sobota, 30 stycznia 2016

Komentarz do Mt 28


Mt 28

Ostatni rozdział Ewangelii według świętego Mateusza rozpoczyna się w sposób zaskakujący: „Wieczorem w szabat, gdy rozjaśniał się pierwszy dzień tygodnia”1. Co oznaczają słowa „gdy rozjaśniał się pierwszy dzień tygodnia”? Czy chodzi o świtanie niedzieli? Wydaje się, że nie. Greckie słowo epifosko, występuje w NT tutaj i w Łk 23,54: „Był to dzień Przygotowania i szabat się rozjaśniał” – dotyczy to piątku wieczorem, zaraz po pogrzebaniu ciała Jezusa, a więc nie chodzi o świt soboty. „Rozjaśnianie szabatu” oznacza tu prawdopodobnie zapalanie świateł w domach po zachodzie słońca, to znaczy po rozpoczęciu szabatu2. Myślę, że Mt 28,1 trzeba rozumieć w ten sam sposób. Rzutuje to na ustalenia dotyczące chronologii Zmartwychwstania Pańskiego3.

Tak więc, w sobotę wieczorem „przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg” (Mt 28,1-3). Zwróćmy uwagę, że pozostałe Ewangelie, opowiadające o kobietach odwiedzających grób Jezusa rano w niedzielę nic nie mówią o momencie otwarcia grobu. Najpierw mamy trzęsienie ziemi, a później pojawia się anioł otwierający grób. Trzęsienie ziemi oznacza moment Zmartwychwstania Jezusa, podobnie, jak oznaczało moment Jego śmierci (por. Mt 27,50-51). Reasumując – Jezus zmartwychwstał w sobotę wieczorem, już po upływie szabatu, który był dniem Jego odpoczynku w grobie, a więc już w pierwszy dzień tygodnia i co warte podkreślenia dopiero wtedy, gdy do grobu przyszły dwie Marie, tak jakby chciał zmartwychwstać w ich obecności.

Trzęsienie ziemi to znak przerażającej mocy Bożej, również w momencie zmartwychwstania Jezusa: „Boże, gdy szedłeś przed ludem Twoim, gdy kroczyłeś przez pustynię, ziemia zadrżała, także niebo zesłało deszcz przed Bogiem, przed obliczem Boga, Boga Izraela” (Ps 68,8-9), to również znak umocnienia Duchem Świętym: „A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa. Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże” (Dz 4,29-31).

Anioł jest posłany przez Boga, który jest Światłością (por. 1 J 1,5) i przypomina przemienionego Jezusa: „twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt 17,2). „Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli” (Mt 28,4) – przypomina to sytuację opisaną w Księdze Daniela: „Oto [stał] pewien człowiek ubrany w lniane szaty, a jego biodra były przepasane czystym złotem, a ciało zaś jego było podobne do tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy, oczy jego były jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk polerowanej miedzi, a jego głos jak głos tłumu. Ja, Daniel, oglądałem tylko sam widzenie, a ludzie, którzy byli ze mną, nie oglądali widzenia, ogarnęło ich jednak wielkie przerażenie, tak że uciekli, by się ukryć” (Dn 10,5-7). Tylko Ewangelia Mateuszowa przedstawia ten obraz sparaliżowanych strachem strażników grobu Jezusowego.

Anioł zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał. A idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom: Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem” (Mt 28,5-7). W ten sposób kobiety dowiadują się o Zmartwychwstaniu Jezusa i są skierowane razem z Jego uczniami do Galilei, jako miejsca wybranego przez samego Pana na spotkanie (por. Mt 26,32; 28,10.16). Istotna jest też zachęta anioła do zobaczenia pustego grobu – w przyszłości będą o tym musiały świadczyć.

Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: Witajcie4! One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą” (Mt 28,8-10). Kobiety w wielkiej radości są zachęcane przez samego Jezusa do trwania w tej radości. Pozwala im się obejmować, by z mocą mogły głosić prawdę o Jego cielesnym zmartwychwstaniu.

Świadkami cudu są również strażnicy grobu. Świadczą oni przed arcykapłanami, ale otrzymują dużą ilość pieniędzy by stać się fałszywymi „świadkami” wykradzenia ciała Jezusa (por. Mt 27,11-15). Co gorsze, Żydzi nie skorzystali z szansy na nawrócenie i w ten sposób zgrzeszyli przeciwko Duchowi Świętemu.

Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił” (Mt 28,16) – być może była to Góra Tabor, albo, co wydaje się bardziej prawdopodobne, Góra Błogosławieństw. Tą wizję warto usytuować po cudownym połowie opisanym przez Jana – por. J 21. „A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili” (Mt 28,17). Ciekawie na to „wątpienie” patrzy św. Tomasz. Twierdzi on, że zmartwychwstanie Jezusa było ukazywane ludziom tak, jak są im objawiane rzeczy Boskie. Ludzie poznają je w zależności od swojej wiary, od swojej otwartości na Boga i Jego objawienie. Ci, którzy są dobrze przygotowani, przyjmują objawienie w całej prawdzie, a ci, gorzej przygotowani przyjmują je z pewną domieszką wątpliwości czy błędu, jak mówi święty Paweł: „Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha” (1 Kor 2,14). Dlatego Jezus, tym którzy byli przygotowani do wiary pojawił się w swojej postaci, innym zaś, pod inną postacią, bo jak widać, mają słabszą wiarę: „A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela” (Łk 24,21). Święty Grzegorz mówi, że takim się ukazuje w ciele, jakim był w ich umysłach5. Z tego rozumowania wynika, że niektórzy z oglądających Jezusa na górze byli jeszcze słabo przygotowani do przyjęcia tajemnicy Jego zmartwychwstania.

Jezus mówi swoim uczniom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19) – greckie słowo matheteuo, oznacza dosłownie „czynić uczniem”, tzn. nie chodzi tu tylko o nauczanie, ale o to, by człowiek, a wręcz całe narody weszły do „szkoły Jezusowej” – przez chrzest w imię Trójcy Przenajświętszej – chrzest obmywa człowieka, społeczeństwo ze zła, daje mu nowe życie, skłania do dobra, do miłości. Perspektywa narodowa oznacza, że nie chodzi tu o jednostki, bo chrześcijaństwo musi przemieniać człowieka w jego życiu społecznym.

Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20) – ta końcowa deklaracja Jezusa jest Jego gwarancją towarzyszenia nam we wszystkich momentach naszego życia.



Janusz Maria Andrzejewski OP

1 BT tłumaczy: „Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia”. Neowulgata tłumaczy: „Sero autem post sabbatum, cum illucesceret in primam sabbati” – co odpowiada naszemu tłumaczeniu. Włoskie tłumaczenie CEI brzmi: „Passato il sabato, all'alba del primo giorno della settimana”, tzn. „Po upływie soboty, o świcie pierwszego dnia tygodnia”.

2 Przypomnijmy, że hebrajski dzień rozpoczyna się o zachodzie słońca.

3 Por. J. M. ANDRZEJEWSKI, „Problematyka chronologii Zmartwychwstania Jezusa” w: Studia Leopoliensia 6(2013), s. 151-156.

4 Tekst grecki mówi: hairete, to znaczy: „radujcie się”.

5 Por. „Respondeo dicendum quod, sicut dictum est, resurrectio Christi manifestanda fuit hominibus per modum quo eis divina revelantur. Innotescunt autem divina hominibus secundum quod diversimode sunt affecti. Nam illi qui habent mentem bene dispositam, secundum veritatem divina percipiunt. Illi autem qui habent mentem non bene dispositam, divina percipiunt cum quadam confusione dubietatis vel erroris, animalis enim homo non percipit ea quae sunt spiritus Dei, ut dicitur I Cor. II. Et ideo Christus quibusdam, ad credendum dispositis, post resurrectionem apparuit in sua effigie. Illis autem in alia effigie apparuit qui iam videbantur circa fidem tepescere, unde dicebant, nos sperabamus quia ipse esset redempturus Israel. Unde Gregorius dicit, in homilia, quod talem se eis exhibuit in corpore qualis apud illos erat in mente. Quia enim adhuc in eorum cordibus peregrinus erat a fide, ire se longius finxit, scilicet ac si esset peregrinus” TOMASZ Z AKWINU ST IIIª q. 55 a. 4 co.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz