Narodzenie Jezusa
Narodzenie Jezusa jest datowane na 8 rok p.n.e., czyli na 4 lata przed śmiercią Heroda. Zdumiewa ubóstwo jego rodziców i fakt, że nikt nie przyjął Maryi, spodziewającej się dziecka pod swój dach. Jezus jest nazwany pierworodnym, bo obowiązuje Go przepis o wykupie pierworodnych. Mówi Bóg do Mojżesza: „Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego - zarówno człowiek, jak i zwierzę” (Wj 13,2).
W tym skrajnym ubóstwie, Bóg posyła Świętej Rodzinie pasterzy: „W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie”. Bóg posyła do nich swojego anioła, a sam oświeca ich swoją chwałą, to znaczy objawia im swoją obecność za pomocą światła, zgodnie ze słowami świętego Jana: „Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności” (1 J 1,5). Anioł uspokaja ich, zachęca do wielkiej radości – bo zwiastuje im narodzenie Chrystusa. Pojawiają się też inne anioły mówiące: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania”. „Chwała Bogu” – to uwielbienie ze strony ludzi i aniołów, to wdzięczność za szczęście, jakim On nas obdarza. Pokój wewnętrzny przeznaczony jest dla ludzi wypełniających wolę Boga, Jemu posłusznych.
„Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił. Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu” (Łk 2,15-17). W ten sposób realizują wolę Bożą. O Maryi mówi Ewangelista: „Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. Jest Ona dla nas wzorem kontemplacji.
Janusz Maria Andrzejewski OP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz