1 J 2
„Dzieci
moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet
kto zgrzeszył, mamy Rzecznika1
wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą
przebłagalną2
za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego
świata” (1 J 2,1-2). Jan uważa nas za swoje dzieci i chce nas
zabezpieczyć przed grzechami. Wskazuje na Jezusa, jako na naszego
Obrońcę, który jest przebłaganiem – ofiarą przebłagalną za
nasze grzechy i jak dodaje – za grzechy całego świata.
Oczywiście, o ile będą one wyznane w sakramencie pokuty (por. 1 J
1,9).
„Po
tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego
przykazania. Kto mówi: Znam Go, a nie zachowuje Jego przykazań, ten
jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę,
w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. Po tym właśnie
poznajemy, że jesteśmy w Nim. Kto twierdzi, że w Nim trwa,
powinien również sam postępować tak, jak On postępował” (1 J
2,3-6). Poznanie Jezusa jest weryfikowalne w życiu, które nie może
być w sprzeczności z Jego nauką. Miłość – to zachowywanie
nauki Jezusa. Kłamcą jest ten, którego życie jest w sprzeczności
z przykazaniami.
„Umiłowani,
nie piszę do was o nowym przykazaniu, ale o przykazaniu istniejącym
od dawna, które mieliście od samego początku; tym dawnym
przykazaniem jest nauka, którąście słyszeli. A jednak piszę wam
o nowym przykazaniu, które prawdziwe jest w Nim i w nas, ponieważ
ciemności ustępują, a świeci już prawdziwa światłość” (1 J
2,7-8). Nauka Jezusa jest stara i niezmienna, nowość wynika z łaski
przemieniającej chrześcijan – ta łaska usuwa ciemności życia
niemoralnego i wprowadza cnoty i życie w Duchu Świętym.
„Kto
twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd
jeszcze jest w ciemności. Kto miłuje swego brata, ten trwa w
światłości i nie może się potknąć. Kto zaś swojego brata
nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie,
dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy”
(1 J 2,9-11). Nienawiść jest wyrazem ciemności i oślepia
człowieka w niej żyjącego.
„Piszę
do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów3
ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście
Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że
zwyciężyliście Złego. Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca,
napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od
początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że
nauka Boża trwa w was, i zwyciężyliście Złego” (1 J 2,12-14).
Możliwe, że czas teraźniejszy odnosi się do Listu, a czas
przeszły do Ewangelii4.
Słowo „dzieci” to tłumaczenie dwóch różnych greckich słów:
teknia
i paidia
odnosi się prawdopodobnie do adresatów listu. Ojcowie i młodzi –
to prawdopodobnie starsi i młodsi członkowie wspólnoty5.
Odpuszczenie grzechów w imię Jezusa i poznanie Boga Ojca dotyczy
całej wspólnoty. Poznanie Tego, który był od początku, to znaczy
Jezusa dotyczy starszych członków wspólnoty. Młodsi zwyciężyli
szatana, są silni i trwają w nauce Jezusa. Nie wiemy, na czym to
zwycięstwo polegało, może chodzi o zwycięstwo nad pokusami do
nienawiści, o której wcześniej była mowa.
„Nie
miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje
świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na
świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i
pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś
przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę
Bożą, ten trwa na wieki” (1 J 2,15-17). Prawdopodobnie światem,
Jan nazywa, wrogi Jezusowi system ludzi odrzucających Go. To, co na
świecie, to kultura i nauka wrogów Jezusa. Umiłowanie tego, to
odejście od Jezusa, to rezygnacja z Jezusa i z Jego nauczania.
Umiłowanie Ojca, to wybór posłuszeństwa wobec Jego woli, to
łączność z Jezusem w budowaniu Królestwa Niebios, o którym mówi
Ewangelia. Pożądliwość ciała to tolerancja wobec słabości
prowadząca do obżarstwa i nieczystości. Można też mówić o
głodzie cielesności, głodzie przyjemności zmysłowych.
Pożądliwość oczu to pragnienie bogactwa i konsumpcji z nią
związanej. Święty Augustyn mówi o wadzie ciekawości – głodzie
wiedzy o wszystkich i o wszystkim6.
Pycha to wiara w siebie prowadząca do uniezależniania się od Boga
i Jego nauki. Grecki rzeczownik alazoneia
oznacza „chełpliwość, zadufanie” – człowiek może uwierzyć
w siebie, w swoje możliwości, może uwierzyć w postęp i różne
ideologie, odrzucając jednocześnie wiarę w Boga. Świat przemija,
bo zło jest krótkotrwałe, nie prowadzi do szczęścia i wszystkie
pożądliwości szybko się wypalają. Wierność Bogu prowadzi do
życia wiecznego, które jest zapoczątkowane tutaj życiem z Jezusem
i trwa po śmierci człowieka.
„Dzieci,
jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst
nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów;
stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina. Wyszli oni z nas,
lecz nie byli z nas; bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami;
a to stało się po to, aby wyszło na jaw, że nie wszyscy są
naszego ducha” (1 J 2,18-19). „Ostatnia godzina” może oznaczać
wezwanie do czujności wobec zła zagrażającego ówczesnemu
Kościołowi. Antychryst to człowiek sprzeciwiający się Jezusowi.
Możliwe, że chodzi o człowieka zachęcającego do umiłowania
świata i jego wartości, odrzucającego dopiero co sformułowane
nauczanie (por. 1 J 2,15-17). Przeciwnicy Chrystusa byli w Kościele,
ale żyli duchem tego świata, a nie Duchem Świętym. To była
przyczyna ich upadku i przeciwstawienia się Jezusowi.
„Wy
natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście
napełnieni wiedzą7.
Ja wam nie pisałem, jakobyście nie znali prawdy, lecz że ją
znacie i że żadna fałszywa nauka8
z prawdy nie pochodzi” (1 J 2,20-21). Chrisma
–
czyli namaszczenie, oznacza prawdopodobnie łaskę otrzymaną w
sakramencie chrztu świętego. Pochodzi ona od Ducha Świętego,
obecnego w Kościele i w każdym wiernym uczniu Chrystusa. To On jest
źródłem nadprzyrodzonej wiedzy prowadzącej do prawdy i
przeciwstawiającej się wszelkiej herezji, wszelkiemu kłamstwu.
„Któż
zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest
Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje9
Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś
uznaje10
Syna, ten ma i Ojca” (1 J 2,22-23). Realnym przeciwnikiem Jezusa
jest ten, kto nie uznaje Go za Chrystusa, kto nie uznaje Go za Syna
Bożego. Taki jest antychrystem, odrzucającym Ojca i Jego Syna,
Jezusa Chrystusa. Kto odrzuca Jezusa nie ma Jego Ojca, nie ma Boga,
bo odrzucił Jego Słowo, które On skierował do ludzkości. Mieć
Boga – to mieć Ducha Świętego z życiem wiecznym, które On
przynosi i w którym On uczy przebywać i rozwijać się. Nie mieć
Boga, to być skazanym na ducha tego świata, z jego demoralizacją.
„Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku.
Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to
i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu. A obietnicą tą, daną przez
Niego samego, jest życie wieczne. To wszystko napisałem wam o tych,
którzy wprowadzają was w błąd” (1 J 2,24-26). Słowa „od
początku” odnoszą się prawdopodobnie do początku ewangelizacji
– w odróżnieniu od nauczania późniejszych zwodzicieli. Trwanie
przy prawowiernej nauce jest gwarancją trwania w Ojcu i Synu z
obietnicą życia wiecznego.
„Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w
was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego
namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest
kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył. Teraz
właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w
Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu” (1 J
2,27-28). Ciekawe, że Jan nie mówi wprost o
Duchu Świętym, jako o Nauczycielu, a o namaszczeniu odwołując się
do momentu chrztu świętego, ukazując w ten sposób jego moc w
życiu chrześcijan. Sam sakrament jest gwarantem prawdy bo nie ma w
nim kłamstwa. Musimy trwać w nienaruszonej wierze, ażeby mieć
pełną ufność w momencie przyjścia Jezusa na sąd.
„Jeżeli wiecie, że jest sprawiedliwy, to
uznajcie również, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie,
pochodzi11
od Niego” (1 J 2,29). Jest to sposób na rozpoznanie ludzi, którzy
otrzymali życie nadprzyrodzone od Jezusa – są oni sprawiedliwi
dzięki Jezusowi.
Janusz Maria Andrzejewski OP
1
Jest to tłumaczenie greckiego rzeczownika parakletos,
który można przetłumaczyć przez „Przywoływany, Obrońca”.
2
Jest to tłumaczenie greckiego rzeczownika hilasmos
oznaczającego „przebłaganie”. Pochodzi on od czasownika
hilaskomai,
oznaczającego „odpokutować, zmazać coś”.
3
Grecki czasownik afeontai
jest w czasie perfect
i trzeba by tłumaczyć go przez: „zostały odpuszczone”.
4
Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges,
Published in 1882-1921.
5
Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges,
Published in 1882-1921.
6
http://www.augustinus.it/italiano/commento_lsg/index2.htm
7
Dosłownie: kai oidate pantes,
tzn. „wszyscy wiecie”.
8
Dosłownie: pan pseudos,
tzn. „żadne kłamstwo”.
9
Tekst grecki jest silniejszy. Mówi arnumenos,
tzn. „zaprzeczający, wypierający się, odrzucający, negujący”.
10
Tekst grecki jest silniejszy. Mówi homologon,
tzn. „wyznający”.
11
Grecki czasownik gegennetai
można tłumaczyć przez „został zrodzony; otrzymał życie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz