środa, 25 lipca 2018

Komentarz do Ga 1


Ga 1

Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia1 Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych, i wszyscy bracia, którzy są przy mnie - do Kościołów Galacji” (Ga 1,1-2). Paweł podkreśla, że nie jest apostołem dzięki jakimś ludziom, czy przez człowieka, ale dzięki Jezusowi i Jego Ojcu, który Go wskrzesił. Paweł widział Jezusa Zmartwychwstałego i pragnie podkreślić swoją więź z Bogiem Ojcem, którą otrzymał od Jezusa.

Moment jego wybrania jest ukazany w Dziejach Apostolskich: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Ale podnieś się i stań na nogi, bo ukazałem się tobie po to, aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś, i tego, co ci objawię. Obronię cię przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam, abyś otworzył im oczy i odwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi” (Dz 26,15-18). Jezus posyła Pawła z ogromną misją i w ten sposób czyni z niego swojego apostoła.

Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby wyrwać nas z obecnego2 złego świata, zgodnie z wolą Boga i Ojca naszego. Jemu to chwała na wieki wieków! Amen” (Ga 1,3-5). Przesyła Galatom łaskę i pokój od Boga Ojca i od Jezusa, których jako Boży apostoł reprezentuje. Mówi o Jezusie, który wydał się za nasze grzechy, aby nas wyrwać ze złego świata – i to zgodnie z wolą swojego Ojca. Ciekawe, że to właśnie grzechy trzymają nas we władzy tego świata. Podobnie mówi Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu” (J 8,34).

Podobnie na świat patrzy święty Jan: „Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego” (1 J 5,19). Sam Jezus mówi apostołom: „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi” (J 15,18-19).

Nadziwić się nie mogę3, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie4 przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową” (Ga 1,6-7). Paweł za pośrednictwem łaski Chrystusowej powołał ich do Ewangelii, do nauki Jezusa. Judaizujący proponują Galatom inne nauczanie, które wcale nie jest Ewangelią, a jedynie ludzkim wymysłem, którym chcą zastąpić Ewangelię Kościoła. Możliwe, że jest to nauczanie przedstawione w Dz 15,1: „Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni”. Paweł bardzo surowo potępia źle rozumianą tolerancję, która prowadzi do apostazji: „Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę. Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli - znosicie to spokojnie” (2 Kor 11,3-4). W tymże samym liście Paweł mówi: „Mam co do was przekonanie w Panu, że innego zdania niż ja nie będziecie. A na tym, który sieje między wami zamęt, zaciąży wyrok potępienia, kimkolwiek by on był. Co do mnie zaś, bracia, jeśli nadal głoszę obrzezanie, to dlaczego w dalszym ciągu jestem prześladowany? Przecież wtedy ustałoby zgorszenie krzyża” (Ga 5,10-11).

Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną5 od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!” (Ga 1,8-9). Zdumiewa radykalizm świętego Pawła. Rzuca przekleństwo na tych, którzy by kiedykolwiek i pod jakimkolwiek pretekstem ośmielili się naruszać nauczanie Jezusa – Jego Ewangelię.

A zatem teraz: czy zabiegam o względy6 ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim7. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus” (Ga 1,10-12). Paweł służy Jezusowi, a nie ludziom, nie zdradza Jezusa dla ludzkich względów. Głosi Jego trudną Ewangelię, a nie jakąś „dostosowaną” do ludzkich potrzeb, w przeciwnym wypadku nie byłby sługą Jezusa. Otrzymał Ewangelię bezpośrednio przez objawienie Jezusa – to nie jest „ludzka” ewangelia, napisana dla ludzi, stosownie do ich wymagań. Ewangelia nie jest antropocentryczna, ale teocentryczna, prowadzi do Boga, a nie do człowieka, jest trudna, bo nie jest dostosowana do ludzkich słabości.

Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością8 zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków” (Ga 1,13-14). Paweł z bólem wspomina swoją młodość, w której jako fanatyczny wyznawca judaizmu walczył z Kościołem i usiłował go zniszczyć.

Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc9 się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku” (Ga 1,15-17). Paweł widzi łaskę swojego powołania jeszcze w łonie swojej matki – podobnie jak to było w wypadku proroka Jeremiasza, do którego mówi Pan: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię” (Jr 1,5). Ciekawe, że Bóg Ojciec postanawia objawiać swojego Syna poganom w Pawle, co prawdopodobnie oznacza – za pośrednictwem Pawła. Paweł podkreśla swoją niezależność od innych apostołów i głosi Chrystusa w Arabii i w Damaszku, w którym zaczynał swoją posługę (por. Dz 9,20-22).

Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy dla zapoznania się10 z Kefasem, zatrzymując się u niego [tylko] piętnaście dni. Spośród zaś innych, którzy należą do grona Apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego. A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do was piszę, nie kłamię” (Ga 1,18-20). Paweł uważa tę informację za szczególnie ważną i potwierdza ją przysięgą.

Potem udałem się do krain11 Syrii i Cylicji. Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei12 pozostawałem osobiście nie znany. Docierała do nich jedynie wieść: ten, co dawniej nas prześladował, teraz jako Dobrą Nowinę głosi wiarę, którą ongi usiłował wytępić13. I wielbili Boga z mego powodu” (Ga 1,21-24). Paweł musiał uciekać z Judei, bo zagrażała mu tam śmierć – tak to opowiadają Dzieje Apostolskie: „Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do Apostołów, i opowiedział im, jak w drodze [Szaweł] ujrzał Pana, który przemówił do niego, i z jaką siłą przekonania przemawiał w Damaszku w imię Jezusa. Dzięki temu przebywał z nimi w Jerozolimie. Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami, którzy usiłowali go zgładzić. Bracia jednak dowiedzieli się o tym, odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu” (Dz 9,27-30). Ewangelizował więc pogan i było to powodem do uwielbiania Pana Jezusa.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 W tekście greckim nie ma słów: „ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia”. Wujek wiernie tłumaczy tekst: „Paweł, apostoł nie od ludzi, ani przez człowieka, ale przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wzbudził z martwych”.

2 Grecki czasownik enistemi ma znaczenie: „nastawać, być obecnym”.

3 Grecki tekst jest prostszy: thaumazo, tzn. „Dziwię się”.

4 W oryginale nie ma tego słowa. Słowo metatithesthe oznacza: „przenosicie się, przechodzicie”.

5 Grecka formuła par' ho ma znaczenie: wbrew, w niezgodzie, na przekór.

6 Tekst grecki używa tylko czasownika peitho, oznaczającego: „przekonywać”. Może trzeba by przetłumaczyć: „Czy ludziom ufam, czy Bogu?”. Może lepsze jest tłumaczenie Wujka: „Czy bowiem teraz ludzi zjednuję, czy Boga? Czy staram się ludziom podobać? Jeślibym się jeszcze ludziom podobał, nie byłbym sługą Chrystusa”.

7 Dosłownie: uk estin kata anthropon, tzn. „nie jest według człowieka”. Przyimek kata można tłumaczyć przez „dla, ze względu na”.

8 Kath'hyporbolen oznacza: „w najwyższym stopniu, ponad miarę”.

9 Grecki czasownik prosanethemen oznacza: „naradzać się, radzić się”.

10 Użyty jest tu grecki czasownik historeo.

11 Mamy tu grecki rzeczownik klima.

12 Wierniej oddaje to przekład Wujka: „Byłem zaś osobiście nieznany kościołom Judei, które były w Chrystusie”.

13 W oryginale eporthei, tzn. „niszczył, zwalczał”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz