piątek, 15 grudnia 2023

Pneumatologia Mk

 

Pneumatologia Mk


Wstęp

Interesująca jest Ewangelia według świętego Marka w tym co mówi na temat działania Ducha Świętego i ludzkiego ducha Jezusa.


Mk 1,8

Mówi Jan: „Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”. Paralelny tekst Mateusza jest bardziej rozbudowany: „Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3,11). Z jednej strony przemiana pozytywna dzięki Duchowi, z drugiej kara ognia – jako minimum wyrzuty sumienia z powodu odrzuconego daru zbawienia.

Tekst oryginalny stwierdza: „w Duchu Świętym” – co może lepiej oddaje rolę Ducha, jako środowiska, w którym dokonuje się przemiana ochrzczonego. „Duchem” – to tak jak przez polewanie wodą, „w Duchu” – to tak jak zanurzenie w wodzie.

Zdumiewające jest, że Jan Chrzciciel, przychodzący przed Jezusem zna Ducha i rozumie chrzest w Duchu, wie to od Boga Ojca, że Jezus tak będzie chrzcił. Mówi Jan: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J 1,32-34). Tu też mamy w tekście greckim: „w Duchu Świętym”. Chrzest wodą ma prowadzić do nawrócenia i do odpuszczenia grzechów. Mówi Łukasz o Janie: „Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów” (Łk 3,3).

Chrzest w Duchu jest wylaniem Ducha, o którym czytamy w Księdze Joela: „I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach” (Jl 3,1-2). Tak to widział Piotr w dniu Zesłania Ducha Świętego (por. Dz 2,17-18). To było wielkie i spektakularne wylanie Ducha. W życiu publicznym Jezusa widzimy jak głosi On przyjście Królestwa Niebios, które dokonuje się w mocy Ducha: „Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże” (Mt 12,28). Wydaje się, że wszystkie uzdrowienia, uwolnienia, których tak wiele widzimy w Ewangelii są dziełem Ducha: „Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich” (Łk 6,17-19). Jezus jest źródłem Ducha, przedstawionego tutaj w obrazie mocy uzdrawiającej – dynamis.

Wydaje się, że pojedyncze słowa Jezusa też niosą Ducha i prowadzą do przemiany słuchaczy; są jak malutkie ziarenka: „Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo” (Mk 4,26-29). Podobnie obrazuje to Jezus w przypowieści o siewcy: „Wy zatem posłuchajcie przypowieści o siewcy! Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny” (Mt 13,18-23). Taka jest zasada działania Ducha Świętego: rozwój od czegoś prawie niezauważalnego do wspaniałego dzieła Bożego. Jak ze strumyczkiem wypływającym ze świątyni przeradzającym się w rwący potok (por. Ez 47,1-5).

Jezus stwierdza: „Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem” (J 6,63). Warto ten tekst odczytywać w kontekście innych słów Jezusa: „To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem” (J 3,6). Z jednej strony mamy „ciało” – słabego człowieka, nie rozumiejącego Eucharystii, a z drugiej ożywiające, natchnione słowa Jezusa wprowadzające w Boskie tajemnice w mocy Ducha, który daje prawdziwe, duchowe życie. Nauczanie Jezusa jest natchnione Duchem i niesie Ducha słuchającym Go. Istotne są słowa Jezusa: „Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem”. Dzięki Jego słowom, ludzie otrzymują Ducha, który ich oczyszcza i przemienia.

Po swoim zmartwychwstaniu mówi do uczniów: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22-23). Ten rozkaz Jezusa jest jednocześnie darem Ducha, dzięki któremu mogą właściwie rozeznawać ludzkie sytuacje, wiedzą, komu grzechy odpuszczać, a komu nie. Oczywiście jest to jednocześnie przygotowanie na Zesłanie Ducha, które w pełni ich przemieni.

Słowo niosące Ducha jest też widoczne w słowach Jezusa: „Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was” (J 15,3). Ludzkie słowo jest słabe i nie jest w stanie dokonać tak wielkiego oczyszczenia. Słowo Jezusa niesie Ducha ożywiającego i uświęca Apostołów. Przypomina to słowa świętego Piotra na temat oczyszczenia mocą wiary: „Wiecie, bracia, że Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. Bóg, który zna serca, zaświadczył na ich korzyść, dając im Ducha Świętego tak samo jak nam. Nie zrobił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca” (Dz 15,7-9).

Duch uwalnia od prawa grzechu i śmierci zniewalającego człowieka – opis bardzo wyrazisty tego przerażającego mechanizmu odnajdujemy w Rz 7,14-25: „Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu”. Zło ma „prawo” karać za grzech, ma „prawo” do związywania człowieka więzami grzesznych przyzwyczajeń.

Również Jezus mówi o zniewoleniu przez grzech: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni” (J 8,34-36).

Duch natomiast, wprowadza w prawo Ducha życia: „Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci” (Rz 8,1-2). Tekst oryginalny mówi: „Prawo Ducha życia w Chrystusie Jezusie wyzwoliło cię”. Duch wyzwala z determinizmu grzechu i śmierci. Prowadzi do pokuty, do przebaczenia, do zwycięstwa nad złem. Duch ma „prawo” do ożywiania, do intensyfikacji życia duchowego. Jezus swoimi słowami daje Ducha, chrzci w Duchu, wprowadza do swojego Królestwa.

Duch działa w Jezusie, w łączności z Nim. Dlatego Paweł mówi: „Prawo Ducha życia w Chrystusie Jezusie wyzwoliło cię” – w Chrystusie – bo w Kościele, bo Duch działa zawsze w łączności z Jezusem. Niemożliwe jest otrzymywanie łask Ducha bez wiary w Bóstwo Jezusa, bez łączności z Nim. Ciekawie pisze Jan: „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi” (J 16,13-15). Jezus mówi o swojej łączności z Ojcem: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni” (J 5,19) i podobnie: „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał” (J 5,30). W J 14,10 Jezus stwierdza: „Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł”. Jezus w ten sposób podkreśla swoją zależność od Ojca, a w konsekwencji zależność Ducha od siebie: „z mojego weźmie i wam objawi”.


Mk 1,9-10

W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie”. Chrzest Janowy prowadzi Jezusa do wizji nieba i do daru Ducha niezbędnego w późniejszej ewangelizacji i w dysponowaniu chrztem w Duchu Świętym. Jest to realizacja przepowiedni Izajasza: „I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego” (Iz 11,1-4). Zarówno tekst hebrajski TM, jak i grecki przekład LXX mówią o uderzeniu ziemi, a nie tylko o „uderzeniu gwałtownika”. Według Izajasza Duch jest dany Jezusowi przede wszystkim dla wymierzania sprawiedliwości, dla wspomagania biednych i prześladowanych, dla karania złych i bezbożnych. Sam Jezus mówi o Bogu swoim Ojcu: „Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał” (J 5,22-23). Podkreśla, że władza sądu jest Mu dana ze względu na Jego ludzką naturę: „Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym”. Nieco dalej stwierdza: „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał” (J 5,30).

Oczywiście podstawową misją Ducha jest ewangelizacja, jest chrzest w Duchu Świętym, o którym mówi Jan: „Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J 1,33-34).


Mk 1,12-13

Zaraz też Duch wyprowadził Go na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś usługiwali Mu”. Zadziwiające jest, że Duch prowadzi Jezusa na pustynię, na post, na walkę z szatanem. Pokazuje nam w ten sposób, że walka ze złem jest dla Niego najważniejsza, że On nas na nią prowadzi, że On nas tam broni. Walka Jezusa ma charakter duchowy. Jest to walka prawdy z kłamstwem. Jezus jest prawdą absolutną (por. J 14,6), a o diable Jezus mówi: „Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44).


Mk 2,6-8

A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga? Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: Czemu nurtują te myśli w waszych sercach?”. Tekst zdaje się mówić o ludzkim duchu Jezusa, który oświecony Duchem Świętym ma zdolność rozpoznawania myśli swoich rozmówców. Jest to charyzmat wiedzy.


Mk 3,28-30

Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego. Mówili bowiem: Ma ducha nieczystego”. Słowa te trzeba komentować w kontekście cudów opisanych w Mk 3,10-11: „Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś Syn Boży”. Wywołało to pełną zawiści reakcję tak zwanych uczonych: „Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy” (Mk 3,22).

Jeszcze lepiej zjawisko odrzucenia Jezusa i Ducha Świętego, w Nim działającego, przedstawia Mateusz: „Wówczas przyprowadzono Mu opętanego, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że niemy mógł mówić i widzieć. A wszystkie tłumy pełne były podziwu i mówiły: Czyż nie jest to Syn Dawida? Lecz faryzeusze, słysząc to, mówili: On tylko przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy” (Mt 12,22-24). To właśnie w tym kontekście Jezus stwierdza: „Lecz jeśli Ja mocą Ducha Bożego wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło do was królestwo Boże” (Mt 12,28). Na mocy złej woli ewidentne dobro, wrogowie Jezusa tłumaczą jako działanie Belzebuba. Jest to wypełnienie proroczych słów Izajasza: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności, którzy przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na gorycz! Biada tym, którzy się uważają za mądrych i są sprytnymi we własnym mniemaniu!” (Iz 5,20-21).


Mk 8,11-12

I wyszli faryzeusze i poczęli się z nim spierać, kusząc go, i domagali się od niego znaku z nieba. A westchnąwszy w duchu, rzekł: Czemu to plemię znaku szuka? Zaprawdę powiadam wam, nie będzie dany żaden znak temu plemieniu”1. Jezus wzdycha w duchu, poznaje w swoim duchu złą wolę swoich przeciwników i cierpi z tego powodu. Zatrważające jest zatwardzenie serc faryzeuszy, którzy są świadkami wspaniałych cudów Jezusa, wskazujących na Jego Boże pochodzenie, walczą z Nim i podejrzewają Go o demoniczne pochodzenie Jego znaków (por. Mk 3,22; Mt 12,22-24.28).


Mk 12,35-37

Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest Synem Dawida? Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje. Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem? A wielki tłum chętnie Go słuchał”. Jezus skłania do myślenia swoich przeciwników. To On jest Chrystusem, o którym prorokował Dawid natchniony przez Ducha Świętego. Psalm wskazuje na Jego Bóstwo nazywając Go Panem. Przepowiada również Jego tryumf nad Jego wrogami – sam Bóg Ojciec położy Jego przeciwników pod Jego stopy.


Mk 13,9-11

A wy miejcie się na baczności. Wydawać was będą sądom i w synagogach będą was chłostać. Nawet przed namiestnikami i królami stawać będziecie z mego powodu, na świadectwo dla nich. Lecz najpierw musi być głoszona Ewangelia wszystkim narodom. A gdy was poprowadzą, żeby was wydać, nie martwcie się przedtem, co macie mówić; ale mówcie to, co wam w owej chwili będzie dane. Bo nie wy będziecie mówić, ale Duch Święty”. Jezus zachęca do spokoju wobec prześladowców Kościoła. Sam Duch Święty jest naszym Obrońcą i podpowiada słowa, które mogą pomagać naszym wrogom, jeśli zapragną nawrócenia.


Zakończenie

Teksty Ewangelii mówiące o Duchu Świętym, czy o ludzkim duchu Jezusa wprowadzają nas w klimat życia Jezusa i Jego Kościoła. Wskazują na współpracę Jezusa z Duchem Prawdy.


Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Tłumaczenie Wujka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz