czwartek, 27 września 2018

Komentarz do Rz 1


Rz 1

Paweł, sługa1 Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach świętych” (Rz 1,1-2). Paweł głosi „swoją” Ewangelię – tak mówi o niej w Liście do Galatów: „Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus” (Ga 1,11-12). Ma prawo więc mówić o „swojej Ewangelii”: „[Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii” (Rz 2,16). Jego Ewangelia to przede wszystkim dobra nowina o zbawieniu dostępnym dla wszystkich dzięki wierze przyniesionej przez Jezusa Chrystusa. Ewangelia została zapowiedziana przez proroków – przykład tego mamy u proroka Jeremiasza: „Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie - wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał” (Jr 31,33-34). Jest to realne nauczanie przemieniające serca, prowadzące do poznania Boga.

[Jest to Ewangelia] o Jego Synu - pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym - o Jezusie Chrystusie, Panu naszym. Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze” (Rz 1,3-5). Dopiero po swoim zmartwychwstaniu Jezus może wylewać na swoich uczniów Ducha Świętości (por. J 7,37-39) – to ukazuje Jego moc i pozwala rozpoznać w Nim Syna Bożego, jak o Nim świadczy Jan Chrzciciel (por. J 1,33-34). Od Jezusa Paweł otrzymuje moc ewangelizacji dla skłonienia ludzi do posłuszeństwa wierze, dla szerzenia Jego imienia2.

Wśród nich jesteście i wy powołani przez Jezusa Chrystusa. Do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych3, którzy mieszkają w Rzymie: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!” (Rz 1,6-7). Jest wielką radością dla świętego Pawła to, że tak wielu ludzi zostało powołanych przez Jezusa, a teraz może im przesyłać łaskę i pokój od Ojca i Syna, z którymi ma łączność.

Na samym początku składam dzięki Bogu mojemu przez Jezusa Chrystusa za was wszystkich; ponieważ o wierze waszej mówi się po całym świecie4. Bóg bowiem, któremu służę w [głębi] mego ducha, głosząc Ewangelię Jego Syna, jest mi świadkiem, jak nieustannie was wspominam, prosząc we wszystkich modlitwach moich, by kiedyś wreszcie za wolą Bożą nadarzyła mi się dogodna sposobność przybycia do was” (Rz 1,8-10). Paweł dziękuje Bogu za Kościół w Rzymie i chce go odwiedzić.

Gorąco bowiem pragnę was zobaczyć, aby wam użyczyć nieco daru duchowego dla waszego umocnienia, to jest abyśmy się u was nawzajem pokrzepili wspólną wiarą - waszą i moją” (Rz 1,11-12). Paweł zna moc Ducha Świętego i chce Nim wspomóc Rzymian, chce umocnienia ich wiary5.

Nie chcę też, byście nie wiedzieli, bracia, że wiele razy miałem zamiar przybyć do was - ale aż dotąd doznawałem przeszkód - aby zebrać nieco owocu także wśród was, podobnie jak wśród innych pogan. Jestem przecież dłużnikiem tak Greków, jak i barbarzyńców, tak uczonych6, jak i niewykształconych7. Przeto, co do mnie, gotów jestem głosić Ewangelię i wam, mieszkańcom Rzymu” (Rz 1,13-15). Ciekawe jest sformułowanie Pawła – „jestem dłużnikiem” – bo ewangelizacja jest pasją Pawła, jest szczęśliwy, bo może prowadzić ludzi do Chrystusa. Chce również ewangelizować Rzym, chce nawracać Rzymian.

Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka. W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie8” (Rz 1,16-17). Prawda o Bogu, o Jego woli zbawienia dociera do człowieka, pociąga go do akceptacji tej prawdy przez wiarę i to jest początkiem jego drogi prowadzącej do zbawienia. Boża sprawiedliwość manifestuje się w Ewangelii przez Bożą wolę usprawiedliwiania grzeszników przez łaskę, która prowadzi grzesznika do Bożego przebaczenia i umożliwia mu wejście na drogę prowadzącą do świętości. To usprawiedliwienie dokonuje się z wiary w wiarę, bo poczyna się z małej wiary grzesznika w dobroć i miłosierdzie Boga, a Ten przekształca jego i jego wiarę, która dojrzewa dzięki Jego łasce. Paweł używa sformułowania: „a sprawiedliwy z wiary żyć będzie”, co oznacza, że życie sprawiedliwego – świętego w terminologii pawłowej, zależy od jego wiary, ufności jaką pokłada w Bogu – to jest jego więź z Bogiem. Niemożliwe jest życie bez Boga – przypomina to słowa Jezusa: „Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5).

Podobnie pisze Paweł w swoim Pierwszym Liście do Koryntian: „Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia” (1 Kor 1,18). Pawłowa Ewangelia ma w swoim centrum naukę o mocy Krzyża Chrystusowego. Odważne głoszenie tej Ewangelii jest konieczne dla zbawienia ludzi. Paweł głosi usprawiedliwienie płynące z wiary w Jezusa. Tak jak Jezus, Paweł najpierw idzie do Żydów. Jezus podkreśla, że jest posłany tylko do zagubionych Żydów: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 15,24).

Sprawiedliwość oznacza wewnętrzne oczyszczenie w mocy Ducha Świętego. Jest to możliwe tylko dzięki wierze – Paweł mówi do Galatów: „Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełnienia Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze?” (Ga 3,2). To przemienienie człowieka umacnia w nim wiarę, bo jest to odkrycie Żywego Boga.

Albowiem gniew Boży ujawnia się9 z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta10. To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy” (Rz 1,18-20). Zwróćmy uwagę, że Paweł mówi o dwóch objawieniach – z jednej strony objawienie sprawiedliwości Bożej dla wierzących, a z drugiej objawienie gniewu Bożego dla niewierzących. Nie dzieli ludzi na Żydów i pogan, ale na tych, którzy z wiarą przyjęli Chrystusa i tych, którzy Go nie przyjęli. Oskarża ich przede wszystkim o walkę z prawdą, przed którą bronią się wszelką nieprawością, tzn. grzechem11. Do sprawiedliwości idziemy przez wiarę, kto wiarę odrzuca pozostaje w niesprawiedliwości. Walka z prawdą łączy ludzi z szatanem, o którym Jezus mówi: „Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44). Walcząc z ateizmem i agnostycyzmem, Paweł wskazuje na ogólną poznawalność Boga – każdy człowiek dobrej woli może zobaczyć w stworzeniu Boga – Jego potęgę i bóstwo. Jeśli człowiek zechce walczyć z tą prawdą – to będzie surowo ukarany. Według świętego Pawła, bezbożnictwo jest przyczyną wszelkiej demoralizacji i upadku człowieka.

Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli12 w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów” (Rz 1,21-23). Odwrócenie się od Boga pod pozorem mądrości jest głupotą i prowadzi do ubóstwiania przyrody, nauki, itp.

Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego13 rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi” (Rz 1,24-28). Paweł postrzega nieczystość jako karę za odejście od Boga, jako konsekwencję głupoty, którą jest wybranie stworzenia zamiast Stwórcy. Zamiana Bożej prawdy na kłamstwo prowadzi do poniżających człowieka zboczeń.

Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią” (Rz 1,29-32). Paweł wylicza wady ludzi odrzucających, czy wręcz nienawidzących Boga i zwraca uwagę na fakt, że nie tylko czynią oni tak dużo różnorodnego zła, ale i pochwalają podobnie czyniących. Akcentuje też wyrok śmierci, jaki na nich ciąży, który niestety nie powoduje ich nawrócenia.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Grecki rzeczownik dulos oznacza „niewolnika”. Jest to też sługa, ale pozbawiony praw przysługujących służącym.

2 W tekście greckim: hyper tu onomatos autu.

3 Są oni powołani do świętości i zbliżają się do Boga dzięki łasce powołania.

4 Wiara Rzymian jest słynna w całym ówczesnym świecie.

5 W tekście greckim mamy słowo charisma, oznaczające „dar, charyzmat”.

6 Dosłownie sofois, tzn. „mądrym”.

7 Dosłownie anoetois, tzn. „bezmyślnym, nierozumnym”.

8 Paweł odwołuje się do tekstu proroka Habakuka, który dość istotnie ewoluował. Według TM: „Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności” (Ha 2,4). Podkreślona jest wierność sprawiedliwego. Przekład LXX ma: „z mojej wiary będzie żył” – co wygląda na podkreślenie Bożej wierności.

9 Dosłownie: „objawia się” – apokalyptetai.

10 Dosłownie: „hamują, więzią” – katechonton. Wujek tłumaczy ten werset bardziej dosłownie: „Albowiem gniew Boga objawia się z nieba na wszelką bezbożność i niesprawiedliwość tych ludzi, którzy prawdę bożą tłumią w niesprawiedliwości”.

11 Grecki rzeczownik adikia oznacza: „niesprawiedliwość”.

12 Grecki czasownik mataioomai trzeba by tłumaczyć przez „czynić pustym, bezużytecznym, głupim”. Polskie słowo „nikczemny” jest chyba niewłaściwym tłumaczeniem.

13 Grecki przymiotnik adokimos oznacza „niezdatny do przyjęcia, niewypróbowany”.

sobota, 15 września 2018

Komentarz do Ga 6


Ga 6

Bracia, a gdyby komu przydarzył się jaki upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha1, w duchu łagodności sprowadźcie takiego na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie. Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie2 prawo Chrystusowe. Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie. Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim. Każdy bowiem poniesie własny ciężar” (Ga 6,1-4). Prawo Chrystusa, tzn. prawo miłości wypełniamy przede wszystkim troską o zbawienie naszych braci i sióstr. Mamy łagodnie prowadzić ich do nawrócenia. Istotne by nie porównywać się do innych, nawet jeśli na ich tle lepiej wyglądamy. Każdy jest sądzony z własnego postępowania.

Ten, kto pobiera naukę wiary3, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza. Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze4” (Ga 6,6-10). Najpierw Paweł zachęca do utrzymywania katechistów i szybko przechodzi do bardzo kategorycznego stwierdzenia, będącego kolejnym ostrzeżeniem dla Galatów: „Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić”. Problemem jest niepoważne traktowanie Boga, czy wręcz lekceważenie Go. Jeśli żyjemy dla Boga, to możemy od Niego oczekiwać miłosierdzia, jeśli nie – to nie. Czynienie dobra obowiązuje nas szczególnie wobec braci naszego Kościoła.

Przypatrzcie się, jak wielkie litery własnoręcznie stawiam ze względu na was. O ludzkie to względy ubiegają się ci wszyscy, którzy was zmuszają do obrzezania; chcą mianowicie uniknąć prześladowania z powodu krzyża Chrystusowego. Bo ci zwolennicy obrzezania zgoła się nie troszczą o zachowanie Prawa, a o wasze obrzezanie zabiegają tylko dlatego, by się móc pochwalić waszym ciałem” (Ga 6,11-13). Walczący z chrześcijaństwem czynią to nie z gorliwości o Boga, ale dla własnej chwały. Jezus ostrzega przed takimi ludźmi: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami” (Mt 23,15).

Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Bo ani obrzezanie nic nie znaczy ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego [niech zstąpi] pokój i miłosierdzie!” (Ga 6,14-16). Paweł nie wstydzi się haniebnej śmierci Jezusa na krzyżu, w ewangelizacji oferuje to, co najtrudniejsze, bo nie chce zdobywać ludzi krasomówstwem, ale chce, by sam Chrystus ich zdobył: „Tak też i ja przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej” (1 Kor 2,1-5). Mówi też: „Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi” (1 Kor 1,22-25).

Świat został dla Pawła ukrzyżowany – stracił wobec niego swoją magiczną moc, przestał go zwodzić przez pożądliwość ciała, oczu i pychę tego życia. Paweł też jest ukrzyżowany, nie przedstawia dla świata żadnej wartości. To, co ma znaczenie – to nowe życie w Duchu Świętym.

Kończy swój list słowami: „Odtąd niech już nikt nie sprawia mi przykrości: przecież ja na ciele swoim noszę blizny5, znamię przynależności do Jezusa. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym, bracia! Amen” (Ga 6,17-18). Słowo stigmata może odnosić się do blizn Pawła związanych z różnego rodzaju ranami odniesionymi w czasie swojej ewangelizacji. Mówi on: „Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was – życie” (2 Kor 4,10-12). Prześladowania Pawła są manifestacją Bożej mocy: „[Pan] mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12,9-10). Jego blizny, rany są dowodem prawdziwości jego ewangelizacji: „Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci. Przez Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej” (2 Kor 11,23-25).

Słowo stigmata może się odnosić do ran noszonych przez Chrystusa Zmartwychwstałego – bo Paweł był ukrzyżowany z Jezusem: „Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 6,19-20). Duchowe ukrzyżowanie Pawła mogło doprowadzić do widocznych stygmatów – pieczęci prawdziwości Pawłowej Ewangelii. Na koniec listu, Paweł życzy Galatom obfitej łaski Jezusa.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Tekst grecki używa przymiotnika pneumatikoi, tzn. „duchowi”, to znaczy prowadzeni przez Ducha Świętego. Ich godność objawia List do Rzymian: „Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi” (Rz 8,14).

2 Tekst grecki ma czasownik w czasie przyszłym: anaplerosete, tzn. „tak wypełnicie prawo Chrystusa”.

3 W języku greckim – katechumenos.

4 Dosłownie: „domownikom w wierze”.

5 Grecki rzeczownik stigma oznacza: „wytatuowany znak, piętno, znamię, stygmat”.

czwartek, 13 września 2018

Komentarz do Ga 5


Ga 5

Ku1 wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli! Oto ja, Paweł, mówię wam: Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. Zerwaliście więzy z Chrystusem; wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski. My zaś z pomocą Ducha, na zasadzie wiary wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość” (Ga 5,1-6). Dla Pawła – wolność to Chrystus dający duchową wolność, a niewola – to judaizm z jego przepisami i tradycjami. Jezus uwalnia i proponuje życie w wolności. Nie wolno nam poddawać się żadnym formom zniewolenia. Już w Dziejach Apostolskich spotykamy się z żydowskim prozelityzmem: „Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni” (Dz 15,1). Paweł stara się pokazać Galatom, że obrzezanie, a więc przejście na judaizm jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem. Jest zerwaniem z Chrystusem, rezygnacją z wiary i usprawiedliwienia na mocy wiary. W judaizmie człowiek powinien wypełniać wszystkie przepisy Prawa Mojżeszowego – co jest niemożliwe (por. Dz 15,10-11). Duch Święty daje nadzieję na świętość, której z wiarą oczekujemy. Tylko wiara działająca w miłości prowadzi do usprawiedliwienia. Święty Jakub uzupełnia to słowami: „Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków” (Jk 2,26). Chodzi oczywiście o czyny natchnione miłością.

Biegliście tak wspaniale! Kto przeszkodził wam trwać2 przy prawdzie? Wpływ ten nie pochodzi od Tego, który was powołuje. Trochę kwasu ma moc zakwasić całe ciasto. Mam co do was przekonanie w Panu, że innego zdania niż ja nie będziecie. A na tym, który sieje między wami zamęt, zaciąży wyrok potępienia, kimkolwiek by on był. Co do mnie zaś, bracia, jeśli nadal głoszę obrzezanie, to dlaczego w dalszym ciągu jestem prześladowany? Przecież wtedy ustałoby zgorszenie krzyża. Bodajby się do końca okaleczyli ci, którzy was podburzają” (Ga 5,7-12). Paweł nie głosi obrzezania, głosi jego szkodliwość. Jest prześladowany, bo głosi wiarę w Jezusa i to Ukrzyżowanego, który dla Żydów jest zgorszeniem, a dla pogan głupotą, a dla wierzących mocą Bożą i mądrością Bożą (por. 1 Kor 1,23-24), wiarę, która usprawiedliwia, która wyklucza obrzezanie i inne zwyczaje judaizmu. Zgorszenie krzyża – to prawda o zbawieniu mocą Ukrzyżowanego, na mocy Jego cierpienia i śmierci i na mocy wiary w Jego Bóstwo.

Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli” (Ga 5,13-15). Jesteśmy powołani do wolności. Nie jest to powołanie do grzechu i nieczystości. Chrześcijańska wolność – to wolność altruistycznej pomocy bliźniemu.

Oto, czego uczę: postępujcie według ducha3, a nie spełnicie pożądania ciała4. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa” (Ga 5,16-18). Kluczem do rozumienia tego tekstu może być zdanie wypowiedziane przez Jezusa: „Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Potrzeba się wam znowu narodzić. Duch tchnie, kędy chce, i głos jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi, i dokąd idzie; tak jest z każdym, który się narodził z Ducha”5 (J 3,6-8). Każdy człowiek jest kuszony do życia zgodnie z duchem tego świata, a Duch prowadzi do życia Bożego. Święty Paweł wzywa do posłuszeństwa Duchowi Świętemu – bo tylko w taki sposób można oprzeć się rozlicznym pokusom. Duch jest dla Pawła zasadą wolności od grzechu i od Prawa zniewalającego człowieka.

Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą” (Ga 5,19-21). Nie są to grzechy li tylko „cielesne”. Groźba nie odziedziczenia Królestwa jest bardzo poważna. Można ją zestawić z innymi tego typu groźbami – jak w 1 Kor 6,10, czy Ef 5,5. Na szczególną uwagę zasługuje tekst z 1 Kor 15,50: „Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne”. Innymi słowy – łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna (por. J 3,6-8). Grzechy bałwochwalstwa i czarów są szczególnie niebezpieczne ze względu bezpośrednie odstępstwo od Boga, tak często występujące wśród pogan i Izraelitów.

Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa” (Ga 5,22-23). Życie w Duchu w ten sposób się manifestuje – jest to miłość z różnymi jej przejawami. Bardzo ważnym owocem Ducha jest wiara – pistis – możliwe, że chodzi tu o ubogacenie wiary o ufność wobec Dobrego Boga, działającego w naszej codzienności.

A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc” (Ga 5,24-26). „Ukrzyżowanie”, o którym pisze Paweł może oznaczać decyzję wiary człowieka, który decyduje się żyć w Duchu Świętym mimo wszelkich swoich słabości. Trochę mogą pomóc zrozumieć ten tekst dwa teksty paralelne świętego Pawła: „To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu” (Rz 6,6-7) – sakrament chrztu może umacniać człowieka do radykalnej zmiany życia. „Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli” (Rz 8,13). Jest to fundamentalne działanie Ducha Świętego – duch prawdziwej pokuty ujarzmiającej złe skłonności słabego człowieka. Pokusa pychy jest oczywiście bardzo silna i wymaga stałego umartwiania.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Może lepiej byłoby przetłumaczyć „dla wolności”. Wolność jest celem, o osiągnięcie którego trzeba walczyć.

2 Grecki czasownik peitho w stronie aktywnej ma znaczenie „przekonywać, namawiać”, a w stronie biernej, tutaj zastosowanej, „uwierzyć, posłuchać kogoś”.

3 Nie jest oczywiste, czy tekst mówi o Duchu Świętym, czy o duchu ludzkim. Ten ostatni może być określony jako „człowiek wewnętrzny” (por. Rz 7,22; 2 Kor 4,16; Ef 3,16) stworzony na obraz Boga. Por. G. Bonsirven, Teologia del Nuovo Testamento (Marietti, Roma, 21954) 276.

4 „Ciało” oznacza prawdopodobnie człowieka w jego słabości.

5 Przekład Wujka.

wtorek, 11 września 2018

Komentarz do Ga 4


Ga 4

I to wam jeszcze powiem: Jak długo dziedzic jest nieletni1, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest właścicielem wszystkiego. Aż do czasu określonego przez ojca2 podlega on opiekunom i rządcom. My również, jak długo byliśmy nieletni, pozostawaliśmy w niewoli żywiołów tego świata” (Ga 4,1-3). Okres przebywania pod prawem, Paweł porównuje do okresu dzieciństwa, niedojrzałości, w którym to dziecko jest wychowywane i nie ma pełnych praw przysługujących dorosłym. Grecki termin ta stocheia tu kosmu oznacza prawdopodobnie reguły, zasady tego świata, elementy kultury, przepisy religijne3. Może na to wskazywać List do Kolosan: „Jeśli razem z Chrystusem umarliście dla żywiołów świata, dlaczego - jak gdyby żyjąc [jeszcze] w świecie - dajecie sobie narzucać nakazy” (Kol 2,20). Chrystus prowadzi do mądrej wolności, do życia w Duchu Świętym. Paweł mówi wręcz o zniewoleniu przez zasady tego świata, przez kulturę, w której żyjemy i której się podporządkowujemy.

Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!4 A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej” (Ga 4,4-7). Termin to pleroma tu chronu jest prawdopodobnie nawiązaniem do „czasu określonego przez Ojca” z Ga 4,2. Jest to moment Wcielenia Syna Bożego, posłanego z misją odkupienia zniewolonych przez grzech, zamkniętych przez prawo. Dokonuje tego Jezus przez Maryję, swoją Matkę. Jezus jest zrodzony pod Prawem, by odkupić podlegających Prawu. Można to rozumieć jako element polemiki z judaizmem, walki o Galatów, którzy przyjmowali judaizm. Według Pawła szczególnie potrzebowali wyzwolenia, odkupienia wyznawcy judaizmu, zniewoleni przez Prawo. Sam Jezus jasno mówił o ograniczeniach swojej misji: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 15,24). Nie był posłany do innych narodów, ani do Żydów, żyjących zgodnie z Prawem Mojżeszowym. Święty Paweł podkreśla, że odkupienie dotyczy przede wszystkim podległych Prawu Mojżeszowemu. Wyjaśnił to nieco wcześniej: „Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Prawo nie opiera się na wierze, lecz [mówi]: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie. Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił - stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie” (Ga 3,10-13). Ludzie nie żyjący pod Prawem nie potrzebowali tego rodzaju odkupienia. Wszyscy potrzebujemy przybrania za synów5. Już Izraelici Starego Przymierza byli do niego powołani. Pisze o tym Paweł w Liście do Rzymian: „Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym, że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból. Wolałbym bowiem sam być pod klątwą [odłączony] od Chrystusa dla [zbawienia] braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami. Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice” (Rz 9,1-4). Do nich należała ta wspaniała Boża obietnica. Bóg mówi przez proroka Izajasza: „Wykarmiłem i wychowałem synów, lecz oni wystąpili przeciw Mnie. Wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela, Izrael na niczym się nie zna, lud mój niczego nie rozumie” (Iz 1,2-3). Z jednej strony – Bóg nazywa ich synami, z drugiej – oskarża ich o bunt i ignorancję.

To usynowienie można otrzymać dopiero w Chrystusie – bo tak twierdzi Paweł: „Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, [który miał prowadzić] ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa” (Ga 3,23-27). Jesteśmy synami Bożymi dzięki wierze w Jezusie Chrystusie.

Dowodem na to, że rzeczywiście zostaliśmy przez Boga zaadoptowani jest obecność w naszych sercach Ducha Świętego, który jest Duchem Jezusa, który uczy nas nowej pobożności – uczy nas mówić „Tatusiu” do Boga Ojca – bo to właśnie oznacza aramejskie słowo 'Abba'. Paweł mówi wręcz, że Duch Syna Bożego „krzyczy”6 w naszych sercach. Podkreśla zmianę jakościową, jaka dokonuje się w ten sposób – jest to przejście od stanu niewolnika do stanu syna i dziedzica. W nieco innych słowach mówi to w Liście do Rzymian: „Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale” (Rz 8,14-17). Prowadzenie przez Ducha Świętego jest znakiem wyróżniającym synów Bożych. W tym Duchu możemy wołać Abba! Duch wspiera nas swoim świadectwem, łaskami, którymi nas ubogaca i przemienia. Dzięki Niemu jesteśmy współdziedzicami Chrystusa, o ile cierpimy razem z Nim. Razem z Nim będziemy w Jego chwale w niebiosach.

Wprawdzie ongiś, nie znając Boga, służyliście bogom, którzy w rzeczywistości nie istnieją7. Teraz jednak, gdyście Boga poznali i, co więcej, Bóg was poznał, jakże możecie powracać do tych bezsilnych i nędznych żywiołów, pod których niewolę znowu chcecie się poddać? Zachowujecie dni, święta nowiu i lata8! Obawiam się o was: czy się dla was nie trudziłem na próżno” (Ga 4,8-11). Galaci, jako poganie służyli bóstwom, to jest istotom pretendującym do tego by być bogami i by odbierać boską cześć – taką sytuację opisuje 1 Kor 10,20: „Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami”. Nie ma innych bogów, ale istnieją złe duchy, które chciałyby nawet od Jezusa odbierać cześć boską: „Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł diabeł do Niego: Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je odstąpić, komu chcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje. Lecz Jezus mu odrzekł: Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Łk 4,5-8). Jezus odrzuca propozycję demona i my musimy tego rodzaju pokusy odrzucać. Powracanie do poprzednio wyznawanych religii, czy też przejście na judaizm – w wypadku Galatów, jest odejściem od Chrystusa. Paweł mówiąc ta asthene kai ptocha stoicheia ma prawdopodobnie na myśli kulturę i obyczaje judaizmu. Wyraża swoją obawę, czy nie na próżno trudził się ewangelizując Galacjan.

Bracia, proszę was, stańcie się tacy jak ja, bo ja stałem się taki jak wy. Nie skrzywdziliście mnie w niczym. Wiecie przecież, jak pierwszy raz głosiłem wam Ewangelię zatrzymany chorobą i jak mimo próby, na jaką moje niedomaganie cielesne was wystawiło, nie wzgardziliście mną ani nie odtrąciliście, ale mnie przyjęliście jak anioła Bożego, jak samego Chrystusa Jezusa. Gdzież się więc podziało to, co nazywaliście waszym szczęściem?9 Bo mogę wydać wam świadectwo: gdyby to było możliwe, bylibyście sobie oczy wydarli i dali je mnie. Czy dlatego stałem się waszym wrogiem, że mówiłem10 wam prawdę?” (Ga 4,12-16). Paweł odszedł od judaizmu, ale chce dla Chrystusa pozyskać wszystkich: „Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu - nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu - by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem” (1 Kor 9,21). Chce, by i Galaci podlegali prawu Chrystusowemu i żadnemu innemu. Wspomina, że w czasie pierwszej ewangelizacji przyjęli go całym sercem. Obecnie się od niego odwracają – bo nie odpowiada im prawda głoszona przez Apostoła.

Zabiegają o was nie z czystych pobudek, lecz chcą was odłączyć [ode mnie], abyście o nich zabiegali. Jest rzeczą dobrą doznawać oznak przywiązania z czystych pobudek zawsze, a nie tylko wtedy, gdy jestem między wami. Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje. Jakże chciałbym być w tej chwili u was i odpowiednio zmienić swój głos, bo nie wiem, co z wami począć” (Ga 4,17-20). Mówi o swoim cierpieniu z powodu odejścia Galatów od prawdziwej wiary, pragnie ich powrotu do Chrystusa. Te słowa przypominają inne, wypowiedziane do Koryntian: „Choćbyście mieli bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie” (1 Kor 4,15).

Powiedzcie mi wy, którzy chcecie żyć pod Prawem, czy Prawa tego nie rozumiecie?” (Ga 4,21). Tekst grecki mówi o słuchaniu prawa, to znaczy Pisma Świętego, a konkretnie Ksiąg Mojżeszowych.

Przecież napisane jest, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej. Lecz ten z niewolnicy urodził się tylko11 według ciała, ten zaś z wolnej - na skutek obietnicy. Wydarzenia te mają jeszcze sens alegoryczny: niewiasty te wyobrażają dwa przymierza; jedno, zawarte pod górą Synaj, rodzi ku niewoli, a wyobraża je Hagar: Synaj jest to góra w Arabii, a odpowiednikiem jej jest obecne Jeruzalem. Ono bowiem wraz ze swoimi dziećmi trwa w niewoli. Natomiast górne Jeruzalem cieszy się wolnością i ono jest naszą matką” (Ga 4,22-26). Dla Pawła judaizm jest religią zniewalającą, a chrześcijaństwo religią wolności.

Wszak napisane jest: Wesel się, niepłodna, która nie rodziłaś, wykrzykuj z radości, która nie znałaś bólów rodzenia, bo więcej dzieci ma samotna niż ta, która żyje z mężem. Właśnie wy, bracia, jesteście jak Izaak dziećmi obietnicy. Ale jak wówczas ten, który się urodził tylko według ciała, prześladował tego, który się urodził według ducha, tak dzieje się i teraz. Co jednak mówi Pismo? Wypędź niewolnicę i jej syna, bo nie będzie dziedziczyć syn niewolnicy razem z synem wolnej. Tak to, bracia, nie jesteśmy dziećmi niewolnicy, ale wolnej” (Ga 4,27-31). Paweł podkreśla wyższość łaski, dzięki której Kościół tak wspaniale się rozwija. Prześladowanie ze strony ludzi zniewolonych uznaje za normalne, ale grozi Bożą sprawiedliwością, ukazaną w Rdz 21,9-13: „Sara widząc, że syn Egipcjanki Hagar, którego ta urodziła Abrahamowi, naśmiewa się z Izaaka, rzekła do Abrahama: Wypędź tę niewolnicę wraz z jej synem, bo syn tej niewolnicy nie będzie współdziedzicem z synem moim Izaakiem. To powiedzenie Abraham uznał za bardzo złe - ze względu na swego syna. A wtedy Bóg rzekł do Abrahama: Niechaj ci się nie wydaje złe to, co Sara powiedziała o tym chłopcu i o twojej niewolnicy. Posłuchaj jej, gdyż tylko od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo. Syna zaś tej niewolnicy uczynię również wielkim narodem, bo jest on twoim potomkiem”. Paweł w ten sposób przekazuje Galatom, że jako chrześcijanie są synami kobiety wolnej, a nie niewolnicy.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie nepios, czyli „niemowlę”.

2 Grecki termin he prothesmia tu patros oznacza „wyznaczony wcześniej przez ojca”.

3 Elements of the world, probably signifying those imperfect rules of conduct wich held humanity in a kind of slavery – for the Jews their legal observances, for the Gentiles their pagan rites and customsA New Catholic Commentary on Holy Scripture (Nelson, London 1975) 1179.

4 Wujek tłumaczy dokładniej: „A ponieważ jesteście synami, posłał Bóg Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze”.

5 Grecki termin hyiothesia można tłumaczyć przez „adopcję, usynowienie”.

6 Grecki czasownik krazo oznacza „krzyczeć, wołać”.

7 Wujek tłumaczy dokładniej: „Ale wówczas właśnie nie znając Boga, służyliście tym, którzy z natury nie są bogami”.

8 Wujek tłumaczy dosłownie: „Przestrzegacie dni i miesięcy i czasów i lat”.

9 Wujek tłumaczy dokładniej: „Gdzież więc jest szczęśliwość wasza? Daję wam bowiem świadectwo, że gdyby to było możliwe, bylibyście sobie oczy wyłupili i mnie dali” (Ga 4,15). Słowo „szczęśliwość” jest przekładem greckiego rzeczownika makarismos, oznaczającego dosłownie „błogosławieństwo”.

10 Tekst grecki ma imiesłów czasu teraźniejszego – trzeba by więc tłumaczyć: „bo mówię wam prawdę”.

11 W tekście greckim nie ma tego słowa. Pawłowe wyrażenia kata sarka i kata pneuma wskazują na korzenie cielesne, albo duchowe.