sobota, 29 lipca 2017

Komentarz do Łk 11


Łk 11

Uczniowie Jezusa są świadkami Jego modlitwy i dlatego proszą Go: „Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów” (Łk 11,1). Jezus podaje im modlitwę, która ma stanowić część ich modlitwy: „Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie1” (Łk 11,2-4). Jest to krótsza wersja modlitwy znanej z Ewangelii Mateuszowej (por. Mt 6,9-13). Podstawowym imieniem Boga, z jakim się do Niego zwracamy jest „Ojciec”. Ono określa stosunek Boga do nas i powinno w nas ustalać stosunek do Boga, właśnie jako do Ojca. Troska o dobre imię Boga, czy wręcz o jego uświęcenie to nasze zadanie – mamy naszym życiem i działaniem wskazywać na prawdziwego Boga w Jego ojcowskiej dobroci. Pragniemy przyjścia Jego królestwa, bo tak dużo jest zła w naszym świecie i chcielibyśmy, by wreszcie w nim Bóg zapanował. Greckie słowo epiusion, tłumaczone przez „powszedni” może mieć różne znaczenia. Sam Jezus mówi: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy” (J 6,27) – co zdaje się wskazywać na Eucharystię, jako na chleb żywy (por. J 6,51), konieczny do osiągnięcia życia wiecznego (por. J 6,51.53-54). Słowa „nie wwódź nas w pokusę” oznaczają pokorną prośbę zwróconą do Ojca, by zachował nas od pokus, bo jesteśmy bardzo słabi.

Jezus zachęca do natręctwa w modlitwie (por. Łk 11,5-8) i kontynuuje: „I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,9-13). Podstawą modlitwy jest wiara w dobroć Ojca, lepszego od każdego z nas – ciekawe, jak Jezus bezwzględnie ocenia ludzi: „źli jesteście”. Podstawowym darem Ojca jest Duch Święty ofiarujący nam uczestnictwo w życiu Boga samego.

Podstawową działalnością Jezusa jest uwalnianie ludzi spod władzy szatana: „Raz wyrzucał złego ducha [u tego], który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba2, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy” (Łk 11,14-15). Fakt uwolnienia od szatana i przywrócenie daru mowy jest wielkim cudem Bożym, znakiem Jego mocy, przyjąć go – to przyjąć Boga działającego na ziemi w Jezusie, odrzucić go – to odrzucić Boga w imię kłamstwa o Belzebubie. Jezus odpowiada: „Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże” (Łk 11,17-20). W ten sposób Jezus sugeruje, że królestwo szatana jest stabilne, bo nie jest wewnętrznie skłócone, że uczniowie faryzeuszy próbują uwalniać opętanych w imię Boże (por. Dz 19,13), a co najważniejsze Jezus wyrzuca złe duchy w mocy Ducha Świętego (por. Mt 12,28) zwanego tutaj „palcem Bożym”3. Mówi dalej Jezus: „Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza” (Łk 11,21-23). Mocarzem nazywa tutaj szatana, ale On jest mocniejszy i wyzwoli ludzi przez niego zniewolonych. Wielu jest przeciwko Jezusowi – nie pomagają Mu w wyzwalaniu ludzi spod władzy szatana, co gorsze starają się Mu w tym przeszkadzać.

Jezus dodaje poważne ostrzeżenie wobec tych, którzy nie mogą się zdecydować na w pełni chrześcijańskie życie: „Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni” (Łk 11,24-26). W paralelnym tekście Mt 12,45, Jezus dodaje: „Tak będzie i z tym przewrotnym4 plemieniem”, co oznacza znaczne pogorszenie się stanu duchowego Izraela po śmierci Jezusa.

Po tych strasznych słowach Ewangelista przytacza piękne słowa nieznanej kobiety: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś” (Łk 11,27). Jest to błogosławieństwo dla Maryi, Matki Jezusa. Jezus rozszerza to błogosławieństwo na posłusznych słowu Bożemu: „Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je” (Łk 11,28).

Po tym błogosławieństwie Jezus powraca do krytyki swojego narodu: „To plemię jest plemieniem przewrotnym5. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia” (Łk 11,29-30). Jonasz ze swoim kaznodziejstwem uratował Niniwę przed zniszczeniem. Jezus chce uratować swój naród. Dodaje więc: „Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz” (Łk 11,31-32). Ostrzega, że na sądzie poganie potępią Jego naród, bo wykorzystali szansę jaką otrzymali od Boga. Jezus jest mądrzejszy od Salomona i potężniejszy w słowie jak Jonasz, ale jest niedoceniony i odrzucony. Jest światłem, które może rozświetlać nasze ciemności (por. Łk 11,33).

Światłem ciała jest twoje oko. Jeśli twoje oko jest zdrowe6, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli jest chore7, ciało twoje będzie również w ciemności. Patrz8 więc, żeby światło, które jest w tobie, nie było ciemnością. Jeśli zatem całe twoje ciało będzie w świetle, nie mając w sobie nic ciemnego, całe będzie w świetle, jak gdyby światło oświecało cię swym blaskiem9” (Łk 11,34-36). Wydaje się, że Jezusowi chodzi o otwarcie intelektu, serca na Boże światło, na Bożą rzeczywistość. Bóg chce i potrafi nas oświecać – o ile tego pragniemy. Złe oko oznacza człowieka zamkniętego na Boże prowadzenie, na Boże światło, człowiek może żyć w swoich iluzjach, odrzucając Boga. Boże światło dociera do wszelkich zakamarków ludzkiego ducha, pomaga dostrzec wszelkie zło i z Bożą pomocą się go pozbywać. Pomaga żyć Bożym realizmem i chroni przed ułudą.

Jezus wykorzystuje zaproszenie na obiad do ostrzeżenia faryzeusza, który Go zaprosił: „Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste” (Łk 11,39-41). Jest to uderzenie w faryzejskie zakłamanie zwracające uwagę na zachowywanie zewnętrznej czystości, podnoszące to do rangi religijnej czystości rytualnej, prowadzące do wynoszenia się nad tzw. „nieczystymi”. Jezus zgodnie z nauczaniem Księgi Tobiasza (por. Tb 4,7-1110) zwraca uwagę na jałmużnę, jako na środek wewnętrznego oczyszczenia i dodaje: „Lecz biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość11 i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie opuszczać. Biada12 wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą” (Łk 11,42-44). Jezus nie odrzuca obowiązku dziesięciny obowiązującej w Prawie Mojżeszowym (por. Kpł 27,30), ale akcentuje obowiązek sądu, rozumianego tutaj jako obowiązek poszukiwania prawdy, to o czym Jezus mówi: „I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie13 tego, co jest słuszne14?” (Łk 12,57). Jezus zarzuca faryzeuszom zaniedbanie miłości Bożej, mówi wręcz: „Wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga” (J 5,42). To jest brak uniemożliwiający im zbawienie. Surowe „biada” jest związane z ich pychą szukającą poklasku i z ich zakłamaniem ukrywającym niebezpieczeństwo kontaktu z nimi. Dlatego nieco później Jezus powiedział: „Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów” (Łk 12,1).

Wobec tych, którzy uważali się za znawców Prawa, Jezus formułuje równie ciężkie zarzuty: „I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie” (Łk 11,46). Możliwe, że chodzi tu o wadę surowości wobec innych z jednoczesną tolerancją wobec siebie?15 Jezus wyrzuca im zakłamanie, z którym budują grobowce prorokom (por. Łk 11,47-48), uznając w ten sposób ich autorytet, a z drugiej strony są gotowi uczynić to samo, co ich ojcowie, są gotowi wydać wyrok śmierci na Jezusa. Przepowiada im Bożą pomstę: „Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym plemieniu będzie pomszczona” (Łk 11,49-51).

Dodaje: „Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze16 poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli” (Łk 11,52). Słaba znajomość Pisma nie umożliwiła im przyjęcia nauki Jezusa, a swoim autorytetem, jakim cieszyli się w ówczesnym społeczeństwie odcięli naród od Jezusa.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Tekst grecki ma: „I nie wwódź nas w pokusę”.

2 Greckie imię Beelzebul jest różnie tłumaczone: „Pan much”, „Pan gnoju” czy wreszcie „Książę powietrza” (por. Ef 2,2). Ciekawe, że Żydzi atakujący Jezusa nie używają biblijnego imienia satan objawionego w Księdze Hioba (por. Hi 1,6). Również Talmud oskarża Jezusa o działanie mocą magii. Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

3 W Wj 8,15 magowie egipscy mówią o działaniu Bożym: „Palec to Boży”.

4 Grecki przymiotnik poneros ma znaczenia: „zły, niegodziwy, podły, występny”.

5 Grecki przymiotnik poneros ma znaczenia: „zły, niegodziwy, podły, występny”.

6 Grecki przymiotnik haplus ma znaczenia: „prosty, szczery, otwarty”.

7 Grecki przymiotnik poneros ma znaczenia: „zły, niegodziwy, podły, występny”.

8 Grecki czasownik skopeo ma znaczenia: „patrzeć uważnie, uważać, obserwować”.

9 Grecki tekst można by przetłumaczyć: „jakby kaganek błyskawicy oświetlał ciebie”.

10 „Wszystkim, którzy postępują sprawiedliwie, dawaj jałmużnę z majętności swojej i niech oko twoje nie będzie skąpe w czynieniu jałmużny! Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka, a nie odwróci się od ciebie oblicze Boga. Jak ci tylko starczy, według twojej zasobności dawaj z niej jałmużnę! Będziesz miał mało - daj mniej, ale nie wzbraniaj się dawać jałmużny nawet z niewielkiej własności! Tak zaskarbisz sobie wielkie dobra na dzień potrzebny, ponieważ jałmużna wybawia od śmierci i nie pozwala wejść do ciemności. Jałmużna bowiem jest wspaniałym darem dla tych, którzy ją dają przed obliczem Najwyższego”.

11 Grecki rzeczownik krisis oznacza „sąd”.

12 Greckie słowo uai, będące odpowiednikiem hebrajskiego słowa hoi wprowadza bardzo silne ostrzeżenie: „Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom” (Łk 6,24-26).

13 Grecki czasownik krino ma znaczeniae: „sądzić”.

14 Grecki przymiotnik dikaios ma znaczenie: „sprawiedliwy”.

15 Por. A. Valensin – G. Huby, Vangelo secondo san Luca (VS, Roma 1956) 249.

16 W tekście greckim liczba pojedyncza rzeczownika: kleida.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz