Ap 16
Szesnasty
rozdział Apokalipsy przedstawia kary Bożej sprawiedliwości: „Potem
posłyszałem donośny głos ze świątyni, mówiący do siedmiu
aniołów: Idźcie, a wylejcie siedem czasz gniewu Boga na ziemię!”
(Ap 16,1). Kary są już ustalone, a Bóg ustala dogodny moment do
ich wymierzenia. Ludzkość się nie nawraca, a sprawiedliwość musi
być wymierzona: „I poszedł pierwszy, i wylał swą czaszę na
ziemię. A wrzód złośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach, co
mają znamię Bestii, i na tych, co wielbią jej obraz” (Ap 16,2).
Greckie
słowo
helkos,
tłumaczone przez „wrzód” występuje również w greckim
tłumaczeniu Księgi Hioba: „Odszedł szatan sprzed oblicza
Pańskiego i obsypał Hioba trądem złośliwym, od palca stopy aż
do wierzchu głowy” (Hi 2,7). W Apokalipsie jest to kara Boża dla
ludzi, którzy zdecydowali się służyć bestii (por. Ap 13,16-17) –
jest to plaga analogiczna do opisanej w Księdze Wyjścia: „Rzekł
Pan do Mojżesza i Aarona: Weźcie pełnymi garściami sadzy z pieca
i Mojżesz niech rzuci ją ku niebu na oczach faraona, a pył będzie
się unosił nad całym krajem egipskim i sprawi u człowieka i u
bydła w całej ziemi egipskiej wrzody i pryszcze. Wzięli więc
sadzy z pieca i stanęli przed faraonem, a Mojżesz rzucił ją ku
niebu i powstały wrzody i pryszcze na ludziach i zwierzętach.
Czarownicy nie mogli stanąć przed Mojżeszem z powodu wrzodów, bo
czarownicy mieli wrzody jak inni Egipcjanie” (Wj 9,8-11). Tam plaga
dotyczyła Egipcjan, tutaj wszystkich mieszkańców ziemi – na ile
są posłuszni bestii.
Drugi
i trzeci anioł przemieniają wodę w krew i niosą śmierć temu, co
żyje w wodzie: „A drugi wylał swą czaszę na morze. I stało się
ono krwią jakby zmarłego, i każda z istot żywych poniosła śmierć
- te, które są w morzu. A trzeci wylał swą czaszę na rzeki i
źródła wód: i stały się krwią. I usłyszałem anioła wód,
mówiącego: Ty jesteś sprawiedliwy, Który jesteś, Który byłeś,
o Święty, że tak osądziłeś. Ponieważ wylali krew świętych i
proroków, krew również pić im dałeś. Godni są tego!” (Ap
16,3-6). Jest to kara za przelewanie krwi sprawiedliwych. W Księdze
Wyjścia znajdujemy następujący tekst: „Pan powiedział do
Mojżesza: Mów do Aarona: Weź laskę swoją i wyciągnij rękę na
wody Egiptu, na jego rzeki i na jego kanały, i na jego stawy, i na
wszelkie jego zbiorowiska wód, a zamienią się w krew. I będzie
krew w całej ziemi egipskiej, w naczyniach drewnianych i kamiennych”
(Wj
7,19).
Ciekawy jest komentarz do tych wydarzeń: „I usłyszałem, jak
mówił ołtarz: Tak, Panie, Boże wszechwładny, prawdziwe są Twoje
wyroki i sprawiedliwe” (Ap 16,7). Podstawą Bożej sprawiedliwości
jest obiektywna prawda – to Jezus twierdzi o sobie, że jest Prawdą
(por. J 14,6). Istotna jest sprawiedliwość, Bóg nie toleruje
niesprawiedliwości. Wcześniej mieliśmy do czynienia z prośbą o
wymierzenie sprawiedliwości: „A gdy otworzył pieczęć piątą,
ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla
świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały:
Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i
wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?” (Ap
6,9-10). Te dusze są związane z ołtarzem, bo ich cierpienia były
ofiarowane Bogu.
„A
czwarty wylał swą czaszę na słońce: i dano mu władzę dotknąć
ogniem ludzi. I ludzie zostali dotknięci wielkim upałem, i bluźnili
imieniu Boga, który ma moc nad tymi plagami, a nie nawrócili się,
by oddać Mu chwałę” (Ap 16,8-9). Straszna jest nie tylko plaga,
ale i reakcja ludzi nią dotkniętych – brak nawrócenia i
bluźnierstwa przeciwko Bogu.
Podobnie
jest i w wypadku plagi piątej: „A piąty wylał swą czaszę na
tron Bestii: i w jej królestwie nastały ciemności, a ludzie z bólu
gryźli języki i Bogu nieba bluźnili za bóle swoje i wrzody, ale
od czynów swoich się nie odwrócili” (Ap 16,10-11). Tron bestii –
to tron szatana, ośrodek jego władzy: „A Smok dał jej swą moc,
swój tron i wielką władzę” (Ap 13,2). Również w Księdze
Wyjścia odnajdujemy karę ciemności: „I rzekł Pan do Mojżesza:
Wyciągnij rękę ku niebu, a nastanie ciemność w ziemi egipskiej
tak gęsta, że można będzie dotknąć ciemności. Wyciągnął
Mojżesz rękę do nieba i nastała ciemność gęsta w całej ziemi
egipskiej przez trzy dni. Jeden drugiego nie widział i nikt nie mógł
wstać z miejsca swego przez trzy dni. Ale Izraelici wszyscy mieli
światło w swoich mieszkaniach” (Wj 10,21-23). Niestety i ta plaga
nie doprowadza ani do nawrócenia faraona, ani do nawrócenia
zwolenników bestii.
„A
szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat. A wyschła
jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła
otworem” (Ap 16,12). Oznacza to możliwość straszliwej inwazji
przychodzącej ze wschodu.
Nieco
poza kontekstem jest kolejna uwaga autora: „I ujrzałem wychodzące
z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy
duchy nieczyste jakby ropuchy1;
a są to duchy czyniące znaki - demony, które wychodzą ku królom
całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim
dniu wszechmogącego Boga (…) I zgromadziły ich na miejsce, zwane
po hebrajsku Har-Magedon” (Ap 16,13-14.16). W Apokalipsie chodzi o
duchy nieczyste kojarzące się autorowi z ropuchami, które pochodzą
od szatana i jego dwóch bestii i jednoczą nieprzyjaciół Boga do
walki z Nim w Har-Magedon2.
Wtrącenie, jakim jest werset piętnasty służy za ogóle
ostrzeżenie wobec tego niebezpieczeństwa: „Błogosławiony, który
czuwa i strzeże swych szat, by nago nie chodzić i by sromoty jego
nie widziano”3
(Ap 16,15). Początek tego wersetu w oryginale greckim: „Oto idę
jak złodziej” jest zaskakujący, ale przypomina zdanie Jezusa z
Apokalipsy: „Pamiętaj więc, jak wziąłeś
i usłyszałeś, strzeż tego i nawróć się! Jeśli więc czuwać
nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której
godzinie przyjdę do ciebie” (Ap 3,3). Jest to więc zachęta do
wielkiej czujności wobec zagrażających nam wydarzeń.
Rozdział kończy opis ostatniej plagi: „Siódmy wylał swą czaszę
w powietrze: a ze świątyni od tronu dobył się donośny głos
mówiący: Stało się! I nastąpiły błyskawice i głosy, i gromy,
i nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było, odkąd
jest człowiek na ziemi: takie trzęsienie ziemi, tak wielkie. A
wielkie miasto rozpadło się na trzy części i miasta pogan runęły.
I wspomniał Bóg na Wielki Babilon, by mu dać kielich wina - gniewu
zapalczywości swej. I pierzchła każda wyspa, i gór już nie
znaleziono. I grad ogromny4
o wadze jakby talentu spadł z nieba na ludzi. A ludzie Bogu bluźnili
za plagę gradu, bo plaga jego jest bardzo wielka” (Ap 16,17-21).
„Wielkie miasto” – w odróżnieniu od miast pogan to
prawdopodobnie Jerozolima podzielona między chrześcijan, wyznawców
judaizmu i pozostałych jej mieszkańców. „Wielki Babilon”5
może oznaczać Rzym.
Tonacja rozdziału jest nieco przygnębiająca, bo mimo ogromu kar,
które powinny skłonić do pokuty nie widać nawrócenia; co gorsze,
słychać bluźnierstwa przeciwko Bogu.
Janusz Maria Andrzejewski OP
1
Greckie słowo batrachos (tłumaczone w Ap 16,12 przez
„ropucha”) występuje również w opisie plag egipskich i tam
jest tłumaczone przez słowo „żaba”: „Pan rzekł do
Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij rękę i laskę na rzeki,
kanały i stawy i wprowadź żaby do ziemi egipskiej. Aaron
wyciągnął rękę swoją na wody Egiptu, wyszły żaby, i pokryły
ziemię egipską” (Wj 8,1-2).
2
Chodzi prawdopodobnie o Megiddo znane jako miejsce śmierci króla
Jozjasza.
3
Tłumacz BT z niewiadomych powodów pomija w swoim tłumaczeniu
słowa: „Oto idę jak złodziej”.
4
Księga Wyjścia również przedstawia plagę gradu: „Pan rzekł
do Mojżesza: Wyciągnij rękę do nieba, by spadł grad na całą
ziemię egipską, na człowieka, na bydło, na wszelką trawę polną
na ziemi egipskiej. I wyciągnął Mojżesz laskę swoją do nieba,
a Pan zesłał grzmot i grad i spadł ogień na ziemię. Pan spuścił
również grad na ziemię egipską. I powstał grad i błyskawice z
gradem na przemian tak ogromne, że nie było takich na całej ziemi
egipskiej od czasu, gdy [Egipt] stał się narodem. I spadł grad na
całą ziemię egipską, na wszystko, co było na polu. Grad
zniszczył ludzi, zwierzęta i wszelką trawę polną oraz złamał
każde drzewo na polu. Tylko w ziemi Goszen, gdzie byli Izraelici,
nie było gradu” (Wj 9,22-26).
5
„Wielkim Babilonem jest tu przede wszystkim Rzym, nie tylko jako
historyczna stolica imperium, lecz również jako typ centrali
Antychrysta” w A. Jankowski, „Apokalipsa
świętego Jana” Praktyczny
komentarz do Nowego Testamentu,
(Pallotinum; Poznań-Warszawa 1975).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz