wtorek, 29 października 2019

1 Kor 6


1 Kor 6
Czy odważy się ktoś z was, gdy zdarzy się nieporozumienie z drugim, szukać sprawiedliwości u niesprawiedliwych1, zamiast u świętych2? Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni3 wyrokować4 w tak błahych sprawach? Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? O ileż przeto więcej sprawy doczesne5!” (1 Kor 6,1-3). Paweł protestuje przeciwko uciekaniu się do sądów pogańskich, uważa, że ewentualne spory powinny być rozstrzygane przez chrześcijan. Ironicznie mówi o szukaniu sprawiedliwości u niesprawiedliwych. Bardzo radykalnie rozróżnia między świętymi, to znaczy uświęconymi w sakramentach przez Jezusa chrześcijanami i niesprawiedliwymi – bo nieusprawiedliwionymi łaską niechrześcijanami – to jest podstawą jego rozumowania. O sądzie nad światem pisze już Księga Mądrości: „Będą sądzić ludy, zapanują nad narodami, a Pan królować będzie nad nimi na wieki. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych. A bezbożni poniosą karę stosownie do zamysłów, bo wzgardzili sprawiedliwym i odstąpili od Pana: nieszczęsny bowiem, kto mądrością gardzi i karnością. Nadzieje ich płonne, wysiłki bezowocne, bezużyteczne ich dzieła” (Mdr 3,8-11). To bardzo podstawowe zwrócenie uwagi na Bożą sprawiedliwość wymierzaną przynajmniej po śmierci.
Jezus mówi zaś do swoich apostołów: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela” (Mt 19,28). Niezwykła jest ta godność sędziego Izraela. Paweł dodaje do tego sąd nad aniołami. Możliwe, że to wywyższenie nad ludzi i nad anioły poprowadzi do miłosierdzia – będziemy ich bronić pamiętając o naszej słabości i o naszych upadkach.
Wy zaś, gdy macie sprawy doczesne do rozstrzygnięcia, sędziami waszymi czynicie ludzi za nic uważanych6 w Kościele! Mówię to, aby was zawstydzić. Bo czyż nie znajdzie się wśród was ktoś na tyle mądry, by mógł rozstrzygać spory między swymi braćmi? A tymczasem brat oskarża brata, i to przed niewierzącymi. Już samo to jest godne potępienia7, że w ogóle zdarzają się wśród was sądowe sprawy. Czemuż nie znosicie raczej niesprawiedliwości? Czemuż nie ponosicie raczej szkody?” (1 Kor 6,4-7). Może to być nawiązaniem do słów Jezusa: „Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie” (Mt 5,38-42). Według Pawła możemy dochodzić sprawiedliwości przed sądami chrześcijańskimi, albo pokornie przyjąć niesprawiedliwość.
Tymczasem wy dopuszczacie się niesprawiedliwości i szkody wyrządzacie8, i to właśnie braciom. Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli9, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego” (1 Kor 6,8-11). Królestwo Boże nie jest przeznaczone dla ludzi lekceważących Boga i Jego przykazania. Podobnie mówi w Liście do Efezjan: „O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!” (Ef 5,3-7). Ważne jest to silne ostrzeżenie świętego Pawła, bo zbyt wiele jest taniego optymizmu lekceważącego zasady sprawiedliwości Bożej. Duch Święty uwalnia od najgorszych nawet grzechów – tych, którzy prawdziwie pokutują za swoje grzechy i nawracają się ze swojego złego postępowania. W podobnym duchu odnajdujemy słowa świętego Jana Chrzciciela: „Mówił więc do tłumów, które wychodziły, żeby przyjąć chrzest od niego: Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc owoce godne nawrócenia; i nie próbujcie sobie mówić: Abrahama mamy za ojca, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone” (Łk 3,6-9). Konieczne jest prawdziwe i owocne dobrymi czynami nawrócenie.
Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. Bóg zaś unicestwi10 jedno i drugie. Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił i nas również swą mocą wskrzesi z martwych” (1 Kor 6,12-14). Słowa świętego Pawła: „Wszystko mi wolno” mogą być ironiczną polemiką z liberalnymi poglądami wspólnoty korynckiej, w której niektórzy mogli tak uważać. Odnosi się to również do spożywania pokarmów, które to dzięki Bogu nie ma wartości absolutnej i zostanie pozbawione swojego znaczenia. Dobrze rozumiana wolność prowadzi do Jezusa. Ciało, a więc i nasza cielesność nie może prowadzić do nieczystości. Grzeszna seksualność niszczy duchowość i ogranicza zdolności intelektualne. Cielesność musi być poświęcona Panu, by nasze życie, praca, modlitwa były prawdziwe – w pełni ludzkie. Pan jest dla ciała – uwalnia je, uzdrawia, pielęgnuje, wskrzesza. Istotna jest tu relacja wzajemności – nie tylko człowiek w całej swojej pełni oddaje się Jezusowi, ale i Jezus opiekuje się, zbawia całego człowieka – łącznie z jego cielesnością. W swojej mocy, to znaczy w mocy Ducha Świętego. Cielesność prowadzi do Jezusa, a nie do nieczystości. Cud zmartwychwstania jest przeznaczony dla Jezusa i dla tych, co do Niego należą.
Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem - jak jest powiedziane - dwoje jednym ciałem. Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem. Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy” (1 Kor 6,15-18). Należymy do Kościoła, który jest ciałem Chrystusa. Co ważne, nie tylko nasze dusze należą do Chrystusa, ale i nasze ciała – ciało Chrystusa nie jest czysto duchowe. To, co należy do Chrystusa nie może być ofiarowywane nikomu innemu – a szczególnie na służbę grzechu. Małżeństwo jest w Kościele i powinno służyć Chrystusowi. Wszelkiego rodzaju nieczystości są zdradą Chrystusa. Nieczystość nie dotyczy tylko cielesności, ale angażuje duszę i ducha człowieka nieczystego. Według Pawła, połączenie się z nierządnicą ma poważne konsekwencje, bo według Rdz 2,24 małżeństwo prowadzi do jedności małżonków: „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”. Miłość nawet ta grzeszna jest potężną siłą.
Łączność z Jezusem prowadzi do jedności duchowej z Nim w jednym i jednoczącym Duchu Świętym. Grzech nieczystości według Pawła ma szczególną moc w niszczeniu osobowości grzesznika. Każdy grzech jest przeciwko duchowi, bo oznacza zgodę wolnej woli na zło. Niektóre, jednak, jak na przykład nieczystość angażują i zniewalają zmysłowość człowieka i jego ciało. Na ile ciało może być świątynią Ducha Świętego – to nieczystość oznacza profanację tego sacrum.
Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie11 więc Boga w waszym ciele!” (1 Kor 6,19-20). Duch jest obecny w nas na sposób stacjonarny – nie tylko poprzez ulotne natchnienia – ale przez prawo Ducha (por. Rz 8,2), które jest stałą normą regulującą zachowanie człowieka żyjącego w Jezusie, prowadzące go do dobra i broniące przed pokusami – w przeciwieństwie do prawa grzechu (por. Rz 7,17) skłaniającego człowieka do zła.
Dar języków może wspomagać modlitwę w naszym ciele: „Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne” (1 Kor 14,2). Jako Boże świątynie nie należymy już do siebie samych, ale do Boga, bo zostaliśmy odkupieni12 z niewoli grzechu, w który zaprzedaliśmy się13 (por. Rz 7,14). Odkupienie dokonało się w Jezusie na mocy Jego męki i śmierci. Ciało chrześcijanina ma być miejscem dziękczynienia i uwielbienia Boga.

Janusz Maria Andrzejewski OP
1 „Niesprawiedliwi” – to prawdopodobnie niewierzący – bo nie usprawiedliwieni przez Jezusa.
2 „Święci” – to prawdopodobnie wierzący – bo uświęceni przez Jezusa.
3 Grecki przymiotnik anaksios oznacza: „niegodny”.
4 Grecki rzeczownik kriterion oznacza: „sąd, trybunał”.
5 Grecki przymiotnik biotikos oznacza: „życiowy, związany z życiem”.
6 Grecki czasownik eksutheneo oznacza: „mieć za nic, pogardzać”.
7 Grecki rzeczownik hettema oznacza: „pomniejszenie się, popadnięcie w słabość”.
8 Grecki czasownik apostereo oznacza: „ograbiać”.
9 Grecki przymiotnik malakos oznacza dosłownie „delikatny”, a czasami jest tłumaczony przez „zniewieściały”.
10 Grecki czasownik katargeo oznacza: „czynić bezużytecznym”.
11 Grecki czasownik doksazo ma znaczenia: „otaczać chwałą, uwielbiać”.
12 Grecki czasownik agorazo ma znaczenia: „kupić, odkupić”.
13 Grecki czasownik piprasko oznacza: „sprzedać”, a w stronie biernej: „być sprzedanym”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz