środa, 18 października 2017

Komentarz do Ap 1


Ap 1

Apokalipsa świętego Jana rozpoczyna się dość uroczyście: „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, a On wysławszy swojego anioła oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu Janowi” (Ap 1,1). Jest to troska samego Boga o nas, którzy jesteśmy Jego sługami. Powierza On swoje objawienie Jezusowi, który z kolei przez swojego anioła przekazuje je stopniowo i za pomocą znaków Janowi. Chodzi Mu przede wszystkim o obudzenie naszej czujności wobec nadchodzących wydarzeń. Nie wiemy, kiedy nadejdą, ale już teraz Dobry Bóg nas do nich przygotowuje.

Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział” (Ap 1,2). Apokalipsa to przede wszystkim wizje pełne treści, a Jan świadczy o tym, jako o słowie Bożym przekazanym mu przez Jezusa.

Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska” (Ap 1,3). Jan przekazuje Boże błogosławieństwo tym, którzy przyjmą jego księgę i którzy zastosują w życiu jej przesłanie. Przekazuje od Boga prośbę o czujność.

Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: Łaska wam i pokój od Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem” (Ap 1,4). Najważniejsza jest łaska przemieniająca człowieka i otaczającą go rzeczywistość, pokój wyzwala od niepotrzebnych napięć i lęków, które go paraliżują. Są to dary od Boga, który w odróżnieniu od Wj 3,14, w którym to objawia się Mojżeszowi jako „Jestem, który Jestem”, jest charakteryzowany nie tylko przez trwanie w teraźniejszości, ale również jako panujący nad przeszłością i przyszłością. Duchy stojące przed Jego tronem, to prawdopodobnie anioły, o których mówi archanioł Rafał w Księdze Tobiasza: „Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański” (Tb 12,15).

Jezus jest charakteryzowany jako świadek, wierny, pierworodny spośród umarłych i władca królów ziemi (por. Ap 1,5). Jest to Zmartwychwstały i co więcej ma realną władzę nad prześladowcami Kościoła. Mówi o Nim Jan: „Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem - kapłanami dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen” (Ap 1,5-6). Zawdzięczamy Mu nie tylko uwolnienie od naszych grzechów, ale i konsekrację do służby kapłańskiej wobec Boga-Ojca.

Jan zapowiada Jego przyjście: „Oto nadchodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen” (Ap 1,7). Przyjdzie dla wszystkich, szczególnie dla swoich prześladowców. Wszyscy będziemy płakać na Jego widok, z powodu naszych grzechów.

Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący” (Ap 1,8). Bóg daje nam język i to On jest twórcą naszej literatury, przede wszystkim tej, o Nim mówiącej.

Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa” (Ap 1,9). Autor mówi o swoich prześladowaniach, które znosi dla słowa Bożego, które głosi i dla Jezusa, którego jest świadkiem.

Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby mówiącej: Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom: do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardów, Filadelfii i Laodycei” (Ap 1,10-11). Tekst grecki mówi o „zaistnieniu w duchu1” – Duch Święty ogarnia człowieka, który dzięki Niemu jest zdolny do intensywnego życia duchowego.

I obróciłem się, by widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się, ujrzałem siedem złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego [w szatę] do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem” (Ap 1,12-13). Jan widzi Jezusa – Syna Człowieka, ale zastrzega się, że to, co widzi, daleko odbiega od tego co widział i doświadczał przez trzy lata wspólnego z Jezusem życia. Widzi Go pośród siedmiu złotych świeczników – jak się później dowiemy, symbolizują one siedem Kościołów, do których Jan wyśle swoje listy. Długa szata spływająca do stóp może przypominać ubiór kapłanów ST (por. Wj 28,4), złoty pas na piersiach widzimy również u aniołów: „Ze świątyni wyszło siedmiu aniołów, mających siedem plag, odzianych w czysty, lśniący len, przepasanych na piersiach złotymi pasami” (Ap 15,6).

Pisze dalej Jan: „Głowa Jego i włosy - białe jak biała wełna, jak śnieg, a oczy Jego jak płomień ognia” (Ap 1,14). Pierwszy obraz przypomina Boga z wizji Daniela: „Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny” (Dn 7,9). Drugi kojarzy się z wizją anioła, z tejże księgi: „Oto [stał] pewien człowiek ubrany w lniane szaty, a jego biodra były przepasane czystym złotem, a ciało zaś jego było podobne do tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy, oczy jego były jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk polerowanej miedzi, a jego głos jak głos tłumu” (Dn 10,5-6).

Dlaczego Jezus zmartwychwstały ukazuje się Janowi i nam w takiej postaci? Jest Bogiem i to ukazuje przez obraz zapożyczony z wizji Daniela, jest zmartwychwstałym człowiekiem i dlatego przypomina anioły – zgodnie ze swoją odpowiedzią jakiej udzielił saduceuszom: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (Łk 20,34-36).

Pisze dalej Jan: „Stopy Jego podobne do drogocennego metalu, jak gdyby w piecu rozżarzonego, a głos Jego jak głos wielu wód” (Ap 1,15). Pierwszy obraz kojarzy się z wizją anioła z Księgi Daniela (por. Dn 10,6), a drugi z wizją proroka Ezechiela: „I oto chwała Boga Izraela przyszła od wschodu, a głos Jego był jak szum wielu wód, a ziemia jaśniała od Jego chwały” (Ez 43,2).

Święty Jan kontynuuje opis wizji, jaką otrzymał w Duchu Świętym: „W prawej swej ręce miał siedem gwiazd i z Jego ust wychodził miecz obosieczny, ostry. A Jego wygląd - jak słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy” (Ap 1,16). Pierwszy obraz jest tłumaczony nieco dalej: „Co do tajemnicy siedmiu gwiazd, które ujrzałeś w mojej prawej ręce, i co do siedmiu złotych świeczników: siedem gwiazd - to są Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem świeczników - to jest siedem Kościołów” (Ap 1,20). Jest to obraz Jezusa rządzącego Kościołami za pośrednictwem swoich aniołów. Miecz – to słowo wychodzące z Jego ust: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12). Obraz oślepiającego słońca przypomina wizję świętego Pawła zbliżającego się do Damaszku, który tak opisuje swoje spotkanie z Jezusem: „W południe podczas drogi ujrzałem, o królu, światło z nieba, jaśniejsze od słońca, które ogarnęło mnie i moich towarzyszy podróży” (Dz 26,13).

Pisze dalej Jan: „Kiedym Go ujrzał, do stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” (Ap 1,17-18). Jan zachowuje się podobnie do Daniela przerażonego wizją anioła: „Gdy on ze mną rozmawiał, padłem oszołomiony twarzą ku ziemi, wtedy dotknął mnie, postawił mnie na nogi” (Dn 8,18). Jezus uspokaja Jana, ale nawiązując do słów zanotowanych przez proroka Izajasza (por. Iz 41,4; 48,12) przypomina mu o swoim Bóstwie. Jezus jest Pierwszy i Ostatni, bo przez Niego Bóg wszystko stworzył i do Niego wszystko prowadzi (por. Kol 1,15-20). On jest żyjący – jako Bóg, który mówi w Księdze Powtórzonego Prawa: „Patrzcie teraz, że Ja jestem, Ja jeden, i nie ma ze Mną żadnego boga. Ja zabijam i Ja sam ożywiam, Ja ranię i Ja sam uzdrawiam, że nikt z mojej ręki nie uwalnia. Podnoszę rękę ku niebu i mówię: Tak, Ja żyję na wieki” (Pwt 32,39-40). Psalmista zaś woła: „Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego: kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże? ” (Ps 42,3).

Mówi o swojej śmierci i o swoim zmartwychwstaniu. Dodaje informację o swoim panowaniu nad śmiercią i miejscem przebywania zmarłych – to znaczy nad otchłanią. To On decyduje o momencie i rodzaju śmierci każdego człowieka. Ma władzę nad zmarłymi i może uczynić z nimi co zechce – to On sądzi (por. J 5,22.27) i On ożywia (J 5,21,28-29), bo taką władzę otrzymał od swojego Ojca.

Mówi Janowi: „Napisz więc to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi2 się stać” (Ap 1,19). Na koniec wizji Jezus wyjaśnia Janowi symbolikę gwiazd i świeczników: „Siedem gwiazd - to są Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem świeczników - to jest siedem Kościołów” (Ap 1,20). Jan widzi więc Jezusa pośród Kościołów, do których ma pisać za pośrednictwem aniołów, którzy są w prawej ręce Jezusa – to znaczy są do Jego dyspozycji.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Egenomen en pneumati.

2 Grecki tekst mówi: ha mellei genesthai, tzn. „które się wydarzą”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz