czwartek, 14 lipca 2022

Dz 8

 

Dz 8


Szaweł

Zakończenie siódmego rozdziału Dziejów wskazuje na postać Szawła, świadka kamienowania Szczepana: „Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem” (Dz 7,58). Komentarz The Cambridge Bible for Schools and Colleges, sugeruje, że było to około roku 35, a Szaweł mógł mieć wówczas, jak to sugeruje grecki rzeczownik neanias około 30-40 lat1.

Ósmy rozdział nawiązuje do tego faktu: „Szaweł zaś zgadzał się na zabicie go. Wybuchło wówczas wielkie prześladowanie w Kościele jerozolimskim. Wszyscy, z wyjątkiem Apostołów, rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii. Szczepana zaś pochowali ludzie pobożni z wielkim żalem. A Szaweł niszczył2 Kościół, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety, i wtrącał do więzienia3” (Dz 8,1-3). Sam Paweł mówi do Jezusa: „Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach, a kiedy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się, i pilnowałem szat jego zabójców” (Dz 22,19-20). Podobnie w Dz 26,8-11: „Dlaczego uważacie za nieprawdopodobne, że Bóg wskrzesza umarłych? Przecież mnie samemu zdawało się, że powinienem gwałtownie występować przeciw imieniu Jezusa Nazarejczyka. Uczyniłem to też w Jerozolimie i wziąwszy upoważnienie od arcykapłanów, wtrąciłem do więzienia wielu świętych, głosowałem przeciwko nim, gdy ich skazywano na śmierć, i często przymuszałem ich karami do bluźnierstwa we wszystkich synagogach. Prześladowałem ich bez miary i ścigałem nawet po innych miastach”. W ten sposób przemocą autoryzowaną przez arcykapłanów, Szaweł zmuszał do bluźnierstwa, do odstępstwa od chrześcijaństwa, a nawet głosował za karą śmierci wobec tych, którzy nie chcieli wyprzeć się wiary w Jezusa.

W prześladowaniu uczestniczą wszyscy walczący z Chrystusem i Jego Kościołem, na czele z Radą, która doprowadziła do zamordowania Szczepana. Prześladowanie Kościoła jest nieco ograniczone, bo ludzie bali się apostołów. Dz 2,43 stwierdza: „Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów”, podobnie Dz 5,12-13: „Wiele znaków i cudów działo się przez ręce Apostołów wśród ludu. Trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. A z obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich wychwalał”. Szaweł w swoim prześladowaniu ma jednak szerokie poparcie społeczne.


Filip

Ci, którzy się rozproszyli, głosili w drodze słowo. Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa. Tłumy słuchały z uwagą i skupieniem słów Filipa, ponieważ widziały znaki, które czynił. Z wielu bowiem opętanych wychodziły z donośnym krzykiem duchy nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych. Wielka radość zapanowała w tym mieście” (Dz 8,4-8). W ten sposób Duch Święty posługując się diakonem Filipem prowadzi Samarię do Chrystusa.

Pewien człowiek, imieniem Szymon, który dawniej zajmował się czarną magią4, wprawiał w zdumienie lud Samarii i twierdził, że jest kimś niezwykłym. Poważali go wszyscy od najmniejszego do największego: Ten jest wielką mocą Bożą - mówili. A liczyli się z nim dlatego, że już od dość długiego czasu wprawiał ich w podziw swoimi magicznymi sztukami. Lecz kiedy uwierzyli Filipowi, który nauczał o królestwie Bożym oraz o imieniu Jezusa Chrystusa, zarówno mężczyźni, jak i kobiety przyjmowali chrzest. Uwierzył również sam Szymon, a kiedy przyjął chrzest, towarzyszył wszędzie Filipowi i zdumiewał się bardzo na widok dokonywanych cudów i znaków” (Dz 8,9-13). Wspaniałe jest to nawrócenie maga, który nie sprzeciwia się chrześcijaństwu – w odróżnieniu od żydowskiego maga i fałszywego proroka z wyspy Cypr: „Gdy przeszli przez całą wyspę aż do Pafos, spotkali pewnego maga, fałszywego proroka żydowskiego, imieniem Bar-Jezus, który należał do otoczenia prokonsula Sergiusza Pawła, człowieka roztropnego. Ten, wezwawszy Barnabę i Szawła, chciał słuchać słowa Bożego. Lecz przeciwstawił się im Elimas - mag (tak bowiem tłumaczy się jego imię), usiłując odwieść prokonsula od wiary” (Dz 13,6-8). Szymon przyjmuje chrzest i staje się chrześcijaninem – jest to dowód na wspaniałą moc Ducha Świętego, uwalniającego od ducha magii. Ciekawe, że mieszkańcy Samarii widząc dzieła magii wiązali je z Bogiem i nazywali maga wielką mocą Bożą.


Dar Ducha Świętego

Kiedy Apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana, którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy więc wkładali [Apostołowie] na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. Kiedy Szymon ujrzał, że Apostołowie przez wkładanie rąk udzielali Ducha Świętego, przyniósł im pieniądze. Dajcie i mnie tę władzę - powiedział - aby każdy, na kogo włożę ręce, otrzymał Ducha Świętego. Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą - odpowiedział mu Piotr - gdyż sądziłeś, że dar Boży można nabyć za pieniądze. Nie masz żadnego udziału w tym dziele, bo serce twoje nie jest prawe wobec Boga. Odwróć się więc od swego grzechu i proś Pana, a może ci odpuści twój zamiar. Bo widzę, że jesteś żółcią gorzką i wiązką nieprawości. A Szymon odpowiedział: Módlcie się za mną do Pana, aby nie spotkało mnie nic z tego, coście powiedzieli” (Dz 8,14-24). Apostołowie otrzymują Ducha bez nałożenia rąk (por. Dz 2,4), podobnie po pierwszej katechezie Piotra ludzie otrzymują Ducha bez nakładania rąk: „Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego” (Dz 2,38). W domu Korneliusza Duch zstępuje w związku z katechezą Piotra: „Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki” (Dz 10,44). Obrzęd nakładania rąk (wiązany później z sakramentem bierzmowania) widzimy w Efezie, w związku z nauczaniem Pawła: „Zapytał ich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę? A oni do niego: Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty. Jaki więc chrzest przyjęliście? - zapytał. A oni odpowiedzieli: Chrzest Janowy. Jan udzielał chrztu nawrócenia, przemawiając do ludu, aby uwierzyli w Tego, który za nim idzie, to jest Jezusa - powiedział Paweł. Gdy to usłyszeli, przyjęli chrzest w imię Pana Jezusa. A kiedy Paweł włożył na nich ręce, Duch Święty zstąpił na nich. Mówili też językami i prorokowali” (Dz 19,2-6).

Ciekawe, że chrzest w imię Jezusa był niewystarczający dla otrzymania Ducha. Konieczne było nałożenie rąk apostołów. Szymon chce kupić tę władzę. Piotr mówi do niego: „Widzę, że jesteś żółcią gorzką i wiązką nieprawości”. Podobnego języka używa Księga Powtórzonego Prawa: „Niech nie będzie między wami żadnego mężczyzny ani kobiety, ani rodu, ani pokolenia, którego by serce się odwróciło od Pana, Boga waszego, idąc służyć bogom tych narodów. Niech nie będzie między wami korzenia, wydającego truciznę lub piołun” (Pwt 29,17). List do Hebrajczyków mówi podobnie: „Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który rośnie w górę, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni” (Hbr 12,14-15).

W drodze powrotnej do Jerozolimy apostołowie odważnie głoszą Ewangelię: „Kiedy dali świadectwo i opowiedzieli słowo Pana, udali się w drogę powrotną do Jerozolimy i głosili Ewangelię w wielu wioskach samarytańskich” (Dz 8,25).


Nawrócenie Etiopczyka

Po nawróceniu Samarii, Filip zostaje skierowany do innego dzieła: „Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta - powiedział anioł Pański do Filipa. A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, i wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza. Podejdź i przyłącz się do tego wozu! - powiedział Duch do Filipa. Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: Czy rozumiesz, co czytasz? - zapytał. A tamten odpowiedział: Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. A czytał ten urywek Pisma: Prowadzą Go jak owcę na rzeź, i jak baranek, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. Któż zdoła opisać ród Jego? Bo Jego życie zabiorą z ziemi. Proszę cię, o kim to Prorok mówi, o sobie czy o kimś innym? - zapytał Filipa dworzanin. A Filip wychodząc z tego [tekstu] Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie. W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: Oto woda - powiedział dworzanin - cóż przeszkadza, abym został ochrzczony?5 I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go. A kiedy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą. A Filip znalazł się w Azocie i głosił Ewangelię od miasta do miasta, aż dotarł do Cezarei” (Dz 8,26-40). Filip otrzymuje polecenie od anioła, którego widzi, podobnie jak Korneliusz w Dz 10,3-4: „Około dziewiątej godziny dnia ujrzał wyraźnie w widzeniu anioła Pańskiego, który wszedł do niego i powiedział: Korneliuszu! On zaś wpatrując się w niego z lękiem zapytał: Co, panie? Odpowiedział mu: Modlitwy twoje i jałmużny stały się ofiarą, która przypomniała ciebie Bogu”. Filip prowadzi do wiary w Jezusa za pośrednictwem proroctwa Izajasza o Cierpiącym Słudze Pańskim. Etiopczyk jest wstrząśnięty proroctwem i ciekawi go, o kim mówi prorok – o sobie, czy też o kimś innym? Filip interpretuje tekst chrystologicznie i stosuje go do opowiedzenia kerygmy prowadzącej do wiary w Jezusa. Duch skłania Etiopczyka do wiary, która prowadzi go do chrztu świętego.

Duch porywa Filipa. Podobny fakt jest opisany w Księdze proroka Ezechiela: „Kiedy roku szóstego, piątego dnia szóstego miesiąca siedziałem w moim domu, a starsi Judy siedzieli przede mną, spoczęła tam na mnie ręka Pana Boga. Patrzyłem, a oto była tam istota podobna do postaci człowieka; w dół od tego, co wyglądało na jego biodra, był ogień, i w górę od tego, co wyglądało na biodra, było coś, co przypominało połysk stopu złota ze srebrem. Wyciągnął coś w rodzaju ręki i uchwycił mnie za włosy na głowie, a duch podniósł mnie w górę między ziemię a niebo i w boskich widzeniach zaprowadził do Jerozolimy, do przedsionka bramy wewnętrznej, położonej po stronie północnej, tam gdzie znajdował się bożek zazdrości, pobudzający do zazdrości. Oto tam była chwała Boga izraelskiego, taka sama, jaką widziałem na równinie” (Ez 8,1-4). Ezechiel widzi Boga w ludzkiej postaci, widzi chwałę Boga, ale jest jednocześnie przeniesiony do Jerozolimy, by być świadkiem ważnych wydarzeń.

Filip zostaje powtórnie porwany przez Ducha, tym razem do Azotu, gdzie rozpoczyna kolejną podróż ewangelizacyjną.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

2 Grecki czasownik lymainomai ma znaczenia: „dręczyć, krzywdzić”.

3 Grecki rzeczownik fylake może oznaczać: „straż” – niekoniecznie musi to być budynek więzienia.

4 Grecki czasownik mageuo oznacza: „zajmować się magią”.

5 Werset 37 w tłumaczeniu Wujka brzmi: „I rzekł Filip: Jeśli z całego serca wierzysz, wolno. A on odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz