wtorek, 6 marca 2018

Komentarz do Ap 16



Ap 16


Szesnasty rozdział Apokalipsy przedstawia kary Bożej sprawiedliwości: „Potem posłyszałem donośny głos ze świątyni, mówiący do siedmiu aniołów: Idźcie, a wylejcie siedem czasz gniewu Boga na ziemię!” (Ap 16,1). Kary są już ustalone, a Bóg ustala dogodny moment do ich wymierzenia. Ludzkość się nie nawraca, a sprawiedliwość musi być wymierzona: „I poszedł pierwszy, i wylał swą czaszę na ziemię. A wrzód złośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach, co mają znamię Bestii, i na tych, co wielbią jej obraz” (Ap 16,2). Greckie słowo helkos, tłumaczone przez „wrzód” występuje również w greckim tłumaczeniu Księgi Hioba: „Odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego i obsypał Hioba trądem złośliwym, od palca stopy aż do wierzchu głowy” (Hi 2,7). W Apokalipsie jest to kara Boża dla ludzi, którzy zdecydowali się służyć bestii (por. Ap 13,16-17) – jest to plaga analogiczna do opisanej w Księdze Wyjścia: „Rzekł Pan do Mojżesza i Aarona: Weźcie pełnymi garściami sadzy z pieca i Mojżesz niech rzuci ją ku niebu na oczach faraona, a pył będzie się unosił nad całym krajem egipskim i sprawi u człowieka i u bydła w całej ziemi egipskiej wrzody i pryszcze. Wzięli więc sadzy z pieca i stanęli przed faraonem, a Mojżesz rzucił ją ku niebu i powstały wrzody i pryszcze na ludziach i zwierzętach. Czarownicy nie mogli stanąć przed Mojżeszem z powodu wrzodów, bo czarownicy mieli wrzody jak inni Egipcjanie” (Wj 9,8-11). Tam plaga dotyczyła Egipcjan, tutaj wszystkich mieszkańców ziemi – na ile są posłuszni bestii.


Drugi i trzeci anioł przemieniają wodę w krew i niosą śmierć temu, co żyje w wodzie: „A drugi wylał swą czaszę na morze. I stało się ono krwią jakby zmarłego, i każda z istot żywych poniosła śmierć - te, które są w morzu. A trzeci wylał swą czaszę na rzeki i źródła wód: i stały się krwią. I usłyszałem anioła wód, mówiącego: Ty jesteś sprawiedliwy, Który jesteś, Który byłeś, o Święty, że tak osądziłeś. Ponieważ wylali krew świętych i proroków, krew również pić im dałeś. Godni są tego!” (Ap 16,3-6). Jest to kara za przelewanie krwi sprawiedliwych. W Księdze Wyjścia znajdujemy następujący tekst: „Pan powiedział do Mojżesza: Mów do Aarona: Weź laskę swoją i wyciągnij rękę na wody Egiptu, na jego rzeki i na jego kanały, i na jego stawy, i na wszelkie jego zbiorowiska wód, a zamienią się w krew. I będzie krew w całej ziemi egipskiej, w naczyniach drewnianych i kamiennych” (Wj 7,19).


Ciekawy jest komentarz do tych wydarzeń: „I usłyszałem, jak mówił ołtarz: Tak, Panie, Boże wszechwładny, prawdziwe są Twoje wyroki i sprawiedliwe” (Ap 16,7). Podstawą Bożej sprawiedliwości jest obiektywna prawda – to Jezus twierdzi o sobie, że jest Prawdą (por. J 14,6). Istotna jest sprawiedliwość, Bóg nie toleruje niesprawiedliwości. Wcześniej mieliśmy do czynienia z prośbą o wymierzenie sprawiedliwości: „A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?” (Ap 6,9-10). Te dusze są związane z ołtarzem, bo ich cierpienia były ofiarowane Bogu.


A czwarty wylał swą czaszę na słońce: i dano mu władzę dotknąć ogniem ludzi. I ludzie zostali dotknięci wielkim upałem, i bluźnili imieniu Boga, który ma moc nad tymi plagami, a nie nawrócili się, by oddać Mu chwałę” (Ap 16,8-9). Straszna jest nie tylko plaga, ale i reakcja ludzi nią dotkniętych – brak nawrócenia i bluźnierstwa przeciwko Bogu.


Podobnie jest i w wypadku plagi piątej: „A piąty wylał swą czaszę na tron Bestii: i w jej królestwie nastały ciemności, a ludzie z bólu gryźli języki i Bogu nieba bluźnili za bóle swoje i wrzody, ale od czynów swoich się nie odwrócili” (Ap 16,10-11). Tron bestii – to tron szatana, ośrodek jego władzy: „A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę” (Ap 13,2). Również w Księdze Wyjścia odnajdujemy karę ciemności: „I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę ku niebu, a nastanie ciemność w ziemi egipskiej tak gęsta, że można będzie dotknąć ciemności. Wyciągnął Mojżesz rękę do nieba i nastała ciemność gęsta w całej ziemi egipskiej przez trzy dni. Jeden drugiego nie widział i nikt nie mógł wstać z miejsca swego przez trzy dni. Ale Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach” (Wj 10,21-23). Niestety i ta plaga nie doprowadza ani do nawrócenia faraona, ani do nawrócenia zwolenników bestii.


A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat. A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem” (Ap 16,12). Oznacza to możliwość straszliwej inwazji przychodzącej ze wschodu.


Nieco poza kontekstem jest kolejna uwaga autora: „I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy duchy nieczyste jakby ropuchy1; a są to duchy czyniące znaki - demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga (…) I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon” (Ap 16,13-14.16). W Apokalipsie chodzi o duchy nieczyste kojarzące się autorowi z ropuchami, które pochodzą od szatana i jego dwóch bestii i jednoczą nieprzyjaciół Boga do walki z Nim w Har-Magedon2.


Wtrącenie, jakim jest werset piętnasty służy za ogóle ostrzeżenie wobec tego niebezpieczeństwa: „Błogosławiony, który czuwa i strzeże swych szat, by nago nie chodzić i by sromoty jego nie widziano”3 (Ap 16,15). Początek tego wersetu w oryginale greckim: „Oto idę jak złodziej” jest zaskakujący, ale przypomina zdanie Jezusa z Apokalipsy: „Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, strzeż tego i nawróć się! Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie” (Ap 3,3). Jest to więc zachęta do wielkiej czujności wobec zagrażających nam wydarzeń.


Rozdział kończy opis ostatniej plagi: „Siódmy wylał swą czaszę w powietrze: a ze świątyni od tronu dobył się donośny głos mówiący: Stało się! I nastąpiły błyskawice i głosy, i gromy, i nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było, odkąd jest człowiek na ziemi: takie trzęsienie ziemi, tak wielkie. A wielkie miasto rozpadło się na trzy części i miasta pogan runęły. I wspomniał Bóg na Wielki Babilon, by mu dać kielich wina - gniewu zapalczywości swej. I pierzchła każda wyspa, i gór już nie znaleziono. I grad ogromny4 o wadze jakby talentu spadł z nieba na ludzi. A ludzie Bogu bluźnili za plagę gradu, bo plaga jego jest bardzo wielka” (Ap 16,17-21). „Wielkie miasto” – w odróżnieniu od miast pogan to prawdopodobnie Jerozolima podzielona między chrześcijan, wyznawców judaizmu i pozostałych jej mieszkańców. „Wielki Babilon”5 może oznaczać Rzym.


Tonacja rozdziału jest nieco przygnębiająca, bo mimo ogromu kar, które powinny skłonić do pokuty nie widać nawrócenia; co gorsze, słychać bluźnierstwa przeciwko Bogu.





Janusz Maria Andrzejewski OP


1 Greckie słowo batrachos (tłumaczone w Ap 16,12 przez „ropucha”) występuje również w opisie plag egipskich i tam jest tłumaczone przez słowo „żaba”: „Pan rzekł do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij rękę i laskę na rzeki, kanały i stawy i wprowadź żaby do ziemi egipskiej. Aaron wyciągnął rękę swoją na wody Egiptu, wyszły żaby, i pokryły ziemię egipską” (Wj 8,1-2).


2 Chodzi prawdopodobnie o Megiddo znane jako miejsce śmierci króla Jozjasza.


3 Tłumacz BT z niewiadomych powodów pomija w swoim tłumaczeniu słowa: „Oto idę jak złodziej”.


4 Księga Wyjścia również przedstawia plagę gradu: „Pan rzekł do Mojżesza: Wyciągnij rękę do nieba, by spadł grad na całą ziemię egipską, na człowieka, na bydło, na wszelką trawę polną na ziemi egipskiej. I wyciągnął Mojżesz laskę swoją do nieba, a Pan zesłał grzmot i grad i spadł ogień na ziemię. Pan spuścił również grad na ziemię egipską. I powstał grad i błyskawice z gradem na przemian tak ogromne, że nie było takich na całej ziemi egipskiej od czasu, gdy [Egipt] stał się narodem. I spadł grad na całą ziemię egipską, na wszystko, co było na polu. Grad zniszczył ludzi, zwierzęta i wszelką trawę polną oraz złamał każde drzewo na polu. Tylko w ziemi Goszen, gdzie byli Izraelici, nie było gradu” (Wj 9,22-26).


5 „Wielkim Babilonem jest tu przede wszystkim Rzym, nie tylko jako historyczna stolica imperium, lecz również jako typ centrali Antychrysta” w A. Jankowski, „Apokalipsa świętego JanaPraktyczny komentarz do Nowego Testamentu, (Pallotinum; Poznań-Warszawa 1975).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz