Ap 5
Piąty
rozdział Apokalipsy rozpoczyna się od słów: „I ujrzałem na
prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę1
zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem
pieczęci” (Ap 5,1). Jan nie dowiaduje się, co jest zawartością
tego zwoju prezentowanego przez Boga siedzącego na tronie. „I
ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym:
Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie? A nie
mógł nikt - na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią - otworzyć
księgi ani na nią patrzeć” (Ap 5,2-3). Księga jest więc jakoś
przerażająca – i to dla wszystkich. Ciekawa jest reakcja Jana: „A
ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę
otworzyć ani na nią patrzeć” (Ap 5,4) – możliwe, że Jan
spodziewa się czegoś dobrego po tej księdze – jest to dar od
Boga – może trudny do przyjęcia. Uspokaja go jeden ze starców:
„I mówi do mnie jeden ze Starców: Przestań płakać: Oto
zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy
księgę i siedem jej pieczęci” (Ap 5,5). Jezus prawdziwie
zwyciężył i mówił o tym w Ap 3,21: „Zwycięzcy dam zasiąść
ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym
Ojcem na Jego tronie”. Jest to zwycięstwo nad grzechem, nad
nienawiścią: „Chrystus przecież również cierpiał za was i
zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. On grzechu
nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. On, gdy Mu
złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale
oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie. On sam, w swoim
ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być
uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego
ran zostaliście uzdrowieni. Błądziliście bowiem jak owce, ale
teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych” (1
P 2,21-25).
Starzec kieruje uwagę Jana na stare proroctwa mesjańskie
zrealizowane w osobie Jezusa. O lwie Księga Rodzaju mówi: „Judo,
młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai
się, gotuje do skoku, do lwicy podobny - któż się ośmieli go
drażnić? Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska
spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i
zdobędzie posłuch u narodów!” (Rdz 49,9-10). O odrośli Dawida
mówi Izajasz: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się
odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch
mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni
Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej” (Iz 11,1-3).
Mówi
dalej Jan: „I ujrzałem między tronem z czworgiem Zwierząt a
kręgiem Starców stojącego Baranka jakby zabitego, a miał siedem
rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem Duchów Boga wysłanych
na całą ziemię” (Ap 5,6). Jan widzi więc Jezusa, o którym
Chrzciciel mówił: „Oto Baranek Boży” (J 1,29) ale ze znakami
męki – na które zdają się wskazywać słowa „jakby zabitego”.
Jezus zmartwychwstały jest przemieniony Bożą mocą, na co wskazują
rogi – symbol ogromnej mocy (por. 1 Sm 2,10) i oczy – symbol
intensywności poznania (por. Za 4,10). Co ciekawe, poznanie Jezusa
jest połączone z posłaniem siedmiu duchów otaczających Boga
(por. Ap 4,5) na ziemię. To pojawienie się Jezusa w niebie może
być łączone zarówno z Jego Wniebowstąpieniem, jak i z realizacją
proroctwa Danielowego: „Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na
obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do
Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu
panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie
narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem,
które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie” (Dn
7,13-14).
Jezus
Ukrzyżowany, jakby powiedział o Nim święty Paweł (por. 1 Kor
1,23) bierze od Boga zapieczętowaną księgę, a od osób
otaczających tron Boga odbiera cześć należną Bogu: „On
poszedł, i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę. A
kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech
Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote
czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych” (Ap
5,7-8). Nowym elementem w tej niebieskiej liturgii są harfy i
modlitwy świętych utożsamiane, co ciekawe z kadzidłem. Śpiewają
oni pieśń dla Jezusa: „Godzien jesteś wziąć księgę i jej
pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią
twoją [ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, i
uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą
królować na ziemi” (Ap 5,9-10). Słowo „nabyłeś” jest
tłumaczeniem greckiego czasownika agorazo,
który oznacza „kupować”.
Można
to próbować rozumieć za pośrednictwem kolejnych tekstów.
Jezus
mówi: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia
grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na
zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli,
wówczas będziecie rzeczywiście wolni” (J 8,34-36). Chodzi więc
o wykupienie z niewoli grzechu. Święty Paweł mówi o swoim
zniewoleniu: „ Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem
cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego,
co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę
- to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to
tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to
czynię, ale mieszkający we mnie grzech” (Rz 7,14-17). Jeśli
człowiek jest „zaprzedany w niewolę grzechu” to działa w nim i
przez niego mieszkający w nim grzech. Z tej niewoli wykupuje nas
Jezus. Co więcej, mówią do Jezusa o odkupionych przez Niego:
„Uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą
królować na ziemi” (Ap 5,10). To jest właśnie zapowiadane przez
Jezusa Królestwo Niebios, w którym żyjemy by uświęcać siebie i
cały świat. Nasze królowanie jest prowadzeniem do Jezusa, by każdy
człowiek mógł poznać prawdę i być zbawiony (por. 1 Tm 2,4).
W kolejnym obrazie Apokalipsy dostrzegamy ogrom świata aniołów
otaczających tron Boga: „I ujrzałem, i usłyszałem głos wielu
aniołów dokoła tronu i Zwierząt, i Starców, a liczba ich była
miriady miriad i tysiące tysięcy” (Ap 5,11). Mówią oni:
„Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i
mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo”
(Ap 5,12). Patrzą na Jezusa jak na świętego człowieka i życzą
Mu ogromnych darów Bożych.
„A
wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią,
i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło:
Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i
chwała, i moc, na wieki wieków!” (Ap 5,13). Ważne jest tu
połączenie Boga, jako zasiadającego na tronie i Baranka, to znaczy
Jezusa Ukrzyżowanego. Jest to swego rodzaju hymn wdzięczności
wobec Jezusa i Jego Ojca. Ta liturgia kończy się w sposób
następujący: „A czworo Zwierząt mówiło: Amen. Starcy zaś
upadli i oddali pokłon” (Ap 5,14).
Janusz Maria Andrzejewski OP
1
Grecki rzeczownik biblion
oznacza tu prawdopodobnie zwój papirusowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz