poniedziałek, 23 lipca 2018

Komentarz do 2 J


2 J

[Ja] prezbiter - do Wybranej Pani i do jej dzieci, które miłuję w prawdzie, i nie tylko ja sam, ale także wszyscy, którzy znają prawdę, [a miłuję] ze względu na prawdę, jaka w nas trwa i pozostanie z nami na wieki” (2 J 1-2). Jan pisze do nieznanego nam Kościoła, mówi, że kocha jego wierzących w prawdzie, co może oznaczać, że kocha ich takimi, jakimi są, bez idealizacji, a może prawdą nazywa wspólnie wyznawaną prawdziwą wiarę, do której stale się odwołuje. Pisze nie tylko on, ale i inni, którzy poznali prawdę naszej wspólnej wiary. Pisze ze względu na tę prawdę, która w nas pozostaje i co do której ma nadzieję, że pozostanie na zawsze.

Łaska, miłosierdzie i pokój Boga Ojca i Jezusa Chrystusa, Syna Ojca, [niech] będą z nami w prawdzie i miłości! Ucieszyłem się bardzo, że znalazłem wśród twych dzieci takie, które postępują według prawdy, zgodnie z przykazaniem, jakie otrzymaliśmy od Ojca” (2 J 3-4). Prawda wiary i miłość gwarantują Bożą pomoc w postaci łaski, miłosierdzia i pokoju od Ojca i od Syna. Jan cieszy się, że w bratnim Kościele znalazł ludzi żyjących w prawdzie wiary, zgodnie z przykazaniami Bożymi.

A teraz proszę cię, Pani, abyśmy się wzajemnie miłowali. A pisząc to - nie głoszę nowego przykazania, lecz to, które mieliśmy od początku. Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować” (2 J 5-6). Prosi o wzajemną miłość, która jest treścią przykazania znanego od początku.

Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim. Taki jest zwodzicielem i Antychrystem. Uważajcie na siebie, abyście nie utracili tego, coście zdobyli pracą, lecz żebyście otrzymali pełną zapłatę. Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód, a nie trwa w nauce [Chrystusa], ten nie ma Boga. Kto trwa w nauce [Chrystusa], ten ma i Ojca, i Syna” (2 J 7-9). Ostrzega przed zwodzicielem i antychrystem, który neguje cielesność Jezusa. Wymaga konserwatyzmu, trwania przy nauce Jezusa, poznanej na samym początku, ostrzega przed tak zwanym postępem, w którym ludzie odchodzą od zdrowej tradycji. Ostrzega że oni nie mają Boga, a więc to co głoszą nie pochodzi od Boga ale od ludzkiej pychy.

Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go, albowiem kto go pozdrawia, staje się współuczestnikiem jego złych czynów” (2 J 10-11). Dystans wobec heretyka ma być absolutny – tak mocno postrzegano jego niebezpieczeństwo dla Kościoła.

Wiele mógłbym wam napisać, ale nie chciałem użyć karty i atramentu. Lecz mam nadzieję, że do was przybędę i osobiście z wami porozmawiam, aby radość nasza była pełna. Dzieci twej Wybranej Siostry ślą ci pozdrowienia” (2 J 12-13). Jan ma nadzieję osobiście odwiedzić ten Kościół i w ten sposób dostąpić z nim wspólnej radości.



Janusz Maria Andrzejewski OP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz