducha Świętego. W ten sposób Jezus
podkreśla, że wszystko co mówi, mówi pod natchnieniem Ducha
Świętego. Myślę, że ten apel, o zwrócenie uwagi na natchnienia
Ducha Świętego ma prowadzić do duchowego, głębokiego rozumienia
Apokalipsy.
Mówi dalej Jezus: „Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia,
które jest w raju Boga” (Ap 2,7). W języku greckim mamy
czasownikową formę „zwyciężającego” – prawdopodobnie
trzeba ten termin odczytywać w kontekście 1 J 5,4-5: „Wszystko
bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie
zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara. A kto
zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem
Bożym?”. Ten, kto otrzymuje od Boga nadprzyrodzone życie duchowe,
wierzy w żywego Boga, który działa w nim i przez niego i dzięki
temu zwycięża świat podobnie jak Jezus, który na Ostatniej
Wieczerzy mówi: „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie
mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam
zwyciężył świat” (J 16,33). Odbiorcy Apokalipsy doznają ucisku
ze strony pogańskiego świata, ale dzięki Chrystusowi wierzą i
zwyciężają świat. Jezus obiecuje nam „owoc z drzewa życia”,
to jest życie wieczne w Jego raju.
W kolejnym liście Jezus mówi: „Aniołowi Kościoła w Smyrnie
napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył”
(Ap 2,8). Jest to nawiązanie do słów Boga samego, zanotowanych w
Księdze Proroka Izajasza: „Tak mówi Pan, Król Izraela i
Odkupiciel jego, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i
nie ma poza Mną boga” (Iz 44,6). Jezus jest Bogiem, w którym
wszystko ma początek i do którego wszystko zmierza jako do swojego
celu. Jest Bogiem wcielonym, który został ukrzyżowany i
zmartwychwstał.
Mówi dalej Jezus: „Znam twój ucisk i ubóstwo - ale ty jesteś
bogaty - i [znam] obelgę wyrządzoną przez tych, co samych siebie
zowią Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana” (Ap 2,9).
Może chodzi o ubóstwo materialne – związane z prześladowaniami
i o bogactwo duchowe, podobnie jak w Jk 2,5: „Czy Bóg nie wybrał
ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców
królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?”.
Być
Żydem, to być powołanym do życia z Bogiem, to bycie Mu
posłusznym, tak, jak to mówi święty Paweł: „Bo Żydem nie jest
ten, który nim jest na zewnątrz, ani obrzezanie nie jest to, które
jest widoczne na ciele, ale prawdziwym Żydem jest ten, kto jest nim
wewnątrz, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca, duchowe, a
nie według litery. I taki to otrzymuje pochwałę nie od ludzi, ale
od Boga” (Rz 2,28-29). Prześladowcy Kościoła
w Smyrnie nie są jednak takimi Żydami.
Jan mówi o nich, że tworzą „synagogę szatana”, spotykają się
w synagodze i łączą przeciwko Bogu Jezusa Chrystusa. Przy okazji
omawiania bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu, Jezus mówi: „Kto
nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną,
rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą
odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie
odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu,
będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu,
nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym” (Mt
12,30-32). Jezus mówi do swoich przeciwników: „Wy macie diabła
za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku
był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma.
Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem
kłamstwa” (J 8,44). Człowiek walczący z Jezusem i z Jego
Kościołem niestety jest realnie związany z przeciwnikiem Jezusa.
Mówi
dalej Jezus: „Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał.
Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia,
abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez
dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec
życia” (Ap 2,10). Jezus ostrzega przed więzieniem i prosi o
wierność i obiecuje koronę – podobnie jak to czyni święty
Jakub: „Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem
zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana
tym, którzy Go miłują” (Jk 1,12). „Korona życia” – to
zapewne udział w Królestwie Niebios.
List
kończy się zwyczajową formułą: „Kto ma uszy, niechaj posłyszy,
co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie
wyrządzi szkody” (Ap 2,11). Śmierć druga jest przeznaczona dla
szatana i dla ludzi złych: „A dla tchórzów, niewiernych,
obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy,
bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym
ogniem i siarką. To jest śmierć druga” (Ap 21,8; por. 20,14).
Jezus mówi do Jana: „Aniołowi Kościoła w Pergamonie napisz: To
mówi Ten, który ma miecz obosieczny, ostry. Wiem, gdzie mieszkasz:
tam, gdzie jest tron szatana, a trzymasz się mego imienia i wiary
mojej się nie zaparłeś, nawet we dni Antypasa, wiernego świadka
mojego, który został zabity u was, tam gdzie mieszka szatan” (Ap
2,12-13). Miecz w Apokalipsie należy do Jezusa wymierzającego
sprawiedliwość: „A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim
uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska
tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga (…) A inni
zostali zabici mieczem Siedzącego na koniu, [mieczem], który
wyszedł z ust Jego. Wszystkie zaś ptaki najadły się ciał ich do
syta” (Ap 19,15.21).
Jezus
postrzega Pergamon jako miejsce „zamieszkania” i „królowania”
szatana. Jest to związane ze szczególnie intensywną jego
działalnością w tym mieście, z prześladowaniem Kościoła, z
zamordowaniem Antypasa. Na tym tle wspaniale jawi się wierność
tamtejszego Kościoła. Niestety jest obecny i element negatywny:
„Ale mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają
nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela
sposobność do grzechu przez spożycie ofiar składanych bożkom i
uprawianie rozpusty. Tak i ty także masz takich, co się trzymają
podobnie nauki nikolaitów” (Ap 2,14-15). W Kościele w Pergamonie
byli niestety gorszyciele, którzy zachęcali do grzechu
bałwochwalstwa i rozpusty – dlatego Jezus grozi: „Nawróć się
zatem! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie niebawem i będę z nimi
walczył mieczem moich ust” (Ap 2,16). Przypomina to słowa Boga
skierowane przez proroka Jeremiasza do mieszkańców Jerozolimy: „Ja
sam będę walczył przeciw wam wyciągniętą ręką i mocnym
ramieniem, z gniewem pełnym zapalczywości i wielką zawziętością.
I pobiję mieszkańców tego miasta, ludzi i zwierzęta; umrą na
skutek wielkiej zarazy” (Jr 21,5-6).
Ciekawa
jest obietnica skierowana do „Zwyciężającego”: „Zwycięzcy
dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię
nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje” (Ap
2,17). Manną ukrytą może być łaska posłuszeństwa wobec
poznawanej woli Bożej – Jezus tak o tym mówi w Samarii: „Moim
pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać
Jego dzieło” (J 4,34). Nowe imię nadaje człowiekowi Jezus, gdy
go dogłębnie przemienia.
Do anioła Kościoła w Tiatyrze Jezus mówi: „To mówi Syn Boży:
Ten, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi Jego podobne są do
drogocennego metalu” (Ap 2,,18). Tylko w tym miejscu w Apokalipsie,
Jezus przedstawia się jako Syn Boży. Święty Jan w swoim liście
pisze: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas
zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w
prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest
prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym” (1 J 5,20). Mądrość
ofiarowywana przez Jezusa jest szczególnie potrzebna.
Mówi Jezus o swoich oczach, że są „jak płomień ognia”, a o
nogach, że „podobne są do drogocennego metalu” – może to być
nawiązanie do wizji anioła opisanej w Księdze Daniela: „Oto
[stał] pewien człowiek ubrany w lniane szaty, a jego biodra były
przepasane czystym złotem, a ciało zaś jego było podobne do
tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy, oczy jego były jak
pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk polerowanej miedzi,
a jego głos jak głos tłumu” (Dn 10,5-6). Możliwe, że Jezus
chce, aby i Jego wygląd budził przerażenie, podobnie jak wygląd
anioła (por. Dn 10,7-19). Może chce budzić respekt, bym tym
skuteczniej wpływać na Kościoły, do których kieruje swoje listy.
Może ludziom przerażonym potęgą pogańskich prześladowań chce
ukazać swoją straszliwą potęgę zdolną przywrócić
sprawiedliwość.
Mówi
dalej: „Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją
wytrwałość, i czyny twoje ostatnie liczniejsze od pierwszych”
(Ap 2,19). Jest to wspaniała pochwała, tym cenniejsza, że Jezus
jest bardzo krytyczny wobec Kościołów. Kościołowi w Tiatyrze
zarzuca jednak karygodną tolerancję wobec kobiety podającej się
za prorokinię. Ma ona symboliczne imię Jezabel, nawiązujące do
historii żony króla Achaba. Pierwsza Księga Królewska mówi o
królu Achabie: „Wziąwszy sobie za żonę Izebel, córkę Etbaala,
króla Sydończyków, zaczął służyć Baalowi i oddawać mu
pokłon. Ponadto wzniósł ołtarz Baalowi w świątyni Baala, którą
zbudował w Samarii” (1 Krl 16,31-32). Izebel wprowadziła króla,
a przez niego całe państwo Izrael w pogański kult Baala. O
kobiecie z Tiatyry Jezus mówi: „Naucza i zwodzi moje sługi, by
uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom” (Ap
2,20). Nie wiemy czy chodzi o nierząd, czy też o kult bożków –
zwany również w Piśmie – nierządem, a może o jedno i drugie.
Przypomina to epizod zapisany w Księdze Liczb: „Gdy przebywali w
Szittim, zaczął lud uprawiać nierząd z Moabitkami. One to
nakłaniały lud do brania udziału w ofiarach składanych ich
bożkom. Lud spożywał dary ofiarne i oddawał pokłon ich bogom.
Izrael przylgnął do Baal-Peora, i gniew Pana zapłonął przeciw
niemu. I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich [winnych]
przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca, a wtedy
odwróci się zapalczywość gniewu Pana od Izraela. Rozkazał więc
Mojżesz sędziom Izraela: Zabijajcie każdego z waszych ludzi,
którzy się przyłączyli do Baal-Peora” (Lb 25,1-5). W ten
radykalny sposób Bóg przełamuje odstępstwo narodu.
O kobiecie z Tiatyry Jezus mówi: „Dałem jej czas, by się mogła
nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty” (Ap
2,21). Przypomina to sytuację króla Salomona, którego Bóg chciał
uratować przed ostateczną klęską: „Pan rozgniewał się więc
na Salomona za to, że jego serce odwróciło się od Pana, Boga
izraelskiego. Dwukrotnie mu się ukazał i zabraniał mu czcić
obcych bogów, ale on nie zachował tego, co Pan mu nakazał” (1
Krl 11,9-10).
Mówi
dalej Jezus: „Oto
rzucam ją na łoże boleści, a tych, co z nią cudzołożą - w
wielkie utrapienie, jeśli od czynów jej się nie odwrócą; i
dzieci jej porażę śmiercią” (Ap 2,22-23). Odstępstwo od Boga i
lekceważenie Jego napomnień jest bardzo surowo karane. Co więcej,
kara uderza również w kolejne pokolenia – zgodnie z Bożymi
przykazaniami. Księga Wyjścia mówi: „Nie będziesz miał cudzych
bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego
obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi
nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał
im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój
Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na
synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy
Mnie nienawidzą” (Wj 20,3-5).
Mówi
dalej Jezus: „A wszystkie Kościoły poznają, że Ja jestem Ten,
co przenika nerki i serca; i dam każdemu z was według waszych
czynów” (Ap 2,23). Jezus podkreśla tu element swojej
sprawiedliwości, o której wielu ludzi chciałoby zapomnieć. Jezus
kontynuuje: „Wam zaś, pozostałym w Tiatyrze, mówię, wszystkim,
co tej nauki nie mają, tym, co - jak mówią - nie poznali „głębin
szatana”: nie nakładam na was nowego brzemienia, to jednak, co
macie, zatrzymajcie, aż przyjdę” (Ap 2,24-25). „Głębiny”
oznaczają prawdopodobnie grzech, zło, które człowiek może z
premedytacją poznawać, „studiować” – w tym wypadku za
pośrednictwem kobiety wprowadzającej w nieczystość i kult bożków.
Możliwe, że chodzi o wtajemniczenia typowe dla sekt gnostyckich.
„A
zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę
nad poganami, a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie
gliniane będą rozbici - jak i Ja to wziąłem od mojego Ojca - i
dam mu gwiazdę poranną” (Ap 2,26-28). Jezus daje tu wyjaśnienie
terminu „zwycięzca” – to ten co w swoich czynach pozostaje
wierny Jezusowi i Jego nauczaniu. Ciekawe, że do niego stosuje Psalm
Drugi, który w innych miejscach Pisma stosuje się do Niego samego.
Władza nad poganami, to służba ich nawróceniu, to realna duchowa
moc umożliwiająca ich nawrócenie. Pięknie o tym pisze święty
Paweł: „Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki
według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała,
lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Udaremniamy
ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i
wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi z gotowością
ukarania każdego nieposłuszeństwa, kiedy już wasze posłuszeństwo
stanie się doskonałe” (2 Kor 10,3-6). „Gwiazdą poranną”
Jezus nazywa prawdopodobnie łaskę oświecenia, dzięki której
człowiek jest wydobywany ze swoich ciemności.
Janusz Maria Andrzejewski OP