poniedziałek, 31 października 2022

1.11.22

 

1.11.22


Ap 7,2-4; 9-14

Słowa: „Nie wyrządzajcie szkody ziemi ni morzu, ni drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego” wskazują na realność Bożej obrony, ukazanej w 2 Kor 1,21-22 w obrazie Bożej pieczęci: „Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych”. Nieco dalej starzec wyjaśnia Janowi, kim są ludzie ubrani na biało, otaczający w niebie tron Boży: „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili” – są to ludzie przychodzący z prześladowań, przez sakramenty obmyci krwią Jezusa.


1 J 3,1-3

Świętość jest darem miłości od Ojca, który nas czyni swoimi dziećmi. Jezus przekształci nas i upodobni nas do siebie. Nadzieja świętości mobilizuje nas do oczyszczania z wszystkiego, co mogłoby się Jemu nie podobać.


Mt 5,1-12

Jezus błogosławi ubogich duchem, nas, którzy cierpimy na duchowe ubóstwo. Chce nas ubogacić Duchem Świętym w swoim Królestwie. Błogosławi smutnych i obiecuje im pociechę. Błogosławi łagodnych, spragnionych sprawiedliwości. Miłosiernych i czystego serca i obiecuje oglądanie Boga. Błogosławi twórców prawdziwego, Bożego pokoju i tych, którzy jak prorocy są prześladowani. Kończy słowami: „Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami”.

niedziela, 30 października 2022

31.10.22

 

31.10.22


Flp 2,1-4)

Paweł prosi o jedność w myśleniu. Grecki czasownik froneo może oznaczać również dążenie. Podstawą tej jedności ma być Duch Święty. Mają unikać próżnej chwały, zabiegania o ludzkie względy. Mają dążyć do pokory, doceniając zalety innych. Mają unikać egoizmu, mają troszczyć się o siebie nawzajem.


Łk 14,12-14

Jezus zachęca do bezinteresownego zapraszania ubogich, do troski o nich i argumentuje rekompensatą, jaką otrzymamy dzięki nim po naszym zmartwychwstaniu.

niedziela, 16 października 2022

Dz 25

 

Dz 25


Sąd Festusa

Po trzech dniach od objęcia urzędowania w prowincji udał się Festus z Cezarei do Jerozolimy. Arcykapłani i najznakomitsi1 Żydzi wnieśli do niego skargę przeciwko Pawłowi i prosili usilnie o ustępstwo2, ze szkodą dla Pawła, aby kazał go przysłać do Jerozolimy. Przygotowali bowiem zasadzkę, aby go zgładzić w drodze. Ale Festus odpowiedział, że Paweł znajduje się pod strażą w Cezarei i że on sam wkrótce tam wyruszy: Niech więc pełnomocnicy wasi - rzekł - udadzą się razem ze mną i niechże go oskarżą, jeśli ten człowiek popełnił coś złego. Spędziwszy wśród nich nie więcej jak osiem lub dziesięć dni, udał się do Cezarei. Następnego dnia zasiadłszy do sprawowania sądu kazał przyprowadzić Pawła. Kiedy ten przyszedł, otoczyli go Żydzi przybyli z Jerozolimy i stawiali wiele ciężkich zarzutów, których nie mogli udowodnić. Paweł bronił się: Nie wykroczyłem w niczym ani przeciwko Prawu Żydowskiemu, ani przeciwko świątyni, ani przeciwko Cezarowi. Festus, chcąc zrobić Żydom ustępstwo3, odpowiedział Pawłowi: Czy chcesz się udać do Jerozolimy i tam odpowiadać w tej sprawie przede mną? Stoję przed sądem Cezara - odpowiedział Paweł - i przed nim należy mnie sądzić. Żydom nic nie zawiniłem, o czym ty wiesz doskonale. Jeżeli zawiniłem i popełniłem coś podpadającego pod karę śmierci, nie wzbraniam się umrzeć. Ale jeśli nie zrobiłem nic z tego, o co mnie oskarżają, nikt nie może mnie im wydać4. Odwołuję się do Cezara! Wtedy Festus porozumiał się z radą i odpowiedział: Odwołałeś się do Cezara - do Cezara się udasz” (Dz 25,1-12).

Zatrważająca jest zawziętość Żydów wobec Pawła i ich podstępne działanie w celu jego zamordowania. Pisze Łukasz o Pawle: „Kiedy ten przyszedł, otoczyli go Żydzi przybyli z Jerozolimy i stawiali wiele ciężkich zarzutów, których nie mogli udowodnić”. Posługują się kłamstwem, oszczerstwem podobnie jak wobec Jezusa: „I powstawszy całe ich mnóstwo, powiedli go do Piłata. I poczęli nań skarżyć, mówiąc: Tego znaleźliśmy podburzającego nasz naród, i zakazującego dawać podatki cesarzowi, i mówiącego, że on jest Chrystusem królem. I spytał go Piłat, mówiąc: Ty jesteś królem żydowskim? A on odpowiadając, rzekł: Ty powiadasz. A Piłat rzekł do przedniejszych kapłanów i do rzeszy: Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. Lecz oni nalegali, mówiąc: Podburza lud, ucząc po całej Judei, począwszy od Galilei aż dotąd”5 (Łk 23,1-5). W tekście greckim powtarza się słowo charis, tłumaczone przez „uprzejmość”, Festus jest kuszony, by dla osiągnięcia dobrych relacji z Żydami pójść wobec nich na ustępstwa – kosztem świętego Pawła.

Przed Herodem Agryppą II

Po upływie kilku dni król Agryppa i Berenike przybyli do Cezarei powitać Festusa. Gdy przebywali tam dłuższy czas, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła: Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka - powiedział. Gdy byłem w Jerozolimie, arcykapłani i starsi Żydowscy wnieśli przeciw niemu skargę, żądając dla niego wyroku skazującego6. Odpowiedziałem im: Rzymianie nie mają zwyczaju skazywania kogokolwiek na śmierć, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronienia się przed zarzutami. A kiedy przybyli tutaj bez żadnej zwłoki, sprawując następnego dnia sądy, kazałem przyprowadzić tego człowieka. Oskarżyciele nie wnieśli przeciwko niemu żadnej skargi o przestępstwa, które podejrzewałem. Mieli z nim tylko spory o ich wierzenia7 i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje. Nie znając się na tych rzeczach, zapytałem, czy nie zechciałby udać się do Jerozolimy i tam odpowiadać przed sądem w tych sprawach. Ponieważ Paweł zażądał, aby go zatrzymać do wyroku Cezara, kazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do Najdostojniejszego. Chciałbym i ja posłuchać tego człowieka - [powiedział] Agryppa do Festusa. [A on] odpowiedział: Jutro go usłyszysz” (Dz 25,13-22).

Paweł jest oskarżany o głoszenie zmartwychwstania Jezusa – prawdy zwalczanej przez ówczesnych Żydów. Zmartwychwstanie Jezusa było podstawowym dowodem na prawdę chrześcijaństwa i na winę tych, którzy byli winni Jego ukrzyżowania.

Kiedy nazajutrz Agryppa i Berenike przybyli z wielką okazałością8 i weszli do sali posłuchań wraz z trybunami i najwybitniejszymi obywatelami miasta, na rozkaz Festusa wprowadzono Pawła. Królu Agryppo - przemówił Festus - i wszyscy tutaj obecni! Widzicie tego, z powodu którego nachodziło mnie mnóstwo Żydów zarówno w Jerozolimie, jak tutaj, wołając, że nie powinien on żyć dłużej. Lecz ja się przekonałem, że on nie popełnił nic podpadającego pod karę śmierci. A kiedy odwołał się do Najdostojniejszego, postanowiłem go odesłać. Nie mogę jednak napisać władcy nic pewnego w jego sprawie, dlatego stawiłem go przed wami, a zwłaszcza przed tobą, królu Agryppo, abym po przesłuchaniu miał co napisać. Bo wydaje mi się nierozsądne9 posyłać więźnia bez podania stawianych mu zarzutów” (Dz 25,23-27). Mówi Festus: „Widzicie tego, z powodu którego nachodziło mnie mnóstwo Żydów zarówno w Jerozolimie, jak tutaj, wołając, że nie powinien on żyć dłużej” – straszna jest nienawiść Żydów do Pawła.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie: hoi protoi, to znaczy: „pierwsi”.

2 Dosłownie: charin, to znaczy: „znak łaski, dobrodziejstwo, uprzejmość”.

3 Podobnie jak wyżej: charin, to znaczy: „znak łaski, dobrodziejstwo, uprzejmość”.

4 Dosłownie charisasthai, gdzie czasownik charizomai, to znaczy: „darować, ofiarować”.

5 Tłumaczenie Wujka.

6 Dosłownie: katadiken, to znaczy: „wyrok skazujący, potępienie”.

7 Dosłownie: deisidaimonias, to znaczy: „bogobojność” lub „zabobon”.

8 Dosłownie: meta polles fantasias, to znaczy: „z wielką ostentacją”.

9 Dosłownie: alogon, to znaczy: „nierozumny, nieuzasadniony”.

sobota, 8 października 2022

Dz 24

 

Dz 24


Sąd Feliksa

Po pięciu dniach przybył arcykapłan Ananiasz z kilkoma starszymi i retorem1, niejakim Tertullosem. Oni to wnieśli przed namiestnika oskarżenie przeciwko Pawłowi. Kiedy go wezwano, Tertullos rozpoczął mowę oskarżycielską: Dzięki tobie żyjemy w zupełnym pokoju - mówił - dzięki twej przezorności polepsza się byt tego narodu2. Zawsze i wszędzie przyjmujemy to, dostojny Feliksie, z wielką wdzięcznością. Aby cię jednak dłużej nie zatrzymywać, proszę, abyś nas łaskawie posłuchał przez chwilę. Stwierdziliśmy, że człowiek ten jest przywódcą sekty nazarejczyków3, szerzy zarazę4 i wzbudza niepokoje5 wśród wszystkich Żydów na świecie. Usiłował nawet zbezcześcić świątynię, więc ujęliśmy go6. Przesłuchawszy go będziesz mógł sam od niego dowiedzieć się wszystkiego, o co go oskarżamy. Żydzi potwierdzili to, oświadczając, że sprawa tak się przedstawia” (Dz 24,1-9).


Obrona Pawła

Kiedy namiestnik dał znak, aby mówił, Paweł odpowiedział: Wiem, że od wielu lat jesteś sędzią tego narodu, dlatego śmiało będę się bronił. Możesz się bowiem przekonać, że nie więcej jak dwanaście dni temu przybyłem do Jerozolimy, aby oddać pokłon Bogu. Nie spotkali mnie w świątyni ani rozprawiającego z kimkolwiek, ani wywołującego tłumne zbiegowisko bądź w synagodze, bądź w mieście, i nie mogą oni dowieść ci tego, o co mnie teraz oskarżają. To jednak wyznaję przed tobą: Według drogi, nazywanej przez nich sektą, służę Bogu moich ojców, wierząc we wszystko, co napisane zostało w Prawie i u Proroków. Mam też w Bogu nadzieję, którą również oni mają, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych. I sam usilnie się staram, aby mieć zawsze czyste sumienie wobec Boga i wobec ludzi. Po wielu latach przybyłem z jałmużnami i ofiarami dla mego narodu. Wtedy spotkali mnie oczyszczonego w świątyni, bez tłumu i bez zbiegowiska niektórzy Żydzi z Azji; oni powinni stanąć przed tobą i wnieść skargę, jeśli mają coś przeciwko mnie. A ci tutaj niechże powiedzą, jakiego przestępstwa dopatrzyli się we mnie, gdy stanąłem przed Sanhedrynem. Chyba jedynie tego, że stojąc wśród nich zawołałem głośno: Sądzicie mnie dzisiaj z powodu [wiary w] zmartwychwstanie umarłych” (Dz 24,10-21). Paweł nie zgadza się na nazywanie chrześcijaństwa sektą i proponuje nazwę „drogi”, dodając, że jest ona zgodna z Objawieniem Bożym zawartym w Starym Testamencie: „Według drogi, nazywanej przez nich sektą, służę Bogu moich ojców, wierząc we wszystko, co napisane zostało w Prawie i u Proroków”. Mówi o wierze w zmartwychwstanie, ale nie wspomina osoby Jezusa Zmartwychwstałego.


Uwięzienie

Feliks odroczył ich sprawę, znając dokładnie tę drogę. Rozpatrzę waszą sprawę - powiedział - gdy przybędzie trybun Lizjasz. A setnikowi rozkazał strzec go, zastosować ulgi i nie przeszkadzać żadnemu z przyjaciół w oddawaniu mu usług. Po kilku dniach przybył Feliks ze swoją żoną Druzyllą, która była Żydówką. Posłał po Pawła i słuchał jego [nauki] o wierze w Jezusa Chrystusa. Lecz kiedy Paweł mówił o sprawiedliwości i o wstrzemięźliwości, i o przyszłym sądzie, Feliks przestraszony odpowiedział: Teraz możesz odejść. Gdy znajdę czas, wezwę cię znowu. Spodziewał się przy tym, że dostanie od Pawła pieniądze, i dlatego częściej posyłał po niego i rozmawiał z nim. Po upływie dwóch lat następcą Feliksa został Porcjusz Festus. Feliks jednak pozostawił Pawła w więzieniu, chcąc okazać Żydom życzliwość” (Dz 24,22-27). Feliks zna trochę chrześcijaństwo, a od Pawła oczekuje pieniędzy za uwolnienie – ale ich nie otrzymuje. Paweł odważnie mówi „o wierze w Jezusa Chrystusa (...) o sprawiedliwości i o wstrzemięźliwości, i o przyszłym sądzie” – bo związek Feliksa z Druzyllą żoną Azizo, króla Emesy, był nielegalny. Feliks „pozostawił Pawła w więzieniu, chcąc okazać Żydom życzliwość”.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Ciekawe, że Żydzi przed rzymskim sądem korzystają z pomocy pogańskiego adwokata.

2 Józef Flawiusz informuje, że Feliks uwolnił Judeę od sykariuszy, ale jego rządy były okrutne i prowadziły do buntu Judei przeciwko Rzymowi w roku 66 n. e. Por. J. A. FITZMYER, Gli Atti degli Apostoli. Introduzione e commento (Brescia, Queriniana, 2003) 776-777.

3 Pogański retor nazywa Pawła przywódcą sekty, to znaczy chrześcijan.

4 Dosłownie: heurontes gar ton andra tuton loimon, to znaczy: „znaleźliśmy bowiem tego człowieka, że jest zarazą” – to znaczy, że jest niebezpieczny jak zaraza dla narodu.

5 Dosłownie: staseis, to znaczy: „powstania, zamieszki”.

6 Wulgata idąc za pewnymi rękopisami greckimi dodaje: „Chcieliśmy osądzić według naszego Zakonu. Ale trybun Lizjasz przyszedłszy, gwałtowną przemocą wyrwał go z rąk naszych, rozkazując, by oskarżyciele jego do ciebie się udali”.

czwartek, 6 października 2022

Dz 23

 

Dz 23

Paweł zaś wpatrując się w Radę, rzekł: Mężowie bracia! Ja z zupełnie czystym sumieniem1 postępowałem wobec Boga aż do dnia dzisiejszego. Ananiasz zaś, najwyższy kapłan, kazał tym, co przy nim stali, bić go po twarzy. Wtedy rzekł Paweł do niego: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana. I ty zasiadasz, żeby mnie sądzić według Zakonu i każesz mię bić wbrew Zakonowi? A ci, co stali przy nim, rzekli: Najwyższemu kapłanowi Bożemu złorzeczysz? Paweł zaś rzekł: Nie wiedziałem, bracia, że on jest najwyższym kapłanem; bo napisane jest2: Przełożonemu ludu twego złorzeczyć nie będziesz”3 (Dz 23,1-5). Paweł podkreśla swoje spokojne wobec Boga sumienie. Bity, podobnie jak Jezus (por. J 18,23), domaga się sprawiedliwości.

A Paweł wiedząc, że jedna część była saduceuszów, a druga faryzeuszów, zawołał w Radzie: Mężowie bracia! Ja jestem faryzeusz, syn faryzeuszów; o nadzieję i powstanie z martwych jestem sądzony. A gdy to powiedział, wszczął się spór między faryzeuszami i saduceuszami, i rozdwoiło się zgromadzenie. Saduceusze bowiem powiadają, że nie ma zmartwychwstania, ani anioła, ani ducha, a faryzeusze jedno i drugie uznają. I wszczął się krzyk wielu. A niektórzy z faryzeuszów powstawszy, spierali się, mówiąc: Nic złego nie znajdujemy w tym człowieku; a cóż, jeśli duch albo anioł z nim mówił? A gdy powstał wielki rozruch, trybun bojąc się, by Pawła nie rozszarpali, kazał zejść żołnierzom, i wyrwać go spośród nich, i odprowadzić do obozu. Następnej zaś nocy stanął przy nim Pan i rzekł: Bądź stały, albowiem jak świadczyłeś o mnie w Jeruzalem, tak ci i w Rzymie świadczyć trzeba”4 (Dz 23,6-11). Paweł odwołuje się do faryzejskiej nadziei na zmartwychwstanie, wie, że w ten sposób może skonfliktować swoich sędziów. Rzymianie ratują go spośród rozgorączkowanych faryzeuszy. Jezus objawia się Pawłowi, dodaje mu odwagi i kieruje go na ewangelizację Rzymu: „Odwagi! - powiedział - trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie”.


Spisek na życie Pawła

Kiedy nastał dzień, Żydzi zebrali się5 i zobowiązali się pod klątwą6, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki nie zabiją Pawła. Ponad czterdziestu mężów złożyło tę przysięgę. Udali się oni do arcykapłanów i starszych i powiedzieli: Zobowiązaliśmy się pod klątwą, że nic nie weźmiemy do ust, dopóki nie zabijemy Pawła. Teraz wy, razem z Sanhedrynem, przekonajcie trybuna, aby go do was sprowadził pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy, a my jesteśmy gotowi go zabić, zanim dojdzie” (Dz 23,12-15). Tak wielka jest nienawiść tych ludzi, którzy nie czekając na wyrok swojego sądu są gotowi zamordować Pawła.


Pomoc siostrzeńca

Gdy o tej zasadzce dowiedział się siostrzeniec Pawła, przyszedł, wszedł do twierdzy i opowiedział o tym Pawłowi. Paweł przywołał jednego z setników i rzekł: Zaprowadź tego młodzieńca do trybuna, ma bowiem mu coś oznajmić. Ten więc zabrał go z sobą, zaprowadził do trybuna i rzekł: Więzień Paweł przywołał mnie i poprosił, abym przyprowadził do ciebie tego młodzieńca, który ma tobie coś do powiedzenia. Trybun wziął go za rękę i odprowadziwszy na bok, dopytywał się: Cóż to masz mi oznajmić? Odpowiedział: Żydzi postanowili prosić cię, abyś jutro sprowadził Pawła do Sanhedrynu pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy. Lecz ty ich nie słuchaj, bo przeszło czterdziestu spośród nich czyha na niego. Oni zobowiązali się pod klątwą nie jeść i nie pić, dopóki go nie zabiją, i już teraz są w pogotowiu, czekając na twoje przyzwolenie” (Dz 23,16-21). Tak, jak w każdym konflikcie, wywiad okazuje się ogromną siłą.


Pomoc Rzymian

Wtedy trybun odprawił młodzieńca: Nie mów nikomu - nakazał mu - żeś mi o tym doniósł. Przywoławszy dwóch setników, rozkazał: Przygotujcie do wymarszu do Cezarei dwustu żołnierzy i siedemdziesięciu jezdnych, i dwustu oszczepników na trzecią godzinę w nocy. Kazał też przygotować zwierzęta juczne, aby wsadzili na nie Pawła i bezpiecznie doprowadzili do namiestnika Feliksa. Napisał też list tej treści: Klaudiusz Lizjasz dostojnemu namiestnikowi Feliksowi - pozdrowienie. Żydzi pochwycili tego człowieka i mieli go już zabić. Wtedy nadbiegłem z wojskiem i uratowałem go, dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem. Aby się dowiedzieć, co mu zarzucają, sprowadziłem go przed ich Sanhedryn. Stwierdziłem, że oskarżają go o sporne kwestie z ich Prawa, a nie o przestępstwo podlegające karze śmierci lub więzienia. Kiedy mi doniesiono o zasadzce na tego człowieka, wysłałem go natychmiast do ciebie, zawiadamiając oskarżycieli, aby przed tobą wytoczyli sprawę przeciwko niemu. Bądź zdrów! Żołnierze więc stosownie do rozkazu zabrali Pawła i poprowadzili nocą do Antipatris. A nazajutrz zostawiwszy jeźdźców, aby z nim odjechali, wrócili do twierdzy. Tamci przybyli do Cezarei, oddali list namiestnikowi i stawili przed nim Pawła. A on przeczytawszy list, zapytał, z jakiej prowincji pochodzi. Gdy się dowiedział, że z Cylicji, rzekł: Przesłucham cię, gdy przybędą też twoi oskarżyciele. I rozkazał strzec go w pretorium Heroda” (Dz 23,22-35).


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie: pase syneidesei agathe, to znaczy: „z całym dobrym sumieniem”.

2 „Nie będziesz bluźnił Bogu i nie będziesz złorzeczył temu, który rządzi twoim ludem” (Wj 22,27).

3 Tłumaczenie Wujka.

4 Tłumaczenie Wujka.

5 Grecki rzeczownik systrofe ma znaczenia: „zebranie, zmowa, spisek”.

6 Grecki czasownik anathematizo ma znaczenie: „zaklinać się”.

środa, 5 października 2022

Dz 22

 

Dz 22


Obrona Pawła

Mężowie bracia i ojcowie!1 Posłuchajcie sprawy2, którą wam teraz zdaję. Gdy zaś usłyszeli, że mówił do nich hebrajskim językiem3, jeszcze większe milczenie zapanowało. I rzekł: Ja jestem żyd, urodzony w Tarsie w Cylicji, lecz wychowany w tym mieście4 u nóg Gamaliela, wyćwiczony według prawdy ojczystego Zakonu, gorący miłośnik Zakonu, jako i wy wszyscy dziś jesteście5. I prześladowałem tę drogę6 aż do śmierci, wiążąc i podając do więzienia mężów i niewiasty, jak mi to poświadczy najwyższy kapłan i wszyscy starsi. Od nich też wziąwszy listy do braci, jechałem do Damaszku, abym stamtąd przyprowadził uwięzionych do Jeruzalem, żeby zostali ukarani”7 (Dz 22,1-5). Termin „drogi” dobrze ukazuje sens chrześcijaństwa, jako drogi prowadzącej do Boga.

Paweł przedstawia się jako zelotes, to znaczy – gorliwy, żarliwy wyznawca ojczystych tradycji. To samo słowo przedstawia jerozolimskich judeochrześcijan gorliwych w zachowywaniu przepisów judaizmu: „Widzisz, bracie, jak wiele tysięcy jest wśród żydów takich, co uwierzyli, a wszyscy gorliwie przy Zakonie stoją”8 (Dz 21,20). Paweł przed nawróceniem też był taki: „Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków” (Ga 1,13-14).

W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Kto jesteś, Panie? - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz. Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. Powiedziałem więc: Co mam czynić, Panie? A Pan powiedział do mnie: Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co masz czynić. Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy” (Dz 22,6-11).

Paweł mówi o „wystarczającej światłości” – fos hikanon. Został on oślepiony i przypomina to zapowiedź Jezusa: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi” (J 9,39). Paweł widział źle, oczami judaizmu i dlatego zwalczał Kościół. Ananiasz w imię Jezusa przywraca mu wzrok, by przyjął prawdę: „Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym. Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony” (Dz 9,17-18). W wypadku Pawła była to ślepota religijna, uniemożliwiająca przyjęcie chrześcijaństwa, a po spotkaniu z Jezusem – również ślepota fizyczna. Ananiasz – przedstawiciel Kościoła nakłada na niego ręce i w ten sposób uwalnia go od ślepoty i obdarza go Duchem Świętym.

Niejaki Ananiasz, człowiek przestrzegający wiernie Prawa, o którym wszyscy tamtejsi Żydzi wydawali dobre świadectwo, przyszedł, przystąpił do mnie i powiedział: Szawle, bracie, przejrzyj! W tejże chwili spojrzałem na niego, on zaś powiedział: Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego i Jego własny głos usłyszał. Bo wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o tym, co widziałeś i słyszałeś. Dlaczego teraz zwlekasz? Ochrzcij się i obmyj z twoich grzechów, wzywając Jego imienia! A gdy wróciłem do Jerozolimy i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie. Ujrzałem Go: Spiesz się i szybko opuść Jerozolimę - powiedział do mnie - gdyż nie przyjmą twego świadectwa o Mnie. A ja odpowiedziałem: Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach, a kiedy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się, i pilnowałem szat jego zabójców. Idź - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan” (Dz 12-21). Paweł podkreśla, że Ananiasz był człowiekiem przestrzegającym wiernie Prawa – chce w ten sposób udowodnić, że chrześcijanie mogą zachowywać przepisy judaizmu. On sam zobaczył i usłyszał Sprawiedliwego – tak Jezusa określa Ananiasz – podobnie jak Piotr w Dz 3,14 i Szczepan w Dz 7,52. Ananiasz zaprasza też Pawła do chrztu, który uwolni go od grzechów, od których judaizm nie był w stanie go oczyścić. W Jerozolimie Jezus uprzedza go przed ludźmi, którzy nie są w stanie przyjąć chrześcijaństwa: „Spiesz się i szybko opuść Jerozolimę - powiedział do mnie - gdyż nie przyjmą twego świadectwa o Mnie” i dodaje: „Idź - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan”. Sam Jezus decyduje o konieczności ewangelizacji pogan.


Przed Rzymianami

Słuchali go aż do tych słów. Potem krzyknęli: Precz z ziemi z takim, nie godzi się bowiem, aby on żył! Kiedy oni krzyczeli i zrzucali szaty, i piaskiem ciskali w powietrze, trybun rozkazał wprowadzić go do twierdzy i biczowaniem wydobyć zeznanie, aby się dowiedzieć, dlaczego tak przeciwko niemu krzyczeli. Czy wolno wam biczować obywatela rzymskiego? I to bez sądu? - odezwał się Paweł do stojącego obok setnika, gdy go związano rzemieniem. Usłyszawszy to, setnik poszedł do trybuna i powiedział mu: Co chcesz robić? Bo ten człowiek jest Rzymianinem. Trybun przyszedł i zapytał go: Powiedz mi, czy ty jesteś Rzymianinem? A on odpowiedział: Tak. Ja za wielką sumę nabyłem to obywatelstwo - odrzekł trybun. A Paweł powiedział: A ja mam je od urodzenia. Natychmiast też odstąpili od niego ci, co go mieli badać. Dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem, trybun przestraszył się, że kazał go związać” (Dz 22,22-29). Rzymskie obywatelstwo zabezpiecza Pawła przed biczowaniem i torturami.


Przed Sanhedrynem

Następnego dnia, chcąc dowiedzieć się dokładnie, o co go Żydzi oskarżali, zdjął z niego więzy, rozkazał zebrać się arcykapłanom i całemu Sanhedrynowi i wyprowadziwszy Pawła stawił go przed nimi” (Dz 22,30).


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Formuła retoryczna: Andres adelfoi kai pateres, dosłownie: „mężczyźni, bracia i ojcowie” jest próbą zjednania sobie sympatii tłumu, wskazując na braterstwo w religii – są potomkami Abrahama i szacunek wobec starszych nazwanych „ojcami”.

2 Grecki rzeczownik apologia ukazuje wielkość Pawła, który dopiero co, uniknął linczu, a teraz próbuje spokojnie mówić do ludzi, którzy usiłowali go zabić.

3 Dosłownie: en Hebraidi dialekto. Łukasz ukazuje zaskoczenie Żydów faktem, że Paweł, Żyd z diaspory, mówi do nich w ich języku – prawdopodobnie aramejskim, a nie w języku greckim Por. J. A. FITZMYER, Gli Atti degli Apostoli. Introduzione e commento (Brescia, Queriniana, 2003) 744.

4 Paweł nie mówi o swoim hellenistycznym wychowaniu w rodzinnym mieście żeby nie drażnić Żydów.

5 Trudno uznać fanatyzm i nienawiść za wyraz gorliwej służby Bogu. Może Paweł usiłuje zjednać sobie przychylność Żydów, tak jak to czynił na Areopagu (por. Dz 17,22). Jest to tzw. captatio benevolentiae, tzn. kłamstwo służące pozyskaniu życzliwości ze strony słuchaczy.

6 Określenie chrześcijaństwa jako „drogi” – he hodos może być związane z Iz 40,3: „Głos się rozlega: Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu!”. Sam Jezus określa się jako „Droga”, gdy mówi: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” (J 14,6). Z zewnątrz, przez obcych, chrześcijaństwo było określane jako hairesis, tzn. „sekta” (por. Dz 24,14).

7 Tłumaczenie Wujka.

8 Tłumaczenie Wujka.

poniedziałek, 3 października 2022

Dz 21

 

Dz 21

Po rozstaniu się z nimi odpłynęliśmy i bezpośrednim kursem przybyliśmy do Kos, a następnego dnia do Rodos, a stąd do Patary. Znalazłszy okręt, który miał płynąć do Fenicji, wsiedliśmy i odpłynęliśmy. Zobaczyliśmy Cypr i zostawiliśmy go po lewej ręce, a płynąć do Syrii, przybyliśmy do Tyru, tam bowiem miano wyładować okręt. Odszukawszy uczniów, pozostaliśmy tam siedem dni, a oni pod wpływem Ducha odradzali1 Pawłowi podróż do Jerozolimy. Po upływie tych dni wybraliśmy się w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi odprowadzili nas za miasto. Na wybrzeżu padliśmy na kolana i modliliśmy się. Pożegnaliśmy się wzajemnie: myśmy weszli na okręt, a oni wrócili do swoich domów” (Dz 21,1-6). Duch prowadzi Pawła do Jerozolimy, Dz 20,22-23 uczą: „A teraz, przynaglany2 Duchem, udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście”. Wie o tym Paweł i wspólnoty przez niego odwiedzane.

Przypomina to drogę Eliasza na wniebowzięcie, na której cały szereg osób jest uprzedzony o cudzie mającym się dokonać: „Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba, szedł Eliasz z Elizeuszem z Gilgal. Wtedy rzekł Eliasz do Elizeusza: Zostańże tutaj, bo Pan posłał mnie aż do Betel. Elizeusz zaś odpowiedział: Na życie Pana i na twoje życie: nie opuszczę cię! Zatem przyszli do Betel. Wtedy uczniowie proroków, którzy byli w Betel, wyszli do Elizeusza i powiedzieli do niego: Czy wiesz, że Pan dzisiaj zabierze pana twego wzwyż, ponad twą głowę? On zaś odrzekł: Również i ja to wiem. Milczcie!” (2 Krl 2,1-3). Tam, Duch Święty uprzedził nie tylko Eliasza i Elizeusza, ale i proroków mieszkających w kolejnych miejscowościach.

Również Jezus idąc do Jerozolimy uprzedza uczniów o czekającej Go tam męce: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Łk 9,22).

Łukasz kontynuuje: „Kończąc naszą żeglugę, przybyliśmy z Tyru do Ptolemaidy i powitawszy braci, pozostaliśmy u nich jeden dzień. Wyszedłszy nazajutrz, dotarliśmy do Cezarei. Weszliśmy do domu Filipa ewangelisty, który był jednym z Siedmiu, i zamieszkaliśmy u niego. Miał on cztery córki, dziewice - prorokinie. Kiedyśmy tam przez dłuższy czas mieszkali, przyszedł z Judei pewien prorok, imieniem Agabos. Przybył do nas, wziął pas Pawła, związał sobie ręce i nogi i powiedział: To mówi Duch Święty: Tak Żydzi zwiążą w Jerozolimie męża, do którego należy ten pas, i wydadzą w ręce pogan. Kiedyśmy to usłyszeli, razem z miejscowymi braćmi zaklinaliśmy Pawła, aby nie szedł do Jerozolimy. Wtedy Paweł odpowiedział: Co robicie? Dlaczego płaczecie i rozdzieracie mi serce? Ja przecież gotów jestem nie tylko na więzienie, ale i na śmierć w Jerozolimie dla imienia Pana Jezusa. Nie mogąc go przekonać, ustąpiliśmy ze słowami: Niech się dzieje wola Pańska! Potem przygotowawszy się do podróży, ruszyliśmy do Jerozolimy. Towarzyszyli nam niektórzy uczniowie z Cezarei i zaprowadzili do niejakiego Mnazona z Cypru, jednego z pierwszych uczniów, u którego mieliśmy znaleźć gościnę” (Dz 21,7-16). Ciekawa jest wzmianka o czterech córkach diakona Filipa, określonego w tekście jako „ewangelista”, obdarzonych jako dziewice charyzmatem prorockim. Duch Święty przez proroka Agabosa uprzedza Pawła i otaczających go chrześcijan o czekających na niego więzach.

Kiedy znaleźliśmy się w Jerozolimie, bracia przyjęli nas z radością. Następnego dnia Paweł poszedł razem z nami do Jakuba. Zebrali się też wszyscy starsi. Powitawszy ich, zaczął szczegółowo opowiadać, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. Słysząc to, wielbili Boga, ale powiedzieli mu: Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło, a wszyscy trzymają się gorliwie Prawa. O tobie jednak słyszeli, że wszystkich Żydów, mieszkających wśród pogan, nauczasz odstępstwa od Mojżesza, mówisz, że nie mają obrzezywać swych synów ani zachowywać zwyczajów” (Dz 21,17-21). Judeochrześcijanie w Jerozolimie cieszą się z sukcesów apostolskich Pawła, ale boją się narazić Żydom, bojąc się ich oskarżeń wobec Pawła. W ten sposób narażają Pawła na śmiertelne niebezpieczeństwo linczu. Proponują więc Pawłowi obrzęd, który ma przekonać Żydów, do Pawła, jako gorliwego wyznawcy Prawa Mojżeszowego: „Cóż więc począć? W każdym wypadku dowiedzą się, żeś przybył. Zrób więc to, co ci mówimy: Mamy tu czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub, weź ich z sobą, poddaj się razem z nimi oczyszczeniu, pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc sobie głowy, a wtedy wszyscy przekonają się, że w tym, czego się dowiedzieli o tobie, nie tylko nie ma źdźbła prawdy, lecz że ty sam przestrzegasz Prawa na równi z nimi. Co zaś do pogan, którzy uwierzyli, posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Wtedy Paweł wziął z sobą tych mężów, następnego dnia poddał się razem z nimi oczyszczeniu, wszedł do świątyni i zgłosił [termin] wypełnienia dni oczyszczenia, aż zostanie złożona ofiara za każdego z nich” (Dz 21,22-26).

Przypomina to dwuznaczne zachowanie Piotra i Barnaby w Antiochii: „Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył. Zanim jeszcze nadeszli niektórzy z otoczenia Jakuba, brał udział w posiłkach z tymi, którzy pochodzili z pogaństwa. Kiedy jednak oni się zjawili, począł się usuwać i trzymać się z dala, bojąc się tych, którzy pochodzili z obrzezania. To jego nieszczere postępowanie podjęli też inni pochodzenia żydowskiego, tak że wciągnięto w to udawanie nawet Barnabę” (Ga 2,11-13). Lęk prowadzi do zakłamania.

Takie irracjonalne postępowanie judeochrześcijan nie przynosi jednak spodziewanych rezultatów: „Kiedy zaś siedem dni dobiegało końca, Żydzi z Azji zobaczyli go w świątyni, podburzyli cały tłum i rzucili się na niego z krzykiem: Izraelici! Na pomoc! To jest człowiek, który wszędzie naucza wszystkich przeciwko narodowi i Prawu, i temu miejscu, a nadto jeszcze Greków wprowadził do świątyni i zbezcześcił to święte miejsce. Przedtem bowiem widzieli z nim w mieście Trofima z Efezu i sądzili, że Paweł wprowadził go do świątyni. Poruszyło się całe miasto, zbiegł się lud, porwali Pawła i wlekli go poza świątynię. Natychmiast też zamknięto bramy. Gdy usiłowali go zabić, doszła do trybuna kohorty wiadomość, że cała Jerozolima jest wzburzona. Natychmiast wziął żołnierzy i setników i zbiegł do nich na dół. Na widok trybuna i żołnierzy zaprzestano bić Pawła. Wtedy trybun zbliżył się, kazał go ująć, związać dwoma łańcuchami i dopytywał się, kim jest i co uczynił. A z tłumu każdy krzyczał co innego. Nie mogąc się nic pewnego dowiedzieć z powodu zgiełku, kazał go prowadzić do twierdzy. Gdy znalazł się na schodach, doszło do tego, że żołnierze musieli go nieść z powodu naporu tłumu. Bo tłum ludzi szedł za nim, krzycząc: Precz z nim!” (Dz 21,27-36). Tak kończy się politykierstwo judeochrześcijan z Jerozolimy.

Kiedy miano go wprowadzić do twierdzy, rzekł Paweł do trybuna: Czy wolno mi coś powiedzieć? A on odpowiedział: Mówisz po grecku? Nie jesteś więc Egipcjaninem, który niedawno podburzył i wyprowadził na pustynię cztery tysiące sykaryjczyków? Ja jestem Żydem z Tarsu - odpowiedział Paweł - obywatelem znacznego miasta w Cylicji; proszę cię, pozwól mi przemówić do ludu. Gdy pozwolił, Paweł stojąc na schodach dał znak ręką ludowi, a gdy nastała zupełna cisza, odezwał się po hebrajsku tymi słowami” (Dz 21,37-40). W ten sposób Paweł, przejmuje inicjatywę.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Dosłownie: elegon dia tu pneumatos me epibainein eis Hierosolyma, tzn. „mówili przez Ducha, ażeby nie wstępował do Jerozolimy”.

2 Dosłownie: dedemenos, tzn. „związany”, bo czasownik deo oznacza: „wiązać”.