sobota, 23 czerwca 2018

Komentarz do Mk 15


Mk 15

Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cała Wysoka Rada powzięli uchwałę1. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. Piłat zapytał Go: Czy Ty jesteś królem żydowskim? Odpowiedział mu: Tak, Ja nim jestem2. Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat ponownie Go zapytał: Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają. Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił” (Mk 15,1-5). Nie ma sensu polemizować z oszczerstwami, które mają usprawiedliwić zbrodnię.

Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy w rozruchu popełnili zabójstwo. Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze im czynił. Piłat im odpowiedział: Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla Żydowskiego? Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. Piłat ponownie ich zapytał: Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem Żydowskim? Odpowiedzieli mu krzykiem: Ukrzyżuj Go! Piłat odparł: Cóż więc złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: Ukrzyżuj Go! Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie” (Mk 15,6-15). Piłat chce uwolnić Jezusa, ale Żydzi mu na to nie pozwalają. Nie potrafią znaleźć winy, ale krzyczą: „Ukrzyżuj Go!”. Piłat, jako polityk chce zadowolić tłum i skazuje Jezusa na biczowanie i ukrzyżowanie.

Żołnierze zaprowadzili Go na wewnętrzny dziedziniec, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: Witaj, Królu Żydowski! Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty” (Mk 15,16-20). Żołnierze korzystają z oficjalnego oskarżenia Jezusa i wyszydzają Go jako uzurpatora do władzy królewskiej nad Izraelem.

Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego. Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy miejsce Czaszki” (Mk 15,20-22). Prawdopodobnie po morderczym biczowaniu Jezus nie był w stanie sam nieść ciężkiego krzyża.

Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą3, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. A była godzina trzecia4, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król Żydowski. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony5” (Mk 15,23-28).

Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali6 Go, potrząsali głowami, mówiąc: Ej, Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie! Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie drwili między sobą i mówili: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy widzieli i uwierzyli. Lżyli Go także ci, którzy byli z Nim ukrzyżowani” (Mk 15,29-32).

A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię7 aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lema sabachthani8, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś9 Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: Patrz, woła Eliasza. Ktoś pobiegł i napełniwszy gąbkę octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić, mówiąc: Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć [z krzyża]. Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha” (Mk 15,33-37). Ciemności są prawdopodobnie obrazem sytuacji duchowej narodu wybranego i reszty ludzkości – mają przerazić i doprowadzić do pokuty, do nawrócenia. Donośny krzyk umierającego na krzyżu jest znakiem dla setnika i towarzyszących mu żołnierzy, że Jezus jest naprawdę Synem Bożym (por. Mk 15,39). Aramejski krzyk Jezusa: „Boże mój, po coś mnie opuścił” nawiązuje do Ps 22,2 ale nie jest prostym cytatem10 – na ile się orientujemy – psalmy były używane w modlitwie w języku oryginalnym, to jest w hebrajskim. Jest komentarzem do ciemności panujących nad światem, ciemności grzechu, który jest przyczyną odkupieńczej śmierci Jezusa. Jezus interpretuje to jako znak opuszczenia Jego i świata z powodu panującego zła i grzechu i braku nawrócenia. Pytanie „po co?” może prowadzić do odpowiedzi: żeby ukarać świat za grzechy, żeby pokazać światu, że bez Boga jest strasznie. Ten sam cel mają zresztą kolejne znaki wyliczone przez Ewangelistów po śmierci Jezusa (por. Mk 15,38; Mt 27,51-52). Słowa o Eliaszu sugerują, że pilnujący Go żołnierze są Żydami11, rozumiejącymi język aramejski i znającymi przynajmniej powierzchownie postać Eliasza i nadzieje związane z jego powtórnym przyjściem. Jeden z nich odpowiadając prawdopodobnie na uprzednie stwierdzenie Jezusa: „Pragnę” (por. J 19,28) podaje Mu na trzcinie gąbkę z winem zmieszanym z wodą. Jezus krzyczy i umiera.

A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym” (Mk 15,38-39). Rozdarcie zasłony świątynnej może świadczyć o opuszczeniu jej przez Boga. Nie wiemy, czy setnik też był Żydem, ale jego stwierdzenie może być związane z oficjalnym oskarżeniem władz żydowskich: „My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym” (J 19,7).

Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, i Salome. Kiedy przebywał w Galilei, one towarzyszyły Mu i usługiwały. I było wiele innych, które razem z Nim przyszły do Jerozolimy” (Mk 15,40-41). Tak Marek przedstawia kobiety, o których Łukasz mówi: „Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia” (Łk 8,1-3).

Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, przyszedł Józef z Arymatei, poważny członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego. Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Piłat zdziwił się, że już skonał12. Kazał przywołać setnika i pytał go, czy już dawno umarł. Upewniony przez setnika, podarował ciało Józefowi. Ten kupił płótno, zdjął Jezusa [z krzyża], owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień. A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono” (Mk 15,42-47). Józef oczekuje na przyjście Królestwa, to znaczy, że przyjął Ewangelię o Królestwie i jest uczniem Jezusa.

Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Prawdopodobnie chodzi tu o poranne, bardziej formalne posiedzenie relacjonowane przez Łukasza w Łk 22,66-71. Nocne było niezgodne z ówczesnym prawem.

2 Tekst grecki mówi: sy legeis, tzn. „ty mówisz”. Jest to rodzaj pytania: „A ty, co myślisz”. Jest to prawdopodobnie skrót rozmowy podanej przez Jana: „Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: Czy Ty jesteś Królem Żydowskim? Jezus odpowiedział: Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? Piłat odparł: Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił? Odpowiedział Jezus: Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd” (J 18,33-36).

3 Możliwe, że było to związane z Księgą Przysłów: „Nie dla królów, Lemuelu, nie dla królów picie wina ani dla władców pożądanie sycery, by pijąc, praw nie zapomnieli, nie zaniedbali prawa ubogich. Daj sycerę skazańcom, a wino zgorzkniałym na duchu: niech piją, niech nędzy zapomną, na trud już niepomni” (Prz 31,4-7).

4 Jan mówi na temat sądu Piłata: „Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: Oto król wasz!” (J 19,14).

5 Werset Mk 15,28 nie występuje w tekście NA, a w TB. Jest to nawiązanie do Iz 53,12: „Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami”.

6 Grecki czasownik eblasfemun oznacza „bluźnili”. Marek podkreśla tu Bóstwo Jezusa, przeciwko któremu występują bluźniercy.

7 O ciemności w tym dniu prorokował Amos: „Owego dnia - wyrocznia Pana Boga - zajdzie słońce w południe i w dzień świetlany zaciemnię ziemię. Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje; nałożę na wszystkie biodra wory, a na wszystkie głowy [sprowadzę] łysinę i uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dniem goryczy” (Am 8,9-10). O dłuższych ciemnościach mówi Księga Wyjścia: „I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę ku niebu, a nastanie ciemność w ziemi egipskiej tak gęsta, że można będzie dotknąć ciemności. Wyciągnął Mojżesz rękę do nieba i nastała ciemność gęsta w całej ziemi egipskiej przez trzy dni. Jeden drugiego nie widział i nikt nie mógł wstać z miejsca swego przez trzy dni. Ale Izraelici wszyscy mieli światło w swoich mieszkaniach” (Wj 10,21-23).

8 W języku aramejskim brzmiało to prawdopodobnie: elahi, elahi, lema szevaqtani.

9 W tekście greckim mamy eis ti, które można by przetłumaczyć przez: „Po co? W jakim celu?”.

10 Psalm ma podobną wymowę: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku. Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, [wołam] i nocą, a nie zaznaję pokoju” (Ps 22,2-3).

11 Może na to wskazywać dość tajemniczy tekst Ewangelii Janowej o wydaniu Jezusa Żydom: „A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! Piłat rzekł do nich: Czyż króla waszego mam ukrzyżować? Odpowiedzieli arcykapłani: Poza Cezarem nie mamy króla. Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano” (J 19,15-16).

12 Ukrzyżowani umierali powoli, średnio trzy doby, a najszybciej po trzydziestu sześciu godzinach od ukrzyżowania. Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz