26.09.24
Koh 1, 2-11
„Mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić [wszystkiego] słowami. Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem. To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie: więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem. Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: Patrz, to coś nowego - to już to było w czasach, które były przed nami. Nie ma pamięci o tych, co dawniej żyli, ani też o tych, co będą kiedyś żyli, nie będzie wspomnienia u tych, co będą potem”. Nie zdołamy wszystkiego wyrazić słowami, ale otrzymaliśmy ten dar od Boga, bo za pomocą języka możemy ewangelizować, możemy nawracać ludzi. Nie poszukujemy nowości, ale w teraźniejszości staramy się prowadzić ludzi do Boga.
Łk 9, 7-9
„O wszystkich tych wydarzeniach usłyszał również tetrarcha Herod i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że Eliasz się zjawił; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. Lecz Herod mówił: Jana ja ściąć kazałem. Któż więc jest Ten, o którym takie rzeczy słyszę? I chciał Go zobaczyć”. Heroda dręczy jego własne sumienie. Potrzebuje nawrócenia, a nie zaspokojenia swojej ciekawości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz