Mt 28
Ostatni
rozdział Ewangelii według świętego Mateusza rozpoczyna się w
sposób zaskakujący: „Wieczorem w szabat, gdy rozjaśniał się
pierwszy dzień tygodnia”1.
Co oznaczają słowa „gdy rozjaśniał się pierwszy dzień
tygodnia”? Czy chodzi o świtanie niedzieli? Wydaje się, że nie.
Greckie słowo epifosko,
występuje w NT tutaj i w Łk 23,54: „Był to dzień Przygotowania
i szabat się rozjaśniał” – dotyczy to piątku wieczorem, zaraz
po pogrzebaniu ciała Jezusa, a więc nie chodzi o świt soboty.
„Rozjaśnianie szabatu” oznacza tu prawdopodobnie zapalanie
świateł w domach po zachodzie słońca, to znaczy po rozpoczęciu
szabatu2.
Myślę, że Mt 28,1 trzeba rozumieć w ten sam sposób. Rzutuje to
na ustalenia dotyczące chronologii Zmartwychwstania Pańskiego3.
Tak więc, w sobotę wieczorem „przyszła Maria Magdalena i druga
Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi.
Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął
kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a
szaty jego były białe jak śnieg” (Mt 28,1-3). Zwróćmy uwagę,
że pozostałe Ewangelie, opowiadające o kobietach odwiedzających
grób Jezusa rano w niedzielę nic nie mówią o momencie otwarcia
grobu. Najpierw mamy trzęsienie ziemi, a później pojawia się
anioł otwierający grób. Trzęsienie ziemi oznacza moment
Zmartwychwstania Jezusa, podobnie, jak oznaczało moment Jego śmierci
(por. Mt 27,50-51). Reasumując – Jezus zmartwychwstał w sobotę
wieczorem, już po upływie szabatu, który był dniem Jego
odpoczynku w grobie, a więc już w pierwszy dzień tygodnia i co
warte podkreślenia dopiero wtedy, gdy do grobu przyszły dwie Marie,
tak jakby chciał zmartwychwstać w ich obecności.
Trzęsienie ziemi to znak przerażającej mocy Bożej, również w
momencie zmartwychwstania Jezusa: „Boże, gdy szedłeś przed ludem
Twoim, gdy kroczyłeś przez pustynię, ziemia zadrżała, także
niebo zesłało deszcz przed Bogiem, przed obliczem Boga, Boga
Izraela” (Ps 68,8-9), to również znak umocnienia Duchem Świętym:
„A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić
słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę,
aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego
Sługi Twego, Jezusa. Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym
byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili
odważnie słowo Boże” (Dz 4,29-31).
Anioł jest posłany przez Boga, który jest Światłością (por. 1
J 1,5) i przypomina przemienionego Jezusa: „twarz Jego zajaśniała
jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt
17,2). „Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się
jakby umarli” (Mt 28,4) – przypomina to sytuację opisaną w
Księdze Daniela: „Oto [stał] pewien człowiek ubrany w lniane
szaty, a jego biodra były przepasane czystym złotem, a ciało zaś
jego było podobne do tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy,
oczy jego były jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk
polerowanej miedzi, a jego głos jak głos tłumu. Ja, Daniel,
oglądałem tylko sam widzenie, a ludzie, którzy byli ze mną, nie
oglądali widzenia, ogarnęło ich jednak wielkie przerażenie, tak
że uciekli, by się ukryć” (Dn 10,5-7). Tylko Ewangelia
Mateuszowa przedstawia ten obraz sparaliżowanych strachem strażników
grobu Jezusowego.
„Anioł
zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że
szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak
powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie
szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się
przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem”
(Mt 28,5-7). W ten sposób kobiety dowiadują się o Zmartwychwstaniu
Jezusa i są skierowane razem z Jego uczniami do Galilei, jako
miejsca wybranego przez samego Pana na spotkanie (por. Mt 26,32;
28,10.16). Istotna jest też zachęta anioła do zobaczenia pustego
grobu – w przyszłości będą o tym musiały świadczyć.
„Pośpiesznie
więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i
biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i
rzekł: Witajcie4!
One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A
Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim
braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą” (Mt 28,8-10).
Kobiety w wielkiej radości są zachęcane przez samego Jezusa do
trwania w tej radości. Pozwala im się obejmować, by z mocą mogły
głosić prawdę o Jego cielesnym zmartwychwstaniu.
Świadkami cudu są również strażnicy grobu. Świadczą oni przed
arcykapłanami, ale otrzymują dużą ilość pieniędzy by stać się
fałszywymi „świadkami” wykradzenia ciała Jezusa (por. Mt
27,11-15). Co gorsze, Żydzi nie skorzystali z szansy na nawrócenie
i w ten sposób zgrzeszyli przeciwko Duchowi Świętemu.
„Jedenastu
zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im
polecił” (Mt 28,16) – być może była to Góra Tabor, albo, co
wydaje się bardziej prawdopodobne, Góra Błogosławieństw. Tą
wizję warto usytuować po cudownym połowie opisanym przez Jana –
por. J 21. „A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak
wątpili” (Mt 28,17). Ciekawie na to „wątpienie” patrzy św.
Tomasz. Twierdzi on, że zmartwychwstanie Jezusa było ukazywane
ludziom tak, jak są im objawiane rzeczy Boskie. Ludzie poznają je w
zależności od swojej wiary, od swojej otwartości na Boga i Jego
objawienie. Ci, którzy są dobrze przygotowani, przyjmują
objawienie w całej prawdzie, a ci, gorzej przygotowani przyjmują je
z pewną domieszką wątpliwości czy błędu, jak mówi święty
Paweł: „Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z
Bożego Ducha” (1 Kor 2,14). Dlatego Jezus, tym którzy byli
przygotowani do wiary pojawił się w swojej postaci, innym zaś, pod
inną postacią, bo jak widać, mają słabszą wiarę: „A myśmy
się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela” (Łk
24,21). Święty Grzegorz mówi, że takim się ukazuje w ciele,
jakim był w ich umysłach5.
Z tego rozumowania wynika, że niektórzy z oglądających Jezusa na
górze byli jeszcze słabo przygotowani do przyjęcia tajemnicy Jego
zmartwychwstania.
Jezus
mówi swoim uczniom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody,
udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt
28,19) – greckie słowo matheteuo,
oznacza dosłownie „czynić uczniem”, tzn. nie chodzi tu tylko o
nauczanie, ale o to, by człowiek, a wręcz całe narody weszły do
„szkoły Jezusowej” – przez chrzest w imię Trójcy
Przenajświętszej – chrzest obmywa człowieka, społeczeństwo ze
zła, daje mu nowe życie, skłania do dobra, do miłości.
Perspektywa narodowa oznacza, że nie chodzi tu o jednostki, bo
chrześcijaństwo musi przemieniać człowieka w jego życiu
społecznym.
„Ja
jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt
28,20) – ta końcowa deklaracja Jezusa jest Jego gwarancją
towarzyszenia nam we wszystkich momentach naszego życia.
Janusz Maria Andrzejewski OP
1
BT tłumaczy: „Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia
tygodnia”. Neowulgata tłumaczy: „Sero autem post sabbatum, cum
illucesceret in primam sabbati” – co odpowiada naszemu
tłumaczeniu. Włoskie tłumaczenie CEI brzmi: „Passato il sabato,
all'alba del primo giorno della settimana”, tzn. „Po upływie
soboty, o świcie pierwszego dnia tygodnia”.
2
Przypomnijmy, że hebrajski dzień rozpoczyna się o zachodzie
słońca.
3
Por. J. M. ANDRZEJEWSKI, „Problematyka chronologii
Zmartwychwstania Jezusa” w: Studia Leopoliensia 6(2013), s.
151-156.
4
Tekst grecki mówi: hairete, to
znaczy: „radujcie się”.
5
Por. „Respondeo dicendum quod, sicut dictum est, resurrectio
Christi manifestanda fuit hominibus per modum quo eis divina
revelantur. Innotescunt autem divina hominibus secundum quod
diversimode sunt affecti. Nam illi qui habent mentem bene
dispositam, secundum veritatem divina percipiunt. Illi autem qui
habent mentem non bene dispositam, divina percipiunt cum quadam
confusione dubietatis vel erroris, animalis enim homo non percipit
ea quae sunt spiritus Dei, ut dicitur I Cor. II. Et ideo Christus
quibusdam, ad credendum dispositis, post resurrectionem apparuit in
sua effigie. Illis autem in alia effigie apparuit qui iam videbantur
circa fidem tepescere, unde dicebant, nos sperabamus quia ipse esset
redempturus Israel. Unde Gregorius dicit, in homilia, quod talem se
eis exhibuit in corpore qualis apud illos erat in mente. Quia enim
adhuc in eorum cordibus peregrinus erat a fide, ire se longius
finxit, scilicet ac si esset peregrinus” TOMASZ
Z AKWINU ST IIIª q. 55 a. 4 co.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz