wtorek, 26 stycznia 2016

Komentarz do Mt 21


Mt 21

Początek rozdziału opowiada o przygotowaniach do królewskiego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Zwierzęta w nim użyte przypominają obrzęd koronacyjny Salomona: „Weźcie ze sobą sługi waszego pana, a następnie posadźcie Salomona, mego syna, na moją własną mulicę i prowadźcie go do Gichonu. Potem niech go tam namaszczą kapłan Sadok i prorok Natan na króla nad Izraelem. Następnie zadmijcie w róg i wołajcie: Niech żyje król Salomon!” (1 Krl 1,33-34).

Jezus mówi dwom swoim uczniom: „Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie!” (Mt 21,2). Mt pisze o oślicy z oślątkiem, a pozostałe ewangelie tylko o oślątku (por. Mk 11,2; Łk 19,30; J 12,14). Czemu? Prorocki tekst Zachariasza (9,9) nie jest jednoznaczny. Oryginalny tekst hebrajski tłumaczony dosłownie brzmi: „Jedzie na ośle i na źrebięciu synu oślic”. Grecki przekład: „Jedzie na ośle1 i na młodym źrebięciu”. Również przekład Neowulgaty, która jest dla Kościoła Katolickiego tekstem normatywnym, wskazuje na rozumienie Za 9,9 jako tekstu mówiącego o dwóch zwierzętach: „Oto król twój przychodzi do ciebie sprawiedliwy i sam zbawca, ubogi i siedzący na ośle i na źrebięciu synu oślicy”2. Przekłady współczesne zasadniczo odczytują ten tekst w odniesieniu do jednego zwierzęcia – zgodnie z większością ewangelii. Tak na przykład włoski przekład CEI podaje: „Raduj się wielce córko Syjonu, raduj się córko Jerozolimy! Oto do ciebie przychodzi twój król. On jest sprawiedliwy i zwycięski, pokorny jedzie na ośle, na źrebięciu, synu oślicy”3. Myślę, że Jezus jedzie na oślicy, a oślątko towarzyszy swojej matce4. Pozostałe ewangelie piszą tylko o oślątku, podkreślając fakt pierwszeństwa Jezusa. Tak na przykład Mk 11,2 pisze: „Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz przy wejściu do niej znajdziecie oślę uwiązane, na którym jeszcze nikt z ludzi nie siedział. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj!”. Może to być symbolem czystości przeznaczonej dla Chrystusa – podobnie jak nowy grób, w którym nikt jeszcze przed Nim nie był pochowany (por. Łk 23,53; J 19,41).

Ciekawe, jak Jezus używa terminu „Pan”: „A gdyby wam kto co mówił, powiecie: Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści” (Mt 21,3). W pierwszym rzędzie to słowo odnosi się do Boga, a w greckim przekładzie Starego Testamentu greckie słowo kyrios, to znaczy Pan, oddaje hebrajskie imię Boga – JHWH, wtórnie wskazuje on na Jezusa, jako realnie panującego nad szatanem, chorobami i całą przyrodą.

Zaskakujące są też słowa: „Powiedzcie Córze Syjońskiej” (Mt 21,5; por. Za 9,9) – tak jakby adresatką była anonimowa kobieta z Jerozolimy. Przypomina to słowa z Drugiej Księgi Królewskiej: „Wówczas Izajasz, syn Amosa, posłał Ezechiaszowi oświadczenie: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Wysłuchałem tego, o co modliłeś się do Mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii. Oto wyrocznia, jaką wydał Pan co do niego: Gardzi tobą, szydzi z ciebie Dziewica, Córa Syjonu. Za tobą potrząsa głową Córa Jeruzalem. Komuś ubliżył i komu zbluźnił? Przeciw komu twój głos podniosłeś i w górę wzbiłeś twe oczy? Przeciw Świętemu Izraela! ” (2 Krl 19,20-22) – tam również kobieta, symbol słabości jest przeciwstawiona potędze sprzeciwiającego się Bogu Sennacheryba.

Mt 21,5 ukazuje Jezusa słowami: „Oto Król twój przychodzi do Ciebie łagodny” – jest to wskazanie na królewską godność Jezusa – właśnie jako Chrystusa, a jednocześnie na Jego łagodność, wykluczającą wszelkie militarne skojarzenia. Podobnie brzmią słowa z Mt 21,9: „Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!”. Słowo „hosanna” w tym tekście – to nieprzetłumaczone na język grecki hebrajskie słowo hoszi'ah-na' wyrażające żarliwą prośbę o zbawienie. W kontekście Mt 21,9 to słowo zdaje się mieć znaczenie „chwała Synowi Dawida”5. Słowa: „Ten, który przychodzi” – po grecku ho erhomenos, po hebrajsku w Ps 118,26 habba' były już w czasach Jezusa tytułem mesjańskim6. Potwierdza to pytanie, z jakim się zwraca do Jezusa za pośrednictwem swoich uczniów Jan Chrzciciel: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść7, czy też innego mamy oczekiwać?” (Mt 11,3).

Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: Kto to jest? A tłumy odpowiadały: To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei” (Mt 21,10-11). Grecki czasownik seio wskazuje na wielki wstrząs – jak przy trzęsieniu ziemi por. Mt 28,2). Podobny „wstrząs” obserwujemy na początku życia Jezusa, gdy mędrcy ze wschodu przybywają do Jerozolimy i pytają się o nowo narodzonego króla żydowskiego: „Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima” Mt 2,3. W obu wypadkach jest to wstrząs zły, prowadzący do złego. Przerażenie Heroda prowadzi go do decyzji o masakrze dzieci w Betlejem, a przerażenie Jerozolimy do bierności wobec Heroda. Wstrząs związany z wjazdem Jezusa do Jerozolimy prowadzi do decyzji Sanhedrynu o konieczności zgładzenia Jezusa (por. J 11,47-53). Ignorancja mieszkańców Jerozolimy i pielgrzymów przybywających na święto Paschy, fakt, że nie znają Jezusa, a może i nie chcą Go znać, ułatwia arcykapłanom i starszym manipulację tłumami w czasie procesu przed Piłatem (por. Mt 27,20; Mk 15,11 ). Przedstawienie Jezusa jako Proroka (w języku greckim podkreślenie dokonane za pomocą rodzajnika ho) wskazuje na pojmowanie Jezusa na tle proroctwa z Księgi Powtórzonego Prawa (18,15-18): „Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał. Właśnie o to prosiłeś Pana, Boga swego, na Horebie, w dniu zgromadzenia: Niech więcej nie słucham głosu Pana, Boga mojego, i niech już nie widzę tego wielkiego ognia, abym nie umarł. I odrzekł mi Pan: Dobrze powiedzieli. Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszystko, co rozkażę”.

Wejście do świątyni i jej oczyszczenie też ma charakter prorocki. Jezus mówi bardzo ostro, powołując się na proroków Izajasza i Jeremiasza: „Napisane jest: Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię zbójców” (Mt 21,13; por. Iz 56,7; Jr 7,11). Bóg przez Izajasza obiecuje wszystkim narodom: „Przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów” (Iz 56,7). Jezus przypomina ten tekst by wskazać, że świątynia nie ma być miejscem handlu, ale modlitwy – i to nie tylko dla Izraela, ale i dla pozostałych narodów. Przez Jeremiasza, Bóg ostrzega: „Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, chodzić za obcymi bogami, których nie znacie... A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu, nad którym wzywano mojego imienia, i mówicie: „Oto jesteśmy bezpieczni”, by móc nadal popełniać te wszystkie występki. Może jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym wzywano mojego imienia?” (Jr 7,9-11). Ten tekst jest wykorzystany przez Jezusa dla ostrzeżenia przed niemoralnym wykorzystywaniem świątyni.

Świątynia jest także wybranym przez Jezusa miejscem demonstracji przed arcykapłanami i pisarzami Jego zbawczej mocy: „W świątyni podeszli do Niego niewidomi i chromi, i uzdrowił ich” (Mt 21,14). Niestety, nawet te ewidentne przejawy Bożej mocy nie skłaniają religijnych przywódców Izraela do nawrócenia, a jedynie skłaniają ich do oburzenia: „Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie – widząc cuda, które uczynił, i dzieci wołające w świątyni: Hosanna Synowi Dawida – oburzyli się i rzekli do Niego: Słyszysz, co one mówią? A Jezus im odpowiedział: Tak jest. Czy nigdy nie czytaliście: Z ust niemowląt i ssących zgotowałeś sobie chwałę?” (Mt 21,15-16). W ten sposób Jezus, w zdumiewający sposób wykorzystuje fragment Psalmu 8: „Sprawiłeś, że [nawet] usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę, na przekór Twym przeciwnikom, aby poskromić nieprzyjaciela i wroga” (Ps 8,3). Chwałę oddają Bogu dzieci, a religijni przywódcy tylko się na Jezusa oburzają.

Następnego dnia ma miejsce epizod z nieurodzajnym drzewem figowym, który ciekawie komentuje A. Leske: „Przeklęcie nieurodzajnego drzewa figowego jest aktem świadomie symbolicznym, przypowieścią o działaniu. Wracając wczesnym rankiem do Jerozolimy, Jezus jest zaskoczony brakiem wierności i świętości „świętego miasta”. Jego głód jest w rzeczywistości głodem owoców sprawiedliwości (por. 5,6; Iz 6,3). Nieurodzajne drzewo figowe przy drodze staje się swego rodzaju lekcją poglądową. Ma liście świadczące o tym, że żyje, ale nie ma owoców. Zwykle wczesne figi pojawiają się przed liśćmi, później zaś kształtuje się pełniejszy owoc letni. Jerozolima jest miastem, które daje znaki życia, ale nie wydaje owoców. Przekleństwo dotyczy niewiernych przywódców jerozolimskich i znajdzie swój finał w sądzie ostatecznym”8. Natychmiastowe uschnięcie drzewa staje się dla Jezusa okazją do nauki o wierze: „Zaprawdę, powiadam wam: jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowym drzewem to uczynicie, ale nawet jeśli powiecie tej górze: „Podnieś się i rzuć się w morze!”, stanie się. I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie” (Mt 21,21-22) – tak ważne jest spokojne zaufanie do Jezusa, tak ważna jest wiara w Jego wszechmoc. Ewangelia według świętego Marka, dzieli ten epizod na dwie części: Mk 11,12-14 i Mk 11,20-25 dzieląc go opowiadaniem o wyrzuceniu kupczących ze świątyni. Marek dodaje też informację: „A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi” (Mk 11,13). Jak podaje komentarz – bogactwo liści sugerowało, że było to drzewo owocujące i można byłoby znaleźć na nim późne – jesienne o kolorze fioletowym figi, które pozostawały na drzewie przez całą zimę, czy też młode figi, które pojawiają się na drzewie jeszcze przed pojawieniem się na nim liści9. Mówi o nich pięknie Izajasz: „Będzie jak wczesna figa przed nadejściem lata: kto ją zobaczy, zrywa i połyka chciwie, ledwie wziął do ręki” (Iz 28,4).

Na terenie świątyni arcykapłani i starsi pytają Jezusa: „Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?” (Mt 21,23). Jezus nie mówi im o swoim Ojcu, ale swoim pytaniem wskazuje na ich brak wiary – nie uwierzyli Janowi Chrzcicielowi – nie uwierzą i Jemu. Pyta się ich: „Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi? Oni zastanawiali się między sobą: Jeśli powiemy: z nieba, to nam zarzuci: Dlaczego więc nie uwierzyliście mu? A jeśli powiemy: od ludzi – boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka” (Mt 21,25-26). Boją się ludzi, ale Boga niestety się nie boją. Odrzucają Boga Żywego i Prawdziwego, który wysyła do ich narodu Jana, a nawet swojego Syna – Jezusa. Po przypowieści o dwóch synach (por. Mt 21,28-31), Jezus dodaje: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć” (Mt 21,31-32). Tragedią przywódców Izraela jest niewiara, jest zamknięcie w pseudonaukowym sceptycyzmie. Ciekawie komentuje to A. Leske: „Opowiadając tę przypowieść o tym, jak dwaj synowie zareagowali na polecenie ojca, Jezus chce dać do zrozumienia, że posłuszeństwo Bogu sprawdza się tylko w czynach, a nie w słowach. Jezus zwraca przywódcom uwagę, że celnicy i nierządnice – których oni uważają za bezwzględnie wykluczonych z królestwa Bożego – wejdą do niego przed nimi. Odrzucając chrzest Jana, przywódcy postawili się w sytuacji drugiego syna. Jan, który wzywał do pokuty, działał z upoważnienia Boga, postępował drogą sprawiedliwości, a jednak przywódcy odrzucili jego przesłanie. Gdyby uznali autorytet, na podstawie którego Jan działał, zrozumieliby, że Jezus działa mocą tej samej władzy”10. Ważne jest, że Jezus nie zamyka Królestwa przed przywódcami Izraela – oni ciągle mają szansę na nawrócenie – konieczne jest tylko uwierzyć Janowi i Jezusowi jako posłanym przez Boga.

Przypowieść o rolnikach – mordercach jest metaforą obrazującą stosunek przywódców Izraela do Boga i do posyłanych przez Niego proroków i do Jezusa – Jego Syna. Zbrodniczym jest nie tylko nieposłuszeństwo wobec Boga, niechęć do oddawania Mu plonów, to znaczy prowadzenia Izraela do świętości, do posłuszeństwa wobec Boga, ale czynny sprzeciw wobec Jego proroków łącznie z ich prześladowaniem, czy wręcz mordowaniem. Zbrodnicza jest też chęć całkowitego uniezależnienia się od Boga, przez przejęcie Jego własności przez zamordowanie Jego Syna: „To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo” (Mt 21,38). Oczywiście – można zabić Syna Bożego – tylko co potem? Jezus stwierdza: „Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go” (Mt 21,43-44). Zabijając Jezusa tracą Jego i Królestwo Boże, które to On, przede wszystkim dla nich przyniósł. Co więcej, to odrzucenie przez Naród Wybrany nie załamuje Jezusa, a tylko zmusza Go rozprzestrzeniania Ewangelii na wszystkie inne narody, które lepiej wykorzystają Jego łaski. Było to zresztą zapowiedziane przez proroków. Tak mówi Bóg do Ezechiela: „Synu człowieczy, udaj się do domu Izraela i przemawiaj do nich moimi słowami. Jesteś bowiem posłany nie do ludu o mowie niezrozumiałej lub trudnym języku, ale do domu Izraela; nie do wielu narodów o niezrozumiałej mowie i o trudnym języku, których słów byś nie rozumiał. Chociaż gdybym cię do nich posłał, usłuchaliby ciebie. Jednakże dom Izraela nie zechce cię posłuchać, ponieważ i Mnie słuchać nie chce. Cały bowiem dom Izraela ma oporne czoło i zatwardziałe serce” (Ez 3,4-7). Ci, którzy walczą z Jezusem (upadają na kamień) będą przez Niego zmiażdżeni. Ci, na których On upada (jak kamień spadający z góry) będą rozrzuceni jak plewy – bo On zniszczy wszelkie struktury sprzeciwiające się Królestwu Bożemu.

Te słowa Jezusa zdają się wskazywać na to, że nie chodzi tu tylko o przywódców Izraela, ale i o wszystkich poddających się temu przywództwu, tym, którzy w narodzie zgadzają się na bunt wobec Boga, na prześladowanie proroków, na zamordowanie Syna Bożego. Słowa Jezusa o Nim jako o kamieniu miażdżącym Jego nieprzyjaciół są tragicznym ostrzeżeniem przed walką z Nim – bo jest to walka z Bogiem, której nikt wygrać nie może. Jest to jednocześnie nawiązanie do znanego tekstu z księgi Daniela: „W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne” (Dn 2,44-45). Kamień – to Jezus, a królestwo – to Królestwo Niebios założone i zbudowane przez Niego. Mt 21,43 zdaje się wskazywać na to, że Królestwo Boże, a więc wspaniała rzeczywistość łaski Bożej i jej działania, będzie zabrana przywódcom Izraela i będzie przekazana innemu ludowi.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 Greckie słowo hypozygion oznacza juczne bydlę.

2Ecce rex tuus venit tibi iustus et salvator ipse, pauper et sedens super asinum et super pullum filium asinae”. Nova Vulgata. Bibliorum Sacrorum Editio. Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II Ratione Habita. Iussu Pauli PP. VI Recognita. Auctoritate Ioannis Pauli PP. II Promulgata. Editio Typica Altera.

3 „Esulta grandemente figlia di Sion, giubila, figlia di Gerusalemme! Ecco, a te viene il tuo re. Egli è giusto e vittorioso,
umile, cavalca un asino, un puledro figlio d'asina”, La Sacra Bibbia, Edizione CEI.

4 Zauważmy, z jak wielką swobodą postacie NT, jak i jego autorzy posługują się tekstami ST – po prostu wykorzystują te słowa, które im są w danym momencie potrzebne.

5 Podobnie jak hebrajskie słowo halelujah, przepisywane na język grecki halleluia i nietłumaczone w NT (np. Ap 19,1), które utraciło swoje pierwotne znaczenie „sławcie JHWH” i stało się radosnym okrzykiem bez określonego znaczenia.

6 Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

7 W języku greckim ho erhomenos.

8 A. LESKE, „Ewangelia według św. Mateusza”, Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego (Verbinum, Warszawa 22001) 1193.

9 Por. The Cambridge Bible for Schools and Colleges, Published in 1882-1921.

10 LESKE, „Mateusz”, 1194.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz