czwartek, 31 marca 2016

Komentarz do Mt 18


Mt 18

Ciekawe jest pytanie uczniów Jezusa: „Kto właściwie jest największy1 w królestwie niebieskim?” (Mt 18,1). Prawdopodobną odpowiedzią jest pewnie – „ten kto bardziej kocha”, ale Jezus odpowiada inaczej, bierze dziecko i mówi: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy2 w królestwie niebieskim” (Mt 18,3-4). Po pierwsze – konieczne jest nawrócenie – świadomy proces zmiany podejścia do świata, do ludzi. Po drugie – stać się jak dziecko – to w stosunku do Boga – kochać i przyjmować Bożą miłość. Wobec ludzi – nie gonić za władzą, za karierą, nie walczyć o pierwsze miejsca. To żyć ufnością w Bożą dobroć, w Bożą opatrzność, to radować się życiem i dziękować Bogu i ludziom za wszelkie dobro. Uniżyć się, upokorzyć – to przyjąć ubóstwo, czystość i posłuszeństwo. W tym kontekście warto przypomnieć słowa Jezusa: „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Mt 23,12) i słowa świętego Piotra: „Wszyscy zaś wobec siebie wzajemnie przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili” (1 P 5,5-6). Podobną zasadą sformułowaną przez Jezusa są Jego słowa: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki” (Mt 10,16) nie wolno więc być agresywnymi wobec ludzi, a w łagodności jesteśmy skazani na ich agresję.

Bardzo ważną zasadą są słowa Jezusa: „Kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mt 18,5). Myślę, że dwie podstawowe cechy wieku dziecięcego to słabość i bezbronność. Dlatego chodzi Jezusowi o zapewnienie dzieciom troski, opieki i podniesienie rangi tej opieki do poziomu troski o samego Jezusa.

Straszliwe są słowa Jezusa: „Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18,6)3. Tak straszną rzeczą jest grzech i zgorszenie do niego prowadzące. Mówi dalej Jezus: „Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18,7). Obrazy użyte przez Jezusa są przerażające: „Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego” (Mt 18,8-9). Jest to groza piekła i konieczność unikania zgorszenia za wszelką cenę. Ważne jest też Jezusowe ostrzeżenie przed pogardą wobec małych, słabych, ubogich, niewykształconych. Pogarda znamionuje pychę, jest czymś potwornym. Jezus uświadamia, że ludzie, których nazywa „małymi” mają potężnych obrońców-aniołów, wstawiających się za nich przed Bogiem-Ojcem (por. Mt 18,10). Fantastyczna jest troska Boga o każdego z nas. Można rozumieć dziewięćdziesiąt dziewięć owiec pozostawionych na górach o aniołach pozostawionych w niebie, a tę jedną, zabłąkaną o ludzkości, której poszukuje Jezus. Ważne, że ją w końcu odnajduje – i to jest przyczyną ogromnej radości w niebiosach (por. Mt 18,12-14). Bóg nikim nie gardzi, nikogo nie lekceważy.

Istotne jest upomnienie grzeszącego: „Gdy brat twój zgrzeszy przeciwko tobie4, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata” (Mt 18,15). Jest to swego rodzaju walka o człowieka, nie z człowiekiem. Kiedy grzeszy, a więc świadomie i dobrowolnie czyni zło, to jest to jakieś załamanie miłości. Powrócić do niej można tylko przez upomnienie i pokutę rozpoczynającą proces nawrócenia. Jest to jakby powrót „syna marnotrawnego” (por. Łk 15,11-32). Jezus przewiduje możliwość niepowodzenia: „Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!” (Mt 18,16-17). Zauważmy, że w tej próbie nawrócenia grzesznika może być zaangażowany autorytet Kościoła! Nie jest to zemsta, ani upokarzanie człowieka, jest to dla niego szansa zerwania ze złem, poproszenia o przebaczenie i początek nawrócenia. Prawdziwą tragedią jest upór, kiedy człowiek nie chce się nawrócić i jest gotów zerwać z Kościołem – Jezus taką sytuację też przewiduje.

Zaskakujące jest, że w takim dość błahym przypadku, Jezus uroczyście stwierdza: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 18,18). Ciekawe jest też stwierdzenie: „Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18,19-20). To wielkie zaproszenie do łączenia się w modlitwie.

Jezus żąda wielkiej hojności w przebaczeniu. Tekst grecki mówi o konieczności przebaczenia: „siedemdziesiąt razy siedem” (por. Mt 18,22). Możliwe, że liczby mają charakter symboliczny i odnoszą się do znanych tekstów starotestamentalnych mówiących dla odmiany o zemście: „siedem” wiąże się z Rdz 4,15, który mówi: „Ale Pan mu powiedział: O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie! Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka”, a liczba „siedemdziesiąt siedem” z Rdz 4,24: „Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!”5.

Przypowieść o przebaczaniu, (por. Mt 18,23-35) ukazuje Boga skłonnego do przebaczania nawet największych grzechów, ale wymagającego od ludzi wzajemnego przebaczania. Postawa nielitościwa (por. Mt 18,28-30) wywołuje straszną reakcję Boga (por. Mt 18,32-35). Jest to zgodne z ogólną zasadą przedstawioną razem z Modlitwą Pańską: „Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień” (Mt 6,14-15).



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 W tekście greckim mamy stopień wyższy czasownika megas „wielki”, tzn. meizon – „większy”.

2 Dosłownie „większy” – meizon.

3 Podobno taka kara śmierci była znana wśród Rzymian i Greków. Pisze o tym Plutarch. Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

4 BT nie ma słów: „przeciwko tobie”.

5 Por. A. LESKE, „Ewangelia według św. Mateusza”, Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego (Verbinum, Warszawa 22001) 1189.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz