Przedmowa
„Mogę wreszcie oddać w ręce
Czytelniczek i Czytelników od dawna przyobiecaną książeczkę
zawierającą historię dzieciństwa Jezusa. Nie jest to trzecia
część, lecz swoisty „przedpokój” do dwu pierwszych części
poświęconych postaci i posłannictwu Jezusa z Nazaretu. W dialogu z
dawniejszymi i dzisiejszymi interpretatorami próbowałem wyjaśnić
tutaj to, co na początku swych Ewangelii Mateusz i Łukasz
opowiadają o dzieciństwie Jezusa”1.
Taka jest intencja Papieża.
Pisze dalej Papież: „Zgodnie z
moim przekonaniem na poprawną interpretację składają się dwa
etapy. Po pierwsze, należy się zapytać, co dany autor chciał
powiedzieć w swym tekście; jest to historyczna komponenta egzegezy.
Nie wystarczy jednak pozostawienie tekstu w przeszłości i nadanie
mu tym sposobem charakteru wyłącznie archiwalnego. Na drugim etapie
należytej interpretacji trzeba zadać pytania: Czy to, co
powiedziano, jest prawdą? Czy ma jakieś znaczenie dla mnie? A jeśli
tak, to jakie? W przypadku tekstu biblijnego, którego zgodnie z
naszą wiarą pierwszym i najgłębszym autorem jest sam Bóg,
pytanie o relację przeszłości do teraźniejszości stanowi
nieuniknioną część samej interpretacji. Nie umniejsza to
znaczenia historycznych badań, lecz je powiększa”2.
Tak zwane badania historyczne prowadzą przeważnie do wielu
niesprawdzalnych hipotez. Pytanie o intencje autora jest o tyle
trudne, że pierwszym i podstawowym autorem Pisma Świętego jest sam
Bóg. Ludzie odpowiedzialni za zapisanie tekstu i wielokrotne jego
przepisywanie i przeredagowywanie mogli mieć różne intencje.
Janusz Maria Andrzejewski OP
2
RAZINGER, BENEDYKT, Jezus, 5-6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz