9.06.23
Tb 11, 5-18
„Anna tymczasem wybiegła, rzuciła się synowi na szyję i zawołała do niego: Ujrzałam cię, dziecko, teraz już mogę umrzeć, i rozpłakała się. Także Tobiasz [starszy] podniósł się i utykając na nogi wyszedł do wrót podwórza. I przystąpił do niego Tobiasz z żółcią z ryby w ręku, i dmuchnął na jego oczy, dotknął się i rzekł: Ufaj, ojcze! i przyłożył mu lekarstwo, i odczekał chwilę. Potem zerwał obiema rękami [bielmo] z kątów jego oczu. A Tobiasz starszy rzucił mu się na szyję, zaczął płakać i zawołał: Ujrzałem cię, dziecko, światło oczu moich”. Dzięki aniołowi Rafałowi, Tobiasz wraca szczęśliwie do rodziców i przywraca wzrok swojemu ojcu.
Mk 12, 35-37
„Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest Synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje. Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem?”. Jezus jest rzeczywiście spadkobiercą Dawida, króla nad Izraelem, ale jednocześnie jest Synem Boga Najwyższego i dlatego jest równocześnie jako Bóg – jego Panem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz