3.05.24
Ap 11, 19a; 12, 1-6a. 10Ab
„Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów. I ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej dziecię. I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną”. Tak Apokalipsa przedstawia Maryję, jako Niewiastę i szatana jako Smoka. Maryja jest Panią nieba i ziemi. Jest Matką Kościoła i razem z Nim cierpi. Smok, choć tak potężny nie jest w stanie pokonać Maryi ani Kościoła.
Kol 1, 12-16
„Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów. On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone”. W Jezusie „mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów” i to jest przyczyną naszej radości w Ojcu, który nas „uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości”. Jezus „jest obrazem Boga niewidzialnego” i dlatego mówi do apostoła Filipa: „Tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł” (J 14,9-10).
J 19, 25-27
„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”. Jezus na Krzyżu troszczy się o swoją Matkę i o ukochanego ucznia – Jana. Łączy ich trwałymi więzami rodzinnymi. My również bardzo potrzebujemy Jego Matki i Jego ukochanego ucznia – Jana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz