wtorek, 2 października 2018

Komentarz do Rz 2


Rz 2

Drugi rozdział swojego listu święty Paweł rozpoczyna słowami: „Przeto nie możesz wymówić się od winy1, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia2. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, [w tej] sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz. Wiemy zaś, że sąd Boży według prawdy dosięga tych, którzy się dopuszczają takich czynów” (Rz 2,1-2). Jest to sformułowanie podobne do słów Jezusa: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą” (Mt 7,1-2). Jest to przede wszystkim ostrzeżenie przed sądzeniem, tym bardziej, że sądzący nie jest bez grzechu.

Czy myślisz, człowiecze, co osądzasz tych, którzy się dopuszczają takich czynów, a sam czynisz to samo, że ty unikniesz potępienia Bożego? A może gardzisz bogactwem dobroci, cierpliwości i wielkoduszności Jego, nie chcąc wiedzieć, że dobroć Boża chce cię przywieść do nawrócenia?” (Rz 2,3-4). Dobroć Boża, Jego cierpliwość wobec grzeszników działa czasami demobilizująco, grzesznik łudzi się, że nie będzie surowo przez Boga ukarany, podczas gdy Bóg daje mu czas do ewentualnego nawrócenia.

Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia3 skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności - życie wieczne; tym zaś, którzy są przekorni, za prawdą pójść nie chcą4, a oddają się5 nieprawości - gniew i oburzenie. Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który dopuszcza się zła, najpierw na Żyda, a potem na Greka. Chwała zaś, cześć i pokój spotka każdego, kto czyni dobrze - najpierw Żyda, a potem Greka. Albowiem u Boga nie ma względu na osobę6” (Rz 2,5-11). Bóg jest sprawiedliwy, ale od Żydów więcej wymaga – zgodnie z zasadą sformułowaną przez Jezusa: „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą” (Łk 12,48).

Bo ci, którzy bez Prawa zgrzeszyli, bez Prawa też poginą, a ci, co w Prawie zgrzeszyli, przez Prawo będą sądzeni. Nie ci bowiem, którzy przysłuchują się czytaniu Prawa, są sprawiedliwi wobec Boga, ale ci, którzy Prawo wypełniają, będą usprawiedliwieni. Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające. [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii” (Rz 2,12-16). Paweł wskazuje na prawo naturalne obowiązujące wszystkich ludzi, bo wpisane jest ono w rozumną naturę człowieka. Dzięki niemu, każdy jest prowadzony do dobra i ostrzegany przed złem. Ciekawe, że Paweł sądzi, że Bóg będzie sądził ludzi według jego Ewangelii – podkreśla w ten sposób, że nie jest to wcale „jego” Ewangelia – bo jest mu objawiona przez Boga uniwersalna Ewangelia, jedyna dla całej ludzkości.

Jeżeli jednak ty dumnie nazywasz siebie Żydem, całkowicie zdajesz się7 na Prawo, chlubisz się Bogiem, pouczony Prawem znasz Jego wolę i umiesz rozpoznać co lepsze8, a jesteś przeświadczony, żeś przewodnikiem ślepych, światłością dla tych, którzy są w ciemności, wychowawcą nieumiejętnych, nauczycielem prostaczków, mającym w Prawie wyraz9 wszelkiej wiedzy i prawdy... Ty, który uczysz drugich, sam siebie nie uczysz. Głosisz, że nie wolno kraść, a kradniesz. Mówiąc, że nie wolno cudzołożyć, cudzołożysz? Który brzydzisz się bożkami, okradasz świątynie? Ty, który chlubisz się Prawem, przez przekraczanie Prawa znieważasz Boga. Z waszej to bowiem przyczyny - zgodnie z tym, jest napisane - poganie bluźnią imieniu Boga10” (Rz 2,17-24). Paweł mówi do Żydów wierzących w swoją moralną wyższość, dzięki znajomości Prawa. Ta pozorna, teoretyczna wyższość nie zawsze prowadzi do rzeczywistej świętości. Z tego powodu poganie bluźnili Bogu, którego swoim złym postępowaniem reprezentowali Żydzi.

Obrzezanie posiada wprawdzie wartość, jeżeli zachowujesz Prawo. Jeżeli jednak przekraczasz Prawo będąc obrzezanym, stajesz się takim, jak nieobrzezany. Jeżeli zaś nieobrzezany zachowuje przepisy Prawa, to czyż jego brak obrzezania nie będzie mu oceniony na równi z obrzezaniem? I tak ten, który od urodzenia11 jest nieobrzezany, a wypełnia Prawo, będzie sądził ciebie, który, mimo że masz księgę Prawa12 i obrzezanie, przestępujesz Prawo” (Rz 2,25-27). Paweł, zgodnie z nauczaniem Jezusa przechodzi od tego, co zewnętrzne, a co często jest nieprawdziwe do wnętrza wskazując na prawdę życia, które jest zgodne, lub niezgodne z Prawem.

Bo Żydem nie jest ten, który nim jest na zewnątrz, ani obrzezanie nie jest to, które jest widoczne na ciele, ale prawdziwym Żydem jest ten, kto jest nim wewnątrz13, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca, duchowe, a nie według litery. I taki to otrzymuje pochwałę nie od ludzi, ale od Boga” (Rz 2,28-29). Zwróćmy uwagę, że Paweł uważa się za takiego właśnie prawdziwego Żyda, mimo że odszedł od judaizmu, bo ma nowe serce i otrzymuje pochwałę od Jezusa.

Jezus akcentował potrzebę ukrycia i uprzedzał przed ostentacją: „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,5-6). Już Mojżesz pisał o konieczności obrzezania serca: „Pan, Bóg twój, dokona obrzezania twego serca i serca twych potomków, żebyś miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, po to, abyś żył” (Pwt 30,6). Dla świętego Pawła koniecznością jest przejście od litery Prawa do prawa Ducha Świętego, od zewnętrznych przepisów i obserwancji do prawdy serca natchnionego Duchem: „A dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy. Nie żebyśmy uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz [wiemy, że] ta możność nasza jest z Boga. On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia” (2 Kor 3,4-6).



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Grecki przymiotnik anapologetos ma znaczenie „niemożliwy do obronienia”. Trzeba by więc tłumaczyć: „Nie ma dla ciebie obrony, człowiecze”.

2 Grecki tekst brzmi: pas ho krinon, tzn. „każdy, który sądzisz”.

3 Grecki przymiotnik ametanoetos oznacza „niezdolny do skruchy”. Jest to diagnoza o wiele silniejsza – człowiek, do którego mówi, ma serce niezdolne do żalu, do nawrócenia.

4 Grecki czasownik apeitheo ma znaczenie „być nieposłusznym”. Chodzi więc o ludzi nieposłusznych prawdzie.

5 Grecki czasownik peitho w stronie biernej ma znaczenie „ulegać, być posłusznym”. Chodzi więc o ludzi posłusznych niesprawiedliwości.

6 Tekst grecki używa rzeczownika prosopolempsia, oznaczającego: „branie (pod uwagę) oblicza, stronniczość”.

7 Grecki czasownik epanapauomai ma znaczenie „spoczywać na, pokładać ufność, polegać na”.

8 Dosłownie: „Rozpoznajesz to, co lepsze, będąc pouczony przez prawo” NBG.

9 Grecki rzeczownik morfosis oznacza: „upostaciowanie, kształt, podobieństwo”. To samo greckie słowo w podobnym znaczeniu występuje w 2 Tm 3,2-5: „Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy”.

10 Tak Bóg o tym mówi: „Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów, zbezczeszczone przez was pośród nich, i poznają ludy, że Ja jestem Pan - wyrocznia Pana Boga - gdy okażę się Świętym względem was przed ich oczami” (Ez 36,23).

11 Dosłownie ek fyseos, tzn. „z natury”, np. przez pochodzenie z rodziny pogańskiej.

12 Wujek tłumaczy dosłownie: „I czy ten, co z natury jest nieobrzezany, ale wypełnia Zakon, nie będzie sądził ciebie, który mimo litery i obrzezania, jesteś przestępcą Zakonu?”.

13 Dosłownie: ho en to krypto, tzn. „w ukryciu”. Wujek tłumaczy dosłownie: „Ale ten jest żydem, który jest nim w skrytości, i ma obrzezane serce w duchu, a nie w literze, którego chwała nie jest z ludzi lecz z Boga”.