wtorek, 29 sierpnia 2023

1.09.23

 

1.09.23


1 Tes 4, 1-8

„Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości”. Paweł wzywa chrześcijan do czystości, która ma nas odróżniać od nie znających Boga pogan żyjących w pożądliwej namiętności.


Mt 25, 1-13

„Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły”. Z pewnością potrzebujemy wytrwałości w wierze, by jej nie tracić. Jezus mówi: „Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,21-22).

31.08.23

 

31.08.23


1 Tes 3, 7-13

„Drogę naszą do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus! A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi”. Paweł prosi o wzrost miłości wzajemnej, która jest istotą świętości. Jest to jednocześnie przygotowanie na powtórne przyjście Jezusa.


Mt 24, 42-51

„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”. Jezus nalega, byśmy byli czujni, byśmy Go oczekiwali z miłością.

niedziela, 27 sierpnia 2023

30.08.23

 

30.08.23


1 Tes 2, 9-13

„Wiecie: tak każdego z was zachęcaliśmy i zaklinaliśmy, jak ojciec swe dzieci, abyście postępowali w sposób godny Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały. Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako słowo Boga, który działa w was wierzących”. Paweł ma świadomość, że głosi autentyczne słowo Boga, że jest natchniony przez Ducha Świętego.


Mt 23, 27-32

„Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości”. Jezus w bardzo ostrych słowach upomina ludzi obłudy i nieprawości. Może coś z tych ostrzeżeń dotarło do któregoś z nich?

29.08.23

 

29.08.23


Jr 1, 17-19

„Ty zaś przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię [zwyciężyć], gdyż Ja jestem z tobą - wyrocznia Pana - by cię ochraniać”. Jeremiasz jest osłaniany przez Boga i ma odważnie głosić słowo Boże.


Mk 6, 17-29

„Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: Nie wolno ci mieć żony twego brata. A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał”. Ciekawe, że Herod chętnie słuchał Jana i coś do niego docierało ze słowa Bożego głoszonego przez niego.

piątek, 25 sierpnia 2023

28.08.23

 

28.08.23


Kol 3, 12-17

„Jako więc wybrańcy Boży - święci i umiłowani - obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko [przyobleczcie] miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni!”. Paweł zachęca chrześcijan do miłości, „która jest więzią doskonałości”. Wszystkie cnoty mają funkcjonować w klimacie wzajemnej miłości.


J 17, 14-23a

„Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie”. Jezus prosi Ojca za swoimi uczniami znienawidzonymi przez obecny świat. Prosi o uświęcenie ich w prawdzie, by poznając prawdę wzrastali w miłości, by ich miłość była prawdziwa.

27.08.23

 

27.08.23


Iz 22, 19-23

Mówi Bóg o nowym zarządcy pałacu królewskiego Eliakimie: „On będzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalem oraz dla domu Judy. Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy. Wbiję go jak kołek na miejscu pewnym; i stanie się on tronem chwały dla domu swego ojca”. Będzie sprawował swój urząd dla dobra mieszkańców Jeruzalem.


Rz 11, 33-36

„O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen”. Paweł zachwyca się mądrością Boga, który prowadzi nas w sposób niepojęty.


Mt 16, 13-20

Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. Bóg Ojciec objawia Piotrowi godność Jezusa, a ten z kolei przekazuje mu władzę nad Kościołem, który buduje na takim ludzkim fundamencie.

środa, 23 sierpnia 2023

26.08.23

 

26.08.23


Prz 8, 22-35

Mówi Mądrość o swoim udziale w stworzeniu świata: „Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich”. Mądrość przedstawia stworzenie świata jako radosną zabawę. Specjalnie cieszy się Mądrość ze stworzenia ludzi, z tego, że może z nimi przebywać i im pomagać.


Ga 4, 4-7

„Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej”. Dzięki Maryi otrzymaliśmy Jezusa, który nas odkupił. Zostaliśmy dziećmi Bożymi, otrzymaliśmy Ducha świętego, w którym wołamy: Ojcze! do naszego Boga.


J 2, 1-11

„A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!”. Maryja wskazuje Synowi dzieło, od którego rozpoczyna On ukazywanie swojej Boskiej chwały. Przemiana wody w wino służy rozwojowi wiary w Jego uczniach, a uczestnicy wesela otrzymują obfity dar dobrego wina.

25.08.23

 

25.08.23


Rt 1, 1. 3-6. 14b-16. 22

„Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga - powiedziała Noemi do Rut - wracaj i ty za twą szwagierką. Odpowiedziała Rut: Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż: gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Wróciła więc Noemi, a z nią była Rut Moabitka, jej synowa, która przyszła z ziemi Moabu. Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia”. Wielka jest miłość Rut do teściowej, decyduje się na przyjęcie jej narodu i jej Boga, bo w ówczesnym rozumieniu, bogowie byli związani ze swoimi narodami.


Mt 22, 34-40

„Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”. Jezus wskazuje na umiłowanie Boga, by mieć dla Niego czas, by poszukiwać Jego woli, by ją realizować. Umiłowanie bliźniego, by w Bogu szukać jego dobra, by prowadzić go do Jezusa, do zbawienia. Umiłowanie siebie, to nie egoizm, ale poszukiwanie w Bogu prawdziwego dobra i spokojna realizacja wszystkiego, co służy mojemu zbawieniu.

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

24.08.23

 

24.08.23


Ap 21, 9b-14

„I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, co trzymają siedem czasz pełnych siedmiu plag ostatecznych, i tak się do mnie odezwał: Chodź, ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka. I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte – Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga”. Kościół jest łaską Bożą dla Jego wybranych. Jest piękny i wystrojony na „Oblubienicę, Małżonkę Baranka”.


J 1, 45-51

„Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu. Powiedział do Niego Natanael: Skąd mnie znasz? Odrzekł mu Jezus: Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym. Odpowiedział Mu Natanael: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela! Odparł mu Jezus: Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to. Potem powiedział do niego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego. Natanael, określony przez Jezusa jako „prawdziwy Izraelita” poznaje Jezusa w wizji pod drzewem figowym i mówi do Niego: „Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela”. Jezus obiecuje swoim uczniom inną wizję: „Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.

23.08.23

 

23.08.23


Sdz 9, 6-15

„Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: Króluj nad nami! Odpowiedziała im oliwka: Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?”. W bajce Jotama myślą przewodnią jest być pożytecznym – nie warto zrzec się tego dla władzy. Krzew cierniowy wybrany na władcę jest groźbą dla pozostałych drzew: „Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie” (Sdz 9,15).


Mt 20, 1-16

„A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych! Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną?”. Życie i praca dla Boga jest łaską, a zapłatą jest szczęście wieczne. Cudowne jest to, że możemy dla Niego pracować, a zapłata nie może być większa.

sobota, 19 sierpnia 2023

22.08.23

 

22.08.23


Sdz 6, 11-24a

„Wówczas rzekł do niego Anioł Pana: Weź mięso i chleby przaśne, połóż je na tej skale, a polewkę rozlej. Tak uczynił. Wówczas Anioł Pana wyciągnął koniec laski, którą trzymał w swym ręku, dotknął nią mięsa i chlebów przaśnych i wydobył się ogień ze skały. Strawił on mięso i chleby przaśne. Potem zniknął Anioł Pana sprzed jego oczu. Zrozumiał Gedeon, że to był Anioł Pana, i rzekł: Ach, Panie, Panie mój! Oto Anioła Pana widziałem twarzą w twarz! Rzekł do niego Pan: Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz”. Gedeon zostaje powołany do funkcji zbawiciela swojego narodu. Prosi o znak i ten znak otrzymuje od anioła Pańskiego. Boi się, że spotkanie z aniołem może oznaczać dla niego śmierć, ale Pan go uspokaja.


Mt 19, 23-30

„Jezus zaś powiedział do swoich uczniów: Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego, Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe”. Jezus wskazuje na niebezpieczeństwo dobrobytu, a na pytanie zatrwożonych uczniów: „Któż więc może się zbawić?” odpowiada: „U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe”, bo zbawienie jest łaską, którą w naszym ubóstwie możemy otrzymać od Boga.

21.08.23

 

21.08.23


Sdz 2, 11-19

„Kiedy zaś Pan wzbudzał sędziów dla nich, Pan był z sędzią i wybawiał ich z ręki nieprzyjaciół, póki żył sędzia. Pan bowiem litował się, gdy jęczeli pod jarzmem swoich ciemięzców i prześladowców. Lecz po śmierci sędziego odwracali się i czynili jeszcze gorzej niż ich przodkowie. Szli za cudzymi bogami, służyli im i pokłon im oddawali, nie wyrzekając się swych czynów ani drogi zatwardziałości”. Zatrważający jest upór ludzi w ich walce z Bogiem. Mimo różnego rodzaju klęsk nie przestają grzeszyć i w ramach źle rozumianej wolności oddalają się od Boga, jedynego Zbawiciela.


Mt 19, 16-22

„Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości”. Ubóstwo jest drogą Jezusa i wielu świętych. Jest umartwieniem, które może prowadzić do autentycznej świętości.

piątek, 18 sierpnia 2023

20.08.23

 

20.08.23


Iz 56, 1. 6-7

Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami - wszystkich zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów”. Bóg zaprasza wszystkie narody do swojej świątyni, która ma się stać domem modlitwy dla wszystkich, którzy chcą się tam modlić i chcą być wiernymi Panu.


Rz 11, 13-15. 29-32

Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne. Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie”. Każdy człowiek, z dowolnego narodu może ulec pokusie nieposłuszeństwa wobec Boga i każdy może otrzymać łaskę przebaczenia grzechów dzięki Bożemu miłosierdziu.


Mt 15, 21-28

Lecz On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: Panie, dopomóż mi! On jednak odparł: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów. Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka była zdrowa”. Jezus jest bardzo ograniczony w swojej misji: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” – to znaczy do tych Izraelitów, którzy zgrzeszyli i oddalili się od Boga. Może jednak czynić wyjątki i dlatego uwalnia dziewczynkę nie pochodzącą z Izraela od złego ducha.

19.08.23

 

19.08.23


Joz 24, 14-29

I rzekł Jozue do ludu: Wy nie możecie służyć Panu, bo jest On Bogiem świętym i jest Bogiem zazdrosnym i nie przebaczy wam występków i grzechów. Jeśli opuścicie Pana, aby służyć bogom obcym, ześle na was znów nieszczęścia, a choć przedtem dobrze wam czynił, wtedy sprowadzi zagładę. Lecz lud odrzekł Jozuemu: Nie! My chcemy służyć Panu!” Zaskakująca jest argumentacja Jozuego, ale on zna swój naród i zna swojego Boga. Bóg jest zazdrosną miłością i nie toleruje zdrady. Późniejsze dzieje Izraela potwierdzają trudną diagnozę Jozuego.


Mt 19, 13-15

Wtedy przyniesiono Mu dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie. Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd”. Jezus błogosławi dzieci, bo one potrzebują tego błogosławieństwa. Królestwo ze wszystkimi duchowymi bogactwami należy do dzieci, a Jezus raduje się mogąc im ofiarowywać Ducha Świętego.

poniedziałek, 14 sierpnia 2023

18.08.23

 

18.08.23


Joz 24, 1-13

Mówi Bóg przez Jozuego do swojego narodu: „Przeprawiliście się następnie przez Jordan i przyszliście do Jerycha. Mieszkańcy Jerycha walczyli z wami, a również Amoryci, Peryzzyci, Kananejczycy, Chetyci, Girgaszyci, Chiwwici i Jebusyci, lecz wydałem ich w wasze ręce. Wysłałem przed wami szerszenie, które wypędziły przed obliczem waszym dwu królów amoryckich. Nie dokonało się to ani waszym mieczem, ani łukiem. Dałem wam ziemię, około której nie trudziliście się, i miasta, których wyście nie budowali, a w nich zamieszkaliście. Winnice i drzewa oliwne, których nie sadziliście, dają wam dziś pożywienie”. Jest to wykaz nie zasłużonych dobrodziejstw, które powinny skłonić Izraelczyków do wdzięczności wobec Boga, któremu wszystko zawdzięczają.


Mt 19, 3-12

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu? On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”. Małżeństwo jest darem Bożym i nie wolno go lekceważyć, a tym bardziej tracić.

17.08.23

 

17.08.23


1 Tes 2, 2b-8

„Chociaż ucierpieliśmy i - jak wiecie - doznaliśmy zniewagi w Filippi, odważyliśmy się w Bogu naszym głosić Ewangelię Bożą wam, pośród wielkiego utrapienia. Upominanie zaś nasze nie pochodzi z błędu ani z nieczystej pobudki, ani z podstępu, lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak głosimy ją, aby się podobać nie ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca”. Ważne, by jak mówi święty Paweł, głosić Ewangelię nie po to, by podobać się ludziom, ale Bogu. Bóg chce odważnego i radykalnego głoszenia Ewangelii, które może pomóc ludziom w nawróceniu.


Mk 1, 14-20

„Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim”. Duch Święty wprowadza nas do Królestwa. W Jego mocy możemy się nawracać, możemy żyć autentyczną wiarą, możemy żyć Ewangelią.

sobota, 12 sierpnia 2023

16.08.23

 

16.08.23


Pwt 34, 1-12

„Tam, w krainie Moabu, według postanowienia Pana, umarł Mojżesz, sługa Pański. I pochowano go w dolinie krainy Moabu naprzeciw Bet-Peor, a nikt nie zna jego grobu aż po dziś dzień. W chwili śmierci miał Mojżesz sto dwadzieścia lat, a wzrok jego nie był przyćmiony i siły go nie opuściły. Izraelici opłakiwali Mojżesza na stepach Moabu przez trzydzieści dni”. Tekst hebrajski mówi ciekawie: „I pogrzebał go” sugerując, że Mojżesz został pogrzebany przez Boga, a nie przez ludzi i dlatego, jak mówi tekst: „Nikt nie zna jego grobu aż po dziś dzień”.


Mt 18, 15-20

„Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. Ludzkie konflikty powinny być rozwiązywane, bo jeśli nie, to pozostają zranienia oddzielające od siebie ludzi na długo, czy wręcz na zawsze. Wymaga to odwagi i roztropności – a tego często nam brakuje.

15.08.23

 

15.08.23


Ap 11, 19a; 12, 1-6a. 10Ab

„Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów. I ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię”. Niewiastą jest Maryja Wniebowzięta – stąd symbol słońca – chwały Bożej, która ją otacza. Księżyc symbolizuje prawdopodobnie siły zła poddane Maryi – zgodnie z proroctwem z Księgi Rodzaju: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15). Jest nie tylko Matką Jezusa, ale i Matką Kościoła – stąd symbol bóli i mąk rodzenia. Smok jest symbolem zła, walczącego z Maryją i Jej Kościołem.


1 Kor 15, 20-26

„Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia”. KKK 966 mówi o Wniebowzięciu Maryi: „Na koniec Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panujących oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci”.


Łk 1, 39-56

Maryja mówi do Elżbiety: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię - a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją”. Raduje się w swojej pokorze i wskazuje na święte imię Boga, to znaczy na wszystko to, co objawia Jego chwałę – w pierwszym rzędzie na Jezusa, który już żyje w Jej łonie. Mówi też o miłosierdziu Boga przeznaczonym dla bojących się Go, a więc nie lekceważących Go.

czwartek, 10 sierpnia 2023

14.08.23

 

14.08.23


Pwt 10, 12-22

„A teraz, Izraelu, czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój? Tylko tego, byś się bał Pana, Boga swojego, chodził wszystkimi Jego drogami, miłował Go, służył Panu, Bogu twemu, z całego swojego serca i z całej swej duszy, strzegł poleceń Pana i Jego praw, które ja ci podaję dzisiaj dla twego dobra”. Bóg wymaga od nas bojaźni Bożej, by Go nie lekceważyć, by miłować Go i cieszyć się Jego miłością.


Mt 17, 22-27

„A kiedy przebywali razem w Galilei, Jezus rzekł do nich: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. I bardzo się zasmucili”. Do uczniów Jezusa dociera tylko proroctwo o Jego śmierci, które wywołuje w nich smutek. Prawda o zmartwychwstaniu, o Jego zwycięstwie nad śmiercią, nad złem niestety do nich nie dociera.

13.08.23

 

13.08.23


1 Krl 19, 9a. 11-13a

„Co ty tu robisz, Eliaszu? A on odpowiedział: Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów, gdyż Izraelici opuścili Twoje przymierze, rozwalili Twoje ołtarze i Twoich proroków zabili mieczem. Tak że ja sam tylko zostałem, a oni godzą jeszcze i na moje życie. Wtedy rzekł: Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana! A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu”. Eliasz na Górze Horeb przedstawia Bogu rozpaczliwy stan swojego narodu. W powszechnym kulcie Baala tylko on pozostał jako prawdziwy, Boży prorok. Wobec niego Bóg jest delikatny i objawia się w szmerze lekkiego powiewu.


Rz 9, 1-5

„Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen”. Paweł przedstawia Izraela jako przygotowanie na przyjście Jezusa – Boga błogosławionego na wieki.


Mt 14, 22-33

„Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym”. Jezus przychodzi po wodzie do swoich uczniów i pozwala Piotrowi przyjść do siebie. Piotr wykazuje się słabą wiarą, ale Jezus wyciąga do niego rękę i ratuje go. Te cuda Jezusa skłaniają uczniów do wyznania wiary: „Prawdziwie jesteś Synem Bożym”.

środa, 9 sierpnia 2023

12.08.23

 

12.08.23


Pwt 6, 4-13

„Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu”. Słowa: „Będziesz miłował” są nie tyle rozkazem, co obietnicą. Są programem życiowym możliwym do wykonania dzięki darowi Ducha Świętego, który rozlewa miłość w naszych sercach (por. Rz 5,5).


Mt 17, 14-20

„Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie. Wtedy uczniowie zbliżyli się do Jezusa na osobności i pytali: Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić? On zaś im rzekł: Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam!, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was”. Jezus uwalnia od złego ducha chłopca i tłumaczy swoim uczniom przyczynę ich niepowodzenia – niewystarczająca wiara. Święty Marek przekazuje nam dokładniej opis tego wydarzenia: „I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł szarpać chłopca, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. Jezus zapytał ojca: Od jak dawna to mu się zdarza? Ten zaś odrzekł: Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli możesz co, zlituj się nad nami i pomóż nam! Jezus mu odrzekł: Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy. Natychmiast ojciec chłopca zawołał: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9,20-24). Według Jezusa: „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy”.

11.08.23

 

11.08.23


Pwt 4, 32-40

„Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach? Widziałeś to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie ma innego”. Izrael jest wybrany do wiary w Jedynego Boga, w Boga, który mu się objawił w jego historii.


Mt 16, 24-28

„Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?”. Zaprzeć się samego siebie, to przyjąć wolę Boga, a siebie i swoją wolę odsunąć na bok. Wziąć swój krzyż, to bez buntu przyjąć cierpienia, trudności, upokorzenia, które otrzymujemy w naszym życiu. To przyjąć je z Chrystusem i dla Chrystusa.

poniedziałek, 7 sierpnia 2023

10.08.23

 

10.08.23


Mdr 3, 1-9

„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie”. Śmierć sprawiedliwych jest próbą wiary dla otaczającego świata. Śmierć męczenników wyglądała jak ich ostateczna klęska, a była tylko Bożym doświadczeniem, po którym otrzymują wielkie dobra od Wszechmocnego Boga.


J 12, 24-26

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec”. Jezus uświadamia konieczność wyboru – co jest dla nas ważniejsze – On sam, czy nasze życie i samorealizacja. Szansą jest pokorna służba Jezusowi. Obiecuje On nam wielką nagrodę ze strony swojego Ojca.

9.08.23

 

9.08.23


Oz 2, 16b. 17b. 21-22

„I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana”. Bóg proponuje nam trwały związek w miłości i w miłosierdziu. Jego miłość jest wierna.


Mt 25, 1-13

„Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach”. Oczekiwanie na Jezusa wymaga roztropności i wytrwałości. Podstawą jest wiara w Jego dobroć. On chce i potrafi nam pomagać. Nie wolno Go jednak lekceważyć.

Maryja – Matka Boża w Ewangelii według świętego Łukasza

 

Maryja – Matka Boża w Ewangelii według świętego Łukasza


Wstęp

Ciekawe są teksty Ewangelii Łukaszowej dotyczące Maryi. Przyjrzyjmy się im.


Łk 1,26-27

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja”. Ewangelia przedstawia nam Maryję jako dziewicę zaręczoną z Józefem z rodu Dawida. Imię Maryja – w języku aramejskim Mariam oznaczało prawdopodobnie – „pani, księżniczka”1.


Łk 1,28

Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą”. Tekst oryginalny mówi: chaire, co trzeba by przetłumaczyć: „raduj się”. Mogłoby się wydawać, że chaire jest przekładem hebrajskiego pozdrowienia szalom, oznaczającego „pokój”, ale tak nie jest. J 20,19 używa greckiego słowa eirene „pokój”, podobnie Łk 10,5 i 24,36. LXX używa słowa chaire do ukazywania radości mesjańskiej. Tak na przykład w So 3,14: „Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem!”. Podobnie Jl 2,21: „Nie lękaj się, ziemio! Raduj się i wesel, bo wielkie rzeczy uczynił Pan”. Archanioł Gabriel rozpoczyna swój przekaz od tego samego słowa i wzywa Maryję do radości. Imiesłów kecharitomene może być nawiązaniem do tajemnicy niepokalanego poczęcia Maryi, do daru Ducha Świętego, który Ją ubogaca od momentu Jej poczęcia w łonie Anny. Jest to wskazanie na przeszłość Maryi, w której Duch przygotowywał Ją do Wcielenia Syna Bożego. Można by więc przekładać początek Zwiastowania słowami: „Raduj się, Maryjo Niepokalana”.

Stwierdzenie: „Pan z Tobą” przypomina Księgę Sędziów, a w niej dialog Gedeona z aniołem: „Pan jest z tobą - rzekł mu - dzielny wojowniku! Odpowiedział mu Gedeon: Wybacz, panie mój! Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza? Gdzież są te wszystkie dziwy, o których opowiadają nam ojcowie nasi, mówiąc: Czyż Pan nie wywiódł nas z Egiptu? A oto teraz Pan nas opuścił i oddał nas w ręce Madianitów” (Sdz 6,12-13). Bliska obecność Boga oznacza Jego pomoc, na którą można liczyć, na którą Maryja też może liczyć od momentu Zwiastowania.


Łk 1,29

Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie”. Maryja jest zaniepokojona wielkością objawianych Jej słów i pragnie zrozumieć ich przesłanie. Nie wynika to z przerażenia, ale z roztropności.

Daniel tak opisuje swoje spotkanie z aniołem: „Dnia dwudziestego czwartego pierwszego miesiąca, gdy znajdowałem się nad brzegiem Wielkiej Rzeki, <to jest nad Tygrysem>, podniosłem oczy i patrzałem: Oto [stał] pewien człowiek ubrany w lniane szaty, a jego biodra były przepasane czystym złotem, a ciało zaś jego było podobne do tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy, oczy jego były jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk polerowanej miedzi, a jego głos jak głos tłumu. Ja, Daniel, oglądałem tylko sam widzenie, a ludzie, którzy byli ze mną, nie oglądali widzenia, ogarnęło ich jednak wielkie przerażenie, tak że uciekli, by się ukryć. Tylko ja sam pozostałem, by oglądać to wielkie widzenie, lecz nie miałem siły, zmieniłem się na twarzy, [opuściła mnie moc]. Wtedy usłyszałem dźwięk jego słów, i na dźwięk jego słów upadłem oszołomiony twarzą ku ziemi. Ale oto dotknęła mnie ręka i wprawiła w drżenie moje kolana i dłonie moich rąk. I rzekł do mnie: Danielu, mężu umiłowany! Uważaj na słowa, które mówię, i wstań, ponieważ teraz wysłano mnie do ciebie. Gdy on mówił do mnie te słowa, drżąc powstałem. Powiedział więc do mnie: Nie bój się, Danielu! Od pierwszego bowiem dnia, kiedy starałeś się usilnie zrozumieć i upokorzyć przed Bogiem, słowa twoje zostały wysłuchane; ja zaś przybyłem z powodu twoich słów” (Dn 10,4-12).


Łk 1,30-33

Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na niepokój Maryi anioł odpowiada słowami pełnymi spokoju: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga”. Bóg jest z Maryją i obdarza Ją łaską, o którą prosiła. Tą łaską jest poczęcie i zrodzenie Syna, któremu Ona sama nada imię Jezus. Wszystko to jest Bożą łaską i wypełnieniem zapowiedzi danej przez proroka Izajasza: „Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel” (Iz 7,14).

Tą Panną jest właśnie Maryja. Anioł przepowiada Maryi wielkość Jej Syna i to, że będzie uznany za Syna Najwyższego. Proroctwo o wielkości widzimy również w odniesieniu do Jana Chrzciciela: „Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym” (Łk 1,15). To, że Jezus będzie nazwany Synem Najwyższego Boga widzimy w wyznaniu Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16,16), czy w pieśni Zachariasza: „A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz, bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi” (Łk 1,76) – gdzie jest mowa o Janie Chrzcicielu, jako o proroku Jezusa, torującym przed Nim, jako Panem i Bogiem, drogi do ludzkich serc.

Słowa Gabriela: „Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” są skierowane do Maryi, która przyjmuje je z wiarą. Sam Jezus wskazuje, że trzeba inaczej rozumieć Jego tytuł: „syn Dawida”, niż było to rozumiane w Jego czasach: „I rzekł do nich: Jakże to mówią, że Chrystus jest synem Dawidowym? A sam Dawid powiada w księdze Psalmów: Rzekł Pan Panu mojemu: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich. Dawid więc nazywa go Panem; jakże jest synem jego?”2 (Łk 20,41-44).

To proroctwo anioła spełnia się w sensie duchowym, Jezus rzeczywiście ma duchową moc oddziaływania na swój naród – również obecnie. Początkowo, Jezus widzi swoją misję ograniczoną do tego narodu: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 15,24). Później buduje swój Kościół na fundamencie Piotra: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,17-18). Ten Kościół jest Jego Królestwem i Jego panowaniu nad nim nie będzie końca.


Łk 1,34

Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Warto to pytanie Maryi odczytywać w kontekście Starego Testamentu. Mamy tam tekst: „Adam potem poznał żonę swoją Ewę, która poczęła i porodziła Kaina mówiąc: „Otrzymałam człowieka przez Boga” (Rdz 4,1). „Poznanie” Ewy oznacza współżycie małżeńskie Adama z Ewą w konsekwencji którego Ewa zostaje matką Kaina. Maryja „nie zna” męża i w ten sposób mówi aniołowi o swoim dziewictwie. Może informuje go o swoim zamiarze pozostania dziewicą, czy też o ślubie dziewictwa, który już złożyła.


Łk 1,35

Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym”. Przemieniającą rolę Ducha widzimy również w Dziejach Apostolskich. Jezus mówi do swoich uczniów: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1,8). Tajemnica Bożego macierzyństwa Maryi jest ukryta w Duchu Świętym, który na nią zstępuje. Co więcej, On Ją osłania. Jako Matka Boga może liczyć na Jego obronę.

Obraz cienia jest widoczny również w Przemienieniu Pańskim: „Skoro on to mówił, powstał obłok, i zasłonił ich; i zlękli się, gdy wchodzili w obłok”3. Duch Święty osłania w ten sposób apostołów, a jednocześnie ukrywa odejście od Jezusa Mojżesza i Eliasza i staje się „miejscem” objawienia Boga Ojca przemawiającego do apostołów.

Podobnie, obłok jest widoczny w Księdze Wyjścia gdzie ukrywa bezpośrednie spotkanie Mojżesza z Bogiem objawiającym się w postaci ognia: „Gdy zaś Mojżesz wstąpił na górę, obłok ją zakrył. Chwała Pana spoczęła na górze Synaj, i okrywał ją obłok przez sześć dni. W siódmym dniu [Pan] przywołał Mojżesza z pośrodka obłoku. A wygląd chwały Pana w oczach Izraelitów był jak ogień pożerający na szczycie góry. Mojżesz wszedł w środek obłoku i wstąpił na górę. I pozostał Mojżesz na górze przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy” (Wj 24,15-18).

Ważne jest też stwierdzenie anioła: „Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym”. Jezus potwierdza to w rozmowie z Żydami: „Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu” (J 10,35-38).


Łk 1,36-38

Mówi dalej Anioł: „A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł”. Wiadomość o macierzyństwie Elżbiety skłania Maryję do tego, by udać się z pośpiechem na pomoc dla brzemiennej krewnej. Maryja przyjmuje wolę Bożą z pełnym poddaniem. Tekst grecki używa w odniesieniu do Maryi silnego słowa dule znaczącego „niewolnica”, a więc osoba oddana bezwarunkowo swojemu Panu, w pełnym posłuszeństwie.


Łk 1,39-45

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”. Maryja żywo reaguje na informację o błogosławionym stanie swojej krewnej Elżbiety, śpieszy do niej. Co ciekawe, pierwszym na słowa Maryi reaguje Jan – sześciomiesięczne dziecko w łonie Elżbiety, skacze z radości witając w ten sposób Pana Jezusa. Elżbieta zostaje napełniona Duchem Świętym i prorokuje – rozpoznaje w Maryi Matkę swojego Pana, to znaczy Boga samego i nazywa ją błogosławioną między niewiastami, bo widzi w Duchu jej więź z Bogiem. Duch pozwala jej rozumieć zachowanie jej syna, jego radość z powodu spotkania z Jezusem. Błogosławi również Jezusa, który jest ukryty w łonie swojej Mamy. Błogosławi Maryję z powodu jej wiary, w której przyjęła słowo Boże.


Łk 1,46-56

Wtedy Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię - a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją. On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje - jak przyobiecał naszym ojcom - na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki. Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu”. Jest to pieśń radości Maryi wobec Elżbiety natchnionej również przez Ducha Świętego: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu” – wskazuje to na cudowną obecność Ducha, którego owocem jest radość (por. Ga 5,22).

Maryja w swojej pokorze dostrzega zbawczą działalność Boga w swoim życiu i dlatego nazywa Go swoim Zbawicielem. Bóg spojrzał na jej pokorę i dał jej łaskę macierzyństwa – została Matką Boga samego. Jak mówi Piotr: „Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was” (1 P 5,5-7).

Maryja w Duchu prorokuje: „Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny”. Słowa Maryi: „Święte jest Jego imię” trzeba chyba rozumieć jako zachwyt nad świętością Boga, nad jego dobrocią wobec jego pokornej służebnicy. Bardzo radykalnie brzmią słowa Maryi: „A miłosierdzie jego z pokolenia w pokolenie, bojącym się jego”4. Mają swoją paralelę w Ps 103,10-11: „Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca. Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak można jest Jego łaskawość dla tych, co się Go boją”. Pisze pięknie Księga Mądrości Syracha: „Początkiem mądrości jest bojaźń Pana, i dla tych, którzy są [Mu] wierni, wraz z nimi została stworzona w łonie matki” (Syr 1,14). Ciekawe jest stwierdzenie o darze bojaźni Bożej od początku naszego istnienia w łonie matki – prowadzi ona do wierności wobec Boga, a w konsekwencji do mądrości życia. Miłosierdzie Boże nie jest przeznaczone dla lekceważących Go. Bojaźń Boża jest niezbędna dla oczekiwania na Jego miłosierdzie.

Prorocze słowa Maryi można odczytywać w odniesieniu do przeszłości Narodu Wybranego, ale prawdopodobnie odnoszą się one przede wszystkim do przyszłości. Jest to możliwe ze względu na właściwość hebrajskiej konstrukcji prophetic perfect, w której perfect oznaczający zasadniczo czas przeszły dokonany mógł oznaczać czas przyszły dokonany. W tekście greckim mamy aoryst, czyli czas przeszły dokonany i tak jest on przeważnie tłumaczony.

Bardzo mocno brzmią słowa Maryi: „On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia”. Widzimy w tym pragnienie sprawiedliwości Maryi oparte o proroczą zapowiedź Gabriela: „Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” (Łk 1,32-33). Jezus jako król będzie w świecie przywracał sprawiedliwość zgodnie z wolą swoją i swojej Matki.

Brzmi to podobnie do ostrzeżeń Jezusowych: „Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie czynili fałszywym prorokom” (Łk 6,24-26). Psalmista mówi przeciwko pysznym: „Boże, Mścicielu, Panie, Boże, Mścicielu, ukaż się! Powstań Ty, który sądzisz ziemię, daj pysznym odpłatę! Jak długo występni, o Panie, jak długo będą się chełpić występni, będą pleść i gadać bezczelnie, i chwalić się będą wszyscy złoczyńcy? Lud Twój, o Panie, depczą i uciskają Twoje dziedzictwo, mordują wdowę i przychodnia i zabijają sieroty. A mówią: Pan nie widzi, nie dostrzega [tego] Bóg Jakuba” (Ps 94,1-7).

Łukasz informuje nas o trzymiesięcznym pobycie Maryi u Elżbiety. Możliwe, że wróciła do Nazaretu jeszcze przed narodzinami Jana Chrzciciela – tak przynajmniej sugeruje tekst Ewangelii.


Łk 2,1-7

Mówi dalej Łukasz: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie”. Maryja, krótko przed narodzeniem Jezusa podróżuje z Józefem do Betlejem, gdzie w skrajnym ubóstwie rodzi Syna. Zastanawia brak pomocy ze strony ludzi z Betlejemu. Ciekawe, że w BT termin „gościnność” pojawia się tylko w NT: Rz 12,13; 1 Tm 3,2; Tt 1,8; Hbr 13,2; 1 P 4,9. W Betlejemie zabrakło gościnności, opieki nad Maryją spodziewającą się rozwiązania.


Łk 2,8-19

Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił. Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,15-19). Maryja też jest zdziwiona, ale zachowuje w pamięci to, co usłyszała. Pasterze opowiadają im o objawieniu anioła, który w chwale Bożej zwiastuje im: „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2,10-11). Wielka radość z narodzin Zbawiciela, tego, który ma zbawiać, ratować ludzi pogrążonych w różnorakich nieszczęściach, chorobach, zniewoleniach. Tym Zbawicielem jest Chrystus, oczekiwany przez Izraela od wielu lat, Chrystus, a więc namaszczony przez Boga, zdolny w mocy Bożej do przemieniania ludzi w mocy Ducha, którym On sam jest obdarowany. Tym Zbawicielem jest Pan, a tym tytułem określano samego Boga.

Pasterze przekazują też Świętej Rodzinie przesłanie, jakie otrzymali od wojska niebieskiego: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14). Narodziny Jezusa są chwałą Bożą, są radością dla całego nieba. Bóg z kolei obdarza duchowym pokojem ludzi żyjących zgodnie z Jego wolą, którzy w ten sposób manifestują swoją miłość do Niego.


Łk 2,29-32

Kolejne objawienie otrzymują Maryja z Józefem w świątyni jerozolimskiej od Symeona prowadzonego przez Ducha Świętego (por. Łk 2,25-27): „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. Mówi on o Jezusie, jako o Zbawieniu przygotowanym przez Boga dla wszystkich narodów. Jest On najpierw światłem objawiającym prawdziwego Boga dla wszystkich narodów i jest to wypełnieniem proroctw Izajasza: „Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów” (Iz 42,6) i „To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49,6). Jezus jest również przeznaczony by być chwałą swojego narodu – Izraela.


Łk 2,34-35

Później mówi Symeon do Maryi: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Wydaje się, że czynnikiem decydującym o roli Jezusa w życiu danego człowieka jest wiara. Kto wierzy w Jezusa, będzie wzrastał ku dobremu, będzie „synem Królestwa” (por. Mt 13,38). Kto w Niego nie wierzy – upadnie i grozi mu wieczne potępienie (por. Mt 13,38-42).

Święty Piotr mówi o tym radykalnym podziale na wierzących i niewierzących: „To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony. Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła - i kamieniem upadku, i skałą zgorszenia. Ci, nieposłuszni słowu, upadają, do czego zresztą są przeznaczeni” (2 P 2,6-8).

O „upadku” można mówić przede wszystkim w momencie zaocznego skazania Jezusa na śmierć przez religijne władze Izraela: „Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić” (J 11,47-53).

O „powstaniu” można mówić w wypadku ogromnych cudów, za pomocą których Jezus pomagał ludziom. Łk 8,1-3 ukazuje kobiety: „Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia”.

Podobnym cudem jest wskrzeszenie córki Jaira: „Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela? Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi: Nie bój się, wierz tylko! I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia, wszedł i rzekł do nich: Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi. I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: Talitha kum, to znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść” (Mk 5,35-43).

Wielu się nawróciło i weszło do Kościoła. Przyjęcie Jezusa może wywołać sprzeciw. Sam Jezus mówi: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 10,34-39).

Jezus jest „znakiem sprzeciwu”. Straszne są oszczerstwa, którymi walczą przeciwko Niemu: „Wówczas przyprowadzono Mu opętanego, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że niemy mógł mówić i widzieć. A wszystkie tłumy pełne były podziwu i mówiły: Czyż nie jest to Syn Dawida? Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy. Jezus, znając ich myśli, rzekł do nich: Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi. Jeśli szatan wyrzuca szatana, to sam ze sobą jest skłócony, jakże się więc ostoi jego królestwo? I jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże. Albo jak może ktoś wejść do domu mocarza, i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże? I dopiero wtedy dom Jego ograbi. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. Albo uznajcie, że drzewo jest dobre, wtedy i jego owoc jest dobry, albo uznajcie, że drzewo jest złe, wtedy i owoc jego jest zły; bo z owocu poznaje się drzewo. Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12,22-37).

Wielu upadło w niewiarę, w zawiść, w nienawiść. Już prorocy ST mówili o sprzeciwie narodu wobec Pana. Mówi Izajasz: „Pan Zastępów - Jego za Świętego miejcie; On jest Tym, którego się lękać macie i który was winien bojaźnią przejmować. On będzie kamieniem obrazy i skałą potknięcia się dla obu domów Izraela; pułapką i sidłem dla mieszkańców Jeruzalem. Wielu z nich się potknie, upadnie i rozbije, będą usidleni i w niewolę wzięci” (Iz 8,13-15). Psalmista z kolei ostrzega: „Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym. Stało się to przez Pana: cudem jest w oczach naszych” (Ps 118,22-23). Sam Jezus ostrzega swoich przeciwników: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go” (Mt 21,42-44).

Prorok Daniel mówi do Nabuchodonozora: „Patrzyłeś, a oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka, i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je. Wtedy natychmiast uległy skruszeniu żelazo i glina, miedź, srebro i złoto - i stały się jak plewy na klepisku w lecie; uniósł je wiatr, tak że nawet ślad nie pozostał po nich. Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię” (Dn 2,34-35). Taka jest moc Jezusa wobec sił Mu przeciwnych.

Bardzo tajemniczy jest tekst o mieczu przenikającym duszę Maryi. Z pewnością do niego odnoszą się słowa: „A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19,25-27). Śmierć Jezusa, podobnie jak i wszystkie Jego uprzednie cierpienia były przyczyną wielkiego cierpienia Maryi przeżywającej to razem z Synem.

Wydaje się jednak, że proroctwo Symeona sięga dalej. W historii chrześcijaństwa, Maryja też jest „znakiem sprzeciwu” – prawda o człowieku ujawnia się w jego stosunku do Maryi, pełnym miłości, czy wręcz obojętności.


Łk 2,41-52

Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali?5 Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi”. Na uwagę zasługuje wielkie cierpienie Maryi i Józefa poszukujących zagubionego Jezusa. Z jednej strony mamy niezrozumienie ze strony Maryi tego, że Jezus jako Syn Boży powinien być przede wszystkim w świątyni i zajmować się sprawami swojego Ojca – w tym konkretnym wypadku czytaniem i komentowaniem Pisma Świętego. Z drugiem widzimy Maryję jako przechowującą wspomnienia w swoim sercu.


Łk 8,19-21

Wtedy przyszli do Niego Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je”. Ta uwaga Jezusa, która mogła być bolesna dla Maryi i Jego braci współgra z inną wypowiedzią: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem” (Łk 14,26-27). Jezus wymaga od swoich uczniów pełnego oddania sprawie Królestwa Bożego. Nic i nikt nie może być dla ucznia ważniejsze jak Jezus i Jego Królestwo.


Łk 11,27-28

W podobnym duchu jest sformułowana odpowiedź Jezus kobiecie, która błogosławiła Jego Matce: „Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”. Również w tym wypadku, dla Jezusa najważniejsze jest słuchanie i zachowywanie słowa Bożego.


Zakończenie

Mam nadzieję, że lektura tego tekstu była ciekawa i pomogła w lepszym poznaniu Maryi Matki Bożej.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Por. A. Valensin – G. Huby, Vangelo secondo san Luca (VS, Roma 1956) 15.

2 Tłumaczenie Wujka.

3 Tłumaczenie Wujka.

4 Tłumaczenie Wujka.

5 Wujek trafniej oddaje sens tekstu oryginalnego: „Cóż jest, żeście mnie szukali?”

niedziela, 6 sierpnia 2023

Oczyszczenie woli

 

Konferencja IX - Oczyszczenie woli

Konsekwencją grzechu pierworodnego jest również vulnus malitiae, tzn. skłonność woli do zła. Pisze A. Royo Marin: „Straciwszy ukierunkowanie na Boga, który ją poddawał całkowicie pod kontrolę rozumu, straciła ona z kolei władzę nad władzami zmysłowymi. Stąd konieczność przede wszystkim poddać wolę całkowicie Bogu przez pełne jej uzgodnienie z Wolą Bożą”. Służą temu dwa środki:

A) odłączenie od wszelkiego stworzenia

Święty Jan mówi: „Nie kochajcie świata ani tego co w świecie. Jeśliby ktoś kochał świat, nie ma miłości Ojca w nim. Ponieważ wszystko co w świecie, pożądanie ciała, pożądanie oczu i samochwalstwo życia, nie jest od Ojca ale ze świata” (1 J 2,15-16), a święty Jan od Krzyża przypominając porównanie z ptakiem, który nie może latać, chociaż uwiązany cieniutką nitką, nie toleruje żadnego dobrowolnego przywiązania do żadnego przedmiotu ziemskiego. Jego wierna uczennica, błogosławiona Elżbieta od Trójcy świętej pisze wręcz, że wystarczy jakiekolwiek pragnienie, aby przeszkodzić doskonałemu połączeniu z Bogiem. Myślę, że te trudne słowa świętego Jana od Krzyża można owocnie zestawić ze słowami Jezusa: „Jeśli ktoś przychodzi do mnie i nie nienawidzi swojego ojca i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, i jeszcze duszy swojej - nie może być moim uczniem” (Łk 14,26). Podobnie mówi Mojżesz: „Będziesz kochał Pana Boga twego całym sercem twoim i całą duszą twoją, i całą mocą twoją” (Pwt 6,5). Boży radykalizm mieści się w słowie „cały”, podczas gdy my bylibyśmy skłonni powiedzieć „troszeczkę”. Może właśnie dlatego Jezus używa strasznego słowa „nienawidzić”. Nasza miłość do siebie i do innych jest często na tyle nieczysta, na tyle „nie Boża”, że staje się przeszkodą na naszej drodze do Jezusa.

B) doskonałe wyrzeczenie się siebie

Święty Tomasz twierdzi, że egoizm, albo nieuporządkowana miłość do siebie samych jest przyczyną wszystkich grzechów. Święty Augustyn zaś: „Dwie miłości zbudowały dwa miasta: miłość własna doprowadzona aż do pogardy Boga, miasto świata; miłość do Boga doprowadzona aż do pogardy siebie samego, miasto Boga. Jedna chlubi się sobą, druga Bogiem”. Musimy stale wybierać, kogo tak naprawdę kochamy bardziej, siebie - czy Boga? Bóg mówi do każdego z nas: „I ukochasz drugiego jak siebie samego, Ja Pan” (Kpł 19,18). Bóg jest Miłością i Prawdą i dlatego wszelka prawdziwa miłość od Niego pochodzi. Ale jednocześnie On jest miarą mojej miłości, czy ona jest prawdziwa? Czy jest Boża? Czy nie jest zakłamana? Miłość definiujemy jako pragnienie dobra. Czy to dobro jest prawdziwe? Czy jest czyste? Może ktoś powie - po co te pytania? Myślę, że są one potrzebne, bo zbyt lekko, łatwo i przyjemnie, przynajmniej na początku żyć w kłamstwie. Kochać siebie prawdziwie to szukać swojego miejsca w Bogu, to próbować patrzeć na siebie w Prawdzie, a więc w pokorze, a więc Jego oczyma. Podstawą pokory jest wdzięczność wobec Boga i bliźniego. Tak zadziwiająco wiele dobra jest moim udziałem. W każdym z nas jest dużo słabości, dużo wad i z tym muszę przychodzić do mojego Boskiego lekarza, by mnie uzdrawiał, by mnie umacniał. Ale oprócz tego jest w nas bardzo dużo autentycznego dobra, za które trzeba by Mu nieustannie dziękować. On naprawdę żyje w nas i myślę, że ukochanie siebie samego to przede wszystkim ukochanie Jego i Jego wielkich dzieł we mnie samym. To spojrzenie na siebie Jego oczami pełnymi ogromnej miłości i radości. Ukochanie bliźniego to tak naprawdę to samo. To, to samo Boże spojrzenie na ludzką słabość z gotowością, by służyć Bogu tam ukrytemu. Miłość własna to pełne nieufności spojrzenie na Boga i na bliźniego, jako na rywali chcących mnie wykorzystać. To walka o swoje interesy - bo wszystko inne to idealizm i utopia. To miłość własna deformuje świat, by człowiek był człowiekowi wilkiem.

Podstawowym lekarstwem dla mojej osłabionej, czy wręcz chorej woli jest miłość. Święty Paweł mówi: „Miłość Boga została wylana w naszych sercach przez Ducha Świętego danego nam” (Rz 5,5). Miłość ofiarna i cierpliwa. Jezus mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy utrudzeni i przeciążeni i pokrzepię was. Weźcie moje jarzmo na siebie” (Mt 11,28-29). Tym jarzmem jest miłość. Wychodzenie naprzeciw każdemu z otwartym, nie opancerzonym sercem może być wysiłkiem, może być cierpieniem - ale to właśnie w taki sposób wychodzimy na spotkanie Jezusowi i otrzymujemy dar Jego pokrzepienia. Rośniemy w Nim i z Nim. W Kościele.


Kościół

Kim jest Kościół? Jest oblubienicą Chrystusa. Jest tym wspaniałym organizmem, w którym każdy ma swoje miejsce, w którym jest niezbędny, tak jak niezbędna jest każda komórka. Miłość jest krwią tego ciała. Dzięki niej ono żyje. Dzięki niej my wszyscy żyjemy. Ojciec Rajmund Spiazzi OP mówi pięknie, że Maryja jest sercem Kościoła, które dba o to by miłość docierała do każdego z nas.


Janusz Maria Andrzejewski OP