środa, 7 lutego 2018

Komentarz do Ap 11


Ap 11

W rozdziale jedenastym Jan zostaje przeniesiony do Jerozolimy: „Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta, i powiedziano: Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz, i tych, co wielbią1 w niej Boga” (Ap 11,1). Myślę, że chodzi tu o pewną formę upamiętnienia tego co święte – w obliczu nadchodzących prześladowań i zniszczenia świątyni. Jest to jakiś wyraz zaufania wobec Jana, który ma za zadanie zmierzyć, a więc i zbadać świątynię, ołtarz, a nawet modlących się tam ludzi.

To, co nie ma atrybutu świętości, co jest oddane poganom, nie ma wartości i dlatego ma pozostać niezmierzone: „Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie2 i nie mierz go, bo został dany poganom, i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa miesiące3” (Ap 11,2). Sam Jezus mówi zresztą w swoim proroctwie dotyczącym zniszczenia Jerozolimy: „Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą” (Łk 21,24).

Mówi dalej Apokalipsa: „Dwom moim Świadkom dam władzę4, a będą prorokować obleczeni w wory, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni” (Ap 11,3). Symboliczny okres czasu oznaczający prawdopodobnie całą historię Kościoła wskazuje na to, że nie chodzi tu o jakieś szczególne postacie historyczne, ale o zjawisko jakimi są świadkowie Jezusa, żyjący w duchu skrajnej pokuty (por. Mt 11,21). Bóg mówi o nich: „Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi” (Ap 11,4). Jest to nawiązanie do proroctwa Zachariasza, zapowiadającego przyjście wybranych przez Boga ludzi (por. Za 4,3.11.14). Prorocy pokuty mają być dla świata źródłem światła związanego z obecnością Boga. Mają być podobni do świeczników świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie mają być oliwkami, które dostarczają oliwy do lamp oliwnych umieszczonych na świecznikach, by zapewniać im nieprzerwane funkcjonowanie.

„A jeśli kto chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten sposób musi być zabity” (Ap 11,5). Może to być nawiązanie do postaci Eliasza, którego król Ochozjasz trzykrotnie próbował aresztować, a ogień zesłany przez Boga dwukrotnie pochłonił jego żołnierzy: „Posłał zatem po niego pięćdziesiątnika wraz z jego pięćdziesiątką. Przyszedł więc on do Eliasza, gdy właśnie przebywał na szczycie góry, i powiedział do niego: Mężu Boży! Na rozkaz króla, zejdź! Odpowiadając Eliasz rzekł do pięćdziesiątnika: Jeżeli ja jestem mężem Bożym, niech spadnie ogień z nieba i pochłonie ciebie wraz z twoją pięćdziesiątką! I spadł ogień z nieba i pochłonął go wraz z jego pięćdziesiątką” (2 Krl 1,9-10).

Kolejne słowa Apokalipsy nawiązują do potężnej modlitwy Eliasza karzącego naród trzy i półletnią suszą i do plagi egipskiej zesłanej przez Mojżesza: „Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą” (Ap 11,6). Mimo tak wielkiej władzy będą pokonani: „A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia5, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije” (Ap 11,7). Ta bestia, to zorganizowana przez szatana część ludzkości walcząca z Bogiem i Jego ludźmi. Święci, natchnieni przez Ducha Świętego, tacy jak Szczepan są niezwyciężeni w swoim apostolstwie6 – bo są silni Jego mocą, ale są podstępnie mordowani przez ludzi kłamstwa i przemocy7.

Mówi dalej Apokalipsa: „A zwłoki ich [leżeć] będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. I [wielu] spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia ogląda ich zwłoki; a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu8. Wobec nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują9; i dary sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy” (Ap 11,8-10). Tym wielkim miastem jest Jerozolima, choć były pokusy dostrzegać w nim ówczesny Rzym10. Warto zaznaczyć, że Apokalipsa opisuje podobną karę pozbawienia grobu dla walczących z Jezusem: „ I ujrzałem innego anioła stojącego w słońcu: I zawołał on głosem donośnym do wszystkich ptaków lecących środkiem nieba: Pójdźcie, zgromadźcie się na wielką ucztę Boga, aby pożreć trupy królów, trupy wodzów i trupy mocarzy, trupy koni i tych, co ich dosiadają, trupy wszystkich - wolnych i niewolników, małych i wielkich!” (Ap 19,17-18).

Bóg wymierza jednak sprawiedliwość i nie dopuszcza do podobnej profanacji ciał swoich świętych: „A po trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i stanęli na nogi11. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali. Posłyszeli oni donośny głos z nieba do nich mówiący: Wstąpcie tutaj! I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie ich zobaczyli. W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób12. A pozostali ulegli przerażeniu i oddali chwałę Bogu nieba” (Ap 11,11-13). Niezwykły jest nie tylko fakt wskrzeszenia dwóch świadków, ale i nawrócenia ludzi, którzy wcześniej radowali się z powodu ich śmierci. Szkoda, że dzieje się to dopiero po zniszczeniu dziesiątej części miasta13.

Zdumiewający jest komentarz Apokalipsy, następujący po wybrzmieniu siódmej trąby: „Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca i będzie królować na wieki wieków” (Ap 11,15). Możliwe, że chodzi tu o wskazanie na rolę świadków Jezusa w urzeczywistnieniu Jego panowania nad ziemią i jej mieszkańcami. Podobny charakter ma wypowiedź dwudziestu czterech prezbiterów: „Dzięki czynimy Tobie, Panie, Boże wszechmogący, Który jesteś i Który byłeś, żeś objął wielką Twą władzę i zaczął królować” (Ap 11,17).

Zaskakująca jest konkluzja: „I rozgniewały się narody, a nadszedł Twój gniew i pora na umarłych, aby zostali osądzeni, i aby dać zapłatę sługom Twym prorokom i świętym, i tym, co się boją Twojego imienia, małym i wielkim, i aby zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię” (Ap 11,18). Bóg, który wymierza sprawiedliwość wywołuje w ludziach bunt, który zostaje przez Boga sprawiedliwie ukarany. Sprawiedliwość wymaga również sądu nad umarłymi i nagrody dla proroków i świętych, dla bojących się Pana. Jest to jednocześnie zniszczenie niszczących ziemię i jej cywilizację.

Rozdział jedenasty Apokalipsy kończy się stwierdzeniem: „Potem Świątynia Boga w niebie się otwarła, i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego Świątyni, a nastąpiły błyskawice, głosy, gromy, trzęsienie ziemi i wielki grad” (Ap 11,19). Ta wizja ma prowadzić do Boga w Jego wierności wyobrażonej przez Arkę Przymierza, a z drugiej ostrzega przed Jego karami.



Janusz Maria Andrzejewski OP



1 Grecki czasownik proskyneo oznacza oddawanie pokłonu, czy wręcz padanie na twarz przed kimś. Chodzi więc o ludzi oddających w taki sposób cześć Bogu.

2 Tekst grecki jest mocniejszy: ekbale eksothen, tzn. „wyrzuć na zewnątrz”.

3 Według Łk 4,25 i Jk 5,17 susza zwiastowana przez Eliasza (por. 1 Krl 17,1) trwała trzy i pół roku, tzn. czterdzieści dwa miesiące. Jest to więc okres czasu danego przez Boga jako przynaglenie do nawrócenia.

4 Nie ma tego słowa w tekście greckim. Nie otrzymują oni władzy, ale charyzmat prorocki.

5 Bestie opisane w Księdze Daniela (por. Dn 7,3) wychodzą z morza, a nie z otchłani piekielnej. Są identyfikowane z królami (por. Dn 7,17), lub królestwami (por. 7,23). Najstraszliwsza z nich walczy ze świętymi: „Potem chciałem się upewnić co do czwartej bestii, odmiennej od pozostałych i nader strasznej, która miała zęby z żelaza i miedziane pazury, a pożerała, kruszyła i deptała nogami resztę; oraz co do dziesięciu rogów na jej głowie, i co do innego, przed którym, gdy wyrósł, upadły trzy tamte. Róg ten miał oczy i usta, wypowiadające wielkie rzeczy, i wydawał się większy od swoich towarzyszy. Patrzałem i róg ten rozpoczął wojnę ze świętymi, i zwyciężał ich” (Dn 7,19-21).

6 „Szczepan pełen łaski i mocy działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi, zwanej [synagogą] Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego [natchnienia] przemawiał” (Dz 6,8-10).

7 „Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga. A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: Panie, nie poczytaj im tego grzechu! Po tych słowach skonał” (Dz 7,54-60).

8 „Dalszym ciągiem doczesnej porażki Świadków jest pośmiertne poniżenie, brak pogrzebu ich zwłok, jednoznacznie oceniany przez cały świat starożytny i przez Pismo Święte (1 Krl 13,22; Ps 79[78],2n; Jr 8,2)” A. Jankowski, „Apokalipsa świętego JanaPraktyczny komentarz do Nowego Testamentu, (Pallotinum; Poznań-Warszawa 1975).

9 „Radość ich, odmalowana tu barwami starożytnych festynów ludowych (Ne 8,10.12; Est 9,19.22), łatwo się tłumaczy, gdyż kerygmat pokutny jest przykry. Zresztą Jezus przepowiedział ją w J 16,20–22, wraz z podobnym jak tu finałem odwracającym sytuację: po smutku radość” A. Jankowski, „Apokalipsa świętego JanaPraktyczny komentarz do Nowego Testamentu, (Pallotinum; Poznań-Warszawa 1975).

10 „Jednak słuszniej będzie trzymać się rozwiązania podawanego przez większość komentatorów i w mieście wielkim upatrywać Jerozolimę, która zabija proroków (Mt 23,37), gdyż to ją Prorocy określali mianem Sodomy (Iz 1,9n), a Mędrcy i Apostoł łączyli z Egiptem ideę zepsucia i domu niewoli (Mdr 19,13–17; Ga 4,25)” A. Jankowski, „Apokalipsa świętego JanaPraktyczny komentarz do Nowego Testamentu, (Pallotinum; Poznań-Warszawa 1975).

11 Jest to wyraźne nawiązanie do proroctwa Ezechiela: „Wtedy rzekł On do mnie: Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha1 po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan” (Ez 37,4-6).

12 Tekst grecki mówi: onomata anthropon, tzn. „imiona ludzi”.

13 Ciekawie komentuje to o. Jankowski: „Typowa plaga apokaliptyczna – trzęsienie ziemi ma tu kilka ważnych znamion. Kara jest łagodniejsza niż dotychczasowe plagi (8,7n – 9,18), gdyż w gruzach legła zaledwie jedna dziesiąta część miasta. Siedem tysięcy osób symbolicznie oznacza niewielką stosunkowo ilość ofiar ze wszystkich warstw społecznych miasta. Jerozolima bowiem w owych czasach liczyła około 120 000 mieszkańców. Wreszcie klęska ta osiąga pożądany efekt nawrócenia, które nie obejmuje mieszkańców ziemi, a więc pogan. Nie chodzi tu o doraźny skutek zburzenia Jerozolimy przez uznanie w nim palca Bożego, lecz raczej o wielki powrót Żydów, fakt eschatologiczny według Rz 11,11–15.25–32” A. Jankowski, „Apokalipsa świętego JanaPraktyczny komentarz do Nowego Testamentu, (Pallotinum; Poznań-Warszawa 1975).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz