Ap 4
Czwarty
rozdział Apokalipsy rozpoczyna się od słów: „Potem ujrzałem:
Oto drzwi otwarte w niebie, a głos, ów pierwszy, jaki usłyszałem,
jak gdyby trąby mówiącej ze mną, powiedział: Wstąp tutaj, a to
ci ukażę, co potem musi się stać” (Ap 4,1). Jan słyszy głos
Jezusa, podobnie jak w wizji opisanej w Ap 1,10. Jezus zaprasza Jana
do nieba by ukazać mu przyszłość Bożego triumfu. Obdarowuje Jana
Duchem Świętym, który umożliwia mu aktywne uczestnictwo w
poznawaniu tego, „co potem musi się stać” (por. Ap 4,2)1.
Widzi Boga zasiadającego na tronie, przypominającego człowieka,
ale słowa „Bóg” nie używa, podobnie jak Ezechiel i Daniel,
świadkowie podobnych wizji. Ezechiel mówi: „Ponad sklepieniem,
które było nad ich głowami, było coś, co miało wygląd szafiru,
a miało kształt tronu, a na nim jakby zarys postaci człowieka.
Następnie widziałem coś jakby połysk stopu złota ze srebrem,
który wyglądał jak ogień wokół niego. Ku górze od tego, co
wyglądało jak biodra, i w dół od tego, co wyglądało jak biodra,
widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego
promieniował blask” (Ez 1,26-27). Daniel mówi zaś: „Patrzałem,
aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była
biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron
Jego był z ognistych płomieni, jego koła - płonący ogień” (Dn
7,9). Daniel na określenie Boga używa aramejskiego określenia
'attiq
jomin,
które można oddać polskim słowem „Przedwieczny”, czy
„Starowieczny”. Do Jego wyobrażenia Jan używa obrazu
drogocennych kamieni szlachetnych: „A Zasiadający był podobny z
wyglądu do jaspisu i do krwawnika, a tęcza dokoła tronu - podobna
z wyglądu do szmaragdu” (Ap 4,3). W ten sposób, Bóg przedstawia
się Janowi w formie człowieka zasiadającego na tronie, a kamienie
szlachetne stanowią o pięknie jego wizji. Aureola otaczająca tron
Boży nie jest tęczowa, ale ma wygląd szmaragdu.
Bóg otacza się starymi, mądrymi ludźmi – On sam w Księdze
Daniela występuje w roli dostojnego starca; wskazują na to słowa:
„Włosy Jego głowy jakby z czystej wełny” (Dn 7,9). Widzimy
wokół Niego swego rodzaju niebieski senat: „Dokoła tronu -
dwadzieścia cztery trony, a na tronach dwudziestu czterech
siedzących Starców, odzianych w białe szaty, a na ich głowach
złote wieńce” (Ap 4,4). Bielą swoich szat przypominają aniołów
(por. Mt 28,3) i innych świętych występujących w Apokalipsie
(por. Ap 7,9.13-14). Mają oni złote korony na znak królewskiej
władzy sędziowskiej – zgodnie z zapowiedzią Jezusa: „Zaprawdę,
powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym
tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie
również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela”
(Mt 19,28). Pozostali dwunastu być może mają sądzić resztę
ludzkości.
„A
z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i gromy, i płonie przed
tronem siedem lamp ognistych, które są siedmiu Duchami Boga” (Ap
4,5). Gromy wychodzące od tronu Bożego mogą być wyrazem gniewu
Bożego wobec bezbożnej ludzkości – ciąg dalszy Apokalipsy to
wyraźnie ukazuje. Siedem lamp, w odróżnieniu od siedmiu
świeczników z wizji początkowej Apokalipsy – to siedem duchów,
spełniających prawdopodobnie rolę liturgiczną prezentowania przed
Obliczem Bożym modlitw do Niego od świętych zanoszonych (por. Tb
12,15 (według kodeksów A B greckiego tekstu)). Można też mówić
o duchowym płomieniu ich żarliwej modlitwy.
Mówi
dalej Jan: „Przed tronem - niby szklane morze podobne do kryształu”
(Ap 4,6) – może to być morze opisane w Ap 15,2: „I ujrzałem
jakby morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają
Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem
szklanym, mających harfy Boże” – morze byłoby więc miejscem
kaźni dla zbuntowanych wobec Boga, jak to opisano w Ap 19,20: „I
pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec
niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i
oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do
ognistego jeziora, gorejącego siarką”2.
Uzupełnieniem
tej informacji jest: „A w środku tronu i dokoła tronu cztery
Zwierzęta3
pełne oczu z przodu i z tyłu” (Ap 4,6). Te istoty przypominają
serafiny z wizji Izajasza (por. Iz 6,2) bo mają również po sześć
skrzydeł, jak również cherubiny z wizji Ezechiela (Ez 1,5-14) –
bo mają podobne twarze. Wypełnienie ich oczami może oznaczać
intensywność ich poznawania – poznają Boga i stworzony przez
Niego wszechświat. Nie są one od Boga oddzielone, bo mogą
przebywać w pośrodku tronu razem z Zasiadającym na nim Bogiem.
Mówi Jan: „Zwierzę pierwsze podobne do lwa, Zwierzę drugie
podobne do wołu, Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką i
Zwierzę czwarte podobne do orła w locie” (Ap 4,7). Może to
oznaczać, że Bóg pragnie za ich pośrednictwem odbierać cześć
od wszelkiego stworzenia, a w sposób szczególny od istot żyjących,
wśród których jest także człowiek – nie wymieniony na
pierwszym, a jedynie na trzecim miejscu. „Cztery Zwierzęta - a
każde z nich ma po sześć skrzydeł - dokoła i wewnątrz są pełne
oczu, i nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą: Święty,
Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który
jest, i Który przychodzi” (Ap 4,8). Podstawowym ich zadaniem jest
więc poznawanie i oddawanie Mu czci – potrzebnej jako liturgia
wszystkim innym stworzeniom znajdującym się w niebie. Serafiny u
Izajasza wołały: „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów.
Cała ziemia pełna jest Jego chwały” (Iz 6,3). Sam Izajasz
odbiera tę proklamację świętości Boga jako wyrzut wobec
nieczystości swoich ust, niewłaściwości swoich słów: „Biada
mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i
mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały
Króla, Pana Zastępów!” (Iz 6,5). Świętość Boga jest więc
kojarzona z absolutną Jego czystością, wymagającą oczyszczenia
od zbliżających się do Niego. Jan nie przejawia takiej reakcji –
prawdopodobnie jest to związane z oczyszczającą rolą Ducha
Świętego, którym został napełniony w momencie swojego „wejścia”
do nieba (por. Ap 4,2). Apokalipsa, w porównaniu z Księgą Izajasza
dodaje dwa elementy do określenia Boga. Nazywa Go Wszechmogącym –
pantokrator
–
co jest istotnym przypomnieniem wobec prześladowań władców,
którzy uważali się za wszechwładnych. Dodaje też umiejscowienie
Boga w czasie: „Który był i Który jest, i Który przychodzi” –
Bóg nie tylko jest w wieczności, ale możemy liczyć na Jego
przychodzenie i dlatego wołamy na przykład: „Przyjdź Duchu
Święty”. Taki sam wydźwięk ma powtarzające się w kolejnym
tekście wezwanie: „Żyjącemu na wieki wieków” (por. Ap
4,9.10). Bóg istnieje i żyje z całą istotną dla nas
intensywnością.
Kolejnym
elementem Boskiej liturgii jest pokłon starców: „A ilekroć
Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie
Zasiadającemu na tronie, Żyjącemu na wieki wieków, upada
dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddaje
pokłon Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tronem wieńce
swe, mówiąc: Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę
i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli
istniało i zostało stworzone” (Ap 4,9-11). Oddawanie Bogu czci
jest wyrazem radości Istot Żyjących w obecności cudownego Boga.
Starcy dziękują Bogu za stworzenie całego świata jako wyrazu
wolnej woli, to znaczy miłości Boga.
Janusz
Maria Andrzejewski OP
1
Jest to sformułowanie analogiczne do zapisanych w wersji Teodocjona
Księgi Daniela (por. Dn 2,29.45).
2
W tych tekstach mamy jednak różne słowa – „morze”, w języku
greckim thalassa i
„jezioro”, w języku greckim limne.
3
Polskie słowo „zwierzę” jest tu tłumaczeniem greckiego zoon.
Można je oddać terminem „stworzenie”, albo „żywa istota”.
W rozdziale 13 mamy greckie słowo therion,
które jest tam tłumaczone słowem „bestia”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz