piątek, 27 lipca 2018

Komentarz do Ga 2


Ga 2

Potem, po czternastu latach, udałem się ponownie do Jerozolimy wraz z Barnabą, zabierając z sobą także Tytusa. Udałem się zaś w tę stronę na skutek otrzymanego objawienia. I przedstawiłem im Ewangelię, którą głoszę wśród pogan, osobno zaś tym, którzy cieszą się powagą1, [by stwierdzili], czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno. Ale nie zmuszono do poddania się obrzezaniu nawet Tytusa, mego towarzysza, mimo że był Grekiem” (Ga 2,1-3). Paweł mówi o objawieniu, a Łukasz w Dz 15,1-3 przedstawia to w sposób następujący: „Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni. Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich uda się w sprawie tego sporu do Jerozolimy, do Apostołów i starszych. Wysłani przez Kościół szli przez Fenicję i Samarię, sprawiając wielką radość braciom opowiadaniem o nawróceniu pogan”. Fakt nieobrzezania Tytusa – towarzysza Pawła, ma dużą wartość przeciwko argumentacji judaizujących.

A było to w związku z tym, że na zebranie weszli bezprawnie fałszywi bracia, którzy przyszli podstępnie wybadać naszą wolność, jaką mamy w Chrystusie Jezusie, aby nas ponownie pogrążyć w niewolę. Na żądane przez nich ustępstwo zgoła się jednak nie zgodziliśmy, aby dla waszego dobra przetrwała prawda Ewangelii” (Ga 2,4-5). Paweł uważa, że obrzezanie nie jest konieczne do zbawienia i głosi Ewangelię zbawienia przez wiarę ofiarowaną im przez Jezusa. Nie poddaje się żydowskim naciskom.

Co się zaś tyczy stanowiska tych, którzy się cieszą powagą - jakimi oni dawniej byli, jest dla mnie bez znaczenia2; u Boga nie ma względu na osobę3 - otóż ci, co są uznani za powagi, nie polecili mi dodawać4 czegokolwiek. Wręcz przeciwnie, stwierdziwszy, że mnie zostało powierzone głoszenie Ewangelii wśród nieobrzezanych, podobnie jak Piotrowi wśród obrzezanych - Ten bowiem, który współdziałał z Piotrem w apostołowaniu obrzezanych, współdziałał i ze mną wśród pogan i uznawszy daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na znak wspólnoty, byśmy szli do pogan, oni zaś do obrzezanych, byleśmy pamiętali o ubogich, co też gorliwie starałem się czynić” (Ga 2,6-10). Ten podział nie oznaczał oczywiście żadnych ograniczeń w działalności apostolskiej Piotra i Pawła.

Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać5 i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego6, tak że wciągnięto w to udawanie7 nawet Barnabę” (Ga 2,11-13). Piotr poddaje się żydowskiemu zastraszeniu i odchodzi od chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Również pozostali chrześcijanie żydowskiego pochodzenia poddają się obłudzie, ale Paweł jest mocniejszy.

Gdy więc spostrzegłem, że nie idą słuszną drogą, zgodną z prawdą Ewangelii, powiedziałem Kefasowi wobec wszystkich: Jeżeli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?8” (Ga 2,14). Obłudne zachowanie Piotra, Barnaby i innych, Paweł ocenia jako zdradę Ewangelii. Jezus często piętnował zakłamanie (por. Mt 23,28; Łk 12,1) i ostrzegał przed nią. Sam walczył z niewłaściwym rozumieniem tradycji swojego narodu (por. Mt 15,1-20). „Żyć po żydowsku” oznaczało zachowywanie wszystkich przepisów judaizmu, oddzielanie się od pogan i od grzeszników – Jezus tego nie robił: „Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami? On usłyszawszy to, rzekł: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mt 9,10-13). Piotr oddzielając się od nieobrzezanych chrześcijan dyskryminuje ich i stawia na pozycji chrześcijan drugiej kategorii. Wygląda na to, że dla Żydów, wspólnota narodowa była ważniejsza od wspólnoty religii chrześcijańskiej. Paweł mówi ironicznie: „My jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie pogrążonymi w grzechach poganami”9 (Ga 2,15). Może tak myśleli niektórzy spośród Żydów. W liście do Efezjan pisze na temat chrześcijan pochodzących z pogan: „Dlatego pamiętajcie, że niegdyś wy - poganie co do ciała, zwani "nieobrzezaniem" przez tych, którzy zowią się "obrzezaniem" od znaku dokonanego ręką na ciele - w owym czasie byliście poza Chrystusem, obcy względem społeczności Izraela i bez udziału w przymierzach obietnicy, nie mający nadziei ani Boga na tym świecie. Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa” (Ef 2,11-13). Apostołowie wiedzą, że Jezus usprawiedliwia tak samo obrzezanych i nieobrzezanych. Tak mówi Piotr: „Wiecie, bracia, że Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. Bóg, który zna serca, zaświadczył na ich korzyść, dając im Ducha Świętego tak samo jak nam. Nie zrobił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca” (Dz 15,7-9).

A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w10 Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w11 Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia”12 (Ga 2,16). To nie prawo nas zbawia, ani czyny z nim związane, ale wiara, ofiarowana nam przez Jezusa. Jezus usprawiedliwia, czyli czyni sprawiedliwym, swoją łaską daną przez wylanie Ducha Świętego, a nie człowiek za pomocą swojej aktywności. Otrzymał ją od Jezusa i przekazuje w ewangelizacji. Taka jest ewangelia świętego Pawła.

A jeżeli to, że szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu. A to jest niemożliwe. A przecież wykazuję, że sam przestępuję [Prawo], gdy na nowo stawiam to, co uprzednio zburzyłem”13 (Ga 2,17-18).

Z punktu widzenia Żydów, porzucenie przez Pawła religii judaizmu, jest grzechem, jest porzuceniem Boga. Paweł uczynił to dla Chrystusa. Jeśliby Paweł powracał do judaizmu, albo do niego prowadził nawróconych z pogaństwa przyznawałby rację wyznawcom judaizmu, a sam przyznawałby się do grzechu apostazji.

Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Nie mogę odrzucić14 łaski danej przez Boga. Jeżeli zaś usprawiedliwienie dokonuje się przez Prawo, to Chrystus umarł na darmo” (Ga 2,19-21). W mocy prawa wiary Chrystusowej Paweł umarł dla judaizmu – „aby żyć dla Boga”. Jego wcześniejsze „życie” w judaizmie nie zasługuje na miano życia. Odrzucił wcześniejszą religię i dlatego z prześladowcy stał się prześladowanym. Wiedział, że pójście za Chrystusem oznacza śmiertelne niebezpieczeństwo. Zaparł się siebie, aby przyznać się do Jezusa Ukrzyżowanego. Mówi, że razem z Chrystusem został ukrzyżowany – w języku greckim: Christo synestauromai – może to być związane ze stygmatami, o których być może mówi w Ga 6,17: „Odtąd niech już nikt nie sprawia mi przykrości: przecież ja na ciele swoim noszę blizny15, znamię przynależności do Jezusa”. Po tym „ukrzyżowaniu” - Paweł wyznawca judaizmu umarł, ale w nim żyje Chrystus. Paweł umarł dla siebie, by żyć dla Jezusa. Żyje wiarą, w której mówi: „Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12,9-10). Rozumie, że Jezus go ukochał i dla niego przyjął Krzyż. Nie odrzuca łaski Bożej, wie, że jest usprawiedliwiony łaską Chrystusa za cenę Jego straszliwej Męki. Sprawiedliwość nie pochodzi z prawa, ani z jego skrupulatnego przestrzegania, ale jest łaską Jezusa.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Imiesłów przymiotnikowy aktywny czasownika dokeo mającego znaczenia „uważać, sądzić, myśleć”. Może też mieć znaczenie „uchodzić za ważnego, cieszyć się powagą, cieszyć się znaczeniem”.

2 Możliwe, że jest to ironiczna aluzja do informacji przekazanej przez Dzieje Apostolskie: „Widząc odwagę Piotra i Jana, a dowiedziawszy się, że są oni ludźmi nieuczonymi i prostymi, dziwili się. Rozpoznawali w nich też towarzyszy Jezusa” (Dz 4,13). W tekście greckim mamy: agrammatoi kai idiotai, czyli „niepiśmienni i prości”.

3 „Dokonajcie więc obrzezania waszego serca, nie bądźcie nadal [ludem] o twardym karku, albowiem Pan, Bóg wasz, jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami, Bogiem wielkim, potężnym i straszliwym, który nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków” (Pwt 10,16-17). Również o Jezusie była taka opinia: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką” (Mt 22,16).

4 Grecki zwrot uden prosanethento oznacza: „niczego dodatkowo nie nałożyli”.

5 Tekst grecki mówi: hypestellen, tzn. „wycofywał się”.

6 Tekst grecki mówi: synypekrithesan, tzn. „udawali razem z nim”.

7 Tekst grecki mówi: hypokrisei, tzn. „w hipokryzję, w obłudę”.

8 Wujek tłumaczy to dosłownie: „Ale gdy zobaczyłem, że nie postępowali właściwie według prawdy ewangelii, rzekłem Kefasowi wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc żydem, po pogańsku żyjesz, a nie po żydowsku, czemuż przymuszasz pogan, by po żydowsku żyli?”.

9 Przekład BT jest bardzo niedokładny. Wujek tłumaczy dosłownie: „My z urodzenia żydzi, a nie grzesznicy z pogan”.

10 W tekście greckim nie ma tego „w”. Nie chodzi o wiarę w Jezusa, ale o wiarę, jaką przekazuje nam Jezus. Nie odnosi się ona tylko do Jezusa – to jest pełnia wiary chrześcijańskiej.

11 W tekście greckim nie ma „w”.

12 Przekład BT jest bardzo niedokładny. Wujek tłumaczy dosłownie: „Wiedząc jednak, że człowiek nie bywa usprawiedliwiony z uczynków Zakonu, lecz przez wiarę Jezusa Chrystusa i my wierzymy w Chrystusa Jezusa, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusowej, a nie z uczynków Zakonu, ponieważ z uczynków Zakonu nie będzie nikt usprawiedliwiony”.

13 Wujek jest wierniejszy tekstowi Pisma: „Jeżeli bowiem szukając usprawiedliwienia w Chrystusie, okazaliśmy się i sami grzesznymi, czyżby Chrystus był sługą grzechu? Uchowaj Boże! Jeśli bowiem to, co zburzyłem, znowu buduję, czynię z siebie przestępcę”.

14 Tekst grecki mówi: uk atheto, tzn. „nie odrzucam”.

15 W tekście greckim: stigmata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz