poniedziałek, 4 czerwca 2018

Komentarz do Mk 11


Mk 11

Jedenasty rozdział Ewangelii opowiada o wjeździe Jezusa do Jerozolimy: „Gdy się zbliżali do Jerozolimy, do Betfage1 i Betanii2 na Górze Oliwnej, posłał dwóch spośród swoich uczniów i rzekł im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz przy wejściu do niej znajdziecie oślę uwiązane, na którym jeszcze nikt z ludzi nie siedział. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj!” (Mk 11,1-2). Jezus wykorzystuje dla swojego królewskiego wjazdu do Jerozolimy młode oślę – zależy Mu na tym, by to On był pierwszym go dosiadającym.

A gdyby was kto pytał, dlaczego to robicie, powiedzcie: Pan go potrzebuje3 i zaraz odeśle je tu z powrotem. Poszli i znaleźli oślę przywiązane do drzwi z zewnątrz, na ulicy. Odwiązali je, a niektórzy ze stojących tam pytali ich: Co to ma znaczyć, że odwiązujecie oślę? Oni zaś odpowiedzieli im tak, jak Jezus polecił. I pozwolili im” (Mk 11,3-6). Widać, że Jezus cieszy się autorytetem, a uczniowie nazywają Go Panem, to jest mającym władzę.

Przyprowadzili więc oślę do Jezusa i zarzucili na nie swe płaszcze, a On wsiadł na nie. Wielu zaś słało swe płaszcze na drodze4, a inni gałązki ścięte na polach. A ci, którzy Go poprzedzali i którzy szli za Nim, wołali: Hosanna5! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie. Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna na wysokościach!” (Mk 11,7-10). Analogie z koronacjami Jehu i Salomona wskazują na zamierzony przez Jezusa obrzęd uznania Go za króla przez naród Izraela. Jest to lepiej widoczne w paralelnym tekście Mateuszowym: „Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do Ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy” (Mt 21,5).

Tak przybył do Jerozolimy i wszedł do świątyni. Obejrzał wszystko, a że pora była już późna, wyszedł razem z Dwunastoma do Betanii” (Mk 11,11). W odróżnieniu od Mateusza i Łukasza, Marek umiejscawia oczyszczenie świątyni dopiero w dniu następnym. Pierwszego dnia Jezus według Marka zachowuje się jak Mesjasz wizytujący świątynię.

Nazajutrz, gdy wyszli oni z Betanii, uczuł głód. A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie! Słyszeli to Jego uczniowie” (Mk 11,12-14). Jezus szuka wczesnych owoców, ale nie znajduje i w proroczym geście ostrzega „bezpłodne drzewa”, ludzi, od których można by spodziewać się owoców. Jego przekleństwo ma skutek natychmiastowy.

I przyszedł do Jerozolimy. Wszedłszy do świątyni, zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni powywracał stoły zmieniających pieniądze i ławki tych, którzy sprzedawali gołębie, i nie pozwolił, żeby kto przeniósł sprzęt jaki przez świątynię. Potem uczył ich mówiąc: Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów6, lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców7” (Mk 11,15-17). Proroczy gest i słowa przypominające Izraelowi, czym powinna być świątynia.

Doszło to do arcykapłanów i uczonych w Piśmie, i szukali sposobu, jak by Go zgładzić. Czuli bowiem lęk przed Nim, gdyż cały tłum był zachwycony Jego nauką. Gdy zaś wieczór zapadał, [Jezus i uczniowie] wychodzili poza miasto” (Mk 11,18-19). Słowa i gesty Jezusa nie prowadzą ich do nawrócenia, a utwierdzają tylko w przekonaniu o konieczności zamordowania Jezusa. Na razie jest to niemożliwe ze względu na poparcie tłumu zachwycającego się nauką Jezusa i ze względu na ostrożność Jezusa szukającego schronienia poza Jerozolimą.

Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło. Jezus im odpowiedział: Miejcie wiarę w Boga8! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze” (Mk 11,20-25). Zniszczenie drzewa figowego ma uprzytomnić uczniom potęgę modlitwy i konieczność wiary. Do tej nauki Jezus dodaje absolutną konieczność przebaczenia9.

Przyszli znowu do Jerozolimy. Kiedy chodził po świątyni, przystąpili do Niego arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi i zapytali Go: Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę, żeby to czynić?” (Mk 11,27-28). Chcą Go w ten sposób zdyskredytować w oczach ludzi podziwiających Jego naukę i cuda, jakie czynił. Już wcześniej jeden z nich – Nikodem mówił do Jezusa: „Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim” (J 3,2). Jest to oczywiste, dla wszystkich ludzi dobrej woli.

Jezus im odpowiedział: Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie Mi na nie, a powiem wam, jakim prawem to czynię. Czy chrzest Janowy pochodził z nieba, czy też od ludzi? Odpowiedzcie Mi! Oni zastanawiali się między sobą: Jeśli powiemy: z nieba, to nam zarzuci: Dlaczego więc nie uwierzyliście mu? Powiemy: Od ludzi. Lecz bali się tłumu, ponieważ wszyscy uważali Jana rzeczywiście za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: Nie wiemy. Jezus im rzekł: Więc i Ja nie powiem wam, jakim prawem to czynię” (Mk 11,29-33). Jezus w taki sposób odpowiada na ich pytanie – czyni wszystko władzą otrzymaną od Boga – podobnie jak Jan. Jeśli Janowi nie uwierzyli, to i Jemu nie uwierzą.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Tłumaczy się tę nazwę przez „dom zielonych (niedojrzałych) fig”.

2 Według Talmudu oznacza to „dom daktyli”, według św. Hieronima „dom troski” lub „dom posłuszeństwa”. Możliwe, że jest to skrót nazwy Beth-Ananiah, gdzie Ananiah jest nazwą wioski wspominanej w Ne 11,32. Por. G. Huby, Vangelo secondo san Marco (VS, Roma 1954) 291, n 3.

3 Wjazd Jezusa do Jerozolimy przypomina obrzęd ogłoszenia Salomona królem: „Potem król Dawid rozkazał: Przywołajcie do mnie kapłana Sadoka, proroka Natana i Benajasza, syna Jojady. Kiedy zaś weszli przed oblicze króla, wydał im król rozkaz: Weźcie ze sobą sługi waszego pana, a następnie posadźcie Salomona, mego syna, na moją własną mulicę i prowadźcie go do Gichonu. Potem niech go tam namaszczą kapłan Sadok i prorok Natan na króla nad Izraelem. Następnie zadmijcie w róg i wołajcie: Niech żyje król Salomon!” (1 Krl 1,32-34). Jezus, podobnie jak Salomon jest „synem Dawida”.

4 Przypomina to obrzęd ogłoszenia Jehu królem: „Tak mówi Pan: Namaściłem cię na króla Izraela. Wtedy pospiesznie zdjęli swoje okrycia, rozesłali je pod nim, na samych stopniach, zatrąbili i ogłosili: Jehu jest królem!” (2 Krl 9,12-13).

5 Hebrajski czasownik jasza' oznaczający „zbawiać” jest w źródłosłowie słów „hosanna” – hoszi'a na' oznaczającego „zbaw że” i imienia „Jezus” – jehoszua' oznaczającego „JHWH jest zbawieniem”.

6 „Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami - wszystkich zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów” (Iz 56,6-7). Bóg zaprasza do świątyni wszystkich ludzi dobrej woli.

7 „Oto wy na próżno pokładacie ufność w zwodniczych słowach. Nieprawda? Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, chodzić za obcymi bogami, których nie znacie... A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu, nad którym wzywano mojego imienia, i mówicie: Oto jesteśmy bezpieczni, by móc nadal popełniać te wszystkie występki. Może jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym wzywano mojego imienia?” (Jr 7,8-11). Świątynia jest głosem Boga wzywającym do nawrócenia, nie może być źródłem bezpieczeństwa dla ludzi lekceważących Boga.

8 Dosłownie „wiarę Bożą”. Chyba nie chodzi tu o wiarę w Boga, ale o silną charyzmatyczną wiarę jako specjalny dar Boży.

9 TB dodaje: „Lecz jeśli wy nie odpuścicie, ani Ojciec wasz, który jest w niebiosach, nie odpuści wam grzechów waszych” (Mk 11,26).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz