czwartek, 17 listopada 2022

Chrzest Jezusa

 

Chrzest Jezusa


Mówi Jan Chrzciciel: „Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3,11). Jan wzywa do nawrócenia, do porzucenia zła, do praktykowania dobra. Jezus naucza o Królestwie Niebios i czyni cuda obrazujące, czym jest to Królestwo. Jego słowa dają Ducha i umożliwiają całkowitą przemianę życia. Daje miłość i wskazuje na straszliwe konsekwencje zgorszenia, lekceważenia Boga – co można nazwać ogniem.

Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? Jezus mu odpowiedział: Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe. Wtedy Mu ustąpił” (Mt 3,13-15). Jezus pragnie przyjąć pokornie chrzest razem z grzesznikami. Jan przy okazji chrztu Jezusa widzi Ducha i zostaje ochrzczony Duchem Świętym.

A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3,16-17). Chrzest Janowy przynosi Jezusowi łaskę wizji otwartego nieba. Jako prawdziwy człowiek, potrzebuje bezpośredniego kontaktu z Ojcem i Duchem Świętym – i go otrzymuje.

Widzi Ducha Świętego w postaci gołębicy i słyszy Ojca mówiącego: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. Głos aprobaty ojcowskiej jest dla Jezusa umocnieniem na równi z mesjańskim namaszczeniem w Duchu.

Święty Jan Chrzciciel jest świadkiem chrztu Jezusa i stwierdza: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1,29). W ten sposób Jan zdaje się wskazywać na Jezusa, który przez swój chrzest wziął na siebie, jak baranek z ofiar Starego Przymierza, odpowiedzialność za grzechy całego świata. Mówi dalej Jan: „Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi” (J 1,31). Jan daje Jezusowi kontakt z ludźmi, którzy dzięki jego posłudze wyrzekli się swoich grzechów i zechcieli się nawrócić. Mówi dalej: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym” (J 1,32-34). Nie tylko Jezus widzi Ducha, ale i Jan jest świadkiem tego niezwykłego wydarzenia. Jest to dla niego znak od Boga, że to właśnie Jezus „jest Tym, który chrzci Duchem Świętym”. Ten chrzest, to nie tylko uwolnienie od grzechów – jak chrzest Janowy, ale przede wszystkim wewnętrzna przemiana człowieka dzięki napełnieniu Duchem. To umocnienie wobec zagrażającego zła, wobec pokus, to namaszczenie w czynieniu dobra, to natchnienie do życia zgodnie z nauczaniem Jezusa, do życia w Królestwie Jezusa. Dzięki wizji Ducha, Jan poznaje Jezusa jako Syna Bożego. Możliwe, że słyszy on słowa Ojca zwrócone do Jezusa: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”.


Janusz Maria Andrzejewski OP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz