poniedziałek, 16 października 2017

Komentarz do Łk 24


Łk 24

Kobiety idą do grobu by namaścić ciało Jezusa, ale Go nie znajdują. Widzą dwóch aniołów jako mężczyzn w szatach przypominających błyskawice1 mówiących: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Łk 24,5-7). Kobiety mają szukać Jezusa wśród żyjących – bo tam można Go znaleźć. Mają przypomnieć sobie, że Jezus mówił o swoim zmartwychwstaniu trzeciego dnia. Kobiety przekazują te wieści apostołom: „Lecz słowa te wydały im się czczą gadaniną2 i nie dali im wiary” (Łk 24,11). Dziwne, że tak łatwo lekceważą słowa kobiet, nie wierzą aniołom, że nie biorą pod uwagę słów Jezusa, który wielokrotnie mówił im nie tylko o swojej śmierci, ale i o zmartwychwstaniu. Piotr próbuje sprawdzać opowiadanie kobiet: „Wybrał się i pobiegł do grobu; schyliwszy się, ujrzał same tylko płótna. I wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało” (Łk 24,12).

Dwóch spośród tych, którzy słyszeli opowiadanie kobiet rozmawiających z aniołami poszło do Emaus oddalonego od Jerozolimy około 11 km. Na drodze dołączył do nich Zmartwychwstały ale, jak zauważa Ewangelista: „Oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali” (Łk 24,16). Prawdopodobnie byli duchowo nieprzygotowani, podobnie jak i inni spośród Jego uczniów, do przyjęcia faktu Jego zmartwychwstania. Ewangelista dodaje: „Zatrzymali się smutni” (Łk 24,17). Ich smutek wynika z niewiary wobec radości zmartwychwstania, którą zwiastowali im aniołowie za pośrednictwem kobiet.

Jezus chce im pomóc, a oni przedstawiają Mu swój problem: „To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić3 Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli” (Łk 24,19-24). Dostrzegli w Jezusie potężnego proroka, a nie uwierzyli Mu, gdy zapowiadał swoje zmartwychwstanie. Są zagubieni i zawiedzeni, bo oczekiwali od Jezusa odkupienia Izraela, przemian politycznych i społecznych, a przemiany duchowe i uzdrowienia nie były dla nich tak istotne. Wizja kobiet nie napełnia ich radością ale przerażeniem.

Jezus odpowiada im: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby4 wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” (Łk 24,25-27). Zdumiewa ostrość wyrzutu Jezusa: „O nierozumni!” – to jest Jego podstawowy zarzut wobec uczniów. Jego uczniowie powinni mieć oczy, uszy i serca otwarte! Mają rozmyślać nad Pismem Świętym i w jego świetle mają interpretować rzeczywistość. Grecka konstrukcja: uchi tauta edei wskazuje na Bożą wolę, która decyduje tak o konieczności cierpienia Jezusa, jak i o Jego wejściu do Boskiej chwały.

Pewne światło na tę tajemnicę rzuca Księga Hioba, która wskazuje na związek cierpienia Hioba z wolą szatana, a Bóg choć nie tłumaczy mu istoty jego walki duchowej z szatanem, to jednak ukazuje Hiobowi w obrazie potężnych zwierząt – Behemota (por. Hi 40,10) i Lewiatana (por. Hi 40,20) jego przeciwnika, o którym mówi: „Nie masz na ziemi mocy, którą by z nim porównać można; on jest uczyniony, aby się nikogo nie bał. Wszystko, co jest wysokie, widzi; on jest królem wszystkich synów pychy”5 (Hi 41,24-25). Domyślamy się, że tylko niewinne cierpienie Hioba (a później Jezusa) może go pokonać.

Mojżesz zapowiadał Wielkiego Proroka, którym jest Jezus: „Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał. Właśnie o to prosiłeś Pana, Boga swego, na Horebie, w dniu zgromadzenia: Niech więcej nie słucham głosu Pana, Boga mojego, i niech już nie widzę tego wielkiego ognia, abym nie umarł. I odrzekł mi Pan: Dobrze powiedzieli. Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszystko, co rozkażę” (Pwt 18,15-18). Jeremiasz próbował ocalić Jerozolimę i swój naród, ale był strasznie prześladowany. Izajasz przepowiadał cierpiącego Sługę Pańskiego: „Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć” (Iz 53,4-8). Daniel przepowiada przyjście Syna Człowieka i śmierć Chrystusa (por. Dn 7.9). Jonasz staje się zapowiedzią śmierci i zmartwychwstania Jezusa (por. Mt 12,40). Hiob gnębiony przez szatana nie otrzymuje wprawdzie od Boga odpowiedzi na pytanie o sens swojego cierpienia, ale zostaje przez Niego obdarowany: „I żył jeszcze Hiob sto czterdzieści lat, i widział swych potomków - w całości cztery pokolenia. Umarł Hiob stary i pełen lat” (Hi 42,16-17).

Uczniowie zatrzymują Jezusa: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24,29-32). Błogosławieństwo wypowiedziane nad chlebem i połamanie go nie oznacza eucharystii. Jest podobne do obrzędu rozmnożenia chleba, jakiego wcześniej dokonywał: „A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi” (Łk 9,16). Jezus pozwala się rozpoznać, ale znika wskazując im na łaskę jakiej im udzielił – bo zobaczenie Go po Jego zmartwychwstaniu jest łaską, jakiej udziela tylko niektórym. Po powrocie do Jerozolimy słyszą: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi” (Łk 24,34), A „oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba” (Łk 24,35).

A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: Pokój wam!” (Łk 24,36). Pierwszym darem Zmartwychwstałego jest pokój – by umożliwić im spokojne zrozumienie tego wspaniałego faktu, tym bardziej, że interpretują wizję jako zjawę, jako ducha6. Jezus musi więc przekonać ich o realności swojego człowieczeństwa: „Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi” (Łk 24,39-40). Może też, w odróżnieniu od aniołów (por. Tb 12,19) jeść i pić (por. Łk 24,41-43; Dz 10,41).

Jeszcze przed swoją męką Jezus uważał, że: „Musi7 się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach” (Łk 24,44); żył w posłuszeństwie wobec woli Bożej wyrażonej w Pismach. W Duchu Świętym wie jak je interpretować i jak je wypełniać. Swoim uczniom daje Ducha, by i oni mogli właściwie odczytywać Pisma, często zapisane w sposób bardzo tajemniczy: „Wtedy oświecił8 ich umysły, aby rozumieli Pisma” (Łk 24,45). Święty Paweł mówi o Duchu rozumiejącym Boga: „Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży. Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych” (1 Kor 2,10-12). Po tym otwarciu umysłów, Jezus stwierdza: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy” (Łk 24,46-47). Taka jest podstawowa zawartość Pisma Świętego Starego Testamentu. Mają o niej świadczyć Jego uczniowie umocnieni Darem Ojca: „Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka” (Łk 24,49).

Po tej zapowiedzi, Ewangelista opisuje Wniebowstąpienie Jezusa: „Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba” (Łk 24,50-51). Ciekawa jest radosna reakcja uczniów: „Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga” (Łk 24,52-53). Można ją rozumieć dzięki słowom Jezusa z Ostatniej Wieczerzy: „Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie” (J 14,28).



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Grecki czasownik astrapto pochodzi od rzeczownika astrape, to znaczy „błyskawica”.

2 Grecki rzeczownik leros oznacza: „brednie, bzdury”.

3 Grecki czasownik lytroomai oznacza: „uwalniać za okupem, wykupywać, uwalniać, wybawiać”.

4 W tekście greckim mamy kai, to znaczy „i”. Nie ma związku przyczynowego między cierpieniem i chwałą.

5 Tłumaczenie Biblii Wujka.

6 Gdy Jezus chodzi po jeziorze wydaje się im, że widzą zjawę – fantasma (por. Mt 14,26). W Dziejach Apostolskich domyślają się, że dziewczyna widzi anioła – angelos Piotra: „Kiedy zakołatał do drzwi wejściowych, nadbiegła dziewczyna imieniem Rode i nasłuchiwała. Poznała głos Piotra i z radości nie otwarła bramy, lecz pobiegła powiedzieć, że Piotr stoi przed bramą. Bredzisz - powiedzieli jej. Ona jednak upierała się przy swoim. To jest jego anioł - mówili. A Piotr kołatał dalej” (Dz 12,15).

7 Grecki czasownik dei oznaczający: „musi”, wskazuje na wolę Boga, który wymaga od Jezusa pełnego podporządkowania się danym Pisma Świętego.

8 Grecki czasownik dianoigo ma znaczenie: „całkowicie otwierać”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz